Sezon pierwszy - podsumowanie
#21
Napisano 20.03.2005 - |01:09|
Nie muszę nawet wybierać między SG-1 i Atlantisem. Dla mnie nieomylnym znakiem że film/serial jest ciekawy jest to, że oglądając go nie robię nic innego (na komputerze, w kuchni, czy gdziekolwiek). A taki los spotkał pierwszy sezon Voyagera, który oglądałem "w tle" w zeszłym tygoniu. W przypadku wszystkich Stargate'ów, po prostu siedzę i oglądam, a to już bardzo dużo.
#22
Napisano 02.06.2005 - |18:24|
Średnia sezonu:7,75+ Mam nadzieję,że 2 sezon pobije obecny o głowę
#23
Napisano 03.06.2005 - |08:21|
Prawo Clarke'a
#24
Napisano 20.06.2005 - |19:49|
Podoba mi się zupełnie inne podejście zespołów do danego problemu. O ile w SG1 rozwiązanie było prostsze (pomoc Teal`ka) to w Atlantisie bohaterowie muszą sami dojść do rozwiązania.
Operator systemów ofensywnych B1 sięgnął do przycisku odpalenia i zrzucił na ziemie kawałek piekła...
#25
Napisano 17.09.2005 - |17:54|
W sumie zapowiada się na ciekawie zrobiony serial, no ale nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca. óki co udane przedsięwzięcie.
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#26
Napisano 05.03.2006 - |11:36|
A teraz przejdźmy do podsumowania sezonu. Najbardziej podoba mi się ciągnięcie przez scenarzystów niektórych wątków jak Genji (cholerka, oni wszędzie są ), czy planety zamieszkałej przez dzieci. No i Wraith. Niektórzy myślą, że są głupcami. Nie, to błąd. Oni są podobni do wężyków z początku SG1. "My wygraliśmy z Pradawnymi, nikt nas nie pokona!". Myślą, że są najlepsi i tacy tam ludzikowie nic nam nie zrobia. Czyli standartowa mania wyższości. Ale jest pierwszy krok do upadku.
Zobaczymy co nam scenarzyści zafundują w 2 sezonie. Mam nadzieję, że nie spadnie poziom ich pomysłów, bo na razie jest niezły.
#27
Napisano 15.05.2006 - |13:43|
A w ankiecie zagłosowałem na ostatni odcinek tego sezonu - Siege part 2
W oczekiwaniu na BSG "Caprica"
#28
Napisano 10.02.2007 - |14:22|
co tu dlugo pisac - najwiecej odkryc, napiecia, pobudzil moja ciekawosc.
z pewna taka niesmialoscia zabralam sie za ogladanie Atlantis, myslac, jak jakis-tam spin-off moze dorownac SG-1...
i po pierwszym odcinku stwierdzilam, ze moze.
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#29
Napisano 25.05.2007 - |16:09|
Serial jest bardziej dopieszczony niz SG-1 w 1. sezonie. Lepsze efekty i lepsi (o niebo) aktorzy drugiego i trzeciego planu.
Glowny przeciwnik nieco przestylizowany, ale jako ze to polski akcent (to pzreciez ucielesnienie staroslowianskego mitu o strzygach!) to zapisuje go na plus. Szczegolnie zastosowanie komparatywności (Wraith sa uzaleznieni od istanienia ludzi) buduje bardziej zlozone relacje antagonistyczne niz miedzy goauldami czy replikatorami.
Najwieksza jednak sila serialu jest to ze jest... spin-off'em Sg-1. I to mi sie najbardziej podoba
foe (małpa) cinet (kropa) pl
#30
Napisano 04.06.2007 - |19:37|
obejrzal juz wszystko.
z tego, co mowil, woli SGa. moze na nizsza ocene SG-1 wplywaja pierwsze sezony, nieco juz "przestarzale" - SGA rzeczywiscie wydaje sie taki nowoczesniejszy...
w kazdym razie, wzielo go od razu, od poczatku pierwszego sezonu.
jeszcze raz powiem, ze jak na spin-off, jest to bardzo dobry serial, broni sie nawet bez znajomosci SG-1 ... i jest po prostu przyjemny do ogladania
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#31
Napisano 04.06.2007 - |19:51|
szczerze mówiąc wole zdecydowanie pierwszy sezon SG-1; przede wszystkim SG-1 nie było tak infantylne; ciekawy pomysł z Tolanami mającymi zupełnie inną niż nasza, naukę, pewien wątek tajemniczości i świadomości ile nie wiemy o wszechświecie etc.; SGA było jako takie na początku, ale wątpię czy bym się wciągnął i kontynuował oglądanie, gdyby nie wcześniejszy, matczyny serial;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#32
Napisano 04.06.2007 - |19:54|
mowie tylko, ze ktos, kto zaczal ogladac oba seriale teraz, hurtem, moze wolec SGA bo jest bardziej nowoczesne
Użytkownik elam edytował ten post 04.06.2007 - |19:55|
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#33
Napisano 10.06.2007 - |18:47|
- główne postaci to IMO znacznie słabsze kopie tych z SG-1 (Teyla - Teal'c, Weir - Hammond to te najbardziej oczywiste, ale inne też się znajdą),
- duża część epów to również kalki starszych odcinków SG-1,
- Wraith to najbardziej idiotyczny pomysł na s/f-owego wroga, jaki kiedykolwiek widziałem
itp.
Plusów też się kilka znajdzie - będą to m. in. wątek Genii czy też GENIALNA postać McKaya.
Liczę, że s2 całkowicie mnie już przekona do tego serialu, póki co s1 oceniam na 6/10 - czyli dobrze, choć nie bardzo dobrze
A najlepszy ep to ten z poszukiwaniem ZPM-a
#34
Napisano 10.06.2007 - |22:14|
Oceniałem kolejno odcinki:
2x8 - 6,5 - 6 - 6 - 8 - 9 - 8,5 - 8 - 7,5 - 8 - 9 - 5 - 6,5 - 9,5 - 7 - 3 - 7,5 - 8,5 - 9
Srednia: 7,425 (za 20 odcinków)
foe (małpa) cinet (kropa) pl
#35
Napisano 04.07.2007 - |10:15|
Postacie w serialu rozwijane były bardzo niezdarnie, na koniec sezonu jest trochę lepiej, choć nadal jakoś nie przekonała mnie słodka buźka Shepparda. Teyla również przedstawiana bez pomysłu, aż w pewnym momencie mamy być niby ogłuszeni jej pokrewieństwem z Wraith.
Serial może warto oglądać, jednak jego poziom pozostawia wiele do życzenia. Przygodę z serialami Stargate zacząłem niedawno, i o ile infantylność SG1 można było zrzucić na karby lat 90, to SGA w porównaniu z BSG (Battlestar Galactica) wypada baaaaaaardzo mizernie, pomimo potencjału jaki stworzyło jej nakreślenie uniwersum przez wcześniejsze SG1
#36
Napisano 04.07.2007 - |20:37|
#37
Napisano 24.07.2007 - |23:18|
Osobiscie jak na razie dobrze, zobaczymy co bedzie dalej
#38
Napisano 18.03.2008 - |13:40|
To na pewno. Kiedy porównam sobie pierwszy sezon SG1 i Atlantis to zdecydowanie Atlantis wygląda na nowocześniejszy i że tak powiem osobie, która dopiero zabiera się za oba te seriale Atlantis będzie wyglądał ładniej dla oka.pozyczylam moja kolekcje SG-1 i SGA koledze - laikowi, ktory wczesniej nie znal ani tego, ani tego.
obejrzal juz wszystko.
z tego, co mowil, woli SGa. moze na nizsza ocene SG-1 wplywaja pierwsze sezony, nieco juz "przestarzale" - SGA rzeczywiscie wydaje sie taki nowoczesniejszy...
Ja jakbym miał porównać pierwsze sezony tych obu seriali to nie zdecydowałbym się na stwierdzenie, który jest lepszy. Na pewno oba są inne.
Trudno mi także wybrać najlepszy odcinek z tego sezonu Atlantis bo wiele stało na podobnym dobrym poziomie. Wybiorę pilota ze względu na to że bardzo fajnie mi się go oglądało. Wszystko było dla mnie nowe. Chociaż niewątpliwe kilka innych odcinków też mogę wyróżnić, choćby ten ze sztormem czy podróżami w czasie.
#39
Napisano 13.04.2008 - |13:25|
#40
Napisano 06.03.2009 - |04:06|
Postacie i obsada aktorska. Po pierwsze bardzo się cieszę, ze Shepparda gra Joe Flanigan, a nie ten aktor co miał go grać pierwotnie, a ostatecznie zagrał Mitchella w SG-1 - Mitchella nie trawiłem, natomiast Shepparda w wykonaniu Flanigana lubię. Gość jest dość wyrazisty i ma genialne miny i spojrzenia wyrażające bez słowa, co myśli o danej sytuacji. Dr Weir - ta postać z początku wydawała mi się mocno sztywna, ale widzę że się rozwija w dobrym kierunku. Potrafi być stanowcza, tupnąć nóżką i postawić na swoim kiedy trzeba. McKay - mam mieszane uczucia, gość jest arogancki, przemądrzały i zapatrzony w siebie, do tego uważa, że ma monopol na rację, nie podoba mi się też jego zachowanie w stosunku do swoich kolegów. Z drugiej strony to on wprowadza do serialu najwięcej humoru. Teyla - powiem krótko: ma swoje lepsze i gorsze momenty. Do tego dochodzi również zabawna postać dr Becketta, sposób jego mówienia i to, jak się broni, gdy każą mu siadać na krześle Pradawnych Ogólnie ekipa w porządku, choć do indywidualności z SG-1 trochę im brakuje.
Efekty specjalne - na bardzo dobrym poziomie
Jeśli chodzi o najlepszy odcinek to trudno mi się zdecydować... ale wybieram "Before I Sleep" ponieważ najbardziej mnie zaskoczył i był ogólnie taki szczególny Ale zaraz za nim idzie Siege 2.
Podsumowując: podoba mi się i z dużym optymizmem patrzę na kolejne sezony
Użytkownik Altair edytował ten post 06.03.2009 - |04:09|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych