Odcinek 104 - S06E05 Lighthouse
#21
Napisano 24.02.2010 - |18:57|
Pewnie się jeszcze okaże, że matką chłopaka jest Sarah, z którą Jack się ożenił w 2001 roku
Latarnia - fajny wątek, tylko dziwne, że do tej pory jej nie dostrzegli. Pachnie kolejnym wątkiem z d. :/
Hugo rulez - jakoś lubię tego grubasa
Jack - no super hero musiał rozwalić lustra.
Claire - kolejna tragedia i brak pomysłu twórców - czytaj: wątek ukręcony na siłę. Nawet nie chce mi się tego komentować, bo poniżej dna.
Niech ktoś wreszcie uśmierci Kate.
Ktoś znów wybiera się na wyspę. Jak lecą analogie do poprzednich sezonów, pewnie znowu Widmore :/ To naprawdę jest już nudne.
Sezon 6, w którym miały być wyjaśnienia, a na razie cienizna totalna. Najsłabszy sezon Większość flashy na dodatek flakowata.
PS - po 108 odcinku spodziewałam się czegoś naprawdę mocnego, a nie żenujących pierdooł
@Grzebul
Jeśli rzeczywiście, to wcale nie jest "dobry". Kawał sukinsyna, myślący tylko o sobie. Usprawiedliwiający żądaniami Wyspy każde draństwo.
#22
Napisano 24.02.2010 - |19:08|
Jacob kazał Hugo ustawić mechanizm na 108 stopni. Ktoś rozczytał co tam jest naipisane. Nazwisko jest przekreślone.
http://i46.tinypic.com/2yo1xsx.jpg
Przecież Jacob wytłumaczył, że głównym celem było naprowadzenie Jacka na jakąś myśl. Coś ma zrobić, ale musi do tego sam dojść.
I druga: kto ma być w świątyni? Flocke? Na to wygląda.
Podejrzewam że do świątyni pójdzie Claire po Arona... Pewnie w obstawie Flocka lub bez niego może będzie tylko wysługiwał się Clair. Swoją drogą to już FClair
Użytkownik kasper93 edytował ten post 24.02.2010 - |19:11|
#23
Napisano 24.02.2010 - |19:38|
O stary jak mnie ta wtórność zaczyna denerwować i męczyć (ciągle to samo z tym brakiem odpowiedzi na ich pytania), a do tego to irracjonalne zachowanie bohaterów, którzy po tym jak nie dostają odp. lub w zamiast odp. dostają jakiś bełkot, spokojnie idą sobie robić to, co mają robić, lub to, co im się każe jak jakieś marionetki, zamiast dociekać odp. TO jest jakiś wielki NONSENS X_X.ciąg dalszy długich, tajemniczych spojrzeń i tekstów "Nie mogę tak po prostu powiedzieć, musisz na to wpaść, żeby zapełnić jakoś te kilkanaście odcinków"...
Kolejne bełkoty to Claire jako nowa dzika francuzka i Jin, który ni z gruszki ni z pietruszki stał się śćwany niczym Ben. Haha to mnie rozwaliło totalnie. Szary skośnooki przydupas, który zwykle robił to, co reszta nagle stał się takim sprytnym i podstępnym kolesiem.
Nie wiem, co wymyślą scenarzyści, ale teraz byle, który nie wymamrocze coś na farta to i tak to wstawią do filmu, bo są tak zagubieni, że wszystko wydaje im się dobre. A ja wymyśliłem do tego teorię, żę może nowy Jackob będzie miał możliwość wypowiedzenia jednego życzenia i będzie nim "By wyspa ta stała się "Atlantydą" zatopioną wyspą, której nikt nie znajdzie, a życie wszystkich stało się takie, jakie byłoby bez jej istnienia". I ta cała nowa linia czasowa byłaby właśnie tym życiem, a bohaterowie jak to w filmach się dzieje jednak coś pamiętają, coś im świta itd. Tak jak Jackowi, który nie pamięta przeszłości (tak do końca), lub Claire wykrzykująca imię Aaron itd. Może to i głupie, ale na pewno nie głupsze niż bełkot serwowany przez twórców.Zastanawia mnie jeszcze, że Jack wydaje się trochę nie pamiętać swojego życia...
Kto może być matką Davida? Może Juliet?
Jedyne, co mnie ciekawi to przyszłość innych bohaterów, oraz kto płynie na wyspę (czyżby to osoba, która ma numer 108 na liście)? Nie wiem czy dobrze widziałem, ale 108 ma jakiś Wallpce? Wallace? (który jest skreślony?)
#24
Napisano 24.02.2010 - |20:09|
Niech ktoś odstrzeli Jacka i Kate.
#25
Napisano 24.02.2010 - |20:13|
Podczas oglądania miałem wrażenie, że to nie był Jacob. Jakoś tak to odczułem może mylnie. Ale dlaczego nic nie powiedzieli innym? Trochę teraz mi brakuje argumentów, ale podczas oglądania jakoś mi się mnożyły powody aby przypuszczać, że to nie Jacob.
Pozdro
EDIT
Przecież to jest alternatywna rzeczywistość i życie wszystkich się różni od tego "prawdziwego". Dużo jest napisane w temacie dot. zeszłego odcinka.W ogóle czy to nie dziwne, że jak Jack rozbił się na wyspie to nie miał synu. Teraz doleciał szcześliwie do LA i ma syna. Trochę to dziwne.
Użytkownik kasper93 edytował ten post 24.02.2010 - |20:16|
#26
Napisano 24.02.2010 - |20:27|
Przecież to alternatywna rzeczywistość, mógł poślubić Sarę dużo wcześniej.Pewnie się jeszcze okaże, że matką chłopaka jest Sarah, z którą Jack się ożenił w 2001 roku
Latarnia - fajny wątek, tylko dziwne, że do tej pory jej nie dostrzegli. Pachnie kolejnym wątkiem z d. :/
Latarnia nie musi być widoczna z lądu, Wyspa jest duża, a oni specjalnie jej nie zwiedzali, nic dziwnego
Odcinek bardzo dobry
Jakie narzekania... Jin nigdy nie był przygłupem, a gdy spostrzegł niebezpieczeństwom wpadła mu do głowy sprytna myśl, zdarza się.Szary skośnooki przydupas, który zwykle robił to, co reszta nagle stał się takim sprytnym i podstępnym kolesiem.
Użytkownik Lakshmi edytował ten post 24.02.2010 - |20:31|
#27
Napisano 24.02.2010 - |20:46|
Czy ktos odpowie na pytanie czy Claire wie ze Flocke to nie jest prawdziwy Locke?
Użytkownik MorFeuS edytował ten post 24.02.2010 - |20:47|
#28
Napisano 24.02.2010 - |20:49|
Czy ktos odpowie na pytanie czy Claire wie ze Flocke to nie jest prawdziwy Locke?
Tak, wie. Słychać było w jej głosie wyraźnie zdziwienie, kiedy Jin spytał czy to John.
Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:
showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali#29
Napisano 24.02.2010 - |20:55|
Dymek znalazł "okienko" do wejścia do świątyni ;/ Mam nadzieję że Miles przeżyje atak Dymka ;/ Ale i tak oczywiście nie ma się co podniecać bo to będzie ledwie (jak dobrze pójdzie) połowa odcinka , pozostała połówka to znów te ...... ;/;/;/;/;/ Szkoda że nie ma oceniania bo dałbym 1 jak w mordę strzelił .... pierwszy raz przy tym serialu chciało mi się przewijać odcinek ale ze względu że to Lost to nie zrobiłem tego. A chciałem przewijać sceny z Jackiem a jak zobaczyłem japońca to już całkowicie mnie to wszystko wkur... i już miałem przewinąć ale sobie darowałem, na siłę go tam wcisnęli ....
A z ciekawostek to liczba z koła na którą miał nastawić Hugo była liczbą odcinka ...
Jin zawsze umiał sobie radzić;] i ta ehym osoba która wyzwała go od przygłupów to albo nie ogląda losta całego albo nie pamięta wszystkich odcinków albo jest rasistą/rasistką (takie odniosłem wrażenie po przeczytaniu jej/jego wypowiedzi)
"Czy ktos odpowie na pytanie czy Claire wie ze Flocke to nie jest prawdziwy Locke?"
raczej wie ;p
I podziwiam osoby które piszą że to świetny odcinek ;p albo mało im wystarczy do szczęścia ;p albo są tak Lostowymi maniakami ..... (dokończcie sami ;p)
#30
Napisano 24.02.2010 - |21:16|
#31
Napisano 24.02.2010 - |21:19|
#32
Napisano 24.02.2010 - |21:32|
Masz kolekcję seriali? Pomóż rozbudować bazę danych:
showsdb.org - baza z informacjami o scenowych wydaniach seriali#33
Napisano 24.02.2010 - |21:41|
"stara" Davida to ex-zona Jacka. Kim ona jast (Sara czy nie Sara) jest obojetne, czyli nie jest sekretem (wyglada na to, ze producenci staraja sie ograniczyc obsade)Może i fajnie, że cośtam ujawniają, ale TO SĄ SZTUCZNIE WYMYŚLONE RZECZY, które nie istniały odcinek albo dwa wcześniej(mam na myśli nowy idiotyczny sekret pt "kto jest starą Davida").
Genesis
#34
Napisano 24.02.2010 - |21:44|
A odcinek był o tym, że ojciec Jacka twierdził, że on się nie nada, a Jack udowodnił, że się nada. Lubię takie rzeczy i może to doprowadzi, do czegoś istotnego w dalszych odcinkach, ale moim zdaniem przy takiej ilości otwartych wątków powinni zabrać się do roboty.
#35
Napisano 24.02.2010 - |22:02|
Jin zawsze umiał sobie radzić;] i ta ehym osoba która wyzwała go od przygłupów to albo nie ogląda losta całego albo nie pamięta wszystkich odcinków albo jest rasistą/rasistką (takie odniosłem wrażenie po przeczytaniu jej/jego wypowiedzi)
No ok powiedzmy, że umiał sobie radzić, ale praktycznie nigdy nie działał na własną rękę. No i ta jego nagła zmiana jest żałosna. On nigdy nie był podstępny i cwany, widać w nim coś z Bena. Takie nagłe zmiany bohaterów są tak głupie, że aż śmieszne. W ogóle tak nagle wpadł na pomysł, że ją tam weźmie. To nie jego styl. Nie wiem jak tam się dopatrzyłeś rasizmu, no bo chyba nie po skośnookim. No, ale w sumie osoba, która nie potrafi czytać dokładnie postów i zastanawia się czy osoba pisząca "wymyśliłem", "widziałem" jest płci męskiej czy żeńskiej może sobie pozwolić na jakieś wymyślne stwierdzenia.
#36
Napisano 24.02.2010 - |22:04|
Owszem, jak to Lost zdarzają się takie przestoje, które wręcz irytują widza! Kiedy w końcu coś się wyjaśni....
A tu twórcy serialu do ostatniej minuty, sekundy trzymać będą Nas w niepewności. I za to uwielbiam ten serial!
Z wcześniejszych epizodów i dyskusji na ich temat wraca jednak retoryczne pytanie, na które odpowiedź nie jest tak oczywista jakby się wydawało!
Kim jest Jacob i Flocke? Który z nich ma naprawdę dobre, czyste i przejrzyste intencje względem zagubionych!
pozdrawiam
p.s.
Jeśli na 108 stopniu jest Wallace to pewnie ten słynny Sir William Wallace
Chociaż mam wrażenie że tam jest Vallace, lub Vattace. Ale to i tak z pewnością nie ma żadnego znaczenia dla fabuły serialowej.
#37
Napisano 24.02.2010 - |22:30|
Ej no, przecież 3 lata musiał udawać na wyspie kogoś kim nie był, więc może podpatrzył parę sztuczek u SawyeraNo ok powiedzmy, że umiał sobie radzić, ale praktycznie nigdy nie działał na własną rękę. No i ta jego nagła zmiana jest żałosna. On nigdy nie był podstępny i cwany, widać w nim coś z Bena.
EVERYTHING HAPPENS FOR A REASON
4 8 15 16 23 42..... >> DESTINY FOUND <<
#38
Napisano 24.02.2010 - |22:38|
w sumie potwierdziło się klika rzeczy, które przewidywaliśmy (Claire po 'ciemnej' stronie, na Wyspę przybywa ktoś z zewnątrz)
Jack nadal nieszcześliwy w życiu prywatnym? po rozwodzie w flash-sideway'u?
no i jak tu Kate się wytłumaczy pani Klarze...? Jak jej powie że chciała oddać synka, ale Wyspa zniknęła, a teraz go oddała mamie Claire, która jeszcze niedawmo była w wieloletniej śpiączce, to siekierka będzie znów w użyciu
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence
#39
Napisano 24.02.2010 - |22:59|
Ten epizod to jak dla mnie w klimacie poprzedniego, tyle że jak ktoś wyżej zauważył: FLocke wali prosto z mostu (niekoniecznie prawdę) a Jacob owija w bawełnę.
Jedyne co mi się nie podobało to to, że Jacob poświęca Othersów i nie chce ich chronić, a co ze słynnym Richardowskim: "Ille qui nos omnes servabit" (czyli 'ten który będzie nas chronił', lub 'ten który nas ocali')?
I jak się ma do tego to co powiedział na plaży FLocke do części Othersów "Bardzo się zawiodłem na was wszystkich!" - co miał na myśli??
No ale końcówka odcinka to mistrzowska! - wielkie entrée Nemesisa! + ten uśmieszek no i jeszcze ta muzyka! - miodzio nie mogę się doczekać do kolejnego odcinka.
Użytkownik Korzi edytował ten post 24.02.2010 - |23:22|
EVERYTHING HAPPENS FOR A REASON
4 8 15 16 23 42..... >> DESTINY FOUND <<
#40
Napisano 24.02.2010 - |23:40|
Wiem, że nie wiem czym są np. szepty z pierwszych 2-3 sezonów (te w dżungli).
Wiem, że właśnie Richardowskie powiedzenie nie ma aktualnie racji bytu, sprzeczność?
Co się stało z ojcem Jacka, nie pamiętam jak to w końcu było z tym Waltem... ich pies też zdechł? ;-)
A odcinek moim zdaniem kiepski, po zeszłotygodniowej bombie spodziewałem się czegoś ciekawego.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych