41 odpowiedzi w tym temacie

[cliffhanger]

Mnie ten serial z początku całkowicie nie śmieszył i był po prostu jak dla mnie nudny, dopiero potem coś pękło.
Jak dla mnie to ostro dali czasu w odcinku specjalnym, świątecznym.

[pnwc]

Dobry serial ale strasznie irytuje mnie De Vito (chociaż go lubię). Jest dosłownie piątym kołem u wozu. Młodzi robią swoje, starsi swoje a tu De Vito cały czas z młodziakami działa. Nie trafili z tym.

[cliffhanger]

Mnie się podoba, z sezonu na sezon jest większym świrem. Jak to oni mówią "jego postać zamiast ewoluować, deewoluuje".

[Dżakas]

Obejrzałem 5 serii i muszę powiedzieć, że serial jest bardzo dobry.

Najdziwniejsza była pierwsza seria, w której w każdym odcinku motywem przewodnim był jakiś "kontrowersyjny temat. Na szczęście od drugiej do gangu dołączył Frank i trochę się pozmieniało. Jego postać, no i Charlie to najjaśniejsze punkty tego serialu.

[cliffhanger]

Nowy sezon zaczął się przeciętnie. Wątek gejowskich małżeństw został średnio wykorzystany ze swojego potencjału.
Trzeci odcinek był najlepszy, ale to jeszcze nie jest to.

The League, czyli kolejna komedia od FX w tym sezonie zdecydowanie lepsza.

[Dżakas]

Charlie pokazał swoją dumę w ostatnim odcinku. ;D Swoją drogą motyw z gumką do wycierania - boski.

W szóstym sezonie jak na razie najlepszy był odcinek halloweenowy.

[cliffhanger]

UWAGA SPOILER W ZWIĄZKU Z KOLEJNYM SEZONEM!

Hah, aktor który gra Maca postanowił przytyć 20+kg do kolejnego sezonu. Po co? A tak, żeby było śmiesznie i można było pośmiać się z Fat Maca .

[yungar]

Postanowił przytyć, czy po prostu mu się przytyło? Ale to i tak bez znaczenia, na pewno będzie zabawnie. Ten serial to dla mnie absolutne mistrzostwo świata w połączeniu humoru z degrengoladą moralną, gdzie ludzie mają tak za nic innych jak to tylko możliwe

[cliffhanger]

yungar, dowiemy się prawdy po tym czy zrzuci to potem, w sumie to mogła być jakaś PR-owa odkrętka.

Ale jak pokazywali jego zdjęcia to wyglądał rzeczywiście śmiesznie, nie wygląda mi to na tłuszcz, a raczej przytył na masę.

[johnass]

It's Always Sunny In Philadelphia dostało 8 i 9 sezon.

[delta1908]

Kolejny serial od FX, który wrzuciłem na tapetę po przeczytaniu samych pozytywnych opinii na jego temat. No ale niestety muszę powiedzieć, że zawód na całej linii nie wiem skąd się wzięło aż 7 sezonów, a teraz widzę, że dostali zamówienie na kolejne dwa.
Obejrzałem 2 pierwsze odcinki 1 sezonu, ale drugi oglądałem już na siłę bo pierwszy ledwie zmęczyłem licząc, że może się przekonam skoro tylu osobom się podoba. Niestety nie daję rady. Specyficzne poczucie humoru zupełnie do mnie nie trafiające. Tematy poruszane w serialu z pewnością mocno kontrowersyjne (w pierwszym rasizm + wątek gejowski, a w drugim aborcja), niby trochę się nabijają i jadą po bandzie, ale w ogóle mnie to nie śmieszy. Więcej szans niestety nie daję. Już Wilfred bardziej mi odpowiada chociaż też ma słabe momenty.

[Macmax]

Oj, jak @delta pisze, że to słabsze od Wilfreda to strach się bać tego serialu, ja gdzieś kiedyś widziałem fragment w jakiejś TV tego serialu, nie wiem, który to był sezon, ale było dość śmiesznie.
Natomiast mam pytanie do tych co oglądali Arrested Development (@cliffhanger napewno), tam też jest dość specyficzny, absurdalny humor, czy są do siebie podobne? Na dłuższą metę AD mnie znudził (stanąłem w połowie 2 sezonu, ciężko idzie oglądanie bez napisów), ale ogólnie wspominam go pozytywnie.

[cliffhanger]

Sunny ma dziwny klimat, zdecydowanie trzeba pooglądać z kilka sezonów, żeby wsiąknąź. Ja podchodziłem do serialu trzy razy, moim zdaniem za dużo oglądacie seriali na raz, coś wam nie przypasuje po jednym odcinku i już skreślacie, bo pewnie cały dyseek zawalony od następnych seriali w kolejce , been there... Osobiście jestem teraz jakieś kilka miesięcy do tyłu z serialami, ale nie przeszkadza mi to, delektuję się zamiast gonić .

Sunny ma swój klimat, Arrested Development ma swój, AD jest bardziej inteligentnie napisane i sprytniej, jeśli ktoś lubił AD to brać się za The Office, Parks and Recreation i Community, The Office i P&R pierwszy sezon słabe.

[delta1908]

moim zdaniem za dużo oglądacie seriali na raz, coś wam nie przypasuje po jednym odcinku i już skreślacie, bo pewnie cały dyseek zawalony od następnych seriali w kolejce ,

Masz rację jeśli o mnie chodzi. Faktycznie mam na dysku ponad 40 seriali i czasu brak żeby to wszystko ogarnąć . W tej chwili poszukuję jakiejś niezłej komedii coś a la Louie bo te klimaty mi bardzo odpowiadają. Myślałem, że może Sunny będzie odpowiednie, ale niestety nie przekonało mnie, a niestety nie będę oglądał czegoś co mi się nie podoba bo w którymś tam kolejnym sezonie zaczyna się robić ciekawie i śmiesznie. Przecież najpierw trzeba będzie się przemęczyć przy oglądaniu początkowych sezonów, które nijak do mnie nie przemawiają. Jak macie coś odpowiedniego do polecenia to będę wdzięczny.

[TomHaverford]

Tak sobie oglądam ten serial (połowa 5 sezonu) i takie mam spostrzeżenia. Co do postaci. Jak napisałem kiedyś tam - nie pasuje mi tu Dany DeVito i dalej zdania nie zmieniam. Za to przez te 5 i pół sezonu bardzo denerwuje mnie Charlie. Drze się jak opętany przez cały czas. Tak więc dwa duże minusy za Franka i Charliego. Znowu Mac, Dennis i Dea prezentują się świetnie. W ich przypadku nie ma się do czego doczepić.

A co do samych odcinków. Nie ma średnich jako tako. Są albo dobre (śmieszne, absurdalne) albo słabe.

ps Serial wg mnie nie dla każdego oraz nie jest to produkcja z najwyższej półki od stacji FX.

Napisano 06.11.2011 - |10:39|

No, dojechałem do końca 6 sezonu. Od połowy 5 do końca 6 normalnie miazga. Absurdalny humor sięga zenitu przez te 1,5 sezonu. Przez pryzmat tego co się działo muszę spojrzeć łagodniej na słabsze odcinki, które oglądałem wcześniej. Zadecydowało to także o tym, że Charliego oraz Franka da się lubić. Serial bomba.

Użytkownik johnass edytował ten post 24.01.2012 - |15:18|

[cliffhanger]

TomHaverford, wydaje mi się, że miałeś tak jak ja czyli po prostu przez ten okres wsiąkłeś w klimat, jak później oglądasz ponownie serial to całkiem inaczej się go odbiera.

Skończyłem oglądać 7-ty sezon i Sunny powróciło z super sezonem w porównaniu do rozczarowującego 6-ego. Słaby był tylko jeden odcinek. Motywy z Pretty Woman, Jersey Shore, Rum Ham i nawiązanie do Cast Away czy Thunder Gun Express mnie rozbrajały. Co dziwne serial jest w siódmym sezonie, a nie nudzi mnie i w dalszym ciągu ogląda się świetnie.

[johnass]

Obejrzałem kiedyś dwa pierwsze sezony, które nawet wydali u nas na DVD, ale nie byłem do niego przekonany. Niedawno zacząłem trzeci sezon, jednak w dalszym ciągu nie mogę się do niego przekonać. Może nie jestem targetem dla tego serialu. Te ich niektóre historie czy zachowania są tak niestworzone, że do mnie nie przemawiają. Wolałbym coś bliższego rzeczywistości, ale chyba jeszcze dam mu szansę.

Napisano 20.02.2012 - |21:12|

Jednak po jakimś czasie dałem mu szansę, wciągnąłem się w ten klimat i... skończyły mi się odcinki.

Użytkownik johnass edytował ten post 21.02.2012 - |15:15|

[rasdel]

Czyli zero Philadelphii w quizie?

[johnass]

Wszystkie odcinki obejrzane, ale do zadania jeszcze wiele zostało.

[cliffhanger]

Heh, genialne.