Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 020 - S01E19 - There But For the Grace...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
50 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (82 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (33 głosów [45.83%])

    Procent z głosów: 45.83%

  2. 9.5 (15 głosów [20.83%])

    Procent z głosów: 20.83%

  3. 9 (15 głosów [20.83%])

    Procent z głosów: 20.83%

  4. 8.5 (3 głosów [4.17%])

    Procent z głosów: 4.17%

  5. 8 (2 głosów [2.78%])

    Procent z głosów: 2.78%

  6. 7.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  7. 7 (3 głosów [4.17%])

    Procent z głosów: 4.17%

  8. 6.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 6 (1 głosów [1.39%])

    Procent z głosów: 1.39%

  10. 5.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  11. 5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#21 jack

jack

    Chorąży

  • VIP
  • 1 410 postów
  • MiastoPłock

Napisano 25.09.2005 - |16:16|

Odcinek Zaskakujący. Równoległy świat - całkiem inny - ukazuje to, co działoby się, gdyby wszystko od pierwszego odcinka się potoczyło inaczej. W każdym razie atak na bazę SG i na Ziemię pokazuje, jak groźni są ci nasi "przyjaciele". Podobał mi się daję maxa.
  • 0
"Nie mamy wpływu na czas, w którym się znaleźliśmy,
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"

Gandalf - Drużyna Pierścienia


#22 biku1

biku1

    BSG FREAK

  • Moderator
  • 6 528 postów
  • MiastoSZCZECIN

Napisano 30.04.2006 - |19:10|

Właśnie sobie przypomniałem ten odcinek i muszę stwierdzić,że to mój faworyt z tego sezonu. Daję mu 9.5 bo niemoże być idealnie i ciągle czekam <_< na ten idealny odcinek w ogóle w całym SG.
Historia wspaniała z pomieszaniem rzeczywistości ,znakomicie utrzymana dramaturgia.Pomysł z lustrem niezły i pomyśleć ,że istniała możliwośc iż Daniel nie trafi do swojej oryginalnej rzeczywistości.To by się dopiero zrobił z tego drugi Sliders ;) gdyby scenarzysci jeszcze pokazali jakąś ! małą różnicę w świecie do którego powrócil to by była niezła jazda dla Daniela.No i dla nas widzów.
Ciekawe i ,,bezpieczne"dla właściwego nurtu serialu pokazanie co by było gdyby Goauld nas najechali i co jest tak naprawdę stawką w tej walce.Dużo się zawsze o ataku na naszą ziemię mówiło ale w końcu to ,,doświadczyć". To jest trochę wyrywające z codziennego sg-jedynka jakoś tam da sobie radę.A tu jej tym razem sie nie udało.
Duży plus za to,że w końcu Daniel nie wie wszystkiego prawie odrazu i nie ma panaceum na wszystko. Niezły był też Tealc strzelający do Jacka i Daniela. Pomyśleć ,że gdyby nie przeszedł w właściwym świecie na naszą stronę to tak mogłoby wyglądać sporo odcinków SG jak obecny team jedynki walczy z Tealc'em.
A i zapomniałbym o minie Dniela :lol: jak się dowiaduje o O'Neillu i Sam. Najzabawniejsze jest to juz w następnym odcinku jak im o tym opowiada i ich minach :hehe: :D i reakcji O,Neilla.To był piękne.
Podsumowując oby więcej takich odcinków.

Użytkownik biku1 edytował ten post 30.04.2006 - |19:13|

Głupiec narzeka na ciemność , mędrzec zapala świecę.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .

RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT

#23 Skaara

Skaara

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 267 postów

Napisano 20.05.2006 - |12:18|

Niezły odcinek,przygotowujący nas do season finale.Zresztą zawsze kręciły mnie odcinki z alternatywnymi rzeczywistościami.Oglądałem ten odcinek z jakieś 1,5 miesiąca temu i patrząc z perspektywy czasu był to jeden z lepszych odcinków 1 sezonu.8/5/10 to myśle odpowiednia ocena.
  • 0

#24 Dooku

Dooku

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 257 postów
  • MiastoPrzeźmierowo

Napisano 21.05.2006 - |15:02|

Moja pierwsza 10 za odcinek. Uwielbiam temat rzeczywistości alternatywnych i możliwych rozwojów wydażeń. Motyw ten był przewodni w Slidersach ale nie do końca wykorzystany - serial był nudny. A tutaj to naprawdę zrobiło wrażenie. Stopniowe odkrywanie kart z strasznym finałem - dowiadujemy się o inwazji i końcu ludzkości. Jedyne co na minus, to postawa lustrzanych 'generałów', nie wiem czy ktokolwiek zgodziłby się poświęcić wszystko - świat, wszystkich ludzi - wszystko, aby uratować inny wymiar. No ale dzięki temu serial trwa dalej i możliwe są kolejne genialne odcinki.
  • 0
Don't tell me, what I can't do!

#25 Badas

Badas

    Kapral

  • Użytkownik
  • 168 postów
  • MiastoKraków

Napisano 16.06.2006 - |19:00|

Po raz kolejny scenarzyści dostarczają nam fantastyczny odcinek :] Pomysł ze światami równoległymi dosyć często przewija się przez filmy sf, tutaj zostało to pokazane w bardzo dobrym stylu!

Czy Daniela nigdzie nie nauczyli, żeby nie dotykać nieznanych przedmiotów w laboratorium obcych, po drugiej stronie galaktyki? I tak miał farta, bo trafił do rzeczywistości niewiele odbiegającej od naszej, istniały tylko niewielkie różnice, a zwazywszy że istnieje NIESKOŃCZONA liczba alternatywnych światów, to naprawde mu się poszczęściło, w końcu mógł przecież trafić do świata gdzie ludzie nadal siedza na drzewach :P Na dodatek dobrze że lustro sie nie wyłaczyło po przejściu, wtedy "trafienie" w naszą rzeczywistość byłoby praktycznie niemożliwe.

Jack wysłał bombe na Chulak i chciał wysłać na homeworld Goauldów, czemu sie wogóle nie dziwie. Owszem w filmie sie zawachał, czy wysadzić wrota na Abydos, ale to była inna sytuacja. Na Ziemi (2) panowała wojna, 1.5 miliarda ludzi zgineło z rąk Goauldów, a ziemianie nie mogli na to zbyt wiele poradzić. Chciał choć troche utrudnić wężykom plan podboju Ziemi. Ale na to już było za późno. Wszyscy zgineli, nawet Sam (w bardzo efektowny i efektywny sposób :) ).

Bardzo dobry odcinek, podtrzymuje główny wątek serialu - wojna z Goauldami. Miejmy nadzieje że teraz, gdy Daniel posiada współrzędne rodzimej planety Goauldów, ludziom uda się ich zniszczyć (lub choć troche uszkodzić :) )

Ocena: 9
  • 0

#26 Pawel

Pawel

    Starszy chorąży sztabowy

  • VIP
  • 2 048 postów
  • MiastoNysa

Napisano 17.07.2006 - |13:27|

Odcinek fajny z tą alternatywną rzeczywistością ale mimo wszystko 10 nie dam. Moim zdaniem trochę za szybko uwierzono Danielowi w bazie. Ja wiem że trzeba to było zmieścić w 42 minutach ale mimo wszystko trochę mi to nie pasowało. Daje 9 temu odcinkowi.

Użytkownik Pawel edytował ten post 17.07.2006 - |13:27|

  • 0
[ Sygnatura usunięta zgodnie z ACTA ]

#27 JakubC

JakubC

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 42 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.08.2006 - |11:20|

ciekawa opcja z alternatywnymi rzeczywistościami, chociaż trochę wyszło to banalnie jak na mój gust
  • 0

#28 elam

elam

    Chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 757 postów
  • MiastoBielsko-Biala

Napisano 17.11.2006 - |21:35|

jeden z lepszych odcinkow serialu;
lustro kwantowe, rzeczywistosc alternatywna, swiat rownolegly - pozwala na "gdybanie", co by bylo gdyby... np gdyby Tealc nie przeszedl na nasza strone.
dobrze, ze motyw lustra bedzie jeszcze wykorzystany - moim zdaniem, za malo, chociaz zabawy ze swiatami roqnoleglymi okazuja sie niebezpieczne, wiec rozumiemy, dlaczego SGC ich unika ;)
  • 0
lubisz science-fiction? na serialach sie nie konczy !
www.science-fiction.com.pl/forum

_________________________________________
oh my goddess Me !

#29 Vesper22

Vesper22

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 4 postów

Napisano 06.12.2006 - |01:08|

Odcinek naprawdę świetny. Pierwszy któremu daję ocenę 10/10. Miodzio :clap:
  • 0

#30 kefir

kefir

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 318 postów
  • Miastoz Łodzi

Napisano 06.02.2007 - |13:02|

Tak, faktycznie świetny odcinek. Nie wynudziłem się ani przez chwilę, co się czasami przy tym serialu zdarza. Ale dziesiątki nie dam - liczę, że będą odcinki lepsze (oglądam Stargate pierwszy raz) :)

Dlatego - 9,5/10.
  • 0

#31 Darth Paula

Darth Paula

    Kapral

  • Użytkownik
  • 179 postów
  • MiastoKraków

Napisano 13.04.2007 - |19:42|

+ Stargate: SG-1 i Stargate: Atlantis od nowa +

Ua. Dam 10, choć Thor's Hammer podobał mi się bardziej. :rolleyes:

Same idee alternatywnych rzeczywistości, lustr kwantowych itd. są bardzo ciekawe. W serialach sci-fi używa się ich dość często, bo dają nieskończenie różne od siebie pomysły na kolejne odcinki. Inne wersje naszych bohaterów, inne reakcje, inne relacje, inne wydarzenia, inny świat - komuż to mogłoby się nie podobać? I do tego takie "skakanie" po alternatywnych rzeczywistościach nie przynosi za sobą żadnych nielogiczności i niezgodności, w przeciwieństwie do zabaw z czasem, które są za to bardzo nielogiczne i niosą za sobą wiele nieścisłości. No i można pokazać różne rzeczy, jak choćby właśnie Kowalskiego... :)

A teraz przejdę już do komentowania treści odcinka. Nie wiemy, i chyba nie dowiemy się, kim byli mieszkańcy tajemniczej planety (choć nie jestem tego pewna, nie pamiętam wszystkich szczegółów z wszystkich sezonów), za to mieli całkiem fajny sklep z pamiątkami :D . Daniel wkłada palce tam, gdzie nie trzeba i później tego żałuje... Teraz wie już, że nie należy dotykać lustr kwantowych! Albo może należy... Bo w końcu gdyby nie dostał się do tej nieco tragicznej wersji naszej Ziemi, nie dowiedziałby się, jak olbrzymie skutki może mieć najazd Goa'uldów na naszą planetę, o którym się tylko mówiło, ale nie przywiązywało jakiejś większej wagi.

Powiem szczerze, że jeśli, jak powiedział Daniel, nasza Ziemia wkurzyła Goa'uldów jeszcze bardziej niż Ziemia nr. 2, to nie rozumiem, dlaczego glizdki jeszcze nas nie zaatakowały. No ale cóż. Tego się chyba nigdy nie dowiem. Nie zapomnę miny Daniela, kiedy dowiedział się, że dr. Samantha Carter jest narzeczoną gen. Jacka O'Neilla :D i tego jego głosu: "- No...". Kocham patrzeć, kiedy Danny się denerwuje. Jest wtedy taki... gorący? :lol: Rzuca się, krzyczy, skacze i wymachuje rękami. Prawdziwy agresor :D Ciekawym pomysłem była zamiana rang O'Neilla i Hammonda (smaczek - Jack generałem, czyli deja vu z sezonu 8, ale cii... bo znów zaczynam strasznie spoilerować).

No i Sam w długich włosach, nie służąca w wojsku - ciekawa alternatywa. Największe zaskoczenie chyba to postać Teal'ca (z interesującym i jednocześnie śmiesznym kucykiem z tyłu łysej głowy) - nie spotkał jeszcze nigdy Jacka i choć widać było wyraźnie, że rzeczywiście jest bardzo podobny do naszego Teal'ca, czyli że zależy mu na wyzwoleniu ludu Jaffa i że nie wierzy w to, że Goa'uldowie są bogami, to jednak ból po tym, że Ziemianie z zimną krwią wysłali bombę na jego ojczystą planetę, zwyciężył. Tak więc w alternatywnej rzeczywistości wszycy znani i kochani przez nas bohaterowi giną. Jacka zabija Teal'c, Sam popełnia samobójstwo, wysadzając jednocześnie kilku Jaffa, Daniel ginie gdzieś w Egipcie, a reszta Cheyenne Mountain ginie podczas samozniszczenia bazy. Ciekawe, acz smutne.

A teraz może coś o samej fabule. Oczywiście, jak już mówiłam, sam pomysł alternatywnych rzeczywistości jest świetny. A twórcy tego odcinka świetnie nam go przedstawili. Daniel chyba po raz pierwszy jest tak bezradny i nie wie o co chodzi. Tu ma swoich oddanych i wiernych przyjaciół, tam wszycy są nieufni, do tego Teal'c jest po stronie wroga. Goa'uldowie atakują Ziemię (z mapy wywnioskować można było, że Kraków niestety został zniszczony, więc już bym nie żyła :D ) i to z niesamowitym skutkiem. Tyle ofiar, taka desperacja! Dużo w tym odcinku niepewności, napięcia i akcji, oraz nutka dramatyzmu. Ostatnie podejście do Wrót, Jack wysyła na Chulak atomówkę, baza traktuje Jacksona jak świra (ekhem...), ten za to odszyfrowywuje im adres ojczystej planety Goa'uldów. Już w finałowym odcinku zobaczycie, gdzie znajdują się te Wrota xD (i powiem tylko, że na pewno nie na planecie w ścisłym znaczeniu tego słowa). Za pierwszym razem byłam zaskoczona, teraz wspominam to z sentymentem, ale pisać więcej nie będę, bo sypię spoilerami. Odcinek bardzo dobry, ocena więc też maksymalna. :)

Użytkownik Darth Paula edytował ten post 20.04.2007 - |19:23|

  • 0

#32 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 15.01.2008 - |17:00|

Kolejny znakomity epizod. W koncu nawiazanie do teorii strun. Mamy tu alternatywny wszechswiat, w ktorym Ziemia jest niszczona przez bezposredni atak Gou'ld. Tilc w warkoczyku wyglada demonicznie. Najwazniejsze, ze tworcy nie zalali nas slodycza, tak typowa dla niektorych wczesniejszych epizodow. Tealc Nie dal sie przekonac Generalowi Jackowi i go z zimna krwia zabija. Odcinek pelny napiecia i pomyslowy. Oby tak dalej.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#33 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 15.01.2008 - |18:40|

W koncu nawiazanie do teorii strun.


raczej do teorii wielu światów, a to coś zupełnie innego;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#34 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 15.01.2008 - |18:47|

raczej do teorii wielu światów, a to coś zupełnie innego;

No tak, ale pzreciez teoria strun opiera sie na 9-wymiarowy systemie, i tu mielismy przeskok chyba w piatym wymiarze.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#35 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 16.01.2008 - |05:58|

No tak, ale pzreciez teoria strun opiera sie na 9-wymiarowy systemie, i tu mielismy przeskok chyba w piatym wymiarze.


teoria strun ma 10,11 bądź 26 wymiarów(niektórzy mówią już o wersji 4 wymiarowej-cóż za szok ;) ) w zależności od wersji, ale dodatkowe wymiary to wymiary przestrzenne; jak długość czy szerokość; do alternatywnego wszechświata(w rozumieniu innego innego przebiegu zdarzeń, innej linii czasowej) nie mógłbyś się dostać za pomocą skoku w przestrzeni, czy to w 3. czy 19. wymiarze; generalnie fizyka mówi, że w ogóle nie mógłbyś się tam dostać(trzeba pamiętać, że interpretacja wielu światów to jedna z możliwości- to właściwie tylko hipoteza); ale jeśli już miałbym obstawiać fizyczny mechanizm podróży to postawiłbym na jakieś efekty związane ze splątaniem stanów etc.;

Użytkownik inwe edytował ten post 16.01.2008 - |05:59|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#36 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 16.01.2008 - |14:31|

teoria strun ma 10,11 bądź 26 wymiarów(niektórzy mówią już o wersji 4 wymiarowej-cóż za szok ;) ) w zależności od wersji, ale dodatkowe wymiary to wymiary przestrzenne; jak długość czy szerokość; do alternatywnego wszechświata(w rozumieniu innego innego przebiegu zdarzeń, innej linii czasowej) nie mógłbyś się dostać za pomocą skoku w przestrzeni, czy to w 3. czy 19. wymiarze; generalnie fizyka mówi, że w ogóle nie mógłbyś się tam dostać(trzeba pamiętać, że interpretacja wielu światów to jedna z możliwości- to właściwie tylko hipoteza); ale jeśli już miałbym obstawiać fizyczny mechanizm podróży to postawiłbym na jakieś efekty związane ze splątaniem stanów etc.;

Tak oczywiscie, ale w SF wszytsko jest mozliwe. vide Jacek Dukaj - Ziemia Chrystusa czy Muchobojca.

Jescze jedno. Sam w alternatywnej rzeczywistosci wyglada jak Renata Berger. To straszne.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 16.01.2008 - |21:00|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#37 Sakramentos

Sakramentos

    Chorąży sztabowy

  • VIP
  • 1 821 postów

Napisano 16.01.2008 - |23:17|

W SF wszystko jest możliwe? To akurat nie-esencją tego gatunku jest oparcie się na nowych teoriach i domniemaniach, a nie na bajkach wyssanych z palca, skoro te bajki nie mają w procesie opisywania fikcji uzasadnienia. Dlatego nie można machnąć na to ręką-to nie jest fantasy, tylko SF. Zresztą, w obu gatunkach należy trzymać się spójnych zasad postępowania. Do takich należy nie mylenie pojęć wymiaru w sensie-świata alternatywnego, z wymiarem "fizycznym" o którym mówi teoria superstrun. Czyli na przykład, jeśli mówiłbym o zmniejszaniu przedmiotu, to nie mógłbym twierdzić, ze osiągnąłem to za pomocą odwrócenia biegu elektronu, bo to się nie trzyma kupy. Dosłownie: co ma piernik do wiatraka.
  • 0
"If you watch NASA backwards, it's about a space agency that has no spaceflight capability, then does low-orbit flights, then lands on moon."
Winchell Chung

#38 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 17.01.2008 - |19:18|

Czy domniemaniem nie można byłoby nazwać takich hipotez jak możliwość utrzymania stabilnego tunelu, posiadanie wystarczającej energii na przeskok między wymiarowy czy też możliwość podróży w czasie bez względu na istniejące paradoksy. W scf-fi przez nagięcie faktów naukowych wszystko więc jest możliwe. Można nawet bohatera uśmiercić i przywrócić go do życia. Można stworzyć tunel. Można dać ludziom supermoce i wytłumaczyć to zaawansowaną ewolucją. Można spotkać się z samym sobą. Można cofnąć się w czasie. Takiego czaru to chyba nawet w fantasty nie ma. Ba, łatwiej już łatwiej uwierzyć w elfa czy smoka. Wydaje się że sci-fi to poprostu fantasy z dużą ilością technogadki która sprawia pozory realności i rzetelności materiału który się ogląda.
Osobiście nie trawię możliwości istnienia równoległego drugiego mnie. Wyobrażacie sobie taką rzeczywistość w której wszyscy ludzie na Ziemi nagle sobie odpuszczają cokolwiek bo wiedzą że i tak w innej rzeczywistości ich odpowiednicy zrobią to co my sobie odpuścimy. Według mnie to jest wymysł nie przemyślanych do końca teraz teorii (a właściwie hipotez). Na potrzeby zunifikowania grawitacji dodajemy 11 wymiar (to jeszcze jest do strawienia) i by wyjaśnić dlaczego grawitacja jest taka słaba zakładamy nieskończoną ilość światów. Wydaje sie to trochę naciągane. Już bardziej prawdopodobne byłyby dla mnie podróże w czasie przez tunel czasoprzestrzenny, na których istnienie aczkolwiek krótkotrwałe pozwolił Einstein, ale w takim razie jak wyjaśnić te wszystkie paradoksy. Gdzie nierozważni turyści z przyszłości obserwujący przełomowe wydarzenia na świecie?
Ale ponownie, na potrzeby serialu zakłada się to co sie zakłada, by mieć złudzenie realności zawsze próbujemy to wytłumaczyć w miarę realnie i przekonać samego siebie że to musi mieć pomimo tego wszystkiego jakiś sens. Przy odcinku "The Road Not Taken" po raz pierwszy Carter podparła się M-teorią mówiąc już o skończonej liczbie alternatywnych rzeczywistości, a także teorią multiwszechświatów o ilości nieskończonej która zawierałaby każdy możliwy scenariusz (swoją drogą w „Ripple Effect” bardzo ciekawe że Carter uważa teorię multiwszechświatów za część fizyki kwantowej...argh). Oczywiście ja wybieram jak już to tą pierwszą opcję. Po pierwsze wydaje mi się że w 11 wymiarowej czasoprzestrzeni istnieje skończona ilość membran. To ze dwie membrany o odpowiedniej wymiarowości i „pofałdowania” doprowadzą do takiego zderzenia w wyniku którego zostanie zasymulowany Wielki Wybuch doprowadzający już nie tylko do stworzenia takich samych praw fizyki, ale do niemal identycznych wydarzeń jest znikoma. Aczkolwiek załóżmy że liczba ta jest wystarczająco duża by SG-1 mogła znaleźć rzeczywistość w której może namieszać. Podróż z jednej membrany do drugiej musi się odbywać poprzez przestrzeń 11-wymiarową. Podróż pomiędzy naszą trzywymiarową membraną, a drugą. I kto wie czy ten 5 wymiar Jonasza nie jest odpowiedzią.
Log65: Happy camper

#39 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 17.01.2008 - |21:43|

(swoją drogą w „Ripple Effect” bardzo ciekawe że Carter uważa teorię multiwszechświatów za część fizyki kwantowej...argh)


bo teoria, która mówi o tym, że gdzieś istnieje duplika Twojej osoby to fizyka kwantowa, a nie M-Teoria;
z tym zastrzeżeniem, że jest to jedna z możliwych interpretacji mechaniki kwantowej; nikt nie wie, która możliwość jest prawdziwa

Krótki opis wszystkich możliwych interpretacji

Dokładniejszy opis interpretacji wielu światów

Po pierwsze wydaje mi się że w 11 wymiarowej czasoprzestrzeni istnieje skończona ilość membran. To ze dwie membrany o odpowiedniej wymiarowości i „pofałdowania” doprowadzą do takiego zderzenia w wyniku którego zostanie zasymulowany Wielki Wybuch doprowadzający już nie tylko do stworzenia takich samych praw fizyki, ale do niemal identycznych wydarzeń jest znikoma.


ale w SG nikt tego nie mówił; Carter, jak były tylko alternatywne linie czasowe, mówiła o mechanice kwantowej;
o wymiarach z M-Teorii było przy okazji
Spoiler
;

Użytkownik inwe edytował ten post 17.01.2008 - |21:45|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#40 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 17.01.2008 - |22:39|

bo teoria, która mówi o tym, że gdzieś istnieje duplika Twojej osoby to fizyka kwantowa, a nie M-Teoria;

Troche sie czepilem slow u Carter, wiec tu raczej poleglem. Chodzilo mi po prostu o cos takiego:
Obecna teoria tych multiwszechswiatow ( http://en.wikipedia....verse_(science) ) z powodu oparcia na membranach czerpie z podstaw teori strun i M-Teori, ktora unifikowala teorie kwantowa z reszta. Wiec teoria kwatnowa jest czescia szerszej teorii. I z tej szerszej teorii ponownie przez czesc teorii kwantownej w niej zawartej mozna bylo wykluc ponownie te bzdury.

Spoiler 10x13?

Spoiler

Użytkownik SGTokar edytował ten post 17.01.2008 - |22:41|

Log65: Happy camper




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych