167 odpowiedzi w tym temacie

[Simon Phoenix]

Oby tylko SGU dobrze się przyjęło, bo wtedy będzie mało seriali godnych oglądania.
Jonasz masz rację seriale będą powstawać, tyle tylko że w większości będą kończone po kliku odcinkach niestety

[Juki]

Mam pytanie, czy z tym anulowaniem nie było podobnie jak na ukończeniu sezonu 6 SG-1 ?

[biku1]

Więcej dowiemy się jak MGM się wypowie.
A wkurzające jest to ,że jeszcze na Comic Con mówili ,że nie ma się co obawiać o cancela SG-A.
I jak ich teraz brać poważnie.

Jak "fajnie" teraz wygląda ta wyliczanka w wypowiedzi Josepha Mallozzi --> http://josephmallozz...ase-of-the-day/

A to zdjęcie mnie rozbawiło a powstaje ich coraz więcej.

Użytkownik biku1 edytował ten post 21.08.2008 - |14:02|

[loky]

Cholernie się smutno zrobiło Prędzej spodziewałbym się tego jak nas raczyli Lucjuszem czy na okrągło wieśniakami w tych samych scenografiach, ale teraz? No cholernie smutno

[Lucas_Alfa]

Nie wiem co mam na ten temat napisać, brak mi słów. Napiszę więc to, co pierwsze wpadło mi do głowy.
Zacytuję sam siebie.

# $ & % @ § ¢ α Ω ?!?!?!?!

Ręce opadają. Za słaby kurs dolara? To niech kurna płacą we frankach szwajcarskich albo w złocie. Niech producenci przemyślą jeszcze raz jakie mają oczekiwania w kwestii zysków i zejdą na przysłowiową ziemię. Przewidywali zyski kiedy dolar amerykański był mocniejszy a kiedy spadł, to nagle kasę tracą, tą której jeszcze nie zarobili. Tak to jest, jak liczy się zyski, które nie istnieją wymyślając ile się da zarobić.

Znając życie, ten brak opłacalności, to nic innego, jak mniejszy zysk, bo o stracie tutaj mowy nie będzie. Teraz zamkną serial a za rok okaże się, że dolar znów idzie w górę ale serialu już nie będzie.

[Talyn]

Podejrzewam, że SG może teraz podzielić los Star Treka. Kiedyś fajnie się rozwijało, serial za serialem i nawet zahaczały się o siebie kolejne produkcje. Ale w końcu poszli na łatwiznę i spartolili to.

Atlantis nie był majstersztykiem tak samo jak Voyager czy ostatnio - Entek. Ale fajnie go się ogląda. To w końcu wizualnie ciekawe scifi, efekciarsko zrobione. Dlatego oglądałem ostatnie dwa Treki, bo po prostu chciałem coś w kosmosie mimo, że kupy się nie trzymało. Po zakończeniu ST wielu moich znajomych przeszło na SG-1 i potem część na Atlantis. Teraz jeśli szybko nie rozkręcą kolejnego serialu to filmy w niczym nie pomogą. Bo ile można kręcić filmów na bazie SG-1? A ile na Atlantis?
A inniejszego scifi w podobnym klimacie (tj. w kosmosie) na horyzoncie nie widzę. BSG też już skasowane...

Nawet jeśli powstanie kolejny serial SG, i nie będzie to jakiś super hicior, to pewnie cała saga skończy jak Trek.

Tj. o ile faktycznie skasują serial na 5-tym sezonie. SG-1 kasowali kilka razy...

[baloo]

Zobaczymy, niedawno przy okazji pierwszego odcinka sezonu pisałem, że Atlantis czy raczej całe SG musi się zmienić aby przetrwać. Nawet kasztem nas starych wyjadaczy- czyli jeżeli będzie potrzeba to niech chrzanią cały tak zwany kanon.
Ciekawe, czy w związku z SGU, będzie to właśnie nowy początek.

Natomiast muszę przyznać, że nie czyje jakieś wielkiej straty, niestety wraz z trzecim sezonem Atlantis coś straciło. Pierwszy i drugi sezon obejrzałem z 5 razy, a późniejsze raz i nie tęsknie za nimi (nawet za dobrym czwartym).

Mam tylko nadzieję, że ta sprawa wzmocni SGU.
Nie żyje król, niech żyje nowy król!

[Krusty]

Po pierwsze trek żyje w drodze gra, nowy film, cały czas są książki i itp.
Co do Atlantisa hip hip hurra najwyższy czas... teraz proszę coś nowego scifi, jakieś nowe uniwersum i serial.

[biku1]

teraz proszę coś nowego scifi, jakieś nowe uniwersum i serial.

Cały problem, że właśnie NIC innego nie ma jak to ładnie ujął Talyn - kosmicznego.
A Atlantis choć cudem nie był ale był.

I jak tak dalej pójdzie to MGM stwierdzi, że mu się bardziej opyla robić 1-2 filmy w roku niż SG-U.
Oraz utrzymywać przez kilka miesięcy ekipę i cały plan i wtedy będziecie mówić hip hip hurra jak pozostaną same obyczajówki w tv.
Bo wbrew temu co Ci się wydaje oni się tam nie zabijają za SF i już nie siedzą nad kolejnymi super serialami których "maja setki" w zanadrzu.


Fakt strasznie trek żyje - nie ma serialu, po 7 latach kolejny film na którym już sporo "prawdziwych fanów" wieszało psy ,że znowu kanon, że czemu ten okres itp bzdury.
A co mi po książkach, figurkach itp podobnych gadżetach dla małolatów i do tego wszystko w obcym języku.
SG też ma te gadżety i co z tego skoro po Continuum SG-1 praktycznie nie istnieje.

ps. jednym "kosmicznym" serialem jak się szykuje w przyszłym roku o ile dostanie zielone światło po pilocie będzie "Virtuality" RDM.
Choć jak można się spodziewać skoro większość akcji ma sie odbywać w wirtualnej rzeczywistości to też tego kosmosu za dużo tam nie będzie.

Użytkownik biku1 edytował ten post 21.08.2008 - |17:05|

[Sokar]

tak samo jak w świecie stargate, gra, książki, filmy tv.

[Zetnktel]

Ja powiem tyle.. serial na to zasluzyl.. i w zasadzie sie ciesze ze nie beda juz kaleczyc tytulu "Stargate"
Od poczatku do teraz serial utrzumuje bardzo niski poziom. Nie ma zadnego odcinka do ktorego mozna by bylo wrocic i oberzec bez zasniecia i ziewania.
Gdyby nie czekania na sg-1 kiedys w ogole sga bym nie ogladal. Teraz ogladam z przyzwyczajenia.

[biku1]

Jest oficjalne potwierdzenie.
SCI FI confirms Atlantis cancellation, TV movie ---> http://www.gateworld...isi_cance.shtml oraz ---> http://nbcumv.com/sc...annelgreen.html

Użytkownik biku1 edytował ten post 21.08.2008 - |17:39|

[Sokar]

Wszystko co ma początek, musi mieć koniec. Mimo to przez ostanie pięć lat bawiłem się wyśmienicie oglądając SGA.

[katja]

Wszystko co ma początek, musi mieć koniec. Mimo to przez ostanie pięć lat bawiłem się wyśmienicie oglądając SGA.

jako i ja.
szkoda, pegaz powinien trwać jak dla mnie do końca szóstego sezonu. i pomimo tego, że istnieje wiele odcinków, które kompletnie nie liczą się w jakiejś większej całości.. to cały czas pozostanie mi jakiś żal po takim be all my sins remember'd czy wdzięcznej postaci mckaya.

jestem niepocieszona, ale mówi się trudno ;(

[Lucas_Alfa]

No to mamy kolejny serial, nie tylko sajens fikszyn, który kończy się znienacka i po którym pozostanie niedosyt. Niedosyt tego, że miał potencjał i nagle wszystko porzucono. Historia, która nigdy do końca się nie wyjaśni.

Baloo.
Nie wiem po co tak narzekać na Atlantisa. Wielu narzekało, że Atlantis odbiega od formuły Statgate wypracowanej przez SG-1. Pomyśl teraz o tym, że SGU będzie czymś jeszcze bardziej odległym od SG-1 niż Atlantis. W zasadzie będzie to całkiem inny serial, a łączyć z protoplastą będzie go jedynie to, że będzie tam takie coś okrągłe ze światełkami, przez co się przechodzi. Równie dobrze można zrobić całkiem niezależny serial odcinający się całkowicie od koncepcji SG-1 i nie używać w tytule hasła "Stargate".
Fakt, Atlantis miał odmienną formę od SG-1 i miał fanów i przeciwników, ale nie był złym serialem. Nawiązywał też w dość dużym stopniu do SG-1. SGU będzie czymś co ze światem Stargate nie będzie miało prawie nic wspólnego. Serial byłby dobry gdyby przynajmniej przez jakiś czas był emitowany równolegle z Atlantis. Widzowie mieliby czas na oswojenie się z nim. Teraz SGU będzie wyglądało jak Stargate Infinity, oparte na motywach, ale całkiem od czapy.

Znowu nagle urwą się wątki, niewiele się wyjaśni, a wyjaśni się tylko to, co naprędce zostanie wyduszone ze scenarzystów i ewentualnie w filmie/filmach po serialu. Widz znów został "wypymany" bez wazeliny i potraktowany jak głupi debil, który ogląda serial bez zrozumienia i wisi mu to, jak serial się skończy.


Ktoś wie kiedy jest planowana emisja ostatniego odcinka? Trzeba zorganizować stypę, a ja muszę się brać za projektowanie koszulki okolicznościowej z powodu zgonu SG Atlantis, tak jak zrobiłem to z okazji ostatniego odcinka SG-1.

Użytkownik Lucas_Alfa edytował ten post 21.08.2008 - |18:43|

[biku1]

Ktoś wie kiedy jest planowana emisja ostatniego odcinka? Trzeba zorganizować stypę, a ja muszę się brać za projektowanie koszulki okolicznościowej z powodu zgonu SG Atlantis, tak jak zrobiłem to z okazji ostatniego odcinka SG-1.

W styczniu i jak się nie mylę to będzie 100 odcinek o jakże miłym tytule "Enemy At the Gate".

[Juki]

Gadacie głupoty, dziennikarze przypalają atmosfere, żeby większa oglądalność była. Nakręcą dalsze sezony, tylko wymyślą coś innego, Atlantyda ucieknie gdzieś dalekoo, zero kontaktu z Ziemią i wrogowie się wkurzą.

[karbon]

Ja powiem tak : Szkoda,szkoda i jeszcze raz szkoda . Dlatego,że Atlantis dla mnie był serialem rozrywkowym. Z resztą SGA to taki właśnie serial . Nie oczekiwałem po nim, że twórcy zaserwują nam dogłębną analizę ludzkiej psychiki, czy będą poruszać jakieś głębokie problemy moralne czy egzystencjalne . SGA miał dostarczyć rozrywki. Będzie mi go brakować , gdyż w Sobotnie wieczory włączałem sobie SGA i przez te 43 minuty miałem zasłużony odpoczynek i rozrywkę. Szkoda także Rodney'a i Shepparda gdyż uwielbiałem ich teksty a także te postacie. Co więcej SGA kończy swój żywot odwrotnie niż Enterprise. Enterprise zaczął słabo skończył nieźle . SGA zaczęło klimatycznie,sensownie ale nie skończyło się jeszcze bo mamy przed sobą 15 odcinków, ale możemy śmiało powiedzieć że idzie w dół od 4 sezonu i nie wiadomo jak się naprawdę skończy czy jakoś super czy raczej słabo,ale tendencja spadkowa jest i tyle. Będzie , jak już wspomniałem, mi go brakować, tak jak brakuje mi Enterprisa - (Boże to już ponad 3 lata od emisji ostatniego odcinka). Tak na marginesie , proszę nie oczekiwać po SGA, że to będzie BSG bo to zupełnie inne gatunki itp. Ja osobiście wolę mieć słabego i plastikowego SGA niż nie mieć nic. Może SGU będzie super, ale ja wolę żeby w ogóle było.

[mlx]

patrząc analogicznie do filmów sf w kinie - to nic tylko siąść i płakać - nie ma już prawie nic sensownego (nawet smallville jest chyba na ostatniej drodze)
Jakie będzie SGU? Nie wiem - ale lepiej to już było

[leviathan]

Hmmmm, powiem tak: moja przygoda ze światem Stargate zaczęła się właśnie od Atlantisa (wcześniej nie oglądałem SG-1) i pierwszy sezon wciągnął mnie bez reszty (no i oczywiście rewelacyjny finał - "The Siege"- na zawsze zapadł w pamięci), kolejne sezony też były świetne, ale nie ma co się oszukiwać od końcówki czwartego aż po ten obecny sezon poziom co raz bardziej się obniżał. Widać chyba, że twórcy nie mieli za bardzo już pomysłów (ciągłe wymyślanie nowych wrogów, bo wątki z poprzednimi stawały się już nudne, to mówi samo za siebie). No cóż oby film jakoś ładnie zakończył tego spin-offa. Teraz w sumie ruch należy do SCIFI, bo po zakończeniu SGA, przyszłorocznym końcu BSG, nie mają już tak naprawdę czym przyciągnąć widzów (i nie mówię tu o tych gniotach ECW czy Ghost Hunters, albo Eureka, tylko o prawdziwej space opera).

Amen