27 odpowiedzi w tym temacie

[Toudi]

Panowie, te rozważania to już do tematu ze spoilerami...

Edit: I Panie. (przepraszam)

Użytkownik Toudi edytował ten post 09.05.2010 - |13:47|

[Palek21]

Ale mnie Śmierć zaskoczył! Mam tylko nadzieję że był szczery a nie jak napisał Derten zrobił to na polecenie Lucyfera. Nie mogę się doczekać finału

[mr_gm]

W tym odcinku poza wszystkim o czym napisali już poprzednicy najbardziej podobało mi się, że Bobby w końcu ruszył d... cztery litery z tego cholernego wózka, bo już myślałem, że aktor nabawił się jakieś poważnej kontuzji i go tak specjalnie usadzili, aby sobie pograł na siedząco, a tak ledwo wstał i od razu wrócił na właściwe tory łowcy demonów odstrzeliwując parę złych łbów.

[Christof]

Przyznać się: kto też wypatrzył nawiązanie do Firefly?

[Toudi]

Przyznać się: kto też wypatrzył nawiązanie do Firefly?

Ja nie, bo nie widziałem Firefly, ale może rozwiniesz myśl?

[LunatiK]

Christof, podasz jakieś szczegóły?
Firefly oglądałem ze 2 lata temu ale nawiązania nie zauważyłem.

[Christof]

Nazwa domu starców "Serenity Valley" - ostatnia bitwa Browncoats i oczywiście źródło nazwy statku

[Macmax]

Jak dla mnie rewelacyjny epizod, właśnie dokładnie taki w stylu SN, emocje, akcja, humor, logiczne rozwiązanie i fajne wyjście do finałowego epizodu. Na pierwszym planie zdecydowanie Crowley, świetna postać, cyniczna, sarkastyczna, zadufana w sobie - "król rozdroży"
zresztą fajnych tekstów Crowleya było w tym odcinku co niemiara: "jestem altruistą", "Bobby, co tak siedzisz? - a nic tańczę lambadę, "dobry sposób na podryw", "jestem [beeep]", hehhee -10/10
Nie wiedziałem tylko że z 6 sezon bedzię bez Kripkego, to źle wróży