Skocz do zawartości

Zdjęcie

Wygląd statku z Universe


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
77 odpowiedzi w tym temacie

#21 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 30.10.2008 - |17:57|

Nie zbudowali, ale pomogli zbudować Tollanom, co sugeruje, że tą wiedzę maja w małym paluszku.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#22 Seth Angel

Seth Angel

    Kapral

  • Użytkownik
  • 247 postów
  • MiastoPierwszy z Prawej

Napisano 30.10.2008 - |20:10|

Nie stwierdzono również ich nieobecności ;)


Ale nikt nigdy nie powiedział że rasa Furlinów wyginęła. Do niedawna myśleliśmy tak o Asgardczykach a tu niespodzianka. Możliwe że twórcy wykorzystają taki trik w SG Universum.

Skoro było Tak z Pradawnymi - Ori, Asgardzczykami to może i być z Furlingami. Wszechświat jest ogromny - to nie galaktyka :)
  • 0
I Have Become Death, Destroyer of Worlds.

#23 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 30.10.2008 - |23:52|

Wszechświat jest ogromny - to nie galaktyka :)


A galaktyki są małe?
  • 0

#24 Spirozea

Spirozea

    Starszy kapral

  • Grupa Hatak
  • 283 postów
  • MiastoŁódź

Napisano 31.10.2008 - |00:44|

A galaktyki są małe?


:D
  • 0

#25 Seth Angel

Seth Angel

    Kapral

  • Użytkownik
  • 247 postów
  • MiastoPierwszy z Prawej

Napisano 31.10.2008 - |09:36|

A galaktyki są małe?


To pytanie zapewne retoryczne :D albo spam :P
  • 0
I Have Become Death, Destroyer of Worlds.

#26 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 31.10.2008 - |13:25|

Spam nie, pytanie retoryczne owszem. Scenarzyści SGA chyba już się pogubili w kwestii tego jak duża jest galaktyka. I ile jest w niej gwiazd, planet itd. Zważywszy, że Ziemia jest w ogonie Drogi Mlecznej, gdzie skupisko gwiazd jest stosunkowo małe. Im bliżej jądra sytuacja zmienia się diametralnie. To, że któreś rasy potrafią przemierzeć bajeczne odległości w mgnieniu oka, to jeszcze nie znaczy, że mieli czas i możliwości skatalogowania wszystkich planet. A SGU dojdzie to tego, że skakanie z jednego końca wszechświata na drugi też będzie w parę minut i nie będzie można się nigdzie ukryć, gdyż skanery wykrywające oznaki życia będą w stanie wykryć jedną istotę żywa już nie w obrębie całej planety, a w obrębie galaktyki właśnie. Chyba nie o to chodzi...
  • 0

#27 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 31.10.2008 - |14:21|

Zważywszy, że Ziemia jest w ogonie Drogi Mlecznej,

Tak nie jest, Ziemia znajduje się mniej-więcej w połowie drogi do jadra galaktyki. To powszechnie powtarzany błąd, efekt złej obserwacji z dawnych lat, którą zachłysnęli się różnej maści twórcy SF i domorośli filozofowie (ahhh, jacyś my nie znaczący nic a nic!). A tymczasem nie jesteśmy nie znaczący, ale zwykli. Słonce jest gwiazdą średniego wieku, wiec niby dlaczego miałoby być na skraju galaktyki, gdzie wiek gwiazd nie przekracza średnio miliarda lat?
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#28 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 31.10.2008 - |19:15|

Źle się być może wyraziłem. Chodzi mi o to, że gęstość gwiazd w tym obszarze Drogi Mlecznej w którym znajduje się Słońce jest o wiele mniejsza w porównaniu z obszarami (kwadrantami??) położonymi bliżej jądra galaktyki.
  • 0

#29 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 03.11.2008 - |08:43|

A tymczasem nie jesteśmy nie znaczący, ale zwykli.


Jesteśmy nieznaczący mimo to. :) Zobacz sobie porównanie wielkości Ziemi i Słońca do największych gwiazd (jest na youtube) albo filmik, gdzie powiększono maleńki kawałek nieba, by pokazać multum gromad galaktyk.
  • 0
http://magory.net - moja strona

#30 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 03.11.2008 - |11:10|

Jeśli już kontynuujemy offtopa , to polecam program Celestia. To taka mapka naszej części galaktyki w 3D. W oryginalnym programie jest baza bodajże 100 tys gwiazd, ale na stronie z modyfikacjami tego programu można znaleźć bazę danych z ok. 2 mln gwiazd. Trzeba przyznać, że nawet tak niewielka ich liczba (w porównaniu do ilości jaka jest naprawdę w Drodze Mlecznej) jest niezwykle imponująca. A gdy włączymy opcję pokazywania umiejscowienia poszczególnych galaktyk... coś niesamowitego. Nasi bohaterowie w SGU będą mieli trochę do zwiedzania. ;)
  • 0

#31 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 03.11.2008 - |17:32|

Jesteśmy nieznaczący mimo to. :) Zobacz sobie porównanie wielkości Ziemi i Słońca do największych gwiazd (jest na youtube) albo filmik, gdzie powiększono maleńki kawałek nieba, by pokazać multum gromad galaktyk.

No właśnie nie. Chodziło mi o to, że takich gwiazd jak Słońce jest multum i są codziennością. Ziemia nie jest więc w żadnym ogonie kosmosu, tylko zwyczajnym jego elementem. Robienie z nas albo czegoś niezwykłego, albo czegoś niezwykle nieważnego to nadużycie. Po prostu jesteśmy i dajcie sobie już ludzie spokj z tym "Oh my fuckinggod howbiguniverseis and howsmsmallweare!". Jak to się mówi "jaranie" się tym faktem nie prowadzi do niczego konstruktywnego. Na całe szczśście jest mniej szkodliwe od przeciwnej opinii, w której Ziemia to centrum wszechświata, ale obie są imo tak samo irytujące. Ziemia jest gdzieś w połowie drogi od jadra Drogi Mlecznej, a nasza galaktyka zajmuje podobna pozycje w stosunku do supergromady. Sama zaś jest lokalna studnia grawitacyjną wokół której orbitują inne galaktyki (i gromada i supergromada i nasza galaktyka)

Jeśli już kontynuujemy offtopa , to polecam program Celestia.

To jest jakiś fan SG, który nie ma tego programu na kompie? :P Zresztą, chyba na tym forum widziałem kiedyś temat o Celestii. Do programu chyba można dodać jakieś mody z seriali, ale nie wiem czy jest coś z Stargate.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 03.11.2008 - |17:39|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#32 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 03.11.2008 - |19:29|

Jest flota Goa'uld i statek Asgardu, więc jak komuś się nudzi to może się pobawić.



Koniec wycieczek .Bo wykasuje wszystko jak leci

Użytkownik Obi edytował ten post 03.11.2008 - |19:41|
off-top

  • 0

#33 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 03.11.2008 - |23:48|

Spodziewałem się po SGU czegoś bardziej... hymm... ascetycznego. Spójrzmy na to tak. Pradawni to umysły ścisłe. Jak dotąd nie stwierdzono w SG-1 i w SGA żeby mieli "artystyczne dusze", no może poza Janusem, ale jego nikt nie lubił i rzucali mu kłody pod nogi. Jak wygląda Atlantyda? Ascetycznie. Nie ma ozdób, tylko to, co niezbędne do pracy. Czysta geometria.

Szkice nowego statku/promu (wszystko jedno) są zbyt... nie wiem, mi się kojarzą z dłutem, młotkiem i rzeźbą w granicie. Nie przemawia to do mnie w ogóle. Bardziej mi to pasuje do rasy kosmicznych elfów niż cywilizację "techniczną". Zgadzam się z tym, że jeśli ten statek ma być zautomatyzowany, to jest na to zbyt uczłowieczony, zbyt sterylny, taki Enterprise ze Star Treka. Ja wolałbym raczej statek jak z Obcego, wilgoć, smar i zakamarki. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że statek ten będzie czymś w rodzaju "królowej matki termitów". Mała główka przyczepiona do wielkiego odwłoka odpowiedzialnego za reprodukcję, w tym przypadku mała przestrzeń życiowa i olbrzymie przestrzenie, niedostępne dla załogi, przeznaczone do produkcji wrót i funkcjonowania statku.

Inna sprawa to pochodzenie statku. O tym, że to Pradawni zbudowali sieć wrót wiemy z relacji tych ostatnich. Dzisiaj można powiedzieć, że samochody produkują Niemcy, Francuzi, Japończycy czy Amerykanie. Ktoś jednak był pierwszy i nie miałbym nic przeciwko temu żeby wypiąć się na Alteran/Lantian/Pradawnych i "odkryć", że projektantami Wrót, a przynajmniej ich prototypów i technologii, są Furlingi. Nie mam nic przeciw temu żeby zdewaluować Pradawnych do roli kolejnej rozwiniętej rasy tak, jak miało to miejsce z Asgardem. Mimo, że Asgardczycy byli w Przymierzu 4 Ras, to byli znacznie mniej zaawansowani niż Pradawni. Ekstrapolując można powiedzieć, że Furlingi byli ze wszystkich najmądrzejsi i oni wymyślili gwiezdne wrota a potem sobie odeszli. Technologię przejęli Pradawni i rozwinęli do obecnego poziomu. Ten statek jest okazją żeby pozbyć się obrzydliwego obrazu Pradawnych i wprowadzić nową jakość wykorzystując do tego Furlingów. Skoro już się o nich wspomniało w SG-1, to wypadałoby ten wątek rozwinąć. Można zaprojektować statek tak odmienny od wszystkiego, co widzieliśmy, nawet nieprzystosowanego dla ludzi z powodu, na przykład, niskiego lub dużego wzrostu Furlingów. Ekipa musiałaby się dostosować do zastanych warunków i samemu stworzyć sobie przestrzeń życiową na statku. Aż mnie mierzi na samą myśl, że kiedy tam wejdą, będą na nich czekać żarówki, 17'' monitory LCD (widoczne na obrazkach), prysznice, kible i papier toaletowy (pewnie wynalazek Pradawnych). Kurna, niech zastaną tam fotele przystosowane dla istot o 5 nogach czy 6 rękach. Niech obsługa urządzeń nie będzie tak łatwa, niech ekipa pomęczy się trochę z dostosowaniem interfejsu statku (nie jak w Atlantis gdzie Rodney podpina się przez złącze USB i krokodylki do każdego urządzenia w bazie), ba, niech nawet ekipa prawie zginie po wejściu na jego pokład z powodu trującej atmosfery czy zbyt małej ilości tlenu w atmosferze. Niech to nie będzie takie bezbolesne jak w Atlantis (bezbolesne dzięki Janusowi i podróży w czasie Weir). Niech oni walczą o każdy dzień na tym statku, niech wdepną w kupę i kombinują jak ją wytrzeć. Nie chcę robić z SGU kolejnego Farscape, ale trochę z jego klimatu mogliby zapożyczyć.

Fajnie by było, gdyby to się stało, ale przecież to ma być serial dla nastoletniej publiczności, więc do szczęścia potrzeba będzie tylko dużych łóżek w odpicowanych sypialniach, żeby... no wiecie, młoda ekipa.

Użytkownik Lucas_Alfa edytował ten post 03.11.2008 - |23:50|

  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"

#34 wujek_szatan

wujek_szatan

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 630 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 04.11.2008 - |00:22|

Ekstrapolując można powiedzieć, że Furlingi byli ze wszystkich najmądrzejsi i oni wymyślili gwiezdne wrota a potem sobie odeszli.

To niestety raczej mało prawdopodobne. Bodajże w The Ark of Truth była scena, w której jakiś pradawny miał w zeszyciku szkic Gwiezdnych Wrót i mówił, że "ma pewien pomysł".

Zgadzam się z tym, że ciekawie byłoby spotkać takie zupełnie abstrakcyjne dla ludzi środowisko. Niestety, jeśli zrobiliby fotele dla istot o 5 nogach to ekipa produkcyjna musiałaby chyba mieć w założeniu, że nigdy tych obcych nie pokażą. Żeby tego typu kosmici pojawili się dłużej na ekranie konieczne byłoby poświęcenie wielkich środków pieniężnych na efekty specjalne. Także znając życie to scenarzyści pójdą na łatwiznę i cały Wszechświat będą zamieszkiwać istoty człekokształtne, które na swoich statkach mają telewizory przystosowane do odbioru telewizji HD.
  • 0

#35 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 04.11.2008 - |01:15|

Fajnie by było, gdyby to się stało, ale przecież to ma być serial dla nastoletniej publiczności, więc do szczęścia potrzeba będzie tylko dużych łóżek w odpicowanych sypialniach, żeby... no wiecie, młoda ekipa.

ty ja nie wiem, zazdrościsz czy co? Nie zgrywaj starego pryka, co mu już władze w jajach odebrało :P
Co do życzeń: nierealne. Design wskazuje, że będzie dokładnie na odwrót. A lada dzień ruszy pre-produkcja. Faktycznie jednak, design jest bez wyobraźni, wyprany z czegokolwiek i po prostu ssie. Dla mnie jest fatalny. Niby ma pokazać, według logiki i prawideł serialu, to jak mógł wyglądać okręt pradawnych sprzed milionów lat... ale w ogóle tego nie kupuję. Raz, że mnie denerwuje bezsensowność designu pradawnych, a dwa że ten statek to tylko wariacja na temat najprostszych motywów z komiksów, filmów i ksiazek SF. Zero inwencji. Jest po prostu banalny. patrząc na to, jak została wykonana dekoracja dla Travelersów, obawiam się że te industrialne, kablowate wstawki wypadną tragicznie. Zwróćcie uwagę, jak wyglądają okręty Travelersów-niby totalny złom w środku i nieźle to wygląda na pierwszy rzut oka...ale tylko na pierwszy rzut. Bowiem zaraz potem oczywiste staje się to, że wszystko tutaj jest wyreżyserowane, że wszystko jest z przesadą godną figurek RPG pomalowane i wystylizowane. Rdza nie jest rdzą, złom nie jest złomem, choć wzięty z wysypiska. To, co otrzymamy w SGU chyba będzie dziwnym połączeniem travelersów, statku Ori i nuty aurory. Mam tylko nadzieję, że rzecz będzie wyglądała lepiej niż Atlantis.

Ten statek jest okazją żeby pozbyć się obrzydliwego obrazu Pradawnych i wprowadzić nową jakość wykorzystując do tego Furlingów

Nie, okazją do uratowania Pradawnych jest tylko SGAR :P naszą prace z baloo też są lada dzień od pre-produkcji i gdyby nie nawał obowiązków już pewnie kończylibyśmy pierwszą połowę I sezonu. I gwarantuję, że Pradawni są tam wszystkim, tylko nie tymi ludzikami z SGA, a jak pewnie wiesz, osiągnęliśmy to sprytnie manipulując faktami na zasadzie " e tam, wy nic nie wiecie, teraz to ja wam prawdę powiem". (he he he, nic jeszcze nie opublikowane, a ja ciągle reklamę robię ;) to się nazywa tupet :lol: obym nie zapeszył i obyśmy faktycznie w końcu zrobli te cholerne epizody, bo kisza się na dysku już z pół roku)

Technologię przejęli Pradawni i rozwinęli do obecnego poziomu.

Masz jak w banku, że podobny motyw będzie w SGAR. Już zaklepane od dawna :P
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#36 Lucas_Alfa

Lucas_Alfa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 027 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 04.11.2008 - |10:01|

wujek_szatan:

Nie twierdzę, że musimy spotkać budowniczych statku. Oni mogą już dawno nie istnieć w naszym świecie, mogą być już piąty raz ascendowani w swojej ascendencji, wszystko jedno. Wszelkie nasze spotkania z Pradawnymi, jakie widzieliśmy w serialach, kończyły się tym, że mój szacunek do nich malał. Pałę przegięli kiedy uratowani przez Dedala przejęli z powrotem Atlantydę i powiedzieli nam "wypierdzielać". Dlatego chętnie zobaczę technologię Furlingów, ale niekoniecznie ich samych, bo jeśli scenarzyści stworzą jakąś ich legendę, to potem ją schrzanią pokazując samych zainteresowanych.

Sakramentos:

Zawsze mnie zastanawia jedno. Jak to jest, że obcych statki obcych "ludzi" są albo sterylnie czyste choć ciągle obrywają bo służą do walki, albo jak statki Travelersów, z wiszącymi z sufitu kablami, o które każdy może się potknąć. Statek powinien być funkcjonalny. Nie wiem, po co na mostku tego statku wrotowego idą wierzchem ściany jakieś rury, po co dziwaczne konstrukcje, które niczego do funkcjonalności czy bezpieczeństwa nie wnoszą. Dlaczego nie zrobią po prostu statku, którego fajność nie polega na tysiącach światełek, kabli, czy dziwacznych korytarzy, takiego, który jest po prostu "normalny". Po co komu na mostku stylizowany fotel. Fotel ma być funkcjonalny a nie finezyjny. Dobija mnie to, co robią w większości filmów S-F, gdzie stawiają na efekt wizualny niż na to, czy to wszystko ma sens. Znów wspomnę o Farscape. Moya to przykład statku, który jest taki, jak powinien. Zero statrekowych wykładzin ma podłogach i białej farby na ścianach, zero luksusów, tylko to, co jest potrzebne żeby funkcjonować. Najbardziej zbliżone do tego "ideału" są statki ziemskie, Dedale i inne. Dlaczego statki obcych są inne, piękne albo koszmarnie brzydkie?

Użytkownik Lucas_Alfa edytował ten post 04.11.2008 - |10:02|

  • 0
Dołączona grafika

- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.
*


* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"

#37 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 04.11.2008 - |20:18|

@Lucas_Alfa

Szczerze mówiac, nie wiem co mam odpowiedzieć. Jak rozumiem, główna myśl twojego posta to to, że statki powinny być funkcjonalne i zarzucasz filmowcom, że oni bardziej skupiają się na wyglądzie. Sęk w tym, że twój zarzut brzmi dosyć lunatycko, ze względu na dobór argumentów. Poza tym założenie o maksymalnej funkcjonalności jest poprawne tylko w pewnych przypadkach.

1. Wykładziny w ST: nie widzę problemu
2. stylizowane fotele: no i co z tego?

Jak ktoś ma dostateczny poziom rozwoju technologii i nie musi się martwić o prawa termodynamiki, to na pewno może pozwolić sobie na wygodę i estetyzm.

Wszystko zależy od tego, kto i w jakim celu budował statek i z jaka technologią. Travelersi mają te kable, bo u nich to jeden wielki złom. Nikt tych okrętów takimi nie projektował, one się takie stały. Brak stoczni, a każdy statek jest składany z części poprzednich. Naprawiają systemy nie naprawdę to robiąc, tylko składając obejścia, przekładnie, systemy zapasowe, itp. czyli de facto budują wewnątrz okrętu wymagany sytem, a stary wyłączają. Jest pewna granica tego, co można z statkiem zrobić, jak można go naprawić, utrzymać, bez dostępu do stoczni. Jeśli nie zostały zaprojektowane wcześniej tak, by można je utrzymywać bez dostępu do stoczni, to co innego. Ale nawet wtedy, po długim czasie eksploatowania, te okręty po prostu zamieniłyby się w złom zbliżony wyglądem do travelersów.

Przykład moyi-no świetnie, ale to był statek transportowy, zbudowany przez jakąś porąbaną, bezcielesną rasę mówiącą z dziwacznym akcentem (Moya-can-rise gunshiiiiips. Moya-has-to-be decomisioooneeed). Nie da się tego porównać do statku dalekiego zasięgu który musi nie tylko być funkcjonalny, ale i zapewnić warunki bytowe dla załogi. I to też jest częścią funkcjonalności, jeśli siła żywa jest obecna na pokładzie i nie daj Boże jest za coś odpowiedzialna. Spójrz na łodzie podwodne-amerykanie wciskają w te kadłuby kupę sprzętu, a taki Seawolf ma załogi ponad setke jeśli mnie pamięć nie myli. Efekt=zero miejsca, ciasno jak cholera, a śpisz w systemie ciepłych koi. Dlaczego tak jest? Bo szkoła taktyczna wymaga by okręty podobne były jak najszybsze w czasie cichego pływania, a to wymusza cienki, długi kadłub o pewnych ścisłych wymiarach. A spójrz na Rosjan-ich okręty nie mają szans być tak ciche przy takiej prędkości ze względów na technologię napędów. Więc przyjęto inną taktykę. Nie mogac pobc amerykanów w cichości i , zdecydowano się budować okręty wytrzymalsze, co pozwala na wytrzymanie bezpośredniego trafienia albo na ucieczkę w głębiny, dokąd delikatne usańskie jednokadłubowce nie zejdą (super-utlra nowoczesny Sewolf zbudowany w XXI wieku kosztujący niczym lotniskowiec schodzi na głębokość OK 500-600 metrów, podczas gdy taka Alfa czy Komsomolsk sprzed 30-40 lat spokojnie osiągały kilometr, a głębokość zniszczenia miały jeszcze większą). Te osiągi są możliwe dzięki technologii budowy. Rosyjskie okręty podwodne są budowane w systemie wielokałubowym, co utrudnia ich zatopienie i zwiększa wytrzymałość konstrukcji, pozwalając na osiąganie większych zanurzeń. Efektem tego jest większa przestrzeń w środku. Okręty rosyjskie są przeważnie dwukrotnie szersze od amerykańskich odpowiedników. Siłownia jest przeważnie mocno zautomatyzowana ze względu na fakt, że rosyjskie reaktory atomowe są po prostu niebezpieczne. W efekcie okręt ma mniejsza załoge i full przestrzeni. I dlatego na pokładzie są np. korty, palarnie, ptaszarnie czy baseny. (basen akurat na Oscarach, palarnia i ptaszarnia rzekomo na Tajfunach). No i co? Wszystko zależy do tego, do czego ci jest potrzebny dany statek, jakie masz możliwości i jak chcesz je wykorzystać. Amerykanie wiedza, i mają rajcę, że okręt podwodny ma być cichy i w miarę możliwości szybki. I na tym sie skupiają. Rosjanie zaś dostosowali się do tej taktyki i odpowiedzieli na nią wytrzymalszymi, mogącymi zanurzyć się głębiej, a często szybszymi okrętami. Amerykanie zapewne chcieliby mieć takie warunki bytowe jak rosjanie na swoich bydlakach, ale poświęcaja je dla efektywności. A rosjanie nie muszą dbać o każdy centymetr kwadratowy przestrzeni i mogą zadbać o załoge, która przecież musi miesiącami zostawać w tej metalowej puszcze odcięta od świata zewnętrznego.

Co do statku Wrotowego-to powiedz mi, dlaczego w fabrykach nie kryją tych rur w imię funkcjonalności? A bo funkcjonalność zakłada, że muszą być odkryte. To, co raczej powinno ci przeszkadzać, to fakt że Destiny to tylko stylizacja, to udawanie, że okręt jest w jakiś sposób starszy od Atlantis i stąd te kable itp. zabiegi. Przez to obiekt wygląda na "starszy" bo jest bardziej "dziki", szorstki, nieprzyjemny, nieuporządkowany.
Nie che mi sie pisac, z jakich pwodów ta koncepcja jest ssąca i kretyńska, bo musiałbym wygłosić elaborat na kilka storn pełen jadu i pretensji do SGversum.

Nie widzę problemu w wyglądzie wnętrz statków tak jak ty, dla mnie to wszystko jest logiczne i normalne. Raczej zamiast koncentrować się na nieistniejących problemach, radziłbym ci zastanowić się nad takimi rzeczami:
Te okręty produkują ogromne ilości energii. A energia=ciepło. Co się z tym dzieje? gdzie to idzie? Niemożliwa jest, z tego co wiem, 100% konwersja. Dedal może i spełnia twoje wymogi wyglądu (mimo że to też jest stylizacja, ale mniejsza o to), ale za to po odpaleniu jego systemów załoga powinna umrzeć śmiercią męczliwą, albowiem cieplną, sam zaś okręt po kilkunastu minutach winien zamienić się w rozgrzaną do czerwoności bryłę metalu.

Użytkownik Sakramentos edytował ten post 04.11.2008 - |20:23|

  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#38 Sylwer

Sylwer

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów
  • MiastoPorajów

Napisano 07.02.2009 - |16:06|

Trochę żal tego statku, jakoś tak biednie wygląda. Czy oni tam nie mogą być bardziej "wymyślni" :) Już mam dość tych statków z kablami wiszącymi ze ścian, a do tego te same eliptyczne korytarze.

Użytkownik Sylwer edytował ten post 09.02.2009 - |18:20|

  • 0
Space. The Final Destination.

#39 mr25ur

mr25ur

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 06.03.2009 - |18:48|

Nie stwierdzono również ich nieobecności ;)


Ale nikt nigdy nie powiedział że rasa Furlinów wyginęła. Do niedawna myśleliśmy tak o Asgardczykach a tu niespodzianka. Możliwe że twórcy wykorzystają taki trik w SG Universum.

Skoro było Tak z Pradawnymi - Ori, Asgardzczykami to może i być z Furlingami. Wszechświat jest ogromny - to nie galaktyka :)



Z tego co pamiętam o Asgardczykach, wykończyli sie sami, wiec pewnie nie powrócą.
  • 0

#40 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 08.03.2009 - |18:02|

Chyba, że kilka statków w trakciu "bum" ich ojczystej planety było przypadkiem siedem galaktyk dalej i nie zdążyli na grilla. Tak więc teoretycznie jakieś niedobitki mogą się po galaktyce plątać.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych