Sezon 8, odcinek 8
Moja ocena: 7,5/10
Scenariusz: Ron Wilkerson
Reżyseria: Martin Wood
1. Opis
Tajność programu ‘Gwiezdnych Wrót’ jest zagrożona
2. Dobre punkty
- Szokujące wydarzenia - Ten odcinek miał momenty w których można spaść było z krzesła! Oczywiście już na starcie fakt że znany biznesmen stawia ultimatum rządom wiedzącym o programie że jeśli nie ukażą społeczeństwu prawdy ten zrobi to za nich (fajny też podkład muzyczny w tej scenie). Kolejny fajnie zrobiony moment to ten w którym Colson pokazuje zdjęcia satelitarne Danielowi i Sam. Niemal czułem klimat sceny z filmu "Kontakt" gdy podobnie ten umierający biznesmen pokazuje głównej bohaterce zdjęcia z drugim urządzeniem. I po trzecie pojawienie się "pustego klona" Asgardczyka. Dla mnie to było już całkowite zaskoczenie. Tak jakimś zbiegiem okoliczności to wszystko znajdowało się w pierwszej części odcinka.
- Problem tajności - Oprócz zaskakujących momentów w odcinku jest sporo rozważań na temat słuszności ukrywania przez rząd przed społeczeństwem tak istotnych rzeczy jak to. Zostały przedstawione tutaj racje obydwu stron i tak naprawdę wydaje mi się że ostatecznie nie wskazano która strona ma rację. Wywód Colsona że jeśli ludzie nie byliby w stanie udźwignąć takiego faktu i wybuchłaby histeria to dobrze że byśmy doprowadzili do własnej zagłady. Słowa te mają sens, jednak ja osobiście jestem jednak po stronie ukrywania co faktów których przeciek do opinii publicznej nawet w niemałym stopniu mógłby zagrozić stabilności społeczeństwa ludzkiego. Ciekawa jest też sprawa podejścia ludzi do ujawnienia tajemnicy. Colson to to niemal taki "polski romantyk" który sam chciał zbawić społeczeństwo od bezwzględnych administracji ukrywających fakty i gdy mu to nie wychodzi chce popełnić samobójstwo. Jego przyjaciel Brian natomiast to realista, który sam przed nim ukrył fakt problemów finansowych firmy dla jej dobra i mimo jego dobrych rad COlson go nie słuchał, ostatecznie to on popełnia samobójstwo, ale pod presją że jego egzystencja może zaszkodzić jego rodzinie. Na koniec jeszcze postawa dziennikarska. Dla nich liczy się tylko oglądalność, a by ją mieć, trzeba gonić za sensacją.
- Alfa - Dziękuję za wizytę w bazie alfa, wspaniała w końcu robota że wybudowali ją pod Ziemią. Prawdę mówiąc już w 1x21 myślałem że jest pod ziemią i w trakcie serialu kontynuowali z bazami na powierzchni, ale teraz w końcu poprawili się, a co więcej - baza alfa ma swoją eskadrę F-302.
- Jack - Ponownie widzę w końcu poprawę w zachowaniu Jack'a. W końcu równowaga między powagą, a humorem została zachowana, tym bardziej że tym razem i humor był dobry (prezent dla prezydenta od Thora i sposób dotarcia do prezydenta, wspaniała mina Daniela )
- Ważne wątki - Serial zahacza o wiele istotnych wątków. Kontynuje sprawę wydarzeń z Lost City, która dobrze wiemy, że nie mogła całemu światu umknąć. Poruszany jest problem klonowania Asgardu, sam Thor przybywa, dowiadujemy co się stało z Julią po odcinku "Prometheus" (tu też plus za wspomnienie o Eme'cie Bregme'nie z Heroes) i oczywiście kontynuacja tematu "Zaufania" z poprzedniego odcinka.
3. Złe punkty
- Przepowiednia - Trochę szkoda że Sam i Daniel wywnioskowali co im Colson dokładnie pokaże w czasie rozmowy z Jack'iem. Wiem że są genialni jednak mogli tego nie pokazywać na kamerze. Tamtej scenie z pokazaniem dowodów dodałoby to jeszcze więcej dramaturgii.
- Odcinek Ziemski, odcinek Sam - Odcinek przypomina schemat z początku poprzedniego sezonu gdzie każdej osobie z SG1 był dorabiany jakiś nowy towarzysz (unas, obcy, felger). Dalej nic nie wiadomo co się dzieje w galaktyce. Co z Tok'Ra? Co z Jaffa? Co z replikatorami? (Thor nawet żadnego raportu nam nie przekazał). Co z piątym? Co z Baal'em? Podbił już wszystkich Goa'uld'ów? Używa swoich superżołnierzy? Co z próbami kontaktu z Atlantis? Nie szukamy jakiegoś ZPM? Może akurat te pytania nie powinienem kierować w tym odcinku, bo akurat ten porusza parę istotnych spraw jednak ogólnie oczekiwanie na powyższe odpowiedzi przez tyle odcinków już jest męczące.
4. Spostrzeżenia
- Daniel dalej ma kubek z nalepką SGC
- O programie wiedzą najwyraźniej kraje które uczestniczą w misji Atlantis. Aż dziwne że parę krajów nie spanikowało słysząc wypowiedź Colsona. To jakiś idealny świat, bez państw- szczurów.
- Wysłanie Jacksona do Colsona było genialnym posunięciem. Aha, więc doktor przyszedł, a więc naprawdę piramidy były lądowiskiem dla kosmitów.
- Niepotrzebnie zdradzałem ten numer komórkowy Sam, teraz wszyscy go znają!
- Już myślałem że Carter ma nową brykę, ale zapewne jest to tylko wynajęty samochód.
- Nowe ciekawe ujęcie obracających się wrót
5. Podsumowanie
Mimo że w odcinku widzę wiele plusów i jakość więcej złych punktów nie mogę wymyślić (chociaż i te powyższe są trochę tworzone na siłę) nie jestem oszołomiony tym odcinkiem. Możliwe że dlatego że nie przepadam za ziemskimi opowieściami, nie wiem. Trudno mi jakoś sprecyzować powód. W moim odczuciu była to solidna szkoła "czwórka". Dlatego też po prostu w moim odczuciu odcinek zasługuje na 7,5 punkta!
Też mi się to podobałoThor pozdrowił ludzi, a nikt nie wie, że to pierwsze słowa Obcego do całej ludzkości, do tego jeszcze nie kłamał w sumie
Kinsey złożył rezygnację, prezydent ją przyjął... teksty z końcówki z Lost City II znam na pamięć niemal więc teraz z pamięci to było chyba coś takiego: „Consider your resignation accepted Bob”... „You woudln’t do that”. ... „Oh, I have on you enought to get you a shot”....nasz ukachany wiceprezydent stracił stanowisko, czemu nikt o tym wecześniej nic nie mówił...
Może ciężko mu było że musiał za bezpieczeństwo rodziny podkopywać najlepszego kolege (przyjaciela). Nie wytrzymał psychicznie i żeby nie doszło do sytuacji w jakiej np. też znalazł się Hammond w Chain Reaction.Nie wydaje Wam się dziwne, że Brian poświęca wszystko dla rodziny, a potem popełnia samobójstwo? Potem im już nie jest potrzebny? Trochę nielogiczne zachowanie.
Jaffa odeszli od nas w „Death Knell”a właśnie była chyba tez i beta czy mi się zdaje tam gdzie są Jaffa
Taaa, bardzo dawno go nie było. Aż sześć odcinków temu.wreszcie pojawil sie ThOR
Hmmm... Emancipation, Broca Divide (szatnia) i bardziej aktualne: Chimera, Lost City I (w domu Jacka), AffinityoczywiscieSamanta wkoncu ubrala sie jak prawdziwa kobieta
Yyyy... New Order (negocjacje z krajami Ziemi i reakcja Goa’uldów) i Lockdown (Anubis’a sprawa)w końcu doczekałem się pierwszego odcinka, który odnosił sie wydarzen z Lost City i zniszczenia wrogiej floty
Nie powiem że mnie też zaskoczyła taka opinia.....3 dyszki
Tak jak zdaniem Colsona... ale co tu lepszego wymyśleć :>chodź moim zdaniem pomysł z meteorytami był kiepski (jak one miałyby zakłócić ziemską komunikację, bez zniszczenia satelit?
Przpuszczam że jednak trochę ludzi uratowano podczas tego ataku.ponadto załoga takiego lotniskowca to ok 6 tys ludzi
Nie wydaje mi się. Mówiono o zniszczeniu grupy tego lotniskowca, potem niszczeniu komunikacji i elektryczności i na koniec była bitwa na Antarktydzie.z samego ataku Anubisa i odcinków na ten temat wynikało, że walki były znacznie silniejsze
Tylko dlaczego Anubis nie zniszczył satelit?????????????????? dziwne to