Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 089 - S05E07 - The Life and Death of Jeremy Bentham


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
212 odpowiedzi w tym temacie

#21 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 26.02.2009 - |13:24|

@lead
1. Gdzie było powiedziane, ile Charlotte miała lat, gdy w dzieciństwie spotkała Daniela? Mogła mieć 2, mogła mieć 10. Zwłaszcza, że samą wyspę najwyraźniej pamiętała. Tylko matka usiłowała jej wmówić, że wyspa nie istnieje.
2. Locke nie twierdził, że przybywa z przyszłości, tylko że przysłał go Jacob. Drobna różnica.
Zresztą, gdyby Locke wówczas powiedział, że przybywa z przyszłości, Widmore teraz podczas spotkania, nie byłby zdziwiony, że Łysy się nie postarzał.
Jak chcesz mi koniecznie wytykać błędy, to sam nie przekręcaj faktów. :P


1. Nie jest wazny konkretny wiek. Wiadomo tylko ze musiala miec ponizej 13 lat, bo opuscila wyspe przed czystka. Prawdopodobnie opuscila ja duzo wczesniej, co wyjasnialoby, ze Ben nie wiedzial kim naprawde jest. Nie skojarzyl malej dziewczynki, ktorych sporo pewnie bylo na wyspie, z dorosla Charlotte, nie wiedzial o tym, ze urodzila i wychowywala sie na wyspie- jako miejsce jej urodzenia podal Essex. Dodajac do tego fakt, ze matka wmowila jej(albo probowala wmowic), ze wyspa nie istnieje, ze to tylko jej wyobraznia, Charlotte musiala byc naprawde mala, opuszczajac wyspe. 10 latce raczej nie wmowisz ze wymyslila sobie miejsce w ktorym zyla przez ostatnie 10 lat. 2-3 latce - owszem.
2. Czepianie sie szczegolow ;) Co najwazniejsze- potwierdza moja teorie ;) Jezeli mi po kilku tygodniach pokrecilo sie co mowil Locke, wyobraz sobie, czy po okolo 20 latach mozliwe jest zapamietanie, co mowil jakis przypadkowo spotkany w dziecinstwie swir;) Liczy sie fakt, ze spotkanie w wieku 17 lat czlowieka ktory zostal wyslany przez Jacoba(co musialo robic wrazenie- bylo to widac) i zna wyspe bardzo dobrze, chociaz nigdy nie powinien na niej byc, musialo zapisac sie w pamieci bardziej niz spotkanie swira plotacego od rzeczy w dziecinstwie.

Locke zreszta stal sie dla innych wazna postacia. Oczekiwali jego pojawienia sie. Bakunin powiedzial, ze zna Locka, ale jako kogos zupelnie innego. Musial wiec stac sie w pewien sposob legendarna postacia wsrod innych, skoro oczekiwali jego pojawienia sie w przyszlosci. Wiec jednak wiedzieli, skad przybyl.

Nie chce wytykac ci bledow, a jedynie przerabianie faktow i dorabianie dziwnych teorii do czegos, co jest raczej proste i logiczne.

Użytkownik lead edytował ten post 26.02.2009 - |13:33|

  • 0

Dołączona grafika


#22 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 26.02.2009 - |13:34|

@TW

jak zwykle przerabiasz fakty ;) Charlotte nie pamietala Daniela nie dlatego, ze byla poza wyspa. Nie pamietala go, poniewaz spotkali sie kiedy byla bardzo mala. Pamietasz wszystko z okresu, kiedy mialas 2-3 lata? [...]

Tym bardziej, ze zostala poddana praniu mozgu przez matke, ktore wszystkie wspomnienia z Wyspy nazywala fantazja malej dziewczynki.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#23 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 26.02.2009 - |13:41|

@lead
1. W przypadku Charlotte jest jeszcze kwestia miśka na pustyni. Ona doskonale wiedziała, co to jest, że jest to niedźwiedź polarny (na środku Sahary!). Najwyraźniej rozpoznała też znak "Hydry" na obroży. Dwulatka wiedziałaby o doświadczeniach z miśkami?
Ben nie wiedział o tym, kim naprawdę jest Charlotte, że pochodzi z wyspy. Ale z tego odcinka wynika, że nie wiedział też, że trzeba iść do pani Hawking. Ben po prostu tak naprawdę nie wie wszystkiego. Co więcej, mam podejrzenia, że to i nim manipulują.
2. No widzisz, tobie się pochrzaniło, co mówił John. A Widmore pamiętał ;)
Tylko, czy to akurat było aż tak bardzo ważne?
Bo będąc na miejscu Widmore'a zlałabym sprawę dokładnie: no koleś, co go przysłał SuperWszechmogący Jacob, więc stąd mnie zna, koniec. Chyba, że przez te 50 lat sami Othersi nawciskali Widmorowi kitów o Johnie, jaki to jest SuperHiperMegaWażny dla Wyspy.

Locke ważny dla Othersów :) Niestety są to tylko ich pobożne życzenia, bo naprawdę "special", tak jak choćby Walt, to on nie jest. Oni czegoś oczekują od Locke'a i mogą się bardzo rozczarować. Sen Walta o Locku raczej nie wygląda na przypadkową historyjkę.

@Jonasz
Jeśli opuściła wyspę razem z córką jeszcze w czasach Dharmy, to dziwne nie jest, że wmawiała Charlotce, że to tylko jej fantazje. Nie chciała wracać do Dharma Initiative, a potem - przyznawać, że w niej była, żeby nie wpaść w łapy Othersów.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 26.02.2009 - |13:53|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#24 amst

amst

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 55 postów

Napisano 26.02.2009 - |13:50|

Podoba mi się stwierdzenie Widmora "znany angielski filozof". Może znane nazwiska wśród bohaterów to ich nowe tożsamości. Lock miałby już drugą...

I nie zrozumiałam końcówki - to szpital, znaczy się że Ben wrócił żywy choc obity na wyspę? Poczekam na napisy

Odcinek 10/10
  • 0

#25 Campos

Campos

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów
  • MiastoSOUTH - EAST

Napisano 26.02.2009 - |13:58|

Mi sie bardzo odcinbek podobał...

Bardzo mnie ciekawi kolejny, juz sie nie moge doczekac....

A ben to na prawde ciezko obczaic o co mu biega....
Fajny odcinek z Johnem,,,
Szkoda ze juz po Abbadonie... Myslalem ze odegra wiekszą role...

Ale ogolnie to naprawde bardzo dobrze jest.
  • 0

#26 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 26.02.2009 - |13:58|

Tak sobie rozkminiam, że Widmore potrzebuje Rozbitków na wyspie by zmienić historię i nie dopuścić do czystki tudzież do incydentu./??? :unsure:
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#27 lead

lead

    Kapral

  • Użytkownik
  • 205 postów

Napisano 26.02.2009 - |14:00|

@lead
1. W przypadku Charlotte jest jeszcze kwestia miśka na pustyni. Ona doskonale wiedziała, co to jest, że jest to niedźwiedź polarny (na środku Sahary!). Najwyraźniej rozpoznała też znak "Hydry" na obroży. Dwulatka wiedziałaby o doświadczeniach z miśkami?
Ben nie wiedział o tym, kim naprawdę jest Charlotte, że pochodzi z wyspy. Ale z tego odcinka wynika, że nie wiedział też, że trzeba iść do pani Hawking. Ben po prostu tak naprawdę nie wie wszystkiego. Co więcej, mam podejrzenia, że to i nim manipulują.
2. No widzisz, tobie się pochrzaniło, co mówił John. A Widmore pamiętał ;)
Tylko, czy to akurat było aż tak bardzo ważne?
Bo będąc na miejscu Widmore'a zlałabym sprawę dokładnie: no koleś, co go przysłał SuperWszechmogący Jacob, więc stąd mnie zna, koniec. Chyba, że przez te 50 lat sami Othersi nawciskali Widmorowi kitów o Johnie, jaki to jest SuperHiperMegaWażny dla Wyspy.


1. Niekoniecznie musiala to pamietac. Jakies informacje o inicjatywie Dharma poza wyspa jednak musialy sie znajdowac. Moze znalazla jakies pamiatki w szafie matki ;) Albo akurat to jej sie wyrylo w pamieci - niedzwiedzie polarne w klatkach na tropikalnej wyspie ;) W kazdym razie, chodzi o to, ze to nic dziwnego ze nie pamietala jakiegos czlowieka. Zreszta nie wiadomo nawet czy go nie pamietala. Po skoku swiadomosci rozpoznala jedynie, ze to Daniel byl tym czlowiekiem. Cale to wydarzenie mogla pamietac jakos mgliscie przez caly czas.
2. Uwazam ze scena z serialu jednak nie jest w stanie wywrzec az takiego wrazenia jak pojawienie sie kogos, kto musial miec dla nich wielkie znaczenie przez to, ze zostal wyslany przez Jacoba a pozniej nagle rozplynal sie w powietrzu z blyskiem jasnego swiatla;) Nie wiemy jeszcze dlaczego, ale dla nich wszystkich byl to szok jakiego pewnie nie doznali jeszcze nigdy w zyciu. Moze mieli jakies starozytne legendy zapowiadajace lysego mesjasza ktory sam zapowie swoje przyjscie;)

Ogolnie, dyskusje na ten temat uwazam za zamknieta - To jasne ze majac 17 lat zapamieta sie bardziej legendarnego faceta o ktorym pewnie bez konca gadano przez najblizsze kilka dni czy lat, niz jakiegos dziwaka ktory poplakal sie mowiac ze mamy tu nie wracac w wieku lat kilku.
  • 0

Dołączona grafika


#28 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 26.02.2009 - |14:11|

Przeglądnęłam dostępne w sieci screeny z odcinka - co znalazł na "Hydrze" Casear:
- jednak dobrze widziałam, co jest na okładce gazetki LIFE: Color Pictures of Hydrogen Test - WTF?
- w środku gazetki jest dziwaczne czarno-białe zdjęcie: nieprzytomną kobietę z wody wyławia osobnik w dość dziwnym stroju (bądź jest to kosmita).
- mapka - podobna do tej, którą Sayid zabrał z kryjówki Francuzki
- mapka - podobna do tej, jaką miał Daniel, idąc do Tempest
- obrazek - bazgroły z kółkami i napisami "imaginary space", "imaginary time", space-time - identyczne, jak kartka z notatnika Daniela
Zatem pytanie "o co tu chodzi?" było jak najbardziej na miejscu.

Hmmm, Hurley w psychiatryku rysował Sfinksa.

@Teoria spiskowa
To w końcu można, czy nie można w tej bajce zmieniać historii?

@lead
Jeśli "Mesjasz" ma być tylko łysy, to w samym serialu kandydatów jest dużo więcej. Choćby i sam Widmore :)
A jeden łysy się nawet zna na "special" miejscach.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 26.02.2009 - |14:15|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#29 Lakshmi

Lakshmi

    Kapral

  • Użytkownik
  • 173 postów

Napisano 26.02.2009 - |14:26|

To w końcu można, czy nie można w tej bajce zmieniać historii?

W tej bajce nie można zmieniać historii, ale Widmore może woli się o tym osobiście przekonać :)

I nie zrozumiałam końcówki - to szpital, znaczy się że Ben wrócił żywy choc obity na wyspę? Poczekam na napisy

Bunkier, nie szpital :) Ben jest na Wyspie, ale nieprzytomny.

Ben i Widmore są siebie warci, żaden z nich nie jest dobry, co jasno widać po ich zachowaniu. Mam nadzieję, że w finale się pozabijają. Byłoby jakoś nie fair, gdyby jeden z nich wygrał walkę o Wyspę. Może się okaże, że prawdziwym przywódcą powinien znowu zaostać Richard :) No, ewentualnie zmartwychwstały John.
  • 0

#30 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 26.02.2009 - |14:36|

Jeszcze nie oglądałem ale się wtrące. W filmach z podróżami w czasie często jest tak że chcą coś zmienić i skaczą a na koniec wychodzi że to działanie doprowadziło do stanu wyjściowego. Polecam obejrzeć 12 małp z Brucem Willisem.
  • 0
don't try

#31 Tajemnicza_Wyspa

Tajemnicza_Wyspa

    Chorąży

  • Użytkownik
  • 1 430 postów
  • MiastoKraków

Napisano 26.02.2009 - |14:40|

1. W tej bajce nie można zmieniać historii, ale Widmore może woli się o tym osobiście przekonać :)
2. Bunkier, nie szpital :) Ben jest na Wyspie, ale nieprzytomny.
3. Ben i Widmore są siebie warci, żaden z nich nie jest dobry, co jasno widać po ich zachowaniu. Mam nadzieję, że w finale się pozabijają. Byłoby jakoś nie fair, gdyby jeden z nich wygrał walkę o Wyspę. Może się okaże, że prawdziwym przywódcą powinien znowu zostać Richard :) No, ewentualnie zmartwychwstały John.

1. Widmore? Może prędzej Jacob, bo to on kazał Johnowi sprowadzić O6.
To by nawet miało sens: pogonił Dharmę, ma wyspę, dzięki której można skakać w czasie, więc aż kusi, żeby to wykorzystać i poprawić coś w przeszłości.
2. Stacja Hydra - tam, gdzie Ben był operowany. I po powrocie na wyspę znów tam ląduje - z rozbitym nosem i złamaną ręką. :lol:
3. Dokładnie, jeden i drugi mówią o sobie "Jestem Dobry", a przeciwnik jest "Zły". A tak naprawdę jest to wybór między dżumą a syfilisem.
John jako przywódca? Trochę się obawiam, bo bardzo łatwo nim manipulować. I tak naprawdę nie wiadomo, co prezentuje Jacob. Jeśli każe Johnowi kogoś zabić, John zrobi to bez zastanowienia.

Użytkownik Tajemnicza_Wyspa edytował ten post 26.02.2009 - |14:47|

  • 0
"If it is man's outward journeys that have brought us to this precarious place in time, it is the inward journey that will set us free."

#32 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 26.02.2009 - |14:49|

Jeszcze nie oglądałem ale się wtrące. W filmach z podróżami w czasie często jest tak że chcą coś zmienić i skaczą a na koniec wychodzi że to działanie doprowadziło do stanu wyjściowego. Polecam obejrzeć 12 małp z Brucem Willisem.


I wszystko kręci się w kółko. ;)
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#33 Freeman2501

Freeman2501

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 103 postów

Napisano 26.02.2009 - |15:00|

@TW

jak zwykle przerabiasz fakty ;) Charlotte nie pamietala Daniela nie dlatego, ze byla poza wyspa. Nie pamietala go, poniewaz spotkali sie kiedy byla bardzo mala. Pamietasz wszystko z okresu, kiedy mialas 2-3 lata? [...]

Tym bardziej, ze zostala poddana praniu mozgu przez matke, ktore wszystkie wspomnienia z Wyspy nazywala fantazja malej dziewczynki.


Z tym "praniem mózgu" to chyba jednak poważna nadinterpretacja.

Nie rozumiem też, o co było tyle krzyku z tą zmianą kolejności epków (tego i poprzedniego).
  • 0

#34 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 26.02.2009 - |16:12|

Rewelacyjny odcinek. Faktycznie nie posunął akcji do przodu ale wiele wyjaśnił. Że porównam podobną formę odcinka miał ostatni Heroes ale tam zupełnie to spaprali. A tutaj wiele się wyjaśnia.

Jakoś nie łapie o co z tym Benem chodziło. Może o to że nie chciał żeby John skalał się samobójstwem dlatego wziął to na siebie i zabił go własnoręcznie. Co do jego zmartwychwstania to myślę że w tym przypadku zadziałała wyspa. Specjalnie przetrzymała Locke'a w tym stanie i jak już wpadli na wyspę to go ożywoła ;)

Co było głupie. Jack w rozmowie z Johnem zapierał się nogami że nie wróci a zaraz wykupuje bilet żeby wrócić. Taki mały brak logiki w jego zachowaniu.

Z tym rozdzielaniem O6 ciężko trafić. Może dalej są w tym samym czasie ale wylądowali w innym miejscu. Może być też tak że jednak skoki cały czas mają miejsce chociaż powrót O6 miał to zatrzymać. Pytanie co z Waltem. Nie widziałem żeby wsiadał do samolotu.
  • 0
don't try

#35 Himera

Himera

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 73 postów
  • MiastoChicago

Napisano 26.02.2009 - |16:23|

Swietny:)

Szkoda mi sie jednak zrobilo Locka. Zauwazyliscie ze wspolna rzecza jaka mowili do John'a ci ktorych odwiedzil to to ze oni wiedza czemu Lock chce wrocic na wyspe bo jest stary i samotny i nic innego nie ma poza wyspa (czy jakos tak) smutne to bylo. No i pozniej jak sie rozkleil przed Ben'em. :unsure:
  • 0

Nothing inspires forgiveness quite like revenge.
Scott Adams (1957 - )


#36 Odnaleziony

Odnaleziony

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 97 postów
  • Miastoz wyspy...

Napisano 26.02.2009 - |16:41|

BARDZO dobry odcinek. Świetna gra aktorska, konstrukcja scenariusza, dramaturgia. Ben jak zwykle - niebezpieczny i ryjący mózg ;) , John zwątpił, co było nie lada zaskoczeniem. Generalnie super :) co nie zmienia faktu, że zgadzam się z większością obserwacji forumowicza Freeman2051 dotyczących serialu (zamieszczonych na 7 stronie wątku o poprzednim epizodzie). Czekam na kolejny epizod z niecierpliwością :) OSTRO się robi...
  • 0

#37 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 26.02.2009 - |16:55|

Najlepsze że powrót John'a do życia zmniejsza jego szanse na bycie Jacobem. Kojarzy ktoś wogóle czy był ktoś o tym imieniu w serialu? Największe zaskoczenie jak się okaże że to jakiś obcy albo Jack ;)

Wciąż pozostaje kwestia tego totemu który widzieliśmy przy pomoście, z którego Michael opuszczał wyspę. Średnio to pamiętam ale był chyba mało ludzki. Albo coś nieludzkiego w nim było.

@Odnaleziony zacytowałbyś co mówił Freeman. Każdy ma teraz kopać i szukać jego postów?
  • 0
don't try

#38 Micx

Micx

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 26.02.2009 - |17:05|

John jako przywódca? Trochę się obawiam, bo bardzo łatwo nim manipulować. I tak naprawdę nie wiadomo, co prezentuje Jacob. Jeśli każe Johnowi kogoś zabić, John zrobi to bez zastanowienia.

No więc właśnie. Do tej pory John był ekstremalnie tajemniczy (na wyspie przed przekreceniem FDW), nie dzielil sie swoimi spostrzerzeniami ani informacjami. A tu nagle jak małe dziecko płacze i mówi dokładnie co wie, zupełnie zatracając nieufność. I rzeczywiście zupełnie nie pasuje do roli przywódcy, bo można nim manipulować jak lalką. Raz z Widmorem, raz z Benem. I jak już ktoś powiedział, wydaje mi się że obaj są "źli".

Co było głupie. Jack w rozmowie z Johnem zapierał się nogami że nie wróci a zaraz wykupuje bilet żeby wrócić. Taki mały brak logiki w jego zachowaniu.

Jest drobna różnica między Jack'iem lecącym spowrotem na wyspę a Jack'iem lecącym sprawdzić, czy jego ojciec jest w trumnie w Australii.
  • 0

#39 Mr.UnFriendly

Mr.UnFriendly

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 122 postów

Napisano 26.02.2009 - |17:15|

Odcinek rewelacyjny- w porównaniu do tego co spodziewałem się po tytule odcinka byłem naprawdę miło zaskoczony. Podejrzewam, iż Ben wciąż ma nadzieję na bycie Wybrańcem wyspy. Gdy usłyszał o tym, że Christian przekazał Locke'owi informację o pani Hawking poczuł się zagrożony i zabił Locke'a z zawiści. Swoją drogą ciekawe czy Locke będzie próbować przekonać Nowych Rozbitków do dokonania jakiegoś linczu na Benie.

Przeglądnęłam dostępne w sieci screeny z odcinka - co znalazł na "Hydrze" Casear:
- jednak dobrze widziałam, co jest na okładce gazetki LIFE: Color Pictures of Hydrogen Test - WTF?
- w środku gazetki jest dziwaczne czarno-białe zdjęcie: nieprzytomną kobietę z wody wyławia osobnik w dość dziwnym stroju (bądź jest to kosmita).
- mapka - podobna do tej, którą Sayid zabrał z kryjówki Francuzki
- mapka - podobna do tej, jaką miał Daniel, idąc do Tempest
- obrazek - bazgroły z kółkami i napisami "imaginary space", "imaginary time", space-time - identyczne, jak kartka z notatnika Daniela
Zatem pytanie "o co tu chodzi?" było jak najbardziej na miejscu.


Gazeta LIFE jest z datą 19 kwietnia 1954 r. a na okładce widać bombę atomową w pierwszej fazie wybuchu, więc Hydrogen Test to test bomby wodorowej.
Dziwaczne czarno-białe zdjęcie to pewnie scena z filmu sci-fi typu "Potwór z głębin" ;) Raczej nam twórcy nie wprowadzą na wyspę biegających w gumowych strojach potworów. Gazetę sprowadziła pewnie armia amerykańska we wrześniu 1954, najbardziej zastanawiające jest to czemu akurat leżała na wierzchu.

A co do mapek. Potwierdza się tylko udział Lostowiczów w projekcie DHARMA w przeszłości. Wykorzystano pewnie materiały z plecaka Daniela i dodano do akt DHARMy.

Jack zachował się bardzo standardowo jak na siebie. Locke wstrząsnął nim do głębi informacją o tym, że Christian mówi mu "Hello", ale Jack nie dał po sobie tego poznać. A za parenaście (?) dni próbował popełnić samobójstwo (ten zarost to pewnie ten sam co jego pokaźna broda w finale 3 i 4 sezonu :D ).

P.S. Odcinek 5x08 jest w przyszłym tygodniu? Bo z informacji na innej stronie wynikało iż jest przerwa a w trailerze jest wyraźnie powiedziane Next Wednesday.

@Tom_Logan
po pierwsze posąg była megawielki, co raczej dziwne było dość dziwne jak na wyspę znajdującą (jak nam się wydawało) się na Pacyfiku, gdzie nie powstały raczej zaawansowane cywylizacje a po drugie stopa miała 4 palce.

@freeman
Masz niejako rację, że odpowiedź na to, o czym jest serial utkwiła w S01E01. Bo ten serial jest o ludziach, którzy w wyniku niezależnych od siebie sił zostali rzuceni w środek jakiejś niezwykłej rozgrywki między tymi siłami. Są zagubieni na wszystkich możliwych w życiu, czasie i przestrzeni. Ale także ich oprawcy są zagubieni. Walka o władzę nad wyspą doprowadziła ich do totalnego zaślepienia. Nie liczą się dla nich żadne wartości.

Jest to mocno skomercjalizowana i przerysowana metafora ludzkiego życia i tyle. :D

Użytkownik Mr.UnFriendly edytował ten post 26.02.2009 - |17:29|

  • 0

#40 Tom_Logan

Tom_Logan

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 2 005 postów
  • MiastoGdynia

Napisano 26.02.2009 - |17:27|

Jest drobna różnica między Jack'iem lecącym spowrotem na wyspę a Jack'iem lecącym sprawdzić, czy jego ojciec jest w trumnie w Australii.

A kiedy powiedzieli że po to poleciał? Nie wspominając już o tym że trumna z jego ojcem to chyba na wyspie została. Z tego co pamiętam latał tam i z powrotem w nadziei że się rozbije i wróci na wyspę.
  • 0
don't try




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych