Odcinek 166 - S08E12 - Prometheus Unbound
#21
Napisano 23.12.2004 - |21:52|
Odcinek jako całosc oglaada sie bardz dobrze...ale juz przygladajac sie jemu dokladniej widzi sie duuzo minusow.
-Fajne ,że na podróz w tak odeległe miejsce gdzie nie wiadomo co ich czeka ..wysyłana zostaje 1 słowenie JEDNA ekipa komandosów Sg3 ręce aż opadaja ;]
-Też jest imponujaca liczba załogi moze z 30
-Fajnie ,że jak Aeryn mowi ze w tym kombinezonie Zat na nia nie dziala,a po koncu walki Daniel jak trafaia w KOMBINEZON i jakos traci przytomnosc
-w czasie walki troche za szybko sie im naboje koncza jada w bardzo daleko i tylko na pare strzalow porazka
-No i na koncu ,ciekawe jak Aeryn sie uwolnila ogluszajac przy tym 4 gosci a potem CAŁĄ!!! druzyne Sg nie no ..tam słuza jednak bardzo dobrzy zawodowcy a pokonuje ich były władca planety i w dodatku baba :lamo: :lamo: .......brak słów
Za te błedy to odcinek dostaje 2
Jednak za całokształt 8 :afro:
Co z Tok'ra????Pojawia sie jeszcze ???
Dziwne ze juz te kombinezony sa odporne na bron nasza...dziwne...
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#22
Napisano 24.12.2004 - |00:16|
Po kolei.
Odcinek ogląda się świetnie i w kilku miejsach poczułem klimat Farka nawet, ba zapomniałem o tym że oglądam sg1. Moim zdaniem świetny odcinek.
Ustosunkuje się do waszych uwag, to może po kolei:
1) W jaki sposób uciekła na koniec?
- Moim zdaniem Daniel jej pomógł, takie miałem odczucie po jego ostaniej rozmowie z Vala
2) Dlaczego w czasie walki Zat nie zadziałał na Vale a póżniej tak?
- Tu odpowiedz jest prosta póżniej nie miała hełmu, a kombinezon jest czymś na wzór siatki Faradaya.
3) Dziwne ze juz te kombinezony sa odporne na bron nasza...dziwne...
- To nie była broń "nasza" tylko jakaś forma łączenia ludzkiej technologi z obcą i nie strzelała ona pociskami. Z drugiej strony ten pancerz tez obsorwuje energie kinetyczną, widzieliśmy to jakiś czas temu że nawet granat nie pomagał na niego.
Teraz od siebie:
HUMOR to najwieksza zaleta tego odcinka wraz z pojawieniem się Claudi Black.
Wadą jest kompletny debilizm realiów który często jest w SG1, ale to chyba było juz poruszane nie raz w innych topikach.Mam na myśli to że we wszystkich galaktykach wszystkie gatunki mówią po angielsku (dla jasności Farscape - mikroby translacyjne, ST w komunikatorach jest translator). Na misje a'la ratunkową leci kilkanaście osób słabo wyszkolonych, wszyscy obcy znają także jezyk angielski pisany... Prometeusza wybudowali w kilka lat naszymi zasobami...życia by nikomy nie staczyło na rozpracowanie technologi...
a jakie prędkości 50 ly w 20 minut hmm to lekko licząc galaktyke naszą przelecą w 41 dni ( w treku 150 lat w 24w) nieżle a Galaktyka Pegazusa jest 3 mln lat świetlnych o ile się nie myle od naszej czyli lekką ręką Daniel i reszta polecieli w podróż na ~820 dni czyli pfrzeszło 2 lata w jedną stronę.
Reasumując to nie jest serial dokumentalny, jest on naciągany i nie należy się mu zbytnio przyglądać i szukać w nim błędów bo można stracić przyjemność z jego oglądania. Tak zrobiłęm z BGS i jest oki.
Odcinkowi daje 10!
Bo nie pamiętam kiedy tak dobrze się bawiłem oglądając Sci-fi (znaczy od czasu skończenia Treków, B5 i Farka )
Tam, gdzie anioł odarty z uczuć okrywa cieniem Dolinę Ciemności.
I spotkam Ciebie pośród światła, patrząc w jutrzenkę bez cienia.
Wtedy umrę w Twych ramionach...
SKLEP - TAURISHOP
#23
Napisano 24.12.2004 - |01:25|
gdzie oni tam sie tam na atlantis rzucaja ?
chyba nie powazni sa ......
lecieli by kilkaset dni minimum, jakby dotarli na miejsce i by musieli pomoc ekipie SGA to jak ? przeciez tam bylo na prometeuszu z 7 osob tylko .... i to jacy:
a) pani z czkawka - wraithsy by chyba popadali ze smiechu jak by ja zobaczyli
general - mlody to juz chlopak nie jest, zawalu by jeszcze dostal biedak
c) daniel - chyba by mogl jedynie zagadac na smierc wraithsy
d) ten koles w okularach co krzyczy "szefron enkoded" to juz sam nie wiem do czego by sie nadal
e) reszta bandy tez jakas malo grozna, skoro jedna lafirynda ukradla statek biorac wszystkich pod siku.....
Ogolnie scenarzysci sie nie popisali tym razem. Można przeciez sie skontaktowac z banda SGA w inny sposob, jak np: zalatwienie zasilania do wrot i elegancki kontakt radiowy a skad power? o Neil wysepil by od Thora jakas bateryjke .... - Thor go przeciez bardzo lubi. Albo moglby poprosic Asgard o podskoczenie do Pegazusa i sprawdzenie co u nich.
Odcinek mial byc chyba w zalozeniu bardzo humorystyczny, ja np osobiscie chcialbym zobaczyc scenke jak o'Neil zabiera Thora na ryby Thor z wedka i te glupie teksty Jacka to by przebilo wszystko chyba ....
#24
Napisano 24.12.2004 - |08:56|
#25
Napisano 24.12.2004 - |11:16|
Nie!2) Dlaczego w czasie walki Zat nie zadziałał na Vale a póżniej tak?
- Tu odpowiedz jest prosta póżniej nie miała hełmu, a kombinezon jest czymś na wzór siatki Faradaya.
Bo chodzi mi o walke jak Daniel sie uwolnilł i stał przed nia z Zatem,to ona powiedziala: Ze itak na nia nie dziala,a Daniel na to,że strzeli w głowe.....a na końcu walki normalnie w Tłów ja trzasnął
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#26
Napisano 24.12.2004 - |11:26|
lubie stateczki typu prometeusza akcja niezla a i taka odskocznia w kosmos z bazy tez sie przyda temu serialaowi niemialbym nic przeciwko gdyby powstal 3 serialek stargate prometeusz fajnie bybylo
#27
Napisano 24.12.2004 - |13:21|
Np. w czasie wyprawy jakies wciaga ich czarna dziura i jak w Andromedzie mijaja setki lat ...albo wpadaja w Wormhole ktory Crichton otworzył :hyhy:
NIE dla Spoilerów !!!!
Piszesz Spoilery???? Od Dziś używaj :
[spoiler] Text [/spoiler]
#29
Napisano 24.12.2004 - |15:33|
Chyba potraktuję jako taki przerywnik, i w tej roli dostanie ode mnie 8. W końcu cały czas nie mogą dziać się śmiertelnie poważne rzeczy. Niestety gagi wyszły im takie sobie, czkawka czy walka Daniela z Valą, cóż, takie to sobie.. Lecz całość ujdzie.
Niestety kilka drobnych uwag mam. Dlaczego Prometeusz jest tak słaby? W walce z Anubisem tarcze wytrzymały dużo większy ostrzał. A tu, 4 gliderki i 2 Alkeshe i już po osłonach. Nietrafianie jeszcze zrozumiem, nie było tam fachowej obsługi.
#30
Napisano 24.12.2004 - |17:19|
W skali całego serialu: 7,5
W skali sezonu: 9,5
+ Claudi Black - jak w Farze nie lubiłem Aren tak tu zrobiła na mnie piorunujące wrażenie :clap:
+ Humor :clap:
+ niezły zwrot akcji w nudny 8 sezonie
+ inny SG team
= realizm sytuacji - ja i tak ten serial oglądam przez palce bo realizmu to w nim nigdy nie było, za to był klimat :afro:
- czkawka - może na początku to ona była zabawna, ale dalej to przegięcie
- heroizm - trochę tego już za dużo
Użytkownik Yoek edytował ten post 24.12.2004 - |17:22|
#31
Napisano 24.12.2004 - |21:51|
Daniel wyrusza w wyprawę ocalenia załogi Atlantydy. Okazuje się że to nie misja Atlantyda wymaga ratunku! Prometeusz zostaje porwany przez kobietę o imieniu Vala.
2. Plusy
- Humor - W tym odcinku ten podpunkt jest bardzo istotny do jego końcowej oceny. Gotów jestem stwierdzić że jest to odcinek humorystyczny, taki jaki serwowali nam producenci w sezonach od trzeciego do szóstego. Odcinek dobrze się zapowiadał pod tym względem ponieważ już na starcie mamy śmieszną konwersację Jack'a z Danielem do której potem dołącza Hammond. Jednak absolutnym numerem jeden jest superżołnierz zalecający się do Daniela. Totalnie ta scena wywołała u mnie wielki ROTFL i to dosłowny! Przypuszczam że ta scena dla mnie dołączy do czystej klasyki scen humorystycznych w serialu. Wymieniać można jeszcze wiele: Walter ukradkiem podający wodę pani Nowak męczącej się z czkawką, motyw z przedstawieniem się jako Han Solo.
- Humor ship'u Daniel-Aeryn - Aż miłe w oglądaniu była nachalność Aeryn... to znaczy Vali na Daniela. Już sam start jak mówiłem z motywem superżołnierza był rozbrajający. Potem policzkowanie, bicie się, związanie, zamknięcie w pokoju, przebieranie, moment, gdy ta próbuje coś na koniec powiedzieć, a Daniel ją obezwładnia oraz gagi i komentarze związane z tymi scenami były wspaniałe.
- George powrócił! - Aż łezka się kręci w oku, gdy widzi się Hammonda siedzącym w fotelu w biurze na poziomie 27. Niewątpliwie jest mi go strasznie brak na ekranie. Aczkolwiek gra aktorska Don'a była bardziej luźna przez co w pewnym momencie wydało mi się że to raczej zachowanie aktora, jednak mimo to jest to plus. Odcinek pokazał, że Hammond jest człowiekiem czynu i tak szybko na emeryturę nie przejdzie czego nie można powiedzieć chyba o obecnym dowódcy SGC.
- Team - Muszę stwierdzić że drużyna Alkesh'a była całkiem przyjemnie dobrana. O Hammondzie już mówiłem, do ekipy się dołączył technik z SGC o imieniu Walter, którego często widzimy i przez wiele sezonów ta postać w ogóle nie była rozwijana i ostatnio jest go coraz więcej co mnie cieszy bo jakoś taką dziwną sympatią tę postać daże. Mamy też kolejny występ Reynoldsa, którego też znamy już od sezonu drugiego. Śledziliśmy jego karierę od pracownika w Strefie 51, przez drużynę naukową SG-15 (numeru nie jestem pewien, było wspomniane w Ascesion) i ostatecznie dowódcy SG-3. Nowa postać pani Nowak też wydała się sympatyczna, chociaż nachalnie podkreślanie jej czkawki było trochę naciągane, ale w końcu scenarzysta chciał by niby było to śmieszne.
3. Minusy
- Daniel, Daniel... - Cały czas pracuję nad wyrobieniem sobie pewnego poglądu. Już mam dosyć powtarzania: "odcinek był poświęcony jednej postaci", "co odcinek przydzielają jednemu członkowi SG1 kosmitę i cały odcinek z nim gra". Ja myślałem że Enemy Mine to szczyt możliwości skupienia się na jednej postaci. Błąd! Tutaj w odcinku ani nawet na sekundę się Carter nie pojawiła. Ani na sekundę się Teal'c nie pojawił. Jack się pojawił na dwie minuty. Jak przypuszczacie nie odbieram tego dobrze. Odcinek musiałby być naprawdę pierwszej jakości żeby mnie zaślepić tym brakiem. Czy należy się więc pogodzić z faktem takiego marnotractwa postaci, czy należy się pogodzić z faktem że SG1 w coraz mniejszym stopniu jest drużyną która funkcjonuje jako całość. Czy można przy ocenie odcinka ominąć takie rażące dla mnie braki. Na razie mi sie wydaje że nie...
- W windzie tyle przycisków, a na podstawie mapy zza pleców Daniela podczas odprawy wynika że maksimum Bc-303 ma poziomów 10.
- Hammond nie wziął tylko z SGC Daniela i Waltera. Wziął także jedną z podstawowych drużyn szturmowych SG-3. Co jest trochę śmieszne, bo co ma SG (co znaczy Stargate) ze statkami.
- Reynolds chyba jednak nie jest marines ponieważ za bardzo nie kwapił się do reanimacji poszkodowanego w misji. Czy to oznacza że SG-3 nie jest już druyżną komandosów? Ma też on sporą wiedzą o sterowaniu Alkesh'em.
- Trochę ze strategicznego punktu widzenia wysłanie w końcu starszego człowieka na misję zdobycia kryształów nie jest jasne.
- Muzyka - Trochę nie podoba mi się wstawienie w pewnym momencie (gdy Daniel ucieka statkiem z planety przed Goa'uldami) muzyki z Redemption. Jej powaga jakoś mi kompletnie nie przypasowała do sytuacji.
4. Spostrzeżenia
- Pojawiły się nowe ujęcia Prometeusza latającego w przestrzeni. W końcu!
- Pani Nowak, czyż to nie brzmi strasznie polsko?
5. Podsumowanie
Ogólnie odcinek cienki. Jest gorzej i gorzej. Odcinków wykorzystujących niemal tylko Prometeusza jest coraz więcej (611, 620, 713). Owszem ten wątek ma istotne znaczenie nie tylko dla SG-1 jak i dla Atlantis jednak powtarzam: nie obchodzą mnie statki. W dół ciągnie ten odcinek też skupienie się na Danielu, zerwanie z ideą SG-1 przede wszystkim roli drużyny. Te powyższe rzeczy które sprawiają że serial przybiera nazwę "Farscape: Daniel Jackson" tuszuje humor na przyzwoitym poziomie i powrót Hammonda. Naciągane 7.0!
[quote name='radzior'] sceny walki z udziałem Daniela [/quote]
Co nie? Daniel to w ogóle niedługo nowym Neo zostanie. :]
[quote name='kwiatek']co za szczera rozmowa z Jack'iem [/quote]
Wiesz jak to jest: między generałami.
[quote name='Seth']Co wniósł ten odcinek do fabuły? NIC[/quote]
Cóż... nie przepadam za odcinkiem jednak nawiązał on częściowo do fabuły Atlantisa i tego co nieraz burkną w SG1 o Atlantydzie. Rozwinął co z Hammondem, oraz przedstawił jak się za pewne okaże istotną postać Vali. Wróci ona zapewne w dziewiątym sezonie w pięcio częsciowym wątku.
[quote name='Seth']Im jest bardziej śmieszniej, tym mniej jest w odcinku realizmu. [/quote]
Nie zawsze jest taka zależność. Przykładowo w osławionym "WoO" jest realnie na miarę scf-fi. Jednak tutaj szczególnie śmieszny moment z reanimacją Hammonda... biedak by zaraz umarł
[quote name='Seth']-Żałosne były słowa Waltera do Hammonda "Z Bogiem" czy cos takiego. To nie jest Dzień niepodległość czy Armageddon by takie słowa padały, bo aż się śmiać chce jak się to słyszy. [/quote]
Dobra uwaga, tak nachalne tworzenie napiećia z czegoś co nie pasuje w tym odcinku. Nawet ze scony reżyserskiej użycie muzyki z Redemption podczas odlotu... buee
[quote name='kobe']Tak jak powiedzial Seth, lecimy na misje ratunkowa do innej galaktyki gdzie nie wiadomo co nas moze spotkac i juz na poczatku podrozy dajemy sobie pod[beeep]ic statek ? [/quote]
Właśnie, każda sekunda może się liczyć dla tych co utknęli w Pegazie, a tymczasem... dobra uratujmy tą babke, nasi mogą poczekać. Pomijając fakt że właśnie przez takie pomaganie zawsze wpadają w kłopoty.
[quote name='Ogotai']- niespodzianka! znowu straciliśmy technologię Goa'uldów w postaci Alkesha [/quote]
Po co nam w ogóle ten Alkesh. Mamy juz jednego. Styknie. (Odcinek: Avenger 2.0 i Grace)
[quote name='Ogotai']- podoba mi się ta forma odcinka, gdzie nie występuje cała grupa SG-1. W pewnym sensie jest to urozmaicenie [/quote]
W pewnym sensie urozmaicenie jest niemal standardem od 701
[quote name='Rapotrek']Po drugie nie wiem ile jest osób na prometeuszu, ale to,że wszyscy dali się zrobić w konia nie wierze. [/quote]
Co nie? I tylko komandos Daniel ukrył się, zdobył broń i próbował złapać superżołnierza.
[quote name='Rapotrek']I nie mam pojęcia, czemu miała służyć ta nowa rasa [/quote]
Może w przyszłych odcinkach gdy wyjawią jakie są cele Vali i czemu tamta rasa chciała duży statek będzie to usprawiedliwione. Jeśli jednak nie to też uważam że na diabła mi jakieś dziwolągi. Lepiej odświeżcie Reetou.
[quote name='Castor']-Daniel widział ją nago, jak się Crichton o tym dowie to Danielek poleci przez śluzę... [/quote]
Co nie? Te skojarzenia z Farscapem :]. A może to crossover i Vala to ksywa Aeryn jak ta rozpaczała po śmierci Crichtona-bliźniaka.
[quote name='Castor']Co do Prometeusza to nic dziwnego, że sobie dali brykę podprowadzić - przecież już w 6x11 pokazali, że ochrona jest praktycznie zerowa. I jeszcze jeden bug - na kadłubie jest wciąż X-303, grafikom nie chciało się kilku klatek zmienić. [/quote]
Racja, ta scena z hangaru była kopią identyczną z 611. Żeby było jeszcze śmieszniej to spójrzcie na minutę 7:10. Nazwa niedość że jest odwrócona to pisze tam F-303 USAF... no LOL totalny. Wiem że to taki ogromny nieznaczący szczegół jak rozchodzenie się dźwięku w próżni jednak zawsze...
[quote]miło zobaczyć Hammonda znowu w akcji, a teraz to dostał jej chyba najwięcej od czasu 3x01 [/quote]
Jeszcze zawalczył podczas Meance 5x18, ale to szczegół :]
[quote name='Castor'] sobie myślałem, może Vala skłamała Danielowi - może nadal jest Goa'uld? [/quote]
Może być, wszystko jest możliwe.
[quote name='Loco']Po co doktorek przebieral Aeryn ? [/quote]
Dawno Sary nie widział :>
[quote name='Loco']Acha no i sie wyjasnilo ze timeline atlantisa zaczyna sie z poczatkiem 8 sezonu a nie po zakonczeniu 8 sezonu jak wczesniej sugerowano. [/quote]
A kto tak sugerował. Było to wiadome od dawna. A dokładniej od Zero Hour, na podstawie tego fragmentu napisu wyciągnijmy wnioski sami:
[18198][18231]Taki był układ, mamy ZPM.
[18232][18261]Wiem, że znów możemy wybrać|adres w galaktyce Pegaza
[18262][18283]i nadal bronić Ziemię,|jeśli zajdzie potrzeba, ale...
[quote]Dziwne ze juz te kombinezony sa odporne na bron nasza...dziwne... [/quote]
Ja bym powiedział nie pokojące, czyżby trzeba było szukać nowego źródła młodości...
[quote]3) Dziwne ze juz te kombinezony sa odporne na bron nasza...dziwne...
- To nie była broń "nasza" tylko jakaś forma łączenia ludzkiej technologi z obcą i nie strzelała ona pociskami. Z drugiej strony ten pancerz tez obsorwuje energie kinetyczną, widzieliśmy to jakiś czas temu że nawet granat nie pomagał na niego.[/quote]
Tu mi się przypomniało, trudno nie zauważyć skradającego się gościa z SG3 idącego z P-90 przy którego boku miga takie małe urządzonko.
[quote]a jakie prędkości 50 ly w 20 minut hmm to lekko licząc galaktyke naszą przelecą w 41 dni ( w treku 150 lat w 24w) nieżle a Galaktyka Pegazusa jest 3 mln lat świetlnych o ile się nie myle od naszej czyli lekką ręką Daniel i reszta polecieli w podróż na ~820 dni czyli pfrzeszło 2 lata w jedną stronę.[/quote]
O dobre :]
[quote]a) pani z czkawka - wraithsy by chyba popadali ze smiechu jak by ja zobaczyli
general - mlody to juz chlopak nie jest, zawalu by jeszcze dostal biedak[/quote]
LOL
Ogólnie, zafascynowany drugą połową nie jestem, w kompletnym przeciwieństwie do Atlantis którego odcinek za odcinkiem w drugiej połowie mi się podoba! Jednak mimo to dalej wielkie recenzje pisze o SG1, a nie o Atlantis.
#32
Napisano 24.12.2004 - |23:00|
Po co nam w ogóle ten Alkesh. Mamy juz jednego. Styknie. (Odcinek: Avenger 2.0 i Grace)(Ogotai)
- niespodzianka! znowu straciliśmy technologię Goa'uldów w postaci Alkesha
Odpowiedź została podana w 8x12:
[4763][4795]Al-kesh jest potencjalnie| wartościowym statkiem.
[4795][4828]Nawet jeśli nikt na nim nie ocalał,|musimy sprawdzić, czy jest sprawny.
A co do "Grace"...
[935][964]Hipernapęd, którego używamy, wyciągnięto|z al-kesha, ale sprawuje się nieźle.
[965][1004]Zaprojektowano go dla statku|1/10 naszych rozmiarów.
I sprawa jasna - zdobyty Alkesh jest niefunkcjonalny. Zatem kolejna jednostka mogła by ZNACZNIE zasilić ziemskie jednostki bojowe. Inne zalety? Gotowy pojazd nie wymagający milionów wydanych na budowę i kilku miesięcy oczekiwań aż obiekt wyjdzie ze stoczni Potwierdza to, że nasi zachowali się jak głupcy dając sobie odebrać zdobyczną jednostkę...
(Rapotrek)
I nie mam pojęcia, czemu miała służyć ta nowa rasa
Może w przyszłych odcinkach gdy wyjawią jakie są cele Vali i czemu tamta rasa chciała duży statek będzie to usprawiedliwione. Jeśli jednak nie to też uważam że na diabła mi jakieś dziwolągi. Lepiej odświeżcie Reetou.
Taak, w zasadzie obaj macie rację - na grzyba w galaktycę jakieś inne rasy? Przecież forma ludzka jest jedyną dominującą formą. Precz z Asgardem! ;P
Może być Goa'uldem a może nie. Może być Tok'Ra a może nie. Może kłamać a może nie. Gdybanie nie prowadzi daleko.(Castor)
sobie myślałem, może Vala skłamała Danielowi - może nadal jest Goa'uld?
Może być, wszystko jest możliwe.
#33
Napisano 24.12.2004 - |23:03|
#34
Napisano 24.12.2004 - |23:19|
Chodzi o to z tą nową rasą, że znając serial można przypuszczać że byli oni tylko stworzeni po to by zrobić dowcip ze Star Warsa. Obym się mylił co zaznaczyłem w wypowiedzi i nic nie mam nic do ukochanego Thora
Trzecia sprawa... a co? Rozważać mi zabronisz? Może powinniśmy się zastanowić, spróbować odgadnąć kim jest Vala i czego tak naprawdę chce?
Tak naprawdę nie wiemy czy ona nie zmyśliła tej historyjki skoro okłamała tak Daniela na całej linii, że potrzebowała statek do ratowania swoich ludzi. Po co jej było naquada? Może do zbudowania jakiejś broni? Tylko, przeciwko komu? Jeśli była Goa'uldem może to był sposób na zdobywanie potęgi (podobnie jak tak samo grała na początku Ozyrys przed Danielem), a jeśli jednak jej historia była prawdziwa może jej ludzie mają jakiś plan obalenia Goa'uldów.
... nie chciało już mi się każdej myśli rozwijać dlatego taki krótki komentarz wcześniej dałem w nadziei że ktoś inny pociągnie ten temat, zamiast tego spotykam się z krytyką :> ....
Pamiętajcie... w Wigilijną noc te stare dobre pająki- replikatory mówią ludzkim głosem
#35
Napisano 24.12.2004 - |23:28|
#36
Napisano 24.12.2004 - |23:33|
Im jest bardziej śmieszniej, tym mniej jest w odcinku realizmu.
To chodziło mi o konkretny odcinek a nie o inne. Oczywiscie w takich odcinkach jak Urgo, WoO, Wormhole Extreme czy Avenger 9.0 realizm jest w 99%. W Prometheus Unbound jest zaledwie 1% realizmu.Nie zawsze jest taka zależność. Przykładowo w osławionym "WoO" jest realnie na miarę scf-fi. Jednak tutaj szczególnie śmieszny moment z reanimacją Hammonda... biedak by zaraz umarł
5.5 Prison Break, Veronica Mars, House, Day Break, Lost, Smallville
5.0 Dexter, Firefly, How I Met Your Mother, Supernatural
4.5 SG-1, Atlantis, Farscape, KyleXY1, Sleeper Cell, O.C., Office
4.0 Rome, 4400, Joey, What I Like About You
3.5 SAAB, Eureka1, Dark Angel
#37
Napisano 24.12.2004 - |23:45|
No i proszę to jest odpowiedź na rozważania Ukonkretnianie, rozwianie wątpliwości :>Goauld, który z własnej woli przenosi przeciwnika na inny statek???? I do tego żywego?????? Cóż za nielogiczność.
Nooo... co do Wormhole Extreme miałbym też poważne wątpliwości :]To chodziło mi o konkretny odcinek a nie o inne. Oczywiscie w takich odcinkach jak Urgo, WoO, Wormhole Extreme czy Avenger 9.0 realizm jest w 99%.
#38
Napisano 25.12.2004 - |12:02|
T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...
#39
Napisano 25.12.2004 - |12:51|
Drogi SGTokar, wysunąłeś swoje argumenty, a ja przedstawiłem swoje kontrargumenty - prowokacja się jak widać udała, i "wydobyłem" w końcu z Ciebie, że m.in. obca rasa nasuwa skojarzenie ze STAR WARS (jak sam zaznaczyłem wcześniej - obaj przypominali mi Jar-Jara ).Zasilić jednostki bojowe. Och proszę! Dlaczego więc nie został po sprowadzeniu na Ziemie ponownie w Alkesha w montowany ten hipernapęd i użyty podczas ataku Anubisa w celach bojowych, dlaczego nie zostały wykorzystane też dwa death glidery Anubisa. Alkesha Carter już dawno na części pokroiła i rozpisała. Jeśli chcieli go włączyć do naszej floty to wspaniale, jednak na razie poza okrętami zdobytymi w trakcie misji nie używamy statków Goa'uldów poza tą misją. Dlatego według mnie zabijanie się i zbaczanie z kursu podczas istotnej misji po coś co w sumie mamy jest bez sensu. Na dodatek wątpliwe jest żeby USAF tworzyło flotę z cudzych statków.
Chodzi o to z tą nową rasą, że znając serial można przypuszczać że byli oni tylko stworzeni po to by zrobić dowcip ze Star Warsa. Obym się mylił co zaznaczyłem w wypowiedzi i nic nie mam nic do ukochanego Thora
Trzecia sprawa... a co? Rozważać mi zabronisz? Może powinniśmy się zastanowić, spróbować odgadnąć kim jest Vala i czego tak naprawdę chce?
Tak naprawdę nie wiemy czy ona nie zmyśliła tej historyjki skoro okłamała tak Daniela na całej linii, że potrzebowała statek do ratowania swoich ludzi. Po co jej było naquada? Może do zbudowania jakiejś broni? Tylko, przeciwko komu? Jeśli była Goa'uldem może to był sposób na zdobywanie potęgi (podobnie jak tak samo grała na początku Ozyrys przed Danielem), a jeśli jednak jej historia była prawdziwa może jej ludzie mają jakiś plan obalenia Goa'uldów.
... nie chciało już mi się każdej myśli rozwijać dlatego taki krótki komentarz wcześniej dałem w nadziei że ktoś inny pociągnie ten temat, zamiast tego spotykam się z krytyką :> ....
Pamiętajcie... w Wigilijną noc te stare dobre pająki- replikatory mówią ludzkim głosem
Co do Alkesha, skoro nasi wykazali się bezmyślnością ruszając do uszkodzonej jednostki, to raczej szkoda, że go sobie dali podebrać. Konkretnie chodzi o to, że z całej tej misji ratunkowej nie wynieśli raczej żadnej korzyści (co do zastosowania Alkesha, to myślę, że na pewno dałoby się coś innego wymyśleć niż przedstawiłem poprzednio, bo rzeczywiście USA nie lata okrętami Goa'uldów z nalepką USAF).
Trochę groźnie zabrzmiało to co napisałem na temat gdybań o Vali, ale... tak naprawdę myślę, że może być sporo innych opcji - zaproponowałem, że może być ona np. Tok'Ra i sądze, że ten pomysł nie byłby taki głupawy... Nic nie zabraniam i przykro mi, że zostało tak odebrane - sugeruję tylko, że o Vali tak naprawdę NIC nie wiemy a przypuszczenia niewiele zmienią (zwłaszcza typu może być Goa'uldem)
Mimo wszystko mam nadzieję, że moja "krytyka" okaże się na dłuższą metę konstruktywna :>
Użytkownik Ogotai edytował ten post 25.12.2004 - |17:02|
#40
Napisano 25.12.2004 - |13:43|
Jar-Jar w Star Trek? Pewnie to tylko pomyłka.Drogi SGTokar, wysunąłeś swoje argumenty, a ja przedstawiłem swoje kontrargumenty - prowokacja się jak widać udała, i "wydobyłem" w końcu z Ciebie, że m.in. obca rasa nasuwa skojarzenie ze Star Trekiem (jak sam zaznaczyłem wcześniej - obaj przypominali mi Jar-Jara ).
Val jako Tok`ra? Czemu nie? Chociaż mi się nasunęło inne podejrzenie: kolejna grupa Goauldów. Pierwsza grupa, to wszyscy Ci, o nastawieniu Anubisa, Baala, Ra, Hathor, wojowniczy, agresywni. Druga grupa to Tok`Ra, nie biorących nosicieli wbrew ich woli, walcząca z Goauldami. Może tutaj mamy trzecią grupę, czy ja wiem, na przykład Izolacjoniści. Setki, może tysiące lat temu oderwali się od głównego "pnia" i zasiedlili kilka, kilkanaście planet, systemów, pochowali się najgłębiej, jak się dało, żeby zapomniano o nich? W końcu opowieść o buncie przeciwko Goauldowi nie musi być prawdą.
No cóż, chyba zostaje czekać do dziewiątego sezonu, jak pani B. pojawi się ponownie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych