Odcinek 086 – S05E06 – The Shrine
#21
Napisano 25.08.2008 - |14:09|
W odcinku nie podobało mi się, że ekipa Atlantydy miała jakieś dziwnie ograniczone horyzonty myślowe. Po tylu niesamowitych rzeczach jakie widzieli przez ostatnie lata nie byli w stanie uwierzyć Rononowi odnośnie istnienia "magicznego" miejsca, które leczy? Rodney kiedyś potrafił ożywiać ludzi dotykiem i to jakoś nie wydawało im się niemożliwe.
Ale i tak było dzisiaj bardzo dobrze.
9/10
#22
Napisano 25.08.2008 - |23:55|
Oglądaj ze zrozumieniem. Keller wyraźnie powiedziała ze pasożyt jest za duży żeby go operować (że kiedy sie zorientowali o co biega, to juz był za duży). A promieniowanie ze Shrine sprawiło ze skupił się w jednym miejscu (żeby chronić się przed promieniowaniem) i można go było operować.
Ja też uważam ze woda mogła sie wlewać, ponieważ nie całe wrota były zatopione.
#23
Napisano 26.08.2008 - |17:41|
Ach nie zrozumiałem... Moja culpa ^^@miccun:
Oglądaj ze zrozumieniem. Keller wyraźnie powiedziała ze pasożyt jest za duży żeby go operować (że kiedy sie zorientowali o co biega, to juz był za duży). A promieniowanie ze Shrine sprawiło ze skupił się w jednym miejscu (żeby chronić się przed promieniowaniem) i można go było operować.
#24
Napisano 27.08.2008 - |13:35|
Sprawa z Wrotami, to dość spore uchybienie. Mogli powiedzieć choć kilka słów, dlaczego woda może wlać się do Atlantydy jeżeli opuszczą osłonę. Ogólnie jednak nie było źle. Wspaniale zagrał David Hewlett. Doskonale widać było postępy choroby Rodney'a. Najpierw żartował, był arogancki, egocentryczny (czyli poprostu sobą), a pod sam koniec z trudem próbował zatrzymać to, co zostało z jego pamięci.
Podsumowując, tylko tak dalej, a piąty sezon będzie bardzo miły.
#25
Napisano 27.08.2008 - |20:50|
Ale ten robaczek w mozgu MUSIAL narobic troche szkód!!!
Bo w koncu zajmowal jkaas czesc czaszki Rodneya!!
Daje 9/10
A co do tej sytuacji z SG1 to tam nie była woda bo ta ciecz to byla zywa istota!!!
Użytkownik blazej1992 edytował ten post 27.08.2008 - |20:52|
#26
Napisano 27.08.2008 - |22:16|
minusy:
- jak napisal inwe, kwestia przedostania sie wody do bazy.
plusy:
- Woolsey tlumaczacy sie kobiecie z ekipy - na poczatku wygladalo, jakby chcial ja zaprosic na randke, czy obiad xP
- McKay
- siostra McKay'a
- powrot do watku relacji Keller-McKay
ogolnie solidny odcinek. oby takich wiecej. 9/10
O'Neill: Life's a bitch!
Teal'c: Indeed
- You seem pretty cheery.
- Strippers, Sammy, strippers. We're on an actual case involving strippers. Finally!
nie bedzie znakow diakrytycznych
ON - LINE again
#27
Napisano 28.08.2008 - |07:09|
Ale ten robaczek w mozgu MUSIAL narobic troche szkód!!!
Nie musiał. W mózgu jest miejsce (szczególnie tam gdzie pokazano pasożyta) i zawsze można trochę ucisnąć.
#28
Napisano 28.08.2008 - |07:26|
Pomysł 1: otwieramy przesłonę; ekipa wskakuje do wody i przepływa z nią do pomieszczenia wrót; zamykamy przesłonę. Wszystko trwa kilka sekund, więc trochę się wody wleje i trzeba będzie posprzątać, ale się raczej nikt się nie utopi
Pomysł 2: Jeśli już tak bardzo nie chcieli zamoczyć pomieszczenia wrót, to wystarczyło wybrać adres na inną planetę (np. jakąś pustynną ) i albo spuścić wodę- chociaż to pewnie by i tak trochę trwało, albo przedostać się na drugą stronę i tam sobie schnąć. Byłyby fajne efekty ze strumieniem wody wyskakującym z wrót i ekipa na spływie w sztucznej rzece.
#29
Napisano 28.08.2008 - |08:25|
#30
Napisano 28.08.2008 - |10:13|
#31
Napisano 28.08.2008 - |11:37|
Niepotrzenie to zagmatwali.
Odcinek na miare najlepszych w SGA a może nawet SG-1. Hewlett okazał się naprawdę dobrym aktorem. Jeżeli o mnie chodzi to chętnie bym go zobaczył w SGU.
Użytkownik Kirył edytował ten post 28.08.2008 - |11:38|
#32
Napisano 28.08.2008 - |12:25|
+ Znakomita gra Hewletta
+ Powrót siostry Rodneya
+ Wątek Jennifer & Rodney ciekawe jak to się rozwinie może jakiś ślub czy coś
+ Powrót sondy jupi przypomniały się czasy SG-1
- Tak jak wyżej kwestia tej wody
Hewlett udowadnia że jest świetnym aktorem mam nadzieje że będzie w SGU miejsce się znajdzie statek pradawnych więc on się przyda do tego Daniel żeby dogadać się z innymi rasami i 2 nowych aktorów i mamy ekipę
#33
Napisano 28.08.2008 - |20:10|
#34
Napisano 29.08.2008 - |09:03|
jeśli zaś kogoś nie przekonują badania Carter, pamiętajmy, że zostało to empirycznie sprawdzone; woda nie wpłynęła do rosyjskiej bazy; quad erat demostrandum;
zapomnieć o właściwościach najważniejszego rekwizytu serialu; właściwości dokładnie pokazanej w innym odcinku;
Z tego co pamiętam w odcinku Wategate to nie była woda a żywy organizm
i dlatego nie przepłynął przez wrota bo nie chciał a te części organizmu co
dostały się do ludzi chciały wrócić do rodzinki a nie zostać na Ziemi
Więc cały wątek z normalną wodą to nowa rzecz w świecie SG i SGA
Odcinek dobry, niezły powrót do relacji Mckay'a z panią Doktor, ciekawe czy pociągną ten temat dalej?
Dziwne,że siostra McK. geniusz przecież w jakiś dziedzinach nic właściwie nie zrobiła
żeby rozwiązać problem brata
Sprawa jaskini:też jakiś babol bo przecież mogli sie domyślić że będzie tam jakieś urządzenie Pradawnych
skoro to taka legenda u ludzi Ronona i od tysiącleci zaprowadzają tam chorych
No ale ogólnie było nieźle
Jak dla mnie 7/10
-Dowiedz się żołnierzu,że wróg którego nam zostawiliście był kruchy.
-Ich siła jest płytka wojowniku a wiara nie zna czci.Czy pójdziecie ze mną?
-U waszego boku żołnierze.W waszym cieniu leży honor ''Malazańska Księga Poległych''
#35
Napisano 29.08.2008 - |10:26|
Odcinek mial kilka niezlych pomyslow, ale wyciskaczem lez bym go nie nazwal. Wyciskaczem lez to bylo "Sunday", prawdziwe msitrzostwo. A to tutaj to takie plum plum.
Ciekawie przedstawialy sie te migawki z tasmy Rodneya-ale tak jakby bylo ich za malo, albo w zlym porzadku, no nie wiem... Czegos mi brakowalo w tym watku.
Milosc Rodneya do Keller-WTF? To gorzej niz blyskawica z jasnego nieba.
Operacja na mozgu Rodneya-yyyy... dobra, nie watpie, ze w teorii to mozliwe, na miejscu scenarzystow bym skoczyl do jakiegos medyka i zaciagnal jezyka i pewnie tak bylo (naiwniak!). Problem w tym, ze SGA przyzwyczaialo nas do mnostwa niesamowitosci i nawet jesli to sprawdzili pod katem bzdur, to i tak w to nie wierze. Nie ma sily, pala pozamiatala, nie wierze.
Jesli chodzi o pasozyta i jego zdolnosc ruchu-a ktory pasozyt reaguje na radiacje, ktory zakloca prace mozgu do tego stopnia, i ktory zyje w galaktyce Pegaza na wielu planetach?
Odcinek trzyma poziom, ale nie jest tym, czego sie spodziewalem, czytajac entuzjastyczne opinie. Ale przyznaje, ze SGA po kiepskim starcie zaczyna sie wznosic...Coz za ironia, przypomina sie los wielu innych seriali po nowinach o cancelu. Ale na to nic poradzic nie mozna.
7,5/10
Winchell Chung
#36
Napisano 29.08.2008 - |11:34|
Nareszcie ktoś pięknie to ocenił.Milosc Rodneya do Keller-WTF? To gorzej niz blyskawica z jasnego nieba.
Jak dla mnie to wyciągnęli to tak nie wiadomo po co. Lepiej aby to "emocjonalne przejęcie" zrobili tylko na relacji lekarz-pacjent.
Użytkownik biku1 edytował ten post 29.08.2008 - |11:35|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#37
Napisano 29.08.2008 - |15:17|
Tak tak, ale tego nie zrobili, woleli miec diabla z konopii. Mnie to ma niby zaskoczyc czy co? Chlopaki popelnili szkolny blad z tym motywem, tak sie nie robi! Nalezalo pokazac nieco wczesniej, jak Mckay zadurza sie w Keller, dlaczego w "Seed" nie rozwineli tego watku? Powinno sie cos kroic przez caly sezon 4 i poczatek 5, a tak na serio to dali nam tylko kilka uwag o zbarwieniu humorystycznym i to koniec. I teraz jest pronlem, bo to wyglada zupelnie nienaturalnie. W prawdziwym zyciu mozna zalozyc, ze tego nie widac, ale serial jest od tego, zeby takie rzeczy pokazac i w tym przypadku takie zaskoczenie mija sie z celem.Nareszcie ktoś pięknie to ocenił.
Jak dla mnie to wyciągnęli to tak nie wiadomo po co. Lepiej aby to "emocjonalne przejęcie" zrobili tylko na relacji lekarz-pacjent.
Winchell Chung
#38
Napisano 01.09.2008 - |07:42|
odcinek nie tylko sie oglada ale i przezywa wraz z bohaterami. Prawie tak dobry jak Forest Gump.
A detale techniczne typu operacja za pomoca wiertarki czy teoretyczne zalanie Atlantydy czy tez brak
ciekawosci do analizowania zrodla energi to ...to naprawde daleki plan nie oto chodzilow tym odciku
Użytkownik quisatz edytował ten post 01.09.2008 - |07:45|
A kiedy podniosł sie z kaluzy krwi jego serce ogarnol gniew.
#39
Napisano 02.09.2008 - |21:40|
Jedno jest pewne Rodney=Atlantis, odcinek oceniam na 6/10, grę Hawletta na 10. Jednak to co on gra postać Rodneya to mistrzostwo!
#40
Napisano 03.09.2008 - |22:54|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych