Avatar (2009)
#21
Napisano 29.12.2009 - |00:08|
Czekam z utęsknieniem na czasy, gdy filmy w 3D będą ambitne.
Dam 7/10, bo godzina od końca filmu minęła, a ja wciąż o nim myślę.
I na koniec wniosek podsumowujący: amerykański marine może wszystko!
#22
Napisano 29.12.2009 - |22:49|
A tak po zatym - fabuła dno totalne. Przewidywalna do bólu, oklepana i to super zielone przesłanie na koniec tak żałosne, że aż nie mogłem wytrzymać. Ogólnie mam problem bo jako całość to oceniam film dość nisko, za bodziec czysto wzrokowy dałbym 9/10.
#23
Napisano 30.12.2009 - |10:09|
Główny bohater, kapral Jake Sully, po utracie władzy w nogach, zostaje sprowadzony na Pandorę, aby pokierować Avatarem swojego brata, który zginął w nieznanych nam okolicznościach.
Wiemy jak zginął brat. "Został napadnięty i zabity dla kilku dolarów", Jack mówi to w scenie kremacji.
Co do samego filmu to nie będę oryginalna : fabuła taka sobie, efekty boskie. No może poza pułkownikiem, jak sam na sobie zdusił ogień to .
Szkoda mi było Trudy i nowego wodza, ale tak bywa. I jeśli chodzi o warstwę fabularną, to ciekawe jak Scully poradzi sobie z odwetem, za kilka (kilkanaście) lat nastąpi on na pewno.
Co do efektów to najpiękniejsza była fauna zdecydowanie; zwłaszcza te takie parasolki obracające się wokół własnej osi i inne fluorescencyjne cudeńka.
#24
Napisano 30.12.2009 - |10:46|
2. jak ewolucja wykształciła kompatybilne "łącza" u zupełnie różnych gatunków?
#25
Napisano 30.12.2009 - |12:35|
1. Skoro góry latają, to woda też ma jakiś pomysł na pojawienie się tam
#26
Napisano 30.12.2009 - |13:17|
#27
Napisano 30.12.2009 - |20:32|
A góry Alleluja, latały, bo znajdowały się wewnątrz "worteksu", który swe centrum miał przy Drzewie Dusz...
#28
Napisano 30.12.2009 - |21:46|
Co do treści - nie rozumiem narzekania - fabuła może nie była odkrywcza, ale na pewno była dopracowana w najmniejszym szczególe.
Co do efektów - to trzeba zobaczyć w kinie 3d, ale nie ukrywam że na półce wyląduje u mnie wersja bluray.
Słowem - film fantastyczny. 10/10
#29
Napisano 31.12.2009 - |00:03|
#30
Napisano 31.12.2009 - |02:00|
Ścieżka dźwiękowa także jest znakomita, gdy słucham jej teraz (już kilkunastokrotnie przesłuchana) mam przed oczami sceny z filmu, tak jakbym tam był i widział te krajobrazy własnymi oczami. Piosenka tytułowa, także jest cudownie wykonana. Zapada w pamięć jak motyw z Tytanic'a (więc widać, że Cameron i do muzyki ma głowę). Sposób jej wykonania dokładnie odzwierciedla film, swoim tonem oddaje świat Pandory, jego równowagę i wszechobecną współintegralność całego księżyca (bo jest to de facto księżyc orbitujący wokół planety Polyphemus w systemie gwiazdy Alfa Centauri, czyli gwiazdy znajdującej się najbliżej Ziemi, poza Słońcem oczywiście)...
Film ewidentnie porusza wyobraźnię, serce i potrafi wpływać na człowieka. Głównie efektami specjalnymi i wizualnymi, jednak nie tylko o to w nim chodzi. Już nawet przesłanie polityczne (Irak i Afganistan i obecność w tych krajach Armii Stanów Zjednoczonych) nie jest aż tak wyraźna, jak przesłanie, że niszczymy obecnie Naszą Matkę Ziemię. Niestety Nasz świat nie żyje w tak idealnej równowadze, która panuje w świecie Neytiri, jednak jestem przekonany, że ludzie w swej naturze, zniszczyliby to co potrafiło życie na Pandorze - łączyć się z innymi. Nawet gdybyśmy mieli własne Tsahaylu, wykorzystalibyśmy je do własnych celów, niczym pasożyt, tak jak teraz wykorzystujemy naszą Ziemię.
Podsumowując. Film jest sugestywny, dający do myślenia. Nie jest on zrobiony po to by szokować wyrafinowaniem fabuły, tylko obrazami i pomysłowością twórcy, która zaskakuje na każdym kroku, mimo czasem powtórzonych pomysłów. Film zasługuje na każdą możliwą nagrodę, a twórca nawet na więcej, a jednocześnie żadnej nie powinien otrzymać, gdyż żadna z nich nie oddałaby wielkości jaką osiągnął ten film.
#31
Napisano 31.12.2009 - |02:09|
opozniacie tylko to co nieuniknione gdy juz objerze Avatara co prawda istnieje male prawdopdobienstwo, ze jednak mi sie spodoba, wiec moze nie bedzie tak zle
Haha... ja w ramach protestu w ogole nie wybieram sie do kina na ten film. Nie mam zamiaru dołączać do radosnego chóru zachwyconych entuzjastów z gwrota.com.
Nie lubie
#32
Napisano 31.12.2009 - |05:21|
#33
Napisano 31.12.2009 - |11:29|
Ogrodniku! Puscmy wszystko w niepamiec, wszystkie nasze roznice! nie idzmy na ten film razem! pojdz w me ramiona!Haha... ja w ramach protestu w ogole nie wybieram sie do kina na ten film. Nie mam zamiaru dołączać do radosnego chóru zachwyconych entuzjastów z gwrota.com.
Nie lubie
ghregohr: psujesz ludziom zabawe, jestes piaskiem miedzy ich posladkami. Nie zmuszaj ich do reewaluacji swojego spojrzenia, bo by musieli zostac tak samo niezadowleni, jak my. No spojrz na ta niewinnosc:
Czy naprawde masz serce zburzyc sny, marzenia tego uzytkownika o innej rasie na innej planecie, rasie seksownych niebieskich elfow z kompatybilnymi zabawnymi czesciami?2. Właśnie to jest piękne w tej baśni... Wszystkie stworzenia żyją w równowadze i wzajemnym poszanowaniu, tak jak u nas, poza problemem jakim jest człowiek od samego początku. Poza tym mieli tą swoją Eyew, która zapewne w tym pomogła...
Ja dodam od siebie pytania tez dwa, skierowane do tych co film widzieli:
1. With supreme firepower goes supreme inability to actually kill something-ktos mi wyjasni beznadziejna celnosc tych wszystkich machin zaglady no i fakt, dla ktorego potrzbeni sa piloci tych ustrojstw, zachowujacy sie, operujacy nimi etc. tak, jak piloci smiglowcow w Wietnamie?
2. Dosiegnelismy gwiazd...opanowalismy antymaterie... jestesmy na obcej planecie... i jedyne co stamtąd uwazamy za warte zabrania to jakis syf 20 milionow za kilogram. W zyciu nie slyszalem wiekszej glupoty (po transporcie na Ziemie to pewnie juz jest 2 miliardy za kilogram, bo nie uwierze ze podali cene brutto. A powinno sie uwzglednic inflacje, wiec jakies powiedzmy 20 miliardow za kg). Przeciez tam wszystko jest bezcenne, to kopalnia wiedzy i informacji. Ale ale... przeciez by umiec z tego korzystac nalezaloby naprawde miec zaawansowana technike. I stad moje pytanie: mozemy zrobic sztuczne ciala sterowane zdalnie mozgami, no ale uzdrowic typka na wozku (na wozku!!! sic!!!??!) to juz nie?
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 31.12.2009 - |11:35|
Winchell Chung
#34
Napisano 31.12.2009 - |13:26|
#35
Napisano 31.12.2009 - |13:51|
Avatar warto obejrzeć ze względu na jego bogate 3d. Cały świat ogląda się tak, jakby się w nim rzeczywiście było. A historia? dobrze opowiedziana i tyle...
#37
Napisano 31.12.2009 - |14:10|
Tymczasem gros fanow Avatara wydaje sie byc zdania, ze to jest pierwszoligowe SF, nie mowiac o tym ze naleza mu sie wszystkie Oscary z mozliwych. Podczas gdy jest to po prostu dno ukryte pod miodnoscia efektow specjalnych i genialnych concept artow ozywionych w 3D (tak jasne, Cameron to wymyslil. Nic kurna nie wymmyslil, nawet jednego krzaczka, zatrudnil armie artystow ktorzy zrobili to za niego. Tam wszystko robil ktos inny, no dajcie spokoj. To tak jakby twierdzic, ze Airbusa 300 dajmy na to robi jeden koles, prezes-bo powiedzial ze chce nowy samolot o takim a takim wygladzie i parametrach.)
EDIT:
Vol7, no to addon do tamteog pytania:
ty wierzysz w sensownosc tego wyjasnienia?
i kolejne, pytnaie zastepcze:
-Czy bralibyscie na powazno film, zrobiony w roku dajmy na to 1850 (wiem ze wtedy filmu nie bylo, ale zalozmy) opowiadajacy o futurystycznym roku 2000 w ktorym ludzie ubieraj sie tak samo, zachowuja sie tak samo i zajmuja sie tmy samym co 150 lat wczesniej? "Panie proseforze, zapomnial pan cylindra!-Och, dziekuje mloda damo!"
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 31.12.2009 - |14:15|
Winchell Chung
#38
Napisano 31.12.2009 - |14:26|
Bajer w tym filmie polega na tym samym co kiedyś w SW, wydaje mi się, że saga Avatar'a osiągnie podobny sukces, tylko, że mniejszy, bo teraz takich produkcji jest dużo...
#39
Napisano 31.12.2009 - |15:05|
Co do roli Camerona- można strawestować twoje słowa, że ŻADEN reżyser nie odniósł sukcesu. Wszystko dzięki dobremu scenariuszowi, znakomitej grze aktorów, świetnej pracy operatora kamery
#40
Napisano 31.12.2009 - |18:06|
@Vol7: no coz, w linku Krusty'ego jest napisana prawda: ktos kto lubi SF zostanie przez ten film zgwalcony i porzucony i "nerdy" nie sa w stanie tego przezyc.
Winchell Chung
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych