Skocz do zawartości

Zdjęcie

Stargate SG-1 na tle innych seriali


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#21 netvalker

netvalker

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 2 postów
  • MiastoMinas Thirith

Napisano 12.03.2006 - |11:14|

@quisatz
Liczysz na odpowiedź?

....naucz się pisać!

Użytkownik netvalker edytował ten post 12.03.2006 - |11:15|

  • 0

#22 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 12.03.2006 - |11:51|

Ja może odnośnie braku powiązania odcinków. Wynika to z założeń serialu. W kazdym odcinku nowa planeta, ale po jakimś czasie okazuje się, że działania SGC w galaktyce powoduja sporo szumu i w kolejnych sezonach okazuje się, że to co działo się w wielu z tych niby niewiele znaczących odcinków, ma ogromny wpływ na dalsze losy bohaterów. I z tego co pamietam, to pierwszy sezon wcale nie ograniczał się do małp z dżidami np. Noxowie, Tollanie, cywilizacja kryształów (nie pamiętam nazwy). Całkiem spora różnorodność. Jak zwrócą mi kompa to napiszę tutaj więcej, narka. Idę się cieszyć ze zdanej Teorii Obwodów.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#23 quisatz

quisatz

    Kapral

  • Użytkownik
  • 245 postów
  • MiastoPiotrkow

Napisano 12.03.2006 - |13:16|

Lukassuss dzieki za dluga i rzetelna odpowiedz. Przyznam ze pisalem to po 4 piwach :)
Z tego co napisales na SG1 trzeba jeczej spojzec. Nie wymagac od niego za wiele i sprubowac sie poniesc fabule.
Lukassuss zauwazylem te watki a moze ich narazie jak na 1x10 jego zaczatki ale wszysko zalezy jak to sie robi Sg wydaje sie byc takim resialm w ktorym wszelkiego rodzaju powiazania miedzyludzkie sa w tle dzieja sie przy okazji i fabula nie jest stworzona aby je wyeksponowac na pierwszy plan. Ogladajac Sg czuje sie jak bym ogladal discovery.




Tak SAAB ma 1sezon i tak nie wiadomo jak by wygladalo jego 10sezonow ale to nie oznacza ze zle tym bardziej na bazie 1 rewelacyjnego sezonu. Jego tresc uprosciles na maxa i chyba obejzales go pod przymusem. Watek milosny W SAAB nie ogranicza sie do poszukiwan Nahana West'a po calej galaktyce Kylen Celiny. Ona nie ginie baaa nawet nawet odnalezienie jej w ostanim odcinku tak naprawde nie stanowi najwazniejszej rzeczy.

Jestem dosc staromodny jak chyba wielu z nas i niewyobrazam sobie znales wiekszej rzeczy niz milosc dwojga osob - prawdziwa milosc. Ten serial jest fenomenem bo wspominajac SAAb mam przed oczami "SEMPER FI" "Zabiez ja na Ziemie" czyli wyeksponowal przyjazn ponad jak myslnie sie wydaje w pilocie seialu ponad watek milosci. Jest wiecej watkow milosnych badz zauroczen watek Shane Wansen watek Vanessy z Paulem nawet Mcqeena ktory zaznal co to znaczy milosc ale ja utracil czy ostatecznie poszukiwania Coopera coz znaczy milosc nie zdazy poznac tego uczucia ale napewno pozna czym jest rodzina :)

Watek przyjazni to podstawa tego serialu nie nie da sie o nim wspomniec w sposob ogolny:
Przyjazn czlonkow eskadry ktora ewoluje z kazdym odcinkiem po to aby pod koniec serialu z usmiechem na ustach i laza w oku oddac za drugiego zycie.

Watek Mcqeena do eskadry jak sam to nazaywa to sa jego dzieci to dowod ogromnego zzycia sie jego z grupa marins ktora generalnie mial tylko zarzadzac. Kiedy nadchodza mroczn czasy potrafi pomscic jednego z nich odc. Angry Angel wstawic sie u samego Admirala za cala eskadre czy tez sie pzoegnac na wpol zywy oznajamiajac ze tera to oni musza zjac godnie jego miejsce.
  • 0

A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.


#24 sidi

sidi

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 65 postów

Napisano 13.03.2006 - |18:58|

Na początku od razu muszę odnieść się do jednego twojego zarzutu wobec SG-1 - Richard Dean Anderson jest ikoną tego serialu. W tej chwili nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Bez niego SG nie byłoby SG. Pooglądasz więcej to zrozumiesz, ale narazie musi Ci wystarczyć to, że dla mnie i wielu innych podejrzewam, od 9 sezonu (w którym RDA już nie występuje) to już jest inny serial...

Ale generalnie przed tobą jeszcze masa oglądania i myślę, że znajdzesz to głębsze dno którego szukasz.
Dość powiedzieć, że z prowincjonalnej planetki Ziemia wyrasta na taką (myślę, że nie przesadzę teraz) małą potęgę w tej galaktyce. Trzy razy (4 jeżeli liczyć Atlantis) zmieniają nam się główni wrogowie, zakładamy placówki na innych planetach, budujemy statki kosmiczne (na dzień dzisiejszy chyba 4 z czego 2 już nie istnieją), parę razy ocieramy się o anichilację Ziemi/życia na Ziemi/aktualnego stanu politycznego na Ziemi, przenosimy się w czasie i między równoległymi wszechświatami i inne takie ciekawe rzeczy.

Co do odcinków - to jest prawda, że każdy opowiada prawie nie powiązane ze sobą historie (szczególnie pierwsze sezony), ale taka jest uroda tego serialu i muszę powiedzieć, że mnie taka forma odpowiada. Podobny zabieg jest zastosoawny w Babylon 5. Dokładnie odwrotnie jest w Lost i szczerze - czasami mnie trafia jak przenoszą najważniejszy moment do następnego odcinka (albo wogóle zapominają o pewnych motywach). A jeżeli sądzisz, że w SG akcja zbyt powoli się posuwa naprzód, to jeszcze Losta nie widziałeś.
  • 0

#25 121277

121277

    Wielki Organizator

  • VIP
  • 561 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 14.03.2006 - |09:48|

Oprócz tego, co napisali przedmówcy - SGto kopalnia wiedzyo innych kulturach ziemskich . Większośc planet, któe zamieszkują ludzie, zatrzymała się na jakims etapie rozwoju ziemskiego. Goa'uldowie przybierają imiona bogów ziemskich religii.
Kto wczesniej wiedział coś więcej o Amaterasu, Anubisie, Ozyrysie?
A co do RDA - raczej zostani zapamiętany jako jack O'Neil niż MacGyver.
A to chyba o czymś świadczy.
  • 0
Daleka droga
do serca człowieka
zimnego jak głaz

Ale ja – jak woda
co cierpliwe czeka
aż skałę zniszczy czas


Dołączona grafika

Mój świat

#26 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 14.03.2006 - |11:58|

- doktor nie będzie szukał 10 sezonów żony.
- związku Jacka z żoną w serialu w sumie nie było, chyba poza jednym odcinkiem!

Info:

Temat stworzony przez quisatz połączyłem z tym, bo tematycznie jest podobny.
Wypowiedź czyta się strasznie nie czytelnie i się zmuszałem do jej czytania.
Log65: Happy camper

#27 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 14.03.2006 - |16:10|

Kto wczesniej wiedział coś więcej o Amaterasu, Anubisie, Ozyrysie?
A co do RDA - raczej zostani zapamiętany jako jack O'Neil niż MacGyver.

No ja wiedziałem :) , jak chcesz to mogę jeszcze kilku bogów z różnych kultur dorzucić :D .
A RDA , to już zalezy , w śród fanów SF to żeczywiście bedzie O`Neill , wśród innych ( nie fanów ) jak będą go kojażyć , to raczej jako McGyvera .
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#28 Jedi

Jedi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 160 postów
  • MiastoSosnowiec / Będzin

Napisano 14.03.2006 - |16:30|

A co do RDA - raczej zostani zapamiętany jako jack O'Neil niż MacGyver.
A to chyba o czymś świadczy.


Tutaj sie nie zgodzę - dla ogółu populacji zostanie on zawsze McGywerem. Natomiast fani faktycznie zapamiętają go jako O'Neila B)

Natomiast dziwię się zachwytowi nad SAAB i stawianiu go ponad SG-1.
Sciągnąłem sobie ostatnio ten serial, zacząłem oglądać (widziałem go kiedyś w Polsacie) i załamałem się. O ile fabuła jest faktycznie niezła, to gra aktorska (przynajmniej przez pierwsze parę odcinków) jest fatalna - bohaterzy są niesamowicie sztuczni, a jak zobaczyłem pierwszą odprawę po przydzieleniu im McQueena to po prostu załamałem się. Tak sztuczna i "amerykańska" że miałem ochotę wyłączyć film.
  • 0
Pozdrawiam
"Jedi"

#29 Dragonspirit

Dragonspirit

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 102 postów

Napisano 14.03.2006 - |16:47|

Hmmm dla mnie ten tekst jest wylewaniem żalów nad Stargate... Już pomijam fakt stawiania wyżej SAAB co już totalnie wskazuje na nielubienie SG :P Tak czytam i czytam i w momencie opisywania bohaterów się zastanowiłem czy ty w ogóle piszesz o STARGATE SG-1?? Skąd wytrzasnąłeś, że O'neill jest przeciętny?? Że Daniel butny i pewny siebie i zepsuty?? Heh jak dla mnie to nie ma nic związanego z obiektywizmem ale niech będzie... Rozbił mnie kawałek o rzekomym braku fabuły... No jeśli SG ma słąbą to ja dziękujje... Chwilowo jestem na etapie lamentowania po skończonej 9 serii i oczekiwaniu na 10-tą, wziąłem się za Farscape i BSG... Też wypaśne seriale i się fajnie ogląda... Zgodze się, że odkąd odszedł RDA to serial przez pierwszą część 9-go sezonu mocno przysiadł, ale dalej idzie, aż miło :) Ogólnie uznaję całość za totalnie subiektywną ocenę i daleką od dozy obiektywizmu... Życzę miłego oglądania SAAB - nie ma to jak abstarkcja :)
  • 0

#30 Modes

Modes

    Podpułkownik

  • Użytkownik
  • 2 784 postów
  • MiastoPoznań/Chojnice

Napisano 14.03.2006 - |16:56|

Już pomijam fakt stawiania wyżej SAAB co już totalnie wskazuje na nielubienie SG


Jak dla mnie SAAB jest lepszy od SG1, do niedawna SAAB byl na 1wszym miejscu w moim rankingu ( po 2 sezonie BSG to on zajal pierwsze miejsce), a jak widac jestem fanem SG1.

Rozbił mnie kawałek o rzekomym braku fabuły... No jeśli SG ma słąbą to ja dziękujje


Stargate ma slaby watek fabularny, glownie zamykajacy sie w przeciagu 2-3 odcinkow (tollanie, nox, ashewanie, ci z wyscigu, itd.). Jedynie watek glowny jest prowadzony dluzej.
  • 0

#31 Dragonspirit

Dragonspirit

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 102 postów

Napisano 14.03.2006 - |18:40|

No własnie wątek główny jako główna fabuła... A to są wątki poboczne z zostawioną furtką... No może poza Ashenami i Tollanami. No przynajmniej mnie się nie wydaje, że SG ma słabą fabułę :) U mnie ranking aktualnie wygląda tak:

1. SG-1
2.BSG
3.Farscape
4.Babylon 5
5. Andromeda
6. Star Trek - wszelkie odmiany (może poza Original series, a DS9 od 3 sezonu w górę!!!)
7. SAAB
8. SG-A

A dalej wszelkie seriale, które są dodatkiem o którym mniej lub bardziej pamiętam...
  • 0

#32 quisatz

quisatz

    Kapral

  • Użytkownik
  • 245 postów
  • MiastoPiotrkow

Napisano 15.03.2006 - |04:52|

Dobra przeczytalem tekst rexus nie bede tu polemizowal glownie porownaniom do SAAB napisze w czym mnie ten teks utwierdzil.

Jesli bedzie mi sie nudzilo albo bede mial ochote obejzec program przyrodniczy wlacze sobie SG1 - mam go 9 sezonow starczy do konca zycia.

W bliskim odstepie czasu ogladalem 3seriale i:
Kiedy ogladalem finalowy odcinek dowolnego seoznu Smalville wiedzialem ze musze obejzec 1 kolejnego sezonu - swietny klimat ma ten serial nie taki jak Roswell ale jednak nie tak sztuczny jak SG nie mowiac o grze aktorskiej gdzie SG to bardziej przypomina dokumet.
Batlle Star Galktica tu nie ma nawet co kometowac rewelacyjny.


Nie moge zrozumiec fenomenu Stargate tak jak i nie moge zrozumiec fenomenu Harry Potera czy tez Brigite Johns - niktore rzeczy nie beda mi chyba pisane ;)

Pozdrawiam
  • 0

A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.


#33 jack

jack

    Chorąży

  • VIP
  • 1 410 postów
  • MiastoPłock

Napisano 15.03.2006 - |11:52|

Gratuluje Rexusowi wizji serialu i dobrej oceny. Rzeczywiście serial idzie zgodnie z pewnymi kanonami. Zresztą, gdyby nie te kanony, to raczej nie zaliczałby się do Sci-fi. Poza tym jednak wiele rzeczy poruszonych jest prawdą. Choćby eksperymentowanie w wątkach, romanse, czy brak pewnej wizji serialu.Choć z tym akurat nie zbyt mogę się zgodzić. Póki co są dwa wielkie wątki - Goa'uld i Ori. W trakcie pojawiają sięinne ważniejsze: Asgard i replikatory, JAffa, Tok'ra. Pomijam tutaj sprawy marginalne (tzn. jednoodcinkowe). Tu pojawia się jakaś idea i myśl przewodnia.
Co do porównań. Boję się takich ocen, szczególnie, gdy chodzi o całkiem różne seriale i to, co reprezentują. Mnie osobiście SAAB nie przypadł do gustu. Jakiś taki dziwny był, a zakończenie sezony - całkiem z bajki. Bo okazuje się, że kosmici, to nie kosmici, tylko gatunek, który powstał na ziemi, ale wcześniej się z niej wyprowadził. Co innego B5 czy Firek, a nawet BSG. To jest logiczna całość i spójne uniwersum - no może jeszcze nie Bsg, bo na razie nie wiem, czy tak można ująć ten problem - uniwersum BSG :blink: , ale niech będzie. Rzeczywiście SG powinno się uczyć od tych seriali, jak tworzyć swój własny świat logicznie i konsekwentnie. Choć teraz to raczej nie da się już wiele poprawić :/ .
No i myśl przewodnia seriali. SG - to serial o wędrowaniu w kosmosie w poszukiwaniu przyjaznych planet i technologii, BSG - to poszukiwanie odpowiedzi na pytanie o cel i sens istnienia ludzkości na przykładzie floty z resztką ocalałej ludzkości (zabrzmiało jak temat pracy dyplomowej :D ). B5 - to walka o własną niezależność a Firek - w sumie stawia ziemią całkiem na uboczu wielkich wydarzeń w galaktyce. Jedyną wspólną cechą wszystkich seriali jest to, że wszystcy, albo większość gatunków miało, ma lub będzie miało coś wspólnego z planetą ziemią (nie wiem, jak to jest w Star Treku - bo nie oglądałem) :hyhy: .
  • 0
"Nie mamy wpływu na czas, w którym się znaleźliśmy,
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"

Gandalf - Drużyna Pierścienia


#34 Ethel

Ethel

    Szeregowy

  • Email
  • 41 postów
  • MiastoJaworzno

Napisano 04.05.2006 - |19:35|

Jak dla mnie to stargate jest najlepszym serialem jaki widzialem i musze wam powiedziec ze wszyscy maja wady dlatego nie wiem co wam tak nie pasuje

Użytkownik Ethel edytował ten post 04.05.2006 - |19:35|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych