Sezon pierwszy - podsumowanie
#1
Napisano 08.02.2005 - |16:26|
W trochę innej formie niż do tej pory rozpocznę temat podsumowujący, wczesniej w przypadku SG-1 podawałem po prostu rankingi odcinków z serwisu GateWorld, a teraz może napiszę kilka słów, głównie związanych z początkami Atlantis...
Pierwsze wzmianki dotyczące nowego serialu osadzonego w świecie Stargate sięgają roku 2001, wtedy to scenarzyści Stargate SG-1 wspomnieli o rozmowach nad nowym projektem, jednak mimo corocznych zapowiedzi, które pojawiły się już przy kręceniu sezonu piątego, projekt był ciągle przekładany. Najpierw amerykański Sci-Fi Channel zdecydował się na sfinansowanie szóstego już sezonu bijącego rekordy popularności serialu, potem przyszedł czas na sezon siódmy, a dzięki temu, iż popularność serialu rosła, fani otrzymali cudowną wiadomość jesienią roku 2003. Sci-Fi Channel zdecydował się kontynuować SG-1 przed kolejny rok oraz rozpocząć równolegle produkcję Stargate Atlantis. Twórcy szczerze przyznali, że takie rozwiązanie zmusiło ich do pewnych zmian we wcześniej dyskutowanej wersji spin-off’u, ale z pewnością do co stworzą nie rozczaruje Gaters’ów.
Grunt pod Atlantis stworzył ostatni podwójny epizod siódmego sezonu Stargate SG-1 o tytule Lost City, w nim to Jack O’Neill ratuje Ziemię przed atakiem najpotężniejszego z Goa’uld’ów, dzięki użyciu potężnej broni, pozostawionej przez starożytną rasę pod lodami Antarktydy. Placówka odkryta przez dowódcę SG-1 pozwoli znaleźć drogę na Atlantydę, legendarne miasto pełne niesamowitej technologii oraz niewyobrażalnej ilości wiedzy z praktycznie każdej dziedziny, ten kto spróbuje ją pojąć z pewnością odpowie sobie na wszystkie pytania, które kiedykolwiek go dręczyły.
Wszystko zaczyna się 16 lipca roku 2004, kiedy do widzowie po raz pierwszy mogą zobaczyć nowy, niesamowity i groźny świat, galaktykę, w której podróżnikom z Ziemi przyjdzie samotnie walczyć o przetrwanie. Trzon ekipy, którą z pewnością będziemy oglądać przez lata, tworzą w pierwszym sezonie: Dr Elizabeth Weir błyskotliwa pani negocjator, mówiąca pięcioma językami, której przez chwilę powierzono kontrolę nad SGC (w tej roli Torri Higginson); major John Sheppard utalentowany pilot i jeden z kilkunastu osób w ekspedycji, która posiada unikalny gen pozwalający kontrolować urządzenia Pradawnych (w tej roli Joe Flanigan); Dr Rodney McKay genialny i arogancji astrofizyk, którego już wcześniej spotkaliśmy, kiedy współpracował z Sam Carter w Stargate SG-1 (w tej roli David Hewlett); porucznik Aiden Ford 25-letni, pełen humoru, ochotnik na misję Atlantis (w tej roli Rainbow Sun Francks); Teyla piękna Atosianka poznana na jednej z eksplorowanych planet, posiadająca dość rzadką umiejętność wyczuwania zbliżających się przerażających wrogów (w tej roli Rachel Luttrell).
Na zatopionej i opuszczonej Atlantydzie poznają losy najpotężniejszej rasy Mlecznej Drogi w galaktyce Pegaza. Okazuje się, że to Pradawni stworzyli w niej życie, ale pewnego dnia pojawił się wróg tak potworny i bezlitosny, że mogli z nim tylko walczyć i mimo przewagi technologicznej po ponad 100 latach przegrali z praktycznie nieograniczonymi siłami nieprzyjaciela. Samo miasto Pradawnych jest praktycznie bez jakichkolwiek rezerw energii, osłona uniemożliwiająca milionom litrów wody zalanie wszystkich struktur może przestać działać w każdej chwili, dlatego też Ziemianie od razu więc przystępują do eksploracji nowego świata. Chcą znaleźć jakieś inne schronienie, albo źródło mocy, które pozwoliłoby utrzymać Atlantis. Już na pierwszej planecie spotykają dość prymitywną rasę ludzką, tam też poznają nazwę przerażającego wroga, z którym przyjdzie im się niejednokrotnie zmierzyć, są to Wraith. Pomimo nieudanej misji poszukiwania źródła energii i nowego domu, schronieniem okazuje się sama Atlantyda, która w krytycznej chwili wynurza się z dna oceanu, niestety jest ona praktycznie całkowicie bezbronna. Pradawni bowiem używali do jej zasilania ZPM (Zero Point Module), niesamowicie wydajnego źródła mocy, ziemskie generatory Naquadah są niczym w porównaniu z nim.
Misja Atlantis, która pierwotnie miała poznać tajemnice Atlantydy, a może nawet poznać samych Pradawnych staje się misją o przetrwanie, niezależnie czy Ziemianie chcieliby wrócić do domu, czy też uruchomić miasto muszą znaleźć ZPM, a miejscem poszukiwań jest cała galaktyka Pegaza.
Pierwszy sezon już dobiegł końca, dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy, przeżyliśmy wraz z ekipą Atlantis wiele niezwykłych przygód, poznaliśmy radość zwycięstwa oraz gorycz porażki, już jednak widać, że w tak ogromnym nowym świecie jest to zaledwie kropla w nieskończonym oceanie, który gwarantuje setki niesamowitych przygód, dziesiątki nowych tajemnic poznanych przyjaciół oraz wrogów. A docelowo może nawet poznanie odwiecznej tajemnicy samej Atlantydy, przyczyn jej zbudowania i głównych celów jakim miała służyć.
Zapraszam do szerszej dyskusji.
Jaki jest sezon pierwszy, co było w nim dobre, a co nie, które wątki powinny zostać rozwinięte, a które zarzucone? Jakie postacie wywarły na was największe wrażenie, a których nie chcielibyście już zobaczyć? Warto też zwrócić uwagę na zgodność treści i ewentualnie błędy.
#2
Napisano 08.02.2005 - |16:33|
Pierwszy sezon był skupiony na odkryciu Atlantis, dokonaniu zwiadu i nawiązaniu połączenia z Ziemią. Muszę przyznać, że w międzyczasie pojawiło się wiele słabszych odcinków, zapachaj dziur (szczególnie w pierwszej połowie sezonu).
Pojawili się nowi wrodzy, Wraith, z którymi prawdawni mogli wygrać każdą bitwę, ale wojny nie byli w stanie. Są bardzo groźni i bardzo mi się podoba ich stylizacja na wampirów Dużą role odgrywają także Genii, są na tyle rozwinięci technologicznie, że mogli stworzyć kryjówkę przed Wraith. Tworzą także broń jądrową. Czy będzie ona skuteczna? Jeśli tak to do Atlantis z Ziemii można by przenieść setki takich, nawet tysiące... Więc nie będzie chyba ona kluczem do pokonania Wraith. Aczkolwiek pozwoliła by ona na uzyskanie przez Genii dominacji wśród mieszkańców innych planet.
Co do efektów, są takie, jakimi SG1 nie mogłoby się pochwalić od początku. Super
Obsada. Super. Duża rolę odgrywają doktorkowie , a jest ich trzech. Jedynym niepasującym do obsady jest Ford... jest jeszcze dzieciakiem, mógłby być kucharzem, prowadzić jakiś bar (coś w stylu dziesiątego dziobowego z TNG, lub mesy w VOY, lub bary Quarka z DS9) - wg. mnie przydałoby się takie miejsce spotkań... Wracając jeszcze do Forda - może zamiary scenarzystów znajdą dla niego konkretne miejsce... Co do Weir, od odcinka "Letters from Pegasus" gdzie robiła listy kondolencyjne, zaczęła u mnie plusować, zwłaszcza teraz w obliczu przejęcia Atlantis przez wojsko... Sheppard, biedaczek, nie będzie już pasterzem swoich owiec. Pojawił się nowy, wyższy stopniem. (pokazał pazurki, ale później też ludzką twarz) Teyla, ładny pełny uśmiech, dużo wdzięku i waleczność (chyba scnarzyści zapomnieli już, że Teyla na początku była jakaś taka szybsza od innych...)
Ciekaw jestem co się wydarzy w Moebiuse, bo chcę wiedzieć jaka jest sytuacja na Ziemii.... kiedy to Atlantis broni się przed Wraith...
CDN
---------------------------
Najlepszy odcinek? Jak dla mnie ostatni. Jest po prostu kwintesencją całego pierwszego sezonu
Użytkownik VeeDee edytował ten post 08.02.2005 - |16:58|
#3
Napisano 08.02.2005 - |18:19|
W tym odcinku pokazane było, jak wiele szczęścia miała ekspedycja na początku, że udało im sie przetrwać. Nawet McKay miał okazje sie wykazać i pokazać, że zalezy mu na innych ludziach.
Oczywiście fakt, że pradawni występowali tu w dużej ilości, nie był tutaj objętny. Rzucono też troche światła na ostatnie dni Pradawnych i powód ich ucieczki.
Odcinek może nie był zbyt optymistyczny, ale jednak podobał mi sie. Był bardzo charakterystyczny i jako pierwszy przyszedł mi do głowy, gdy pomyślałem o pierwszej serii. Mam nadzieje, że w kolejnych latach serial sie rozwinie i będzie zawierał więcej wątków, bo na razie jest troche płytki (ale jest coraz lepiej, z odcinka na odcinek).
Użytkownik Loki edytował ten post 08.02.2005 - |18:39|
-TWÓJ PUNKT WIDZENIA,
-JEGO PUNKT WIDZENIA i
-DO DIABŁA Z TYM WSZYSTKIM
#4
Napisano 08.02.2005 - |18:25|
A co do serialu,strasznie mi sie spodobał:
+Wraith sa super jak napisał VeeDee stylizacja na wampiry ktore lubie ogolnie wzbuadzaja we mnie niepkoj i strach :hyhy:
+załoga- pamietam swoj post jak zjechałem załoge ale teraz to odszczekuje,Mckay ktorego tak nie cierpialem to teraz go w zasadzie uwielbiam :afro: ,Becket ,Zelenka,Ford,Wier,Teyla i Shepard tez mi sie podobaja
+ miasto - miasto jest też QL
Ogólnie teraz pragnalbym wiecej misji offworld ,nie podoba mi sie to ze jesli to prawda Atlantis bedzie utrzymywal kontakt stały z Ziemia
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#5
Napisano 08.02.2005 - |19:21|
Ale i to nie wiele zmieniło.... od momentu jak zobaczyłem listę odcinków do głowsowania w tym wątku - po głowie chodził mi właściwie tylko jeden odcinek "Before I sleep". Widac - zrobił na mnie największe wrażenie. Dlatego też nań zagłosowałem. :afro:
UPDATE:
Jaki jest sezon pierwszy, co było w nim dobre, a co nie, które wątki powinny zostać rozwinięte, a które zarzucone? Jakie postacie wywarły na was największe wrażenie, a których nie chcielibyście już zobaczyć? Warto też zwrócić uwagę na zgodność treści i ewentualnie błędy.
Pozwole sobie na pare uwag - co mi sie zdecydowanie nie podobalo - tak bedzie mysle prosciej: :>
1. Postacie Wraith sa jednowymiarowe a przez to na dluzsza mete nudnawe.
2. Maja racje ludzie zadajac durne pytania "gdzie sa na Atlatis toalety?" Zapytalbym sie tez od siebie - gdzie sa piekarnie, fabryki swieczek i amunicji :hyhy:
3. Skoro ZPMy wymyslili Pradawni i pozwalaja one na praktycznie nieograniczone bezpieczenstwo wzgledem Wraith, dlaczego wiec jest to tak deficytowy towar? I - dlaczego Pradawni ulegli Wraith majac ZPMy?
4. Scenografowie i kostiumolodzy popadli w straszna sztampe. Wszystkie cywilizacje poubierane sa albo w stroje z czasow Ryszarda Lwie Serce, albo z czasow starozytego Egiptu, albo Lenina. I tak juz jest od dobrych paru lat. Nudne to to. :>
Tle na teraz, jesli mi cos jeszcze przyjdzie do glowy, to dopisze. :afro:
Użytkownik Ogrodnik edytował ten post 12.02.2005 - |10:39|
#6
Napisano 08.02.2005 - |19:42|
Gdybym miał oceniać cały sezon, dałbym mu 10. Jak dla mnie serial rozpoczął się w najlepszy możliwy sposób i nie mogę się doczekać jego kontynuacji. :clap: :clap: :clap:
Użytkownik Nom edytował ten post 08.02.2005 - |19:44|
tát savitúr váreniyam
bhárgo devásya dhimahi
dhíyo yó nah pracodáyat
#7
Napisano 09.02.2005 - |00:18|
Moja ulubiona postacia jest Rodney, sweitnie wykreowana postac. Jest faktycznie arogancki i zarozumialy, ale jednoczesnie bardzo ujmujacy. Czasami okazuje sie typowym dla nie wojskowych tchorzem, czasem jednak wykazuje sie duza odwaga. Genialny, pewny siebie, zazwyczaj zbyt pewny, taki mega mozg ekspedycji.
Lubie tez inne postacie w tym nieslawna Weir ale wiem ze ten serial bez Rodneya nie bylby taki sam.
#8
Napisano 09.02.2005 - |21:14|
#9
Napisano 09.02.2005 - |22:28|
A. Zbliżony charakter do mojego :]
B. Postać łamie stereotypy uładzonego altruisty albo też nudnego i ciapowatego naukowca. Facet jest arogancki. Czemu? Bo wie, że jest ekspertem i w 90% spraw ma rację. Niektórych to wkurza, a dla mnie Rodney jest jedną z lepszych postaci serialowych ostatnich lat.
#10
Napisano 09.02.2005 - |22:45|
Ps. To Castor fajny musisz być
Użytkownik Michał edytował ten post 09.02.2005 - |22:45|
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#12
Napisano 12.02.2005 - |03:24|
Pozdrawiam moderatorow ;-)
ps pewnie post nie polezy nawet 24h.... ;-)
#13
Napisano 13.02.2005 - |15:23|
jednak glosowalem na 20
poniewaz bylo tam to co powinno byc - rezygnacja z walki o miasto, niespodziewana pomoc, wiara w obrone miasta, super efekty, rozum lepszy od miesni, watek milosny (Weir i Sheppard ) oraz "cudowny" text TO BE CONTINUED
zgodze sie ze w SGA w pierwszym sezonie bylo o wiele wiecej efektow niz w SG-1 sezon 1. to oznacza ze SGA moze przebic SG-1 jesli dalej bedzie jej tak szlo i bedzie miala wiecej odcinkow takich jak dwa ostanie
#14
Napisano 14.02.2005 - |00:50|
W SGA nie podoba mi sie pare rzeczy, mianowicie w porownaniu do SG1, jest on bardziej bajkowy i odlegly. Wszystko jest uproszczone, odczytywanie pisma pradawnych przychodzi bohaterom z latwoscia, podlaczanie sie do obcych technologii to kwestia zwykle chwili. Oczywiscie na wszystkich planetach obcy mowia po angielsku, a mialem nadzieje ze wkoncu to bedzie jakos sensownie rozwiazane (np. znalezienie urzadzenia tlumaczacego na Atlantis). W SG1 glownym zagrozeniem byla rasa Goa'uld, ktora charakteryzowala sie "specyficznym" sposobem zachowania i wypowiedzi, jednak kazdy przedstawiciel byl inny (vide lord Yu ktory byl zupelnie inny). Wraith sa tacy sami, kazdy z nich mowi zwykle to samo "zginiecie, wygramy, ect." i wygladaja tak samo. Jednak wkoncu to nowa galaktyka i napewno pojawia sie tu jeszcze inni ciekawi wrogowie.
Aktorzy w serialu sa rewelacyjni, wydaje mi sie ze w seriach SG udaje im sie to poniewaz rola danego aktora jest dobze dopasowana do jego charakteru IRL, bo sa pewne granice aktorstwa. Tu odstepstwem jest pani dr Weir, ktora dziala mi na nerwy i nie moge zniesc jej w tym serialu. Ma niepewnosc w glosie, cos co nie powinno miec miejsca u negocjatora, a negocjatorem swoja droga jest kiepskim co bylo widac podczas pojmania jej w The Siege Part 2 (wprawdzie udalo jej sie uzyskac to po co przyszla ale to byl fuks ;] ) .
Ogolnie serial oglada sie bardzo przyjemnie, ma nadal wiele wpsolnego z klimatem eklsploracji planet z SG1. Chcialbym zeby drugi sezon byl jeszcze bardziej skomplikowany fabularnie, nie musza byc odrazu fajerwerki efektow specjalnych bo to teraz wszedzie mozna znalezc. To tyle z mojej strony
#15
Napisano 18.03.2005 - |18:27|
#16
Napisano 18.03.2005 - |19:16|
#17
Napisano 18.03.2005 - |21:59|
Co powiedzieć o pierwszym sezonie? Ogólnie żadna rewelacja, poziom odcinków nie zbyt równy.
Całość ewidentnie gorsza od pierwszego sezonu Stargate SG-1.
Zestawmy postacie:
- Sheppard vs O'Neill,
- Teyla vs Carter,
- Ford vs Teal'c
- McKay vs Daniel Jacson
- Carson vs Fraiser
- Weir vs Hammond
- Marilyn Manson Wraith-Wiśniewski vs Apophis
Mając do wyboru jedną osobę z każdej w/w pary – kogo chcielibyście spotkać na Zlocie Orion-Tokra?
Użytkownik januszek edytował ten post 19.03.2005 - |22:34|
#18
Napisano 19.03.2005 - |15:05|
Co do użycia nazwy Atlantisa w stosunku do Atlantis przez januszka, przez co w jakiś sposó porównuje Atlantis do Entak to cóż mogę powiedzieć , gdyby Entek dorównał chociać w połowie do jakości Atlantisa byłoby dobrze
#19
Napisano 19.03.2005 - |19:34|
Andrzej
#20
Napisano 19.03.2005 - |22:14|
Co do użycia nazwy Atlantisa w stosunku do Atlantis przez januszka, przez co w jakiś sposó porównuje Atlantis do Entak to cóż mogę powiedzieć , gdyby Entek dorównał chociać w połowie do jakości Atlantisa byłoby dobrze
Chodzi raczej o to, ze przy pierwszym sezonie SG-1 Atlantis wyglada jak Enterprise przy TNG. Oczywiscie z mojego punktu widzenia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych