Krucjata ortograficzna
#21
Napisano 10.12.2007 - |22:58|
Po pierwsze mam dysleksje i dysgrafię czy jak to sie zwie to diabelstwo.
Na błędy ORT staram się bardzo uważać pomaga Firefox, niestety nie mogę za żadne diabły nauczyć się stosowania przecinków
Tak naprawdę mnie to denerwuje
Ps Na tym forum jest jeszcze znośnie, ja mam 23 lata jestem chory ale nie używam tego jako wymówki
Staram się pisać poprawnie a chyba to się liczy
#22
Napisano 10.12.2007 - |23:11|
"Mam dysleksję, ale walczę z tym", a nie "Mam dysleksję i idźcie sobie pobiegać".
#23
Napisano 10.12.2007 - |23:19|
Jak najbardziej w końcu każdy się może wypowiedzieć.
Jak to już ktoś wspomniał co innego jest popełnić 1 czy 2 błędy jakiekolwiek no chyba, że są to już kosmicznie rażące.
A co innego gdy ktoś pisze wszystko małymi literami, jednym ciurkiem bez jakichkolwiek przystanków/znaków ,że stają się kompletnie nieczytelne.
Plus oczywiście wspomniane "jush, koffam, sql" itp
To jest dopiero tragiczne i męczące dla czytającego.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#24
Napisano 10.12.2007 - |23:37|
jak wiadomo trzesc i forma wypowiedzi nalezy do ich autora, administracja nie ma zamiaru uczyc nikogo jezyka polskiego, stosowania znakow interpunkcyjnych i diakrytycznych(krzakow jakby ktos nie zaczail), pietnowanie kogokolwiek za orty nie bedzie stosowane, wczesniejsza akcja jak wiadomo sie nie sprawdzila a samo podkreslanie blednych wyrazow jest bezcelowe, bo jak wiadomo jak juz ktos swojego posta napisze to raczej go juz czytal nie bedzie
ps jak sa orty w tym wyzej to trudno ale ff podkresla wszystko co nie ma pl znakow a mi sie nie chce pisac z nimi wiec ...
pozdrawiam
#25
Napisano 10.12.2007 - |23:50|
Przyznam szczerze, że drażnią mnie rażące błędy ortograficzne.
Nie znoszę, gdy ktoś pisze "napewno" zamiast "na pewno", "wogóle" zamiast "w ogóle"
i chyba jeden z najczęściej popełnianych błędów tj. "narazie" zamiast "na razie".
Wiem, że nastała era, w której ludzie przestali zwracać uwagę na to, jak piszą.
Ponoć obecnie liczy się przekazanie informacji, a nie sposób, w jaki ją przekażesz.
Niemniej jednak, nie podoba mi się, że coraz więcej osób zaczyna mieć problemy z pisownią.
Nikt mi nie wmówi, że mamy w kraju aż tylu dyslektyków i innych ludzi z dysortografią, dyskalkulią itp.
Nie twierdzę, że należy szykanować takie osoby, ale podejście typu "Trzeba im wybaczyć, bo mają dysleksję"
jakoś do mnie nie przemawia. Pewnie Pan Roman G. nie zgodziłby się ze mną, lecz ja uważam, że taka pobłażliwość
nikomu nie wyjdzie na dobre. W końcu się okaże, że będą organizowane kursy dla Polaków sprawdzające znajomość języka polskiego.
#26
Napisano 11.12.2007 - |06:38|
1)przy takiej ilości postów, o ile się nie mylę ktoś już o tym wspomniał, moderatorzy nie mają czasu na takie zabawy;
2)większości, do której jak mniemam się zaliczam, to nie przeszkadza;
3)słowa "jush", "sql" czy też dziwaczna religia otaczająca kultem pralkę("Bosch") też są w miarę zrozumiałe; co prawda nie wystawiają piszącym w ten sposób wysokiego świadectwa(też było w poprzednich postach);
4)jestem leniwy, a podejrzewam że owa krucjata będzie skierowana również przeciwko mojej skromnej osobie(nie używam DUŻYCH liter), i nie zamierzam zmieniać swoich przyzwyczajeń;
tak więc krucjacie mówię stanowcze "nie"; jeśli jednak będzie ona związana z wyrzynaniem niewiernych, gwałtami, grabieniem zdobytych miast etc. dajcie mi znać, może się skuszę ;
Użytkownik inwe edytował ten post 11.12.2007 - |06:40|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#27
Napisano 11.12.2007 - |08:19|
Ale Bosch napisałeś z dużej.nie używam DUŻYCH liter
Zapomniałam wcześniej dodać, że przez czytanie niektórych postów (nie mówię o Forum OT, ale np. takich komentarzy na onecie, gdzie w ogóle jest niezły bajzel) zaczęłam momentami sama popełniać takie błędy, że aż jestem zła na siebie.
Raptorek- chwała Ci za chęci w pracy nad ortografią!
To by było tyle. Pozdrawiam.
#28
Napisano 12.12.2007 - |00:36|
To forum stało się w pewnym sensie dla mnie wybawieniem, bo można na nim podyskutować w sposób racjonalny i miły na wspólne tematy. Kiedy piszę, staram się przenieść wszystko to, co chę powiedzieć w formie takiej, żeby nikt nie miał wątpliwości o co mi chodzi i w sposób maksymalnie przejrzysty dla mnie samego. Zawsze czytam swoje posty przed publikacją i poprawiam jeśli zauważę, że jedno słowo nie pasuje w całym ciągu. Kiedy pisze się o kilku rzeczach nie da się zaplanować formy całej wypowiedzi od początku do końca. Wypowiedź powstaje po kawałku i często w trakcie przychodzą do głowy nowe myśli, które także trzeba przelać na klawiaturę. Nieraz okazuje się, że nowa myśl nie jest "w harmonii" z wypowiedzią poprzedzającą wstawiony fragment. Trzeba wtedy zredagować tekst inaczej. Wbrew pozorom, to nie jest takie trudne jak się niektórym wydaje, wszystko to kwestia chęci. Przeczytanie całości tekstu przed publikacją też nie jest żadnym wysiłkiem, zwłaszcza jeśli ktoś nie rozpisuje się tak, jak ja.
Sam nie tak dawno temu używałem form niepoprawnych wyrazów, jak wymienione tutaj "wogóle" czy "narazie", można nawet znaleźć na forum moje wypowiedzi z takimi błędami. Z czasem jednak zacząłem przyzwyczajać się do "nowej" ich formy i tak mi zostało. O słowie "obejżeć" nie będę już wspominał. Ważne, że obecnie używam formy poprawnej właśnie dzięki częstemu pisaniu tego słowa. Trening czyni mistrza.
Daleki jestem od krzyżowania ludzi za ich okropieństwa, ale bez przesady, nie można całe życie pisać "ktury" albo zamiennie, czysto przypadkowo, stosować w wyrazach litery "i" i "j" w słowach typu "póidę" czy "bjegnę". Wybaczcie ale zwalając to na dysleksję czy dysgrafię wchodzi się na totalnego kretyna, zwłaszcza jeśli stosuje się taki "styl" cały czas.
Właśnie po to piszę, tak jak piszę, żeby móc usłyszeć, przeczytać od kogoś to, co napisała mi Elam, której bardzo dziękuję. Publicystą może nie będę, ale lepiej robi się człowiekowi po takich słowach.
Uważaj Inwe, bo kiedyś na kolokwium nie będzie ci się chciało wstawić znaku minus w równaniu i nie zaliczysz
Dobra, to teraz krótki kurs:
- przecinki stawiamy, tak na chłopski rozum tam, gdzie normalnie mówiąc robimy wdechy żeby się nie udusić. To już powinno znacznie poprawić przejrzystość wypowiedzi.
- przecinki stawiamy wtedy, kiedy wtrącamy do wypowiedzi coś będące poza głównym jej nurtem (patrz poprzedni punkt { , tak na chłopski rozum tam, }
- czasowniki odnoszące się do naszej, pierwszej osoby, kończy się literami "ą i ę" - będę, widzę, lubię a nie "będe, widze, lubie".
- słowo "sie" nie istnieje w języku polskim. Jedyną poprawną formą jest "się".
- stosowanie końcówek "ą" i "om" ogranicza się do wiedzy o tym, czy jesteśmy z kimś (dziewczyną, meduzą, cebulą) czy przypatrujemy cię kilku (dziewczynom, meduzom, cebulom).
- "nie" z czasownikami, to takie coś co oznacza czynność, zawsze pisze się oddzielnie (nie lubię, nie idę, nie widziałem).
- imiesłowy (określające jednocześnie co ktoś robi i jaki jest - niebiegający, nielubiący), wedle obecnej nomenklatury, możemy z "nie" pisać razem lub osobno, choć są zdania, że należy pisać je zawsze razem, prócz wyjątków, kiedy w zdaniu chce się zaznaczyć wyraźnie jakieś przeciwieństwo i zaakcentować przeczenie, na przykład: Nie pijący, ale palący. No dobra tym ostatnim można się nie przejmować i pisać zawsze razem albo zawsze osobno. Zawsze jednak trzymać się jednego sposobu.
Dobra, nie będę już nudził. Jeśli ktoś będzie chciał pisać lepiej, ładniej, a często także logiczniej, to zacznie nad sobą pracować. To naprawdę nie jest trudne. Jeżeli natomiast to zbyt trudne, albo zbyt upierdliwe, to jego sprawa. Ja polecam pierwszy pomysł, bo to naprawdę lepiej o nas świadczy.
P. S. Raptorek - gratuluję samozaparcia.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#29
Napisano 12.12.2007 - |01:28|
Mimo to, jestem za piętnowaniem przejawów umysłowego lenistwa (inaczej tego nazwać nie można), jakie ogarnęło wielu użytkowników tego forum. Zgadzam się, że przekaz jest najważniejszy, ale forma i niechlujstwo niektórych postów jest nie do przyjęcia. Pamiętajmy, że jest to _forum_, a nie czat, gdzie strumieniem świadomości wklepuje się to co tylko przyjdzie nam do głowy. Nabijanie dziesiątek kolejnych postów często świadczy o ich wątłej jakości merytorycznej, nie mówiąc już o poprawności stylistycznej (dlatego też jestem przeciwnikiem systemu rang na podstawie „natrzaskanych” postów, pokutującego, niestety, na moim ulubionym forum) Wypowiedzi powinny być jako tako przemyślane oraz poprawne pod względem elementarnej polszczyzny – dysleksja w dobie narzędzi sprawdzających pisownię w każdym edytorze tekstu i większości przeglądarek nie jest _żadną_ wymówką, a popełnianie rażących błędów świadczy jedynie o braku poszanowania dla zmysłu estetycznego co wrażliwszych użytkowników.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, tak jak i inni, że jest to głos wołającego na puszczy i nie przyczyni się prawdopodobnie w żadnym stopniu do poprawy jakości. Jednak jak każdy mam prawo wyrazić swoje zdanie, co niniejszym czynię.
#30
Napisano 12.12.2007 - |09:03|
Uważaj Inwe, bo kiedyś na kolokwium nie będzie ci się chciało wstawić znaku minus w równaniu i nie zaliczysz tongue.gif
nie uważasz, że jest to przerost formy nad treścią, w tym sensie, że inaczej piszemy w pismach urzędowych, zupełnie inaczej w listach czy też na forach dyskusyjnych; w 99% postów pisanych na tym forum jakie czytałem(może dlatego, że rzadko czytam dział Lost czy PB ) stylistyka i ortografia były całkiem w porządku; krucjatę ortograficzną to można sobie właśnie na wspomnianym Onecie urządzić, a nie tutaj;
czasami mam wrażenie, że dla purystów językowych, język przestał być narzędziem, a stał się celem; podstawowym kryterium powinna być jasność przekazu, dlatego o wiele bardziej niż błędy ortograficzne denerwują mnie błędy gramatyczne, wypaczające sens zdania;
Winić należy oczywiście „cywilizację obrazkową”. Wydaje mi się, że kiedy dostęp do środków powszechnego przekazu nie był tak powszechny, ludzie pisali i mówili poprawniej, gdyż czytali i słuchali więcej. Postępująca prymitywizacja kultury pociąga za sobą także zubożenie języka.
IMHO jesteś w błędzie; wydaje mi się, że internet po prostu odsłonił poziom analfabetyzmu funkcjonalnego w naszym społeczeństwie; śmiejemy się z ignorancji, dajmy na to Amerykanów, ale sami nie dostrzegamy, że to zjawisko jest obecne również w naszym społeczeństwie;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#31
Napisano 12.12.2007 - |09:44|
IMHO jesteś w błędzie; wydaje mi się, że internet po prostu odsłonił poziom analfabetyzmu funkcjonalnego w naszym społeczeństwie; śmiejemy się z ignorancji, dajmy na to Amerykanów, ale sami nie dostrzegamy, że to zjawisko jest obecne również w naszym społeczeństwie;
Trudno się z takim zdanie nie zgodzić. Chodząc do podstawówki jeszcze za PRL-u po lekcjach były zajęcia wyrównawcze dla tych, którzy radzili sobie ortografią. Podobnie jak Lucas_Alfa przed zamieszczeniem posta, czytam go jeszcze raz, żeby wychwycić literówki lub inne błędy. Nikt z nas nie jest prof. Bralczykiem, albo prof. Miodkiem, ale naprawdę można nabrać pewnych nawyków językowych.
PS. Sam pewnie narobiłem w poście masę błędów stylistycznych i interpunkcyjnych
Niccolo Machiavelli
#32
Napisano 12.12.2007 - |10:18|
"Czesc poklikash?
Co tam słychac
Po staremu
Aha to narazie" (błędy są zamierzone)
Ja przepraszam, ale co to jest za rozmowa? Gdzie tu jest jakakolwiek treść? W podobny sposób wyglądają niektóre wypowiedzi na forach, gdzie niby chodzi o to żeby się wypowiedzieć, a nie burknąć coś pod nosem, także na tym. Po tym, co napisał Inwe wolę nie wchodzić na fora Losta i Prison Brejka. Osobiście uważam, że Gadu-Gadu i wszelkie czaty są przekleństwem Internetu. Gdybym był bardziej fanatyczny, powiedziałbym, że to dzieła szatana. Rozmowa na czacie, to jakiś horror. To nawet nie jest rozmowa tylko rzucanie słów, rzadziej równoważników zdań a już niezwykle rzadko pełnych zdań w "eter". To jest jeden wielki bełkot. Dziwię się ludziom, którzy z tego rodzaju rozmów korzystają. Może to kogoś podnieca, nie wiem, mnie to odrzuca.
Na forum mogę spokojnie przemyśleć, co chcę napisać i pisać w tempie jakie sam wybiorę a nie dostosowywać się do słowotoku innych. Niestety łatwość komunikacji, w wielu przypadkach, wpływa na jej jakość. Kiedy w ciągu kilku sekund możemy uzyskać odpowiedź na nasze pytanie, nie przykłada się wagi do jego formy. Kiedyś pisało się listy długopisem i na odpowiedź czekało kilka dni czy tygodni. Wtedy trzeba było przemyśleć o czym chce się pisać i jak to napisać żeby korespondent wiedział o co nam chodzi. Teraz pisze się byle jak, bo jak rozmówca nie zrozumie, to się nas spyta "co?".
Kolejnym przejawem, totalnego zaniku umiejętności komunikowania się jest notoryczna rozmowa przy pomocy esemesów. Usługa ta jest obecnie tak tania, że wielu ludzi woli uzgadniać godzinę i miejsce spotkania na mieście przy pomocy 10 esemesów zamiast 10-20 sekundowej rozmowy telefonicznej. Moim zdaniem to źle świadczy o społeczeństwie. Zamiast optymalizować jakość przekazu, minimalizuje się koszty.
Wszystko to razem przyczynia się do upadku mowy jako takiej i do, przykro mi to mówić, debilizowania młodzieży. Potrafię jeszcze zrozumieć lenistwo piszącego. Nie potrafię jednak zrozumieć jak można przyjąć za normalne to, że nie potrafi się sklecić poprawnie zdania i wymagać od czytelnika, żeby to on martwił się o zrozumienie tekstu, uznając jednocześnie, że jak innym się nie podoba, to ich problem a nie nasz.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#33
Napisano 12.12.2007 - |14:05|
mam wrażenie, że parafrazując angielskie przysłowie "chcesz zjeść ciastko i dalej je mieć";
łatwość komunikacji i jej szybkość wpływa na formę; ceni się efektywność, nie zaś przestrzeganie reguł językowych;
krytyka Gadu-Gadu troszkę mija się z celem, gdyż podobny jest poziom języka mówionego;
niedawno znajomy, zwijając się ze śmiechu, przytoczył mi romantyczne wyznanie miłości usłyszane w autobusie; cytując(mam nadzieję, że wulgarność języka nie spowoduje edytowania tego tekstu przez moderatora; uważam, że cytat jest ważny dla dyskusji;) "Za-je-ba-łem się w Tobie na c-h-u-j"; owa dama tylko zachichotała w odpowiedzi;
czy można w takim razie winić tylko i wyłącznie medium za jakość przekazywanych treści?; czy powinienem przeklinać technologię za to, że jest w ten sposób używana?;
myślę, że jeszcze klasyfikuje się do grupy młodzieży(22 lata) i korzystam z Gadu-Gadu(sporadycznie, ale jednak); czasami moje rozmowy są rzeczywiście językowym pandemonium, ale inaczej pisze na GG, inaczej tutaj; czy GG mnie "zdebilizowało"?; nieskromnie wydaje mi się, że jednak nie;
Użytkownik inwe edytował ten post 12.12.2007 - |14:07|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#34
Napisano 12.12.2007 - |14:42|
Twierdzę jedynie, że wygadanie i jego jakość drastycznie spadły odkąd przeszły w ilość, tak samo jak z chińskimi zabawkami. Wszyscy na nie narzekają, że kruche, że trująca, a i tak wszyscy je kupują, bo są tanie. Problem w tym, że wielu ludzi po prostu ma gdzieś to, jak się wysławiają. Zdarzają się takie wypowiedzi, które trzeba analizować kilka razy żeby załapać o co biega. Jakoś nie dopuszczam do siebie myśli, że to ja jestem głupi, bo nie rozumiem.
Nie można na spotkaniu biznesowym zagadać do poznanego przed chwilą człowieka "Słuchaj djuuud. My wam dowieziemy towar na kwadrat, a ty pomykaj organizować hajs." Trzeba powiedzieć jednak trochę więcej i trochę inaczej. Człowieka, który tak się wysławia nikt, nigdy nie będzie traktował poważnie. To samo tyczy się dyskusji na forum publicznym.
Efektywnie, to można wydawać rozkazy w wojsku, pod warunkiem, że wcześniej wytłumaczy ludziom o co chodzi. Tu na forum też wprowadzało się pewne zabiegi zwiększające efektywność wypowiedzi na przykład stosując "P" zamiast "Pradawni" i "W" zamiast "Wraith". Wszystko w porządku jeśli ktoś przeczytał wcześniejsze wpisy i zrozumiał, że od teraz tak oznaczamy te wyrazy. Gorzej jeśli nagle wszyscy zaczną wypowiadać się w sposób całkowicie niezrozumiały dla innych w imię efektywności na przykład "LOL ci P dali IMHO W po tyłku. Oni są po prostu koffani". Nie wiem czy wszyscy chcieliby coś takiego czytać.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#35
Napisano 12.12.2007 - |15:02|
2)czy jakość wypowiedzi(jeśli nie jest typu "PokLikasH") odgrywa tak krytyczną rolę w dyskusji na tym forum jak w spotkaniach biznesowych?;
jeśli odpowiedź na powyższe pytania brzmi "nie", to nie ma sensu krucjaty organizować;
Efektywnie, to można wydawać rozkazy w wojsku, pod warunkiem, że wcześniej wytłumaczy ludziom o co chodzi. Tu na forum też wprowadzało się pewne zabiegi zwiększające efektywność wypowiedzi na przykład stosując "P" zamiast "Pradawni" i "W" zamiast "Wraith". Wszystko w porządku jeśli ktoś przeczytał wcześniejsze wpisy i zrozumiał, że od teraz tak oznaczamy te wyrazy.
denerwują mnie ludzie, którzy nie czytają wątku, tłumacząc się brakiem czasu; chcąc włączyć się do dyskusji, trzeba wiedzieć o czym dyskutowano wcześniej i co zostało już omówione; jednak jeśli dana osoba tego nie zrobi to czy nie może się zapytać co dany skrót znaczy?;
kijem Wisły nie zawrócisz; język ewoluuje, niekoniecznie może to się Tobie czy mnie podobać, ale jednak tak jest; nowomowa jeszcze, przynajmniej na tym forum, jest zjawiskiem raczej marginesowym; podejrzewam jednak, że będziemy w tą stronę zmierzać(a raczej w stronę znaną z gier FPP typu "gl&hf m8", "n1", "gg 4 u"- przykłady z moich kontaktów z Q3(konkretniej z VQ, a było to trochę czasu temu, więc może się już pozmieniało));
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#36
Napisano 12.12.2007 - |16:42|
Oczywiście, że nie odgrywa. Ze spotkania by człowieka wywalili, bo z kretynem gadać nie będą. Z drugiej jednak strony jak świadczy o poziomie emocjonalnym, piszącego taka opinia o odcinku, którą sobie powyżej pozwoliłem stworzyć?2)czy jakość wypowiedzi(jeśli nie jest typu "PokLikasH") odgrywa tak krytyczną rolę w dyskusji na tym forum jak w spotkaniach biznesowych?;
Wszystkie moje dywagacje mają na celu pokazanie ludziom, że nigdy nie będzie się pisało tak dobrze, żeby nie można było lepiej.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#37
Napisano 12.12.2007 - |16:46|
Rodzi się jednak pytanie, czy mamy podążać tą ścieżka i czy ona jest właściwa? Swoją drogą język, jak każda dziedzina życia dąży do pewnych uproszczeń; językoznawcy spierają się od jakiegoś czasu, czy nie uprościć pisowni, żeby nie było - ch tylko h, ó jako u itd. Ja myślę, że to nie jest dobre, odrobina wysiłku intelektualnego nikomu nie zaszkodzi.kijem Wisły nie zawrócisz; język ewoluuje, niekoniecznie może to się Tobie czy mnie podobać, ale jednak tak jest; nowomowa jeszcze, przynajmniej na tym forum, jest zjawiskiem raczej marginesowym; podejrzewam jednak, że będziemy w tą stronę zmierzać
Użytkownik Simon Phoenix edytował ten post 12.12.2007 - |16:50|
Niccolo Machiavelli
#38
Napisano 12.12.2007 - |17:38|
nie wiesz, bo to nie polskie, podobnie jak LOL ROTFL itd. itp. (swoją drogą dokładnie taka sama zasada tworzenia) [w wolnym tłumaczeniu: "Moim skromnym zdaniem"]bo nie wiem co to IMHO.
Powiem tak, skrótów zakazywać nie możemy, bo na prawdę w temacie o SGA pisanie pełnej nazwy serialu mija się z celem - i tak wszyscy wiedzą o czym mowa.. tak samo jak stosowanie W czy P zamiast Wraith czy Pradawni. No bądźmy szczerzy piszemy to tam czasem i do 100 na stronę tematu.
Tak samo jak jest ST: TNG zamiast Star Trek The Next Generation itd itp. (taka gafa i to kolejny raz, wstyd, normalnie mi wstyd)
Rozumiem, że chcecie walczyć z rażącymi przypadkami, ale nie czepiajcie wszystkiego. W końcu dążymy tu to przekazania informacji, często długiej i skomplikowanej, więc że gdzieś zastosujemy skróty to raczej jest na rękę, zarówno dla serwera (mniej znaków - mniejszy ruch), dla piszącego, i dla czytającego - nie musi przewijać setek ekranów. Należy również pamiętać, że takie nieformalne skróty zazwyczaj są wytłumaczone w poście w którym występują (np pierwszy raz jest pełny wyraz, zwrot, a potem dopiero skrót) i praktycznie nigdy nie są wynoszone poza temat. A jeśli się to zdarzy, to w nowym temacie również następuje powtórzenie znaczenie skrótu.
Podobnie sprawa ma się z emotkami, rozumiem czepiania się "rozwiniętych emotek" z gadu-gadu
<cojeszcze><lol2>Ale zostawmy w spokoju te podstawowe:
:) :( :P :>
A co do zmian na SH (czy podobnym), to macie całkowitą rację, takie należy gromić, ale także z umiarem. (sam osobiście kiedyś tak pisałem kilka wyrazów, uważałem to za dosyć zabawne, ale zostałem "uświadomiony" - czytaj o[beeep]ony - i mi całkowicie, no prawie całkowicie przeszło )
Użytkownik Toudi edytował ten post 12.12.2007 - |18:50|
#39
Napisano 12.12.2007 - |18:10|
TNG=The Next Generation, co nie?
Ewolucja języka to jedno, a jego degradacja to drugie.
ale IMHO w tym przypadku ewolucja języka zmierza w kierunku, który Ty nazywasz degradacją(z czym się zgodzę);
Rodzi się jednak pytanie, czy mamy podążać tą ścieżka i czy ona jest właściwa?
gdyby zapanowała moda na skórzane stringi to na pewno nie podążałbym tą drogą, bo jest to moja decyzja; w przypadku języka możemy nie mieć takiego wyboru; nie można zadekretować, że danego słowa czy stylu mówienia/pisania się nie stosuje; jako, że język jest tworzony przez społeczeństwo, jest w pewien sposób jego odzwierciedleniem, czyli zmienić społeczeństwo=zmienić język; czyli wyplenienie "PoKliKasH" wymaga zmiany sposobu myślenia ludzi, a to, wydaje mi się, jest syzyfową pracą;
Użytkownik inwe edytował ten post 12.12.2007 - |18:13|
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#40
Napisano 12.12.2007 - |19:01|
O emotikonkach szkoda w ogóle gadać. Gadu-Gadu zapoczątkowało całkowity upadek samej idei. Jak sama nazwa wskazuje służą one do przekazania emocji. Jak widzimy w GG człowiek potrafi w porywach ukazać 200 różnych emocji, których inna osoba, pozbawiona dobrodziejstwa odpowiedniego zestawu emotikonek nie będzie w stanie zrozumieć. Widać jestem nieczuły.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych