Skocz do zawartości

Zdjęcie

Czego mi brakuje lub czego oczekuję od SGU?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
61 odpowiedzi w tym temacie

#21 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 06.10.2009 - |18:43|

(...)- mają domy jak na ziemi,mają identyczne meble, stół, krzesła, naczynia identyczne z ziemskimi, narzędzia, ubrania jak na ziemi.


powinna być inna architektura, ja to rozumiem; ale krzesła zazwyczaj są podobne do naszych bo mamy taką samą konstrukcję biologiczną i te same materiały(drewno); udziwnianie na siłę, by po prostu było dziwniej jest absurdalne; zresztą jest to dość prymitywne; udziwnijmy im krzesła, stoły etc., ale samą mentalność zostawmy taką samą jak naszą; w sumie racja, takie udziwnianie jest prostsze; <_<


Nawet nie o to chodzi. Dotychczasowi wieśniacy dzielili sie głównie na 3 typy:
Mieszkający na żyznym terenie średniowieczni europejczycy, pseudoegipcjanie. Odskocznią od tego były światy gdzie technologia była porównywalna bądź znacznie wyprzedzająca naszą. Były ledwo 2 światy odchodzące od tego schematu - Wikingowie i starorzytny Rzym.

Co do krzeseł i mebli, japończykom jakoś udało sie zrobić to samo ale inaczej niż europie.

Użytkownik LunatiK edytował ten post 06.10.2009 - |18:45|

  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#22 Drozdz

Drozdz

    Kapral

  • Użytkownik
  • 201 postów
  • Miastośląskie

Napisano 06.10.2009 - |19:10|

Co do krzeseł i mebli, japończykom jakoś udało sie zrobić to samo ale inaczej niż europie.


niby tak ale to i tak masz jakiś rodzaj siedziska, a reszta mebli też jakoś nie odbiegała od normy (mimo że były prostsze)

Założenie pod tytułem wróg wewnętrzny nie przejdzie bo tych ludków na Destiny jest 80 - ci co zgineli w bazie (mowa o 80 zaginionych) sami się jeszcze nie policzyli. Więc zabawa z wrogiem wewnętrzym była by troche nudna.

Co do idei wroga samego w sobie to jest sprawa dosyć ciekawa bo statek leci i puki co nie wiedzą jak go zatrzymać więc wróg musiałby móc za nimi nadązyć ewentulanie musieliby zapanowac nad statkiem i zacząć wracać.

Problem napotkanych ras może się skończyć tym, że wyjaśnią że ludzie (zarodki, zahibernowani, ewoluowali na planetach terraformowanych przez statki mające budować wrota) jakoś się tam znaleźli. Albo jak w Farscape niby wyglądają tak samo ale są odrębną rasą.
  • 0

#23 SGTomek

SGTomek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 06.10.2009 - |21:41|

Jeśli chodzi o pierwszy odcinek to według mnie zabrakło jakiejś sceny "z historii Pradawnych" kiedy wysyłali w kosmos Destiny, liczyłem na to, że coś takiego będzie tak jak to było w przypadku np. pilota Atlantis lub początku filmu The Ark Of Truth.

Co do wroga to nie wiem czy pasuje do fabuły tego serialu, ale jeżeli jakiś ma być to sądzę że narazie przez 5 następnych odcinków go nie zobaczymy.

A tak pozatym to serial mnie bardzo zaciekawił i nawet bardzo spodobała mi się obsada (tylko mnie wkurza Lisa Park i Camille Wray), uważam że aktorzy świetnie pasują do postaci które grają.
  • 0

#24 LunatiK

LunatiK

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 764 postów

Napisano 07.10.2009 - |07:47|

Co do krzeseł i mebli, japończykom jakoś udało sie zrobić to samo ale inaczej niż europie.


niby tak ale to i tak masz jakiś rodzaj siedziska, a reszta mebli też jakoś nie odbiegała od normy (mimo że były prostsze)

Ale nawet tego urozmaicenia tu nie uświadczysz. A konstrukcja domów? A kultura? A masa innych czynników które odróżniają europejczyków od anglosasów?


Problem napotkanych ras może się skończyć tym, że wyjaśnią że ludzie (zarodki, zahibernowani, ewoluowali na planetach terraformowanych przez statki mające budować wrota) jakoś się tam znaleźli. Albo jak w Farscape niby wyglądają tak samo ale są odrębną rasą.

W Farce była jedna rasa wyglądająca jak ludzka.
Jedyne sensowne powody pojawienia sie ludzi na drodze statku to albo te zarodki albo kolejna frakcja pradawnych.
Mogą być oni kolejnym wrogiem :P
  • 0
Kapitan Bomba - Idealny SF :P

Dołączona grafika

#25 Drozdz

Drozdz

    Kapral

  • Użytkownik
  • 201 postów
  • Miastośląskie

Napisano 07.10.2009 - |16:44|

Jedyne sensowne powody pojawienia sie ludzi na drodze statku to albo te zarodki albo kolejna frakcja pradawnych.
Mogą być oni kolejnym wrogiem


A widzisz o tym nie pomyślałem ale w sumie to masz racje bo kto wie ile tam było frakcji - puki co wiemy o 2 Pradawni i Ori, a przecież wystarzczy popatrzeć na naszą dzisiejszą scene polityczną (nawet nie naszą brytyjską np.) ile tam jest frkacji i ugrupowań mniej lub bardziej ważnych. Więc co się działo u pradawnych możemy tylko domniemywać. Jedno wiemy technologie hibernacji mieli opanowaną.

Ale nawet tego urozmaicenia tu nie uświadczysz. A konstrukcja domów? A kultura? A masa innych czynników które odróżniają europejczyków od anglosasów?


Tu musze ci przyznać racje. Zawsze jest jakieś urozmaicenie a tu wybitnie poszli na łatwizne (ach te pieniądze)
  • 0

#26 xetnoinu

xetnoinu

    Sierżant sztabowy

  • VIP
  • 1 185 postów
  • MiastoPraga, a za rzeką Warszawa

Napisano 08.10.2009 - |12:29|

Jak już ktoś pisał - przede wszystkim brakuje mi/nam odcinków :)
Oczywiście wróg się pokarze prędzej czy później.
Mam nadzieję, że później. I że będzie na "granicy poznawalności".
To znaczy, że przez wiele odcinków będziemy jedynie wiedzieć, że on jest.
I bardzo długo będziemy zbierać jakieś strzępy informacji i próbować składać je i kombinować
kim/czym jest i jak działa i jaki jest jego cel. Że przez wiele sezonów go nie zobaczymy
(co najwyżej jakieś pozostałości ruin a w oddali jakieś poruszające się cienie lub statki).
Zresztą Destiny na samą "wieść" o wrogu może np. automatycznie przechodzić w tryb ucieczki.
To jest jedyny motyw, który może współczesnego widza dłużej utrzymać przy tym serialu.
Samo poznawanie kolejnych planet lub pomieszczeń na statku mnie przy serialu utrzyma
ale widzów (a zwłaszcza reklamodawców) na pewno nie.


Witam

Czyli poznawać wroga tak, jak poznawaliśmy Pradawnych. Oj .....coś mi się widzi, że zabrakłoby cierpliwości dzisiejszym telemaniakom mierzonym w amerykańskich badaniach oglądalności (które to niestety nie uwzględniają nas! są zaniżone) i które to są podstawą do kasowania porządnych seriali s-f.:(


Myślę, że wróg lub jego świadectwa już są. Statek jest pokiereszowany. Chyba od ataku. Wydawało mi się, że na jakiś ścianach była krew. Statek jest cenny. Zbiera dane o wrotach, planetach, napotkanych po drodze problemach. Jest naukowo niezwylke cennym kąskiem. Więc myślę, że coś go tam goni po tych galaktykach. Szczególnie, że wcześniej były statki montażowe wrót, więc ewentualni obcy-tubylcy spodziewali się jakiejś ekspedycji od "tych" od wrót.

Czyli można idąc dalej w hipotezy uznać, że nawet już na statku mogą być jacyś obcy, schowani w fazie itp., lub zamknięci przez autopilota w jakimś brygu, zabezpieczeni w stazie itp itd.

Wróg wewnętrzny i tarcia w grupie to będą na 100%, bo to już jest zapowiedziane przez reakcje niektórych bohaterów.

Podsumowując, istotne świadectwo "obcego" to myślę, że zasygnalizują nam już mimo tytułów w 3, 4 odcinku. No z jakiejś przyczyny Przeznaczenie jest takie poobijane.

Pozdrawiam :)

Użytkownik xetnoinu edytował ten post 08.10.2009 - |12:51|

  • 0

Zapraszam http://trek.pl/discord

Wbijajcie :) 

 


#27 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 08.10.2009 - |17:21|

Destiny lata miliony lat. Musiała być "wypuszczona" zanim Pradawni zbudowali Atlantis i odlecieli do Pegaza.
Wiele metorów, komet, czarnych dziur i cokolwiek tam we wszechświecie jest mogło Destiny spotkać po drodze.
To wcale nie musieli być obcy.

::. GRUPA TARDIS .::


#28 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 08.10.2009 - |19:24|

Po powtórnym oglądnięciu odcinka myślę że serial może mieć kilka wad które wynikają nie z niego samego a z jego przedników.

Po pierwsze nie całkowite odcięcie się od ziemi - mimo wszystko urządzeni do komunikacji stwarza zbyt wielkie możliwości przepiekania postaci z poprzednich seriali co niekomicznie możne mieć pozytywny wpływ na serial jako całość - klimat plota jest całkowicie inny niż SG1 czy SGA, a urządzenie stwarza furtkę do jego zmiany gdyby nie spodobał się on widzom.

Rozwiązanie z napędem z SGA - sprawny sposób na zakończenie serialu - nie martwił bym się o to gdyby nie mieli urządzeń do komunikacji a tak mogą wrócić w ciągu kilu minut do domu (oczywiście tu mocno uprościłem całą sytuacje, bo kilaka odcinków by to trwało zanim przystosowali by statek do tego napędu)

Wciąż mamy karabiny a już w SG1 do treningu używali (teraz nie pamiętam nazwy)karbików "laserowy" - więc albo będą liczyć naboje albo amunicja będzie im się mnożyć.

Jeżeli mnożyć to czemu nie powielić technologi Asgardu z ostatniego odcinak SG1 (znów urządzenie do komunikacji kłania się w pas i wiem że znowu wszytko upraszczam, odpowiednie źródło zasilania itd.. )

Założyłem tu dość pesymistyczny wariant - ze serial pomimo wyraźnie innego podejścia, lepszego według mnie może pójść w zła stronę przez furtkę jakim jest urządzenie do komunikacji. To tak jak by twórcy chcieli zostawić sobie wyjście awaryjne w razie nie powadzenia ich pomysłu z zmianą koncepcji serialu z przygodowo rozrywkowego na dramatyczny.

Po pilocie wiem że chciałbym SGU oglądać w właśnie takim klimacie jakim zaprezentowano, wzorowany na najlepszych serialach chodź zarzuca sie mu kopiownie pomysłów, osobiscie uwarzam że wyjdzie to seri na dobre - kopiwać dobre pomysły :tak -złe: nie.

Użytkownik rexus edytował ten post 08.10.2009 - |19:26|

  • 0

#29 Zaleś

Zaleś

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 118 postów

Napisano 08.10.2009 - |23:14|

Rozwiązanie z napędem z SGA - sprawny sposób na zakończenie serialu - nie martwił bym się o to gdyby nie mieli urządzeń do komunikacji a tak mogą wrócić w ciągu kilu minut do domu (oczywiście tu mocno uprościłem całą sytuacje, bo kilaka odcinków by to trwało zanim przystosowali by statek do tego napędu)

Ale Atlantyda miała napęd podprzestrzenny który mógł zostać użyty jako napęd tunelowy/robaczodziurowy (nie pamiętam jakiej nazwy użył Rodney a w tej chwili nie mam dostępu do odcinka) a Destiny ma napęd FTL, więc wątpię żeby dało się go w ten sposób przerobić.
  • 0

#30 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 09.10.2009 - |00:07|

Sukces Sg1 i Atlantis polegał na tym samym, trafionym pomysle + paru niezłych aktorach.
(...)
W SGU dostalismy kiepskich aktorow

Wydaje mi się, że jesteś strasznie uprzedzony do tego serialu. Kim byli aktorzy z SG-1 i Atlantisa przed zagraniem w tych serialach? Jedyną bardziej znaną osobą był chyba tylko RDA. O reszcie człowiek nie słyszał. Poza tym, nie przesadzaj z tymi "niezłymi" zdolnościami aktorskimi obsady poprzednich seriali. Grą aktorską raczej nikt się wybitnie nie popisywał (inna sprawa, że ze względu na konwencję seriali nie bardzo mieli możliwość wykazania się). Ocenianie aktorów po obejrzenie DWÓCH odcinków wydaje mi się niesprawiedliwe.
  • 0

#31 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 09.10.2009 - |07:57|

Destiny lata miliony lat. Musiała być "wypuszczona" zanim Pradawni zbudowali Atlantis i odlecieli do Pegaza.
Wiele metorów, komet, czarnych dziur i cokolwiek tam we wszechświecie jest mogło Destiny spotkać po drodze.
To wcale nie musieli być obcy.


no, ale jak wysyłasz statek, żeby podróżował tak długo i tak daleko to na pewno ma jakieś sposób na unikanie meteorytów, czarnych dziur etc., bo inaczej jego podróż trwałaby nie miliony, ale najwyżej setki albo tysiące lat; poza tym ma osłony, a więc malutkie meteoryty(których nie mógł by uniknąć), by mu nie zaszkodziły; wydaje się wiec, że atak jakiejś obcej rasy jest najbardziej prawdopodobną opcją;

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#32 psjodko

psjodko

    TIME LORD

  • Moderator
  • 2 337 postów
  • MiastoLeżajsk

Napisano 09.10.2009 - |11:20|

Oczywiście, że atak obcej rasy jest jak najbardziej możliwy.
Jednakże póki nie wiemy, że faktycznie nastąpił możemy równie dobrze przyjąć moje wyjaśnienie zniszczeń.
Jak do tej pory widzieliśmy, że wzmożony ostrzał w końcu osłabia tarcze statków i któryś kolejny pocisk
dociera do kadłuba.
Tak mogło się stać gdy Destiny np. wpadła w rój meteorów (meteoryt gwoli ścisłości to taki meteor (meteoroid) który spadł na Ziemię)
i któryś z tysięcy odłamków w takim roju w końcu przebił osłonę. Tym bardziej, że w trakcie tak długiej podróży statek musiał się
zetknąć z wieloma rojami.
Ale oczywiście najprawdopodobniej w serialu będzie to "zwykły" atak wrogich cywilizacji :)

stwarza zbyt wielkie możliwości przepiekania postaci z poprzednich


sorry ale nie mogłem się powstrzymać :)

::. GRUPA TARDIS .::


#33 Angus MacGyver

Angus MacGyver

    SGU Moderator

  • Orion-Tokra
  • 53 postów
  • MiastoKraków Galaktyka Radiowó

Napisano 20.10.2009 - |14:42|

Czego brakuje...hmmm a zauważył ktoś że jeszcze nie znamy przeciwnika a serial zaczyna trzymać w napięciu? :)
  • 0
Wszystko rozegra się tam! Wśród tych białych kropek na czarnym tle....
Dołączona grafika

#34 Pawel

Pawel

    Starszy chorąży sztabowy

  • VIP
  • 2 048 postów
  • MiastoNysa

Napisano 20.10.2009 - |15:43|

Czy nie znamy przeciwnika? Jak na razie to sami dla siebie są przeciwnikami/wrogami i to mi się podoba. A być może i sam statek będzie dla nich wrogiem.

Serial ten odbiega konwencją od poprzednich Stargate'ów więc myślę że i w tym temacie też będzie inne podejście niż w SG-1 i Atlantis.
  • 0
[ Sygnatura usunięta zgodnie z ACTA ]

#35 rokoko26

rokoko26

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 20.10.2009 - |21:10|

Fajny serial dla sympatyków The Lost. Ja jestem bardzo zawiedziony.
  • 0

#36 jaarek13

jaarek13

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 51 postów

Napisano 20.10.2009 - |22:47|

Czego brakuje:
Jacka, Daniela, Sam, Tealca, Rodneya, Zelenki, Becketta.

Niestety polubilem te postacie i ciezko bylo sie z nimi rozstac.

Nowi aktorzy uwazam ze dobrze graja, postacie nie sa czarne albo biale, byle tak dalej:D

czego jest za duzo i nie koniecznie mi sie to podoba: scenki z ziemi...

Takze brakuje jasnosci co sie dzieje i dlaczego tak sie dzieje, ale przez to serial jest bardziej mroczny, zastanawiamy sie jakie sa mozliwosci i jakie skutki podjetych dzialan.
Przestaly mnie interesowac rajdy przez wrota, 10 oddanych strzalow, wygrana walka i szczesliwy powrot.

Mam nadzieje ze tworcy maja glowy wypchane pomyslami czym by nas zaskoczyc, nowe technologie, konflikty w ktorych trzeba bedzie ruszyc glowa a nie strzelac we wszystkich kierunkach, itd.
  • 0

#37 captein morgan

captein morgan

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 21.10.2009 - |06:14|

ktoś mnie zapytał dlaczego jestem taki krytyczny wobec nowego serialu a odpowiedź jest prosta, po takich zapowiedziach spodziewałem się fajerwerków i równorzędnej walki o widzów z SGA z SG-1 nie maja szans a tymczasem co ? dostałem operę mydlaną ubraną w kosmiczne piórka i z każdym kolejnym odcinkiem wątpię żebym zmienił zdanie
  • -2

#38 Raistand

Raistand

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 27 postów

Napisano 23.10.2009 - |08:11|

Czego brakuje? Brakuje klimatu starego, dobrego SG1.
Czego oczekuję? Liczę na to, że na kanwie komiksowego serialu powstanie kawałek solidnego SF. Tak naprawdę nie wiemy jeszcze jak SGU będzie wyglądać. Naprawią statek (to jest raczej pewne) i co dalej? Czy zrobi sie z tego Star Trek, czy może twórcy mają jakąś ciekawą koncepcję?
  • 0

#39 Przemek_J

Przemek_J

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 10 postów

Napisano 26.10.2009 - |21:04|

No właśnie, to jest dobre pytanie. Schemat SG1 i SGA (jeden wróg z którym walczą, na początku niepokonany, a później wcale nie taki straszny) jest już lekko oklepany, ale w sumie brak takiego wroga zmuszałby scenarzystów do wymyślania różnych dziwnych rzeczy i nie musi to wyjść na dobre. Strasznie jestem ciekaw jak się sytuacja rozwinie :D a jak już by miał być ten główny wróg to chciałbym żeby to byli ci siwi obcy z SGA: Daedalus Variations ;>
  • 0

#40 Zaleś

Zaleś

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 118 postów

Napisano 26.10.2009 - |21:11|

a jak już by miał być ten główny wróg to chciałbym żeby to byli ci siwi obcy z SGA: Daedalus Variations ;>

Ale w ogóle nie wiadomo czy oni w naszej rzeczywistości istnieją. Pamiętaj, że nasza dzielna załoga spotkała ich w alternatywnym wszechświecie, w którym akurat tamci wyewoluowali i stali się dosyć potężną siłą. W naszym świecie może ich dziesiątki tysięcy lat temu jakiś meteoryt wyeliminował albo sami się zniszczyli jakimś nieudanym eksperymentem. Poza tym oni byli w galaktyce Pegaza i jest mało prawdopodobne, aby zawędrowali tak daleko jak znajduje się Detiny. Ale z drugiej strony może nasz "alternatywny" wszechświat jest tym, w którym tamci znaleźli się w tej samej galaktyce co "nasz" statek...
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych