51 odpowiedzi w tym temacie

[Macmax]

1x04
a mi niestety z każdym odcinkiem podoba się coraz mniej, twórcy po prostu nie mają żadnego pomysłu gdzie iść z tym serialem, tak de facto nie ma żadnej fabuły, jest Frodo i Wilfred i ich egzystencjalne bzdety przy "dymku", szkoda tylko że mało interesujące i w zerowym stopniu porywające, wielka nuda, jeden słaby uśmiech (lizanie wora) to za mało - 5/10.

[Grzebul]

Po 1x05

Czy ktoś jeszcze odbiera ten serial jako bardzo satanistyczny?

[delta1908]

01x04
Nadal jest miło i przyjemnie. Cała ta akcja z kolesiem od masła orzechowego mnie rozwaliła. Reszta faktycznie mocno egzystencjonalna i momentami obyczajowa, ale nawet mi to pasuje.

1x04
a mi niestety z każdym odcinkiem podoba się coraz mniej, twórcy po prostu nie mają żadnego pomysłu gdzie iść z tym serialem, tak de facto nie ma żadnej fabuły, jest Frodo i Wilfred i ich egzystencjalne bzdety przy "dymku", szkoda tylko że mało interesujące i w zerowym stopniu porywające, wielka nuda, jeden słaby uśmiech (lizanie wora) to za mało - 5/10.

Chyba taki jest zamysł tego serialu, że mają to być luźne scenki na różne tematy bez żadnej fabuły albo w jakimś minimalnym stopniu. Bardzo podobnie jest przy Louiem.

[rasdel]

Wilfred! Jakbym miał psa to pewnie tak bym go nazwał. Bardzo fajny serialik od FX, mnie tam się podoba

[Macmax]

I.05
no cóż powoli wysiadam z tego pociągu, praktycznie nic mnie nie rozśmieszyło przez całe 20 minut, niby to czarna komedia, ale w jakimś dziwnym stylu, no chyba, że pociągną tą historię z zabójstwami w tym hospicjum, wtedy może i mogłoby być ciekawie, gorzej jak przejdą nad tym do porządku dziennego - 5/10, przeciętnie, nieśmiesznie, z brakiem logiki.

[delta1908]

01x05
Podzielam zdanie @Macmaxa - beznadziejny epizod, ani razu się nie zaśmiałem. No i nie sądziłem, że można zasnąć podczas oglądania tak krótkiego odcinka. A zaczynało już się robić nieźle po słabym pilocie. Tym razem było chyba najgorzej póki co. Dam mu szansę jeszcze, ale jak tak będzie dalej to chyba dam sobie spokój.

Napisano 04.08.2011 - |09:45|

01x06
Tym razem było zdecydowanie lepiej, jeden z lepszych odcinków. Kilka niezłych tekstów Wilfreda, no i misiek znowu był w urzyciu

Użytkownik johnass edytował ten post 05.08.2011 - |22:56|

[Macmax]

I.06
było lepiej, to prawda, ale tak gdzieś do połowy, nawet jakiś wątek się pojawił, zrobiło się prawdziwie śmiesznie i ciekawie, jednak później to już zjazd z góry uśmiechu do kompletnego odjechania i pieprzenia bez sensu (w tym miśka:) - durny serial, w którym żadne zdarzenia nie mają znaczenia, wszystko się toczy bez ładu - 6/10.

[johnass]

Wilfred dostał drugi sezon (13 odcinków).

Wilfred, which has become the highest-rared first season comedy on the network, has been picked up a second season of 13 episodes.

[zagubiony4]

Przed chwilka o tym przeczytałem na necie. Dobra wiadomość!

[delta1908]

01x07
Ależ zostałem pozytywnie zaskoczony w tym odcinku. W końcu uśmiałem się po pachy, genialny odcinek. Wilfred ze swoimi tekstami po prostu mnie zmiażdżył, no i do tego cały wątek super. Scena "seksu" Wilfreda z Raffim - najgłębszym gardłem w pluszowym świecie naprawdę daje radę Biednemu Miśkowi rośnie poroże
Dobry występ Jane "Kłóliczek" Kaczmarek, mogłaby się pojawić jeszcze.
Oceniając dają 9/10 i oby ten serial do końca już trzymał poziom z tego odcinka.

[Macmax]

I.07
potwierdzam, bardzo dobry epizod, humoru co niemiara, wreszcie jakiś ciekawy, dobry pomysł i świetne wykonanie, a wszystko w sosie prześmiesznych dialogów. Oczywiście całość trzeba traktować z mocnym przymrużeniem oka, nic tutaj nie jest na poważnie, a mocno groteskowe, też chcę więcej odcinków w tym guście - 8/10.

Napisano 24.08.2011 - |22:58|

I.08
już mniej śmiesznie, ale i tak pozytywnie, Wilfred jest tak bezpośredni pod każdym względem, że kradnie większość scen, znowu zrobiło się jakoś sentymentalnie (końcówka i sceny z siostrą), wybija to z rytmu oglądania, człowiek nastawia się na całkowitą głupotę to twórcy wtrącają życiowe rozterki i dylematy, które średnio pasują do całej, co tu dużo mówić, durnowatej koncepcji:)

Użytkownik johnass edytował ten post 15.09.2011 - |22:19|

[rasdel]

No i do finału zrobił się naprawdę fajny serial. Świetny crossover heheh
Początek był trochę kulawy, ale teraz bez wątpienia ten serial jest u mnie w top. Świetnie że dostał zamówienie na drugi sezon.

[delta1908]

01x08
Odcinek minimalnie słabszy od poprzedniego, ale i tak daje radę. Jason Gunn,co trzeba podkreślić, za tytułową rolę powinien zebrać jakieś nagrody wkategorii komediowej bo jest po prostu świetny. Jego przemiana w Snickersa –genialna. Z bonusów dodałbym jeszcze scenę z rzygankiem i do tego tekst „nie sprzątajtego, później to zjem” – coś pięknego

Użytkownik delta1908 edytował ten post 21.09.2011 - |08:55|

[gregohr]

Świetny crossover heheh

crossover? z jakim serialem- bo chyba mi coś umknęło...

Użytkownik rasdel edytował ten post 13.09.2011 - |22:24|

[Macmax]

I.09
poznaliśmy skąd się wzięło podłoże dziwnej choroby u Froda, było nieźle, podoba mi się, że wreszcie idziemy w kierunku wyjaśniania dość niezrozumiałych do tej pory zachowań Froda i zaczyna to mieć sens. Oby się to wszystko jeszcze tylko logicznie skończyło i letni serial zaliczony - 7/10.

[delta1908]

01x09
Wizyta w wariatkowie u mamy raczej średnia. Odcinek miał ledwie kilka momentów, ale mimo wszystko przyjemnie się oglądało. Kilka historyjek mamusi nawet wywołało drobny uśmiech. No i mama cierpi na to samo co Ryan, ciekawe czy będą jeszcze kiedyś ten wątek kontynuować bo pojedynek między Wilfredem, a tą kotką mógłby być nawet interesujący.

Użytkownik delta1908 edytował ten post 21.09.2011 - |08:56|

[rasdel]

crossover? z jakim serialem- bo chyba mi coś umknęło...

O jejcu faktycznie, ale fopa. Chodziło mi o zakończenie w momencie najciekawszego momentu. Za cholere sobie nie przypominam jaka ta druga nazwa angielska była.

johnass: Może tak?

Użytkownik johnass edytował ten post 13.09.2011 - |22:33|

[pnwc]

Ostatni odcinek niszczy. Pokręciło się wszystko dokładnie. Bdb serial i jeszcze lepszy Wilfred.

[Macmax]

I.10
było śmiesznie na poważnie, dylematy i rozterki życiowe biorą górę, cała reszta jest tłem, w roli śmiecioryja Peter Stormare, czyli Abruzzi z Prison Break (poznałem go od razu), taki sobie ten odcinek - 6,5/10.

[delta1908]

01x10
Średni odcinek. Tak sobie myślę, że gdyby nie Jason Gunn odtwarzający postać Wilfreda to chyba bym odpuścił. Motyw przyjęcia nie za bardzo do mnie przemawiał, ale za to wątek Trashface'a już daje radę.