Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 097 – S05E17 – Infection


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek? (73 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek?

  1. 10 (5 głosów [8.47%])

    Procent z głosów: 8.47%

  2. 9.5 (2 głosów [3.39%])

    Procent z głosów: 3.39%

  3. 9 (16 głosów [27.12%])

    Procent z głosów: 27.12%

  4. 8.5 (7 głosów [11.86%])

    Procent z głosów: 11.86%

  5. 8 (9 głosów [15.25%])

    Procent z głosów: 15.25%

  6. 7.5 (2 głosów [3.39%])

    Procent z głosów: 3.39%

  7. 7 (11 głosów [18.64%])

    Procent z głosów: 18.64%

  8. 6.5 (3 głosów [5.08%])

    Procent z głosów: 5.08%

  9. 6 (1 głosów [1.69%])

    Procent z głosów: 1.69%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (1 głosów [1.69%])

    Procent z głosów: 1.69%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (1 głosów [1.69%])

    Procent z głosów: 1.69%

  20. 0.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  21. 0 (1 głosów [1.69%])

    Procent z głosów: 1.69%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#21 Iork

Iork

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 6 postów

Napisano 08.12.2008 - |15:35|

Odcinek podobał mi się, aczkolwiek Atlantis to tylko Atlantis i nadal ocieka plastykiem...

7/10


Ja SGA nie uważam za plastik, wręcz przeciwnie, dla mnie to świetny serial... jeden z lepszych. Prawda zdarzają się zapychacze, ale za to nawet dobre. Ale ten odcinek pierwsza klasa.
+ Todd, po prostu go uwielbiam
+ Lorn nie stracił całej swoje drużyny
+ efekty
+ i wymądrzały Rodney :)
Minusy? Dla mnie rzadko są jakieś minusy.
  • 0

#22 Shinad

Shinad

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 78 postów

Napisano 08.12.2008 - |17:45|

Jak dla mnie rażącą niekonsekwencją było, już wcześniej omawiane wypuszczenie nie zamaskowanego Skoczka. Pewnie geneza takiej sceny jest następująca: wydaliśmy już tyle kasy na efekty , że wykorzysta się jakąś gotową scenę - ale szefie, tam wylatuje nie zamaskowany skoczek - e tam, nikt się nie skapnie.


Ja bym do tego podszedł nieco inaczej, aczkolwiek od podobnej strony.

Scena była znajoma, chociaż na tyle krótka, że nie jestem w stanie przypomnieć sobie odcinka z którego pochodzi, ale to, że była użyta po raz enty jest dość pewne. (Nota bene scena maskowania miasta też pochodziła z odzysku).

Ale o co mi chodzi - twórcy stanęli przed wyborem - albo dajemy takie ujęcie, albo żadne, bo jak pokazać zamaskowanego skoczka z zewnątrz? :) A to nie ambitny Firefly, aby próżnia była głucha, lub w tym wypadku - kamera śledziła niewidoczny obiekt.

Odcinek naprawdę dobry, bo bez happy endu. No i w końcu podejście do Todda jakie być powinno - jeżeli znowu potraktowaliby go jak starego znajomego chyba bym zwymiotował...

Co mnie rozbawiło - Marines. Każdy chyba uśmiechnął się, gdy Wolsey kazał ich zabrać. To już ma taką samą rangę jak redshirts :D

Użytkownik Shinad edytował ten post 08.12.2008 - |17:47|

  • 0

#23 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 08.12.2008 - |18:01|

Mnie w tym odcinku (poza iPAQ w roli "Life Signs Detectora") wkurzyła kwestia wypuszczenia Toda. Przecież to nie jest decyzja, którą sam Woolsey może ot tak sobie podjąć, bez konsultacji z nikim. Niby mówił, że może go to kosztować pracę. O nie... Nie pracę... W prawdziwym świecie zapewne byłby (razem z Sheppardem) sądzony za zdradę i kolaborację z wrogiem. Może wcześniej jeszcze coś takiego by przeszło, ale po ostatnich wyczynach Toda (próba zniszczenia magadrogiego statku wraz z załogą) nie może być na Ziemi postrzegany jako sprzymierzeniec!

To trochę taka sytuacja jak pierwsze pojawienie się Vali w SG-1. O ile lubię postać, to jej debiut zawsze wywołuje u mnie mdłości. Przecież bohaterowie za głupią utratę Prometeusza na rzecz jednej panienki (której finalnie pozwolili uciec...) powinni trafić pod sąd polowy. ;)
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#24 Krusty

Krusty

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 675 postów
  • MiastoKalisz

Napisano 08.12.2008 - |18:32|

6/10, bo przynajmniej do momentu rozwiązania problemu odcinek trzymał poziom, niestety ekipa SGA znów pokazuje że są bardziej harcerzami niż star trekowy Pickard a juz miałem nadzieje że pokażą jaja lub przynajmniej znów przyczynią się do powstania nowego zagrożenia dla Galaktyki a tak coś się stało ale nikt tego i tak nie będzie pamiętał.
  • 0

#25 miccun

miccun

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 18 postów

Napisano 08.12.2008 - |18:56|

7.5/10 - solidny odcinek

Ten odcinek przyjemnie mi się oglądało :). Dosyć oryginalny, chociaż niektóre momenty były przewidywalne. Dobry Rodney, o dziwo dobra Keller, Sheppard może być i jak zwykle zła Teyla i zły Ronon :P. No cóż, już zdążyłem się do tego przyzwyczaić. Tak jak do tego, że w Atlantisie jest tylko JEDEN team + czasami major Lorne + bezimienni marines.

Mimo, że Todda naprawdę lubię to jednak trochę mnie to zdenerwowało, kiedy go wypuścili ot tak sobie <_<. Przypominało to odcinek SG-1, w którym wypuszczono Nirrti, bo "dano słowo". Bleeh. Ale odcinek ogółem naprawdę świetny.
  • 0

#26 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 08.12.2008 - |19:46|

Mimo, że Todda naprawdę lubię to jednak trochę mnie to zdenerwowało, kiedy go wypuścili ot tak sobie <_<. Przypominało to odcinek SG-1, w którym wypuszczono Nirrti, bo "dano słowo". Bleeh. Ale odcinek ogółem naprawdę świetny.

Przesada. z Nirrti to faktycznie było bez sensu, ale tutaj jest jakaś motywacja i logika. A jak ktoś sądzi, że Woolsey powinien trafić przed sąd za takie coś-po pierwsze, musiałby być cywilny, a wiec jawny, po drugie-niby za co? Co my, jakąś wojnę mamy, Wraith wiszą nad Ziemią, w ogóle kurde, kiedykolwiek zbliżyli się na 100 lat świetlnych do nas? Raz tylko przepuścili słabiutki atak, powstrzymany przez 2 osoby, jak ich by nawet nie było to w ciągu kilku godzin i tak by ich sprzątnięto. Wraith to zerowe zagrożenie dla Ziemi, w Pegazie nasi mogą robić co chcą praktycznie. Nie odpowiadają za życie nikogo innego niż swoje i miliardów anonimowych głupich wieśniaków, którym na pohybel.

Krusty-Picard? No fajny był, ale co ty znowu tworzysz? To ja w takim razie mówię Luke Skywalker, nie! Lepiej- Palpatine, o! i niech ludzie się zastanawiają, co to ma znaczyć. Jaki pazur, jaki Picard, gdzie Rzym a gdzie Krym, gdzie busz a gdzie dym.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#27 Krusty

Krusty

    Sierżant

  • Użytkownik
  • 675 postów
  • MiastoKalisz

Napisano 08.12.2008 - |23:59|

Krusty-Picard? No fajny był, ale co ty znowu tworzysz? To ja w takim razie mówię Luke Skywalker, nie! Lepiej- Palpatine, o! i niech ludzie się zastanawiają, co to ma znaczyć. Jaki pazur, jaki Picard, gdzie Rzym a gdzie Krym, gdzie busz a gdzie dym.


No nie wiem często czytam tutaj zarzuty o harcerzykowatość TNG i porównanie jakieś trafniejsze mi się wydawało niż Janeway.
  • 0

#28 kozuch

kozuch

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 394 postów
  • MiastoBydgoszcz

Napisano 09.12.2008 - |13:19|

Odcinek dobry 8\10

+ Ciekawy scenariusz, akcja plus techno-bełkot czyli to o lubię
+ Duet Todd John (najbardziej scena kłótni i jak Todd chciał się pożywić)
+ Efekty specjalne (rozpad statku i lądowanie)
  • 0

#29 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 09.12.2008 - |20:07|

Atlantyda to ziemska placówka! Dedal to ziemski statek!
Tod chcicał rowalić Dedala i zabić jego załogę. Egro - jest wrogiem Ziemi i właśnie w ten sposób rozumieliby to pracodawcy Woolsey'a.
Proces musiałby być jawny? ;) Słowo kluczowe: Guantanamo. :)

Użytkownik Atlantis edytował ten post 09.12.2008 - |20:08|

  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#30 Seth Angel

Seth Angel

    Kapral

  • Użytkownik
  • 247 postów
  • MiastoPierwszy z Prawej

Napisano 09.12.2008 - |21:20|

Atlantyda to ziemska placówka! Dedal to ziemski statek!
Tod chcicał rowalić Dedala i zabić jego załogę. Egro - jest wrogiem Ziemi i właśnie w ten sposób rozumieliby to pracodawcy Woolsey'a.
Proces musiałby być jawny? ;) Słowo kluczowe: Guantanamo. :)


Właśnie jaki proces :) Nawet w realu tak sprawa nie ujrzała by światła dziennego. Proces jeśli by się odbył to wcale nie musi być jawny. Chyba każdy słyszał o procesach z wyłączeniem jawności :)

Poza tym nie musiał by się odbywać - Woolsey tak jak i reszta podpisał klauzule o dochowaniu tajemnicy. Gdyby po wywaleniu z pracy odważył się coś powiedzieć ( patrząc na niego to wątpię :D) proces i wiezienie było by dla niego najmniejszym zmartwieniem :D.

Odcinek może nie był rewelacyjny ale i tak lepszy od niektórych poprzednich. Niektórzy uważają że Atlantis się rozkręca i to przed kasacją - hmm czy ja wiem. Jakoś za specjalnie tego nie zauważyłem :)
  • 0
I Have Become Death, Destroyer of Worlds.

#31 katja

katja

    Grupa Hatak

  • Grupa Hatak
  • 704 postów
  • MiastoArrakis

Napisano 09.12.2008 - |22:00|

Mimo, że Todda naprawdę lubię to jednak trochę mnie to zdenerwowało, kiedy go wypuścili ot tak sobie dry.gif. Przypominało to odcinek SG-1, w którym wypuszczono Nirrti, bo "dano słowo". Bleeh.


Atlantyda to ziemska placówka! Dedal to ziemski statek!
Tod chcicał rowalić Dedala i zabić jego załogę. Egro - jest wrogiem Ziemi i właśnie w ten sposób rozumieliby to pracodawcy Woolsey'a.



ee, ale właśnie o to chodziło -- wcale nie było pewne [tzn. dla widza było, dla ekspedycji nie ;P] czy typ przeżyje. proces musiałby być nadzwyczaj ekspresowy. a po procesie co, równie utajniony wyrok, którego oskarżony może nawet nie doczekać? kara w komorze stazy w imię pięknej sprawiedliwości? :]
bardziej opłacało się wypuścić todda, dać mu szansę na wyleczenie się i powrót do swoich. w przyszłości może być użyteczny -- aby nasi dzielni chłopcy wykorzystując jego osobę zaprowadzili porządek w galaktyce pegaza, co jest ostatecznym celem politycznym obecności ziemian w 'rejonie'.
sheppard przedstawił bardzo poprawną z punktu widzenia realpolitik argumentację, a woolsey jako stary dyplomata uznał, że tym razem faktycznie rozsądniej byłoby nie grać idealisty. zresztą, woolsey niewiele z idealizmem ma wspólnego, podobnie jak reszta serialowego ioa ;P.

[a ogólnie i krótko to chciałam powiedzieć, że właśnie to był ten rzadki przebłysk mądrości scenarzystów sga ;D]

Użytkownik katja edytował ten post 09.12.2008 - |22:01|

  • 0
GG/L/MC/SS d+x s: a--- C+++(++++) !U--- P L---@ !E W+++ N- !o K--? w+ !O !M !V
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**

I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.

#32 Seth Angel

Seth Angel

    Kapral

  • Użytkownik
  • 247 postów
  • MiastoPierwszy z Prawej

Napisano 09.12.2008 - |22:18|

[a ogólnie i krótko to chciałam powiedzieć, że właśnie to był ten rzadki przebłysk mądrości scenarzystów sga ;D]


Wiadomo. Każdemu mogło się zdarzyć:)

Mi nie daje spokoju moment przepołowienia się statku :/ Skoro wewnątrz była tak duża dziura to powinna od razu rzucić się w oczy. A w momencie przełamania statek zachowywał się jakby go ktoś rozerwał - nie było widać większego ubytku pokładów.

Poza tym powinien chyba najpierw od środka się zapaść a dopiero potem boki ?? Lub z jednej strony a następnie przez środek do drugiej - w zależności gdzie ta dziura się znajdowała.

Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca w scenach "kluczowych" (tych najbardziej ciekawych). Tworcy udowadniali już że potrafią stworzyć bardzo dobre efekty specjalne - najwyraźniej do tej sceny się nie przyłożyli
  • 0
I Have Become Death, Destroyer of Worlds.

#33 Atlantis

Atlantis

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 481 postów
  • MiastoKraków

Napisano 10.12.2008 - |21:44|

bardziej opłacało się wypuścić todda, dać mu szansę na wyleczenie się i powrót do swoich. w przyszłości może być użyteczny -- aby nasi dzielni chłopcy wykorzystując jego osobę zaprowadzili porządek w galaktyce pegaza, co jest ostatecznym celem politycznym obecności ziemian w 'rejonie'.


Wszystko pięknie i ładnie. Tyle tylko, że to nie Woolsey albo Sheppard mają prawo do podejmowania takich decyzji. Oni są za mali do tego! Jeden żołnierzyk i cywilny dowódca? Bez żartów...
Wybacz, ale to tak, jakby złapać w środku miasta poszukiwanego terrorystę, a potem pozwolić komendantowi policji go wypuścić, bo ten uważa, że gość jako sojusznik może się przydać w przyszłości. Istny absurd!
Nie mówiłem o skazywaniu Toda, ale o skazaniu Woolsey'a za jego wypuszczenie (na pewno poniósłby o wiele większą odpowiedzialność niż tylko utrata pracy). Tod powinien iść do komory stazy, ewentualnie powinno się mu dostarczyć Iratusa i przeprowadzić proces leczenia gdzieś poza Atlantydą (dla bezpieczeństwa). W międzyczasie "wielcy tego świata" debatowaliby co zrobić z więźniem.
  • 0
Dołączona grafika
"Władza to nie środek do celu; władza to cel"
/George Orwell - Rok 1984/

#34 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 10.12.2008 - |22:25|

Mylne pojęcia, błędne zarzuty.
1. Dowódca Atlantis jest na tyle autonomiczny i ma na tyle dużą władze, że dla niego takie decyzje to betka. Dowódca Atlantis ma status równorzędny członkowi AIO (czy jak ten skrót leci) i ma znacznie więcej do gadania nawet, niż dowódca SGC. Ma to swoje uzasadnienie i w strukturze dowodzenia, realiach jak i też fakcie, że Woolsey BYŁ z komitetu i wcale nie uważał objęcia dowództwa jako degradację, wręcz przeciwnie, tak samo ta chinka co przyszła wręczyć mu cenzurkę (ona nieomal wręcz spiskowała, żeby Woolseya wykopać ze stanowiska). Dowódca Atlantis ma znacznie więcej władzy niż jakiś głupkowaty komendant policji. Prędzej należy porównać go do ambasadora w randze ministra albo coś, odpowiadającego bepzośrednio przed głowa państwa- w tym wypadku przed kilkoma. A AIO to tylko ich przydupasy.
2. Tak więc Woolsey jest "wielkim tego świata". Ma prawo podejmować nawet bardziej kontrowersyjne decyzje, zresztą mniej autonomiczny i bardziej kontrolowany dowódca SGC nie raz podejmował bardziej kontrowersyjne decyzje, tak więc to jest już stargatejtowa tradycja i przeważnie naszym się takie ruchy opłacały.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#35 Magnes

Magnes

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 195 postów
  • Miastowiocha na Śląsku

Napisano 11.12.2008 - |09:38|

IOA. Tak ten skrót leci.
  • 0
http://magory.net - moja strona

#36 blazej1992

blazej1992

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów
  • MiastoTauri

Napisano 12.12.2008 - |00:42|

Odcinek dobry momentami zachwycal...
Dobra gra Johna i Todda!!!
Chociaz bledna decyzja jest jego wypuszczenie!!!
Jeszcze tylko 3 odcinki do konca serialu...
Ktos wie czy przed nowym rokiem skonczy sie 5 sezon???
  • 0

#37 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 12.12.2008 - |05:56|

Jeszcze tylko 3 odcinki do konca serialu...
Ktos wie czy przed nowym rokiem skonczy sie 5 sezon???

Było już o tym wspominane przy wcześniejszych odcinkach.
Dwa ostatnie będą już w 2009 i ostatni odcinek "Enemy at the Gate" będzie dokładnie 9 stycznia ---> http://www.gateworld...is/s5/520.shtml

Użytkownik biku1 edytował ten post 12.12.2008 - |05:56|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#38 cobis

cobis

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 28 postów
  • MiastoInowrocław

Napisano 14.12.2008 - |23:24|

Tak mnie przy drugim oglądaniu natchnęło, ile Atlantis ma tych magicznych foteli? Myślałem że 1, teraz widzę że 2. Jeden w takim pokoju jak był tutaj przedstawiony co Sheppard siedzi przygotowany do zmiotnięcia HS'a, a drugi pokazany w odcinkach Siege i przy odlocie miasta na koniec 3 sezonu bodajże. Chyba już im się po pierwszym odcinku z Travelersami nie chciało zmieniać tego pokoju co na statku pradawnych był
  • 0
Dołączona grafika
`````````` /((
````````` /``\\
```````` /````))
````````>>-------->
`````````\````))
``````````\``//
```````````\((

#39 Halavar

Halavar

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 637 postów
  • MiastoŚląsk

Napisano 09.01.2009 - |19:35|

Bardzo fajny odcinek, mimo iż brak w nim innowacyjności czy jakiś szczególnie nowych i zaskakujących elementów, to miał dobrą fabułę i trzymał w napięciu.

Ocena: 8,5

PLUSY:

+ poznajemy dalsze losy wątku terapii Wraith, opracowywanej niegdyś przez dr Keller.
+ początek odcinka zdecydowanie na plus, z powodu tajemniczej atmosfery. Pojawia się nagle statek, oczekiwanie na jego atak, lot skoczkiem, potem penetracja statku widmo Wraith, dziwne jak na Wraith wołanie o pomoc, a potem akcja i klimat niczym z filmów o Obcym gdy pojawiają się na statku drapieżnicy chętni wybić załogę (detektory ruchu nadawają klimacik;)
+ ładne sceny rozbicia statku na dwie części oraz potem lot przez atmosferę i lądowanie na wodzie
+ całe szczęście, ze zachowano jakąś ciągłość z wydarzeniami z poprzedniego odcinka, tzn. związek McKaya i Keller. Miałem wątpliwości po poprzednim odcinku, myślałem, że scenarzyści zapomną o tym, i w kolejnych odcinkach nie będzie już interakcji między nowo powstałą parkę

MINUSY:

- sprawa opadnięcia statku po jego rozbiciu na dwie części. Znawcą fizyki nie jestem, ale wydaje mi się, że nie powinno mieć miejsce coś takiego. Obie części statku po prostu krążyłyby po orbicie i tyle.
- sprawa choroby statku była pewna już od początku, kiedy widać było że statek się jakoś zmienia, ale musiano kilkanaście minut niepotrzebnie drażnić się z widzem, aby dopiero potem mu obwieścić tę "odkrywczą nowinę"
  • 0
All Lies Lead To The Truth

W oczekiwaniu na BSG "Caprica"

#40 graffi

graffi

    Plutonowy

  • VIP
  • 423 postów
  • MiastoŁańcut

Napisano 09.01.2009 - |23:27|

- sprawa opadnięcia statku po jego rozbiciu na dwie części. Znawcą fizyki nie jestem, ale wydaje mi się, że nie powinno mieć miejsce coś takiego. Obie części statku po prostu krążyłyby po orbicie i tyle.


Prawdopodobnie, rzeczywiście bug, zrobiony po to, żeby było efektowniej, ale (o ironio) można z tego w miarę logicznie wybrnąć (o czym zresztą pisałem już wcześniej): Na statku znajdują się zapewne jakieś generatory sztucznej grawitacji. Można założyć, że podczas rozpadu statku doszło do jakichś nierównowag w tych systemach, co zaskutkowało odepchnięciem jednej części od drugiej.
  • 0
In the grim future of Hello Kitty there is only WAR...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych