Odcinek 75 – S04E15 – Outcast
#21
Napisano 03.02.2008 - |21:53|
Poza tym solidny odcinek- "Gateminator"
#22
Napisano 03.02.2008 - |23:08|
Przy okazji ostatniego odcinka pisałem, że wystarczy dać zbuntowanego replikatora, żeby odcinek się wszystkim (no większości) podobał. Wracając do tematu, to odcinek mi się podobał. Wszystkie elementy pasowały do siebie. Mamy akcje, pracę naukowców, zwroty akcji i poznajemy problemy życiowe bohaterów. Wszystkiego po trochu, w dodatku dobrze wymieszane. Jedynie raził fakt nie korzystania z technologii asgardu. Teraz już nie mamy żadnych limitów na tą technologię, więc czemu nie przetransportowano replikatora od razu w kosmos? W SG-1 Asgard nie musiał używać urządzeń namierzających, żeby przesłać cokolwiek. Co prawda replikatorzy opierali się teleportacji, ale ten w tym odcinku gdyby to potrafił, to nie zadziałałaby sztuczka z nadajnikiem. Ogólnie rozumiem powód tych nieścisłości, bo bez nich fabuła by się trochę skomplikowała, ale mimo wszystko, przeskadzają, dlatego ocena taka, a nie inna.
#23
Napisano 04.02.2008 - |22:20|
te z Atlantis są stojące i inaczej wyglądają(1x15) a ta w tym odcinku pochodzi ze statku (jak w 2x09)
IMO jeden z prezentów od Asgardu. To, że wygląda podobnie nie oznacza, że musi pochodzić bezpośrednio od Pradawnych - mógł przyjść rykoszetem. Tak samo jak z pierścieniami transportowymi - projekt Pradawnych, a powszechnie używane przez Goa'uldów. Z rzeczywistością wirtualną to oni eksperymentują już od paru lat z dobrymi efektami, ale wydaje mi się, że technologia komputerowa Asgardu przyspieszyła prace - bo kto by wcześniej marnował zasoby na tworzenie świata dla jednej replikatorki. A tak zapewne odpalili jej "maleńki" programik na serwerze od Asgardu i niech sobie działa nikomu nie przeszkadzając.
Poza tym już samo to, co obserwujemy od kilku odcinków... No tutaj zwyczajnie widać wyraźnie rękę Asgardu - nie wydaje wam się, że naprawdę przyspieszył rozwój na Ziemi? Już własne replikatory budujemy - bez użycia zabawek z Atlantydy jak Rodney. ;P
#24
Napisano 05.02.2008 - |00:05|
#25
Napisano 05.02.2008 - |01:05|
Odcinek wyjątkowo (jak na ziemski) fajny, przestali robić debila z Lee, trochę o życiu "poprzednim" Sheparda no i rodzyneczek, a właściwie rodzyneczka Maggie ze slidersów, czas sobie płynie a ona nadal jak 1 000 000$! Może by tak Teyla na macierzyński a Maggie...
#26
Napisano 05.02.2008 - |13:33|
Kilka miłych akcentów: nawiązanie do terminatora, powrót Batesa, humor jak zwykle na wysokim poziomie a pytanie czy jedzenie jest za free rozbraja, no i nareszcie doktor Lee nie zepsuł niczego i zachowywał sie lepiej.
To nie był zapychacz !
No tutaj zwyczajnie widać wyraźnie rękę Asgardu - nie wydaje wam się, że naprawdę przyspieszył rozwój na Ziemi? Już własne replikatory budujemy - bez użycia zabawek z Atlantydy jak Rodney. ;P
Gdyby nie ASGARD to by nas już nie było. Dzięki nim jesteśmy najbardziej zaawansowaną rasą w kilku galaktykach, nie liczyć oczywiście ascendentów
Użytkownik kozuch edytował ten post 05.02.2008 - |13:40|
#27
Napisano 05.02.2008 - |13:47|
Do jasnej ... dlaczego John nie przywalił bratu, gdy ten wspomniał o testamencie... to się tak prosiło - osobiście bym przywali, lub co najmniej odszedł bez słowa... scena od momentu kiedy John powiedział "I myślisz, że po to tu przyszedłem" a potem te testy o odejściu były tak nienaturalne... Przywalił by mu z pieści i wszystko byłoby jasne, a tak....
Ewa - od pierwszego ujęcia obstawiałem, że jest Replikatorem, ale nie... ci ja na statek przenoszą, proszą o pomoc itd... i do tego to imię... Ewa, ten drugi pewno Adam się zwał...
No to by było na tyle, a nie jeszcze Ronon - plus za strój, ale ja nie o tym - biegał ze swoją bronią energetyczną, a już w 4 sezonie SG-1 ustalono, że broń energetyczna NIE DZIAŁA NA REPLIKATORY... nikt mu tym nie powiedział? Scenarzyści zapomnieli?
Osobiście oczekuję więcej takich odcinków, tylko niech scenarzyści nie popełniają podstawowych błędów - w tym odcinku broń Ronona.
#28
Napisano 05.02.2008 - |14:12|
A w porównaniu z poprzednim zapychaczem-niebo a ziemia.
#29
Napisano 05.02.2008 - |16:29|
W odcinku "Progeny" broń Ronona zatrzymywała replikatory na pewien czas (Asuranie nie są dokładnie tacy sami, jak replikatory z Drogi Mlecznej) a broń palna w ogóle na nie nie działała (bo były zbudowane z nanitów, a nie z bloków).No to by było na tyle, a nie jeszcze Ronon - plus za strój, ale ja nie o tym - biegał ze swoją bronią energetyczną, a już w 4 sezonie SG-1 ustalono, że broń energetyczna NIE DZIAŁA NA REPLIKATORY
#30
Napisano 05.02.2008 - |16:33|
#31
Napisano 05.02.2008 - |16:43|
Nasza olowiana bron dziala na Replikatory z nanitow identycznie jak na te z klockow, nanity ulegaja zniszczeniu i rozproszeniu przez kulę. Różnica jest taka, że nanitów jest tak dużo, że szybko zastepują uszkodzono. W tym odcinku jest powiedziane, ze jeśli będzie się odpowiedniu długo atakować, to nie będzie wstanie naprawić zniszczen bez dodatkowych ilości "metalu"...
Są dokladnie tacy sami!! różnica to historia i oprogramowanie!(Asuranie nie są dokładnie tacy sami, jak replikatory z Drogi Mlecznej)
Użytkownik Toudi edytował ten post 05.02.2008 - |16:44|
#32
Napisano 05.02.2008 - |18:15|
#33
Napisano 05.02.2008 - |18:17|
Po ostatnich dwóch odcinkach mogę stwierdzić że wreszcie twórcy Atlantis nauczyli robić się dobre zapychacze, w poprzednich sezonach nie było z tym najlepiej.
Ostatnie co mi się podoba HD zagościło na stałe:) i to pewnie też ma wpływ na moje pozytywne wrażenia odnośnie ostatnich odcinków.
#34
Napisano 05.02.2008 - |21:43|
- Ze Replikatory jak to ktos na poczatku napisal "moga sobie sygnature zmieniac" i juz nie wiadomo gdzie sa.
- No i okazalo sie, ze Sheppard ma rodzine.
Nie znalazlem zadnych innych informacji przydatnych do glownego watku Wraith - Replikatory - Atlantis.
Ocena 9/10
b ) użytkownik może w sygnaturze umieścić treść o długości 384 znaków w czcionce o wielkości maksymalnej 4.
#35
Napisano 06.02.2008 - |10:37|
Winchell Chung
#36
Napisano 06.02.2008 - |21:07|
#37
Napisano 06.02.2008 - |22:21|
Te tutaj były zrobione z ZIEMSKICH nanitów - co prawda tworzonych w oparciu o technologię Pradawnych (i zapewne Asgardu) ale jednak budowanych od podstaw, w ramach eksperymentu. Nie sądzę, żeby była to jakaś wypasiona wersja odporna na wszystko. ;P Raczej wzajemna interakcja między komórkami była na tyle prosta, że rozlatywały się gdy Ronon przywalił w nie ze swojej broni.
#38
Napisano 06.02.2008 - |22:27|
1. teleportacja OK ale o ile pamiętam teleportuje się w MIEJSCE docelowa ale BEZ RUCHU ( przynajmniej nigdy nie kojarzyłem teleportera inaczej ( może ewentualnie zachować ruch obiektu z przed momentu teleportacji - czy się mylę ? - wiec KUR...a pytam JAKIM CUDEM gostek wchodzi w atmosferę i sie spala ? ( to tego potrzebna jest prędkość kosmiczna rzędu km/s a nie spadek swobodny pod wpływem grawitacji rzędu setek km/h - a ten gostek jeszcze se postawę przyjmuje jak spadochroniarz i jara się aż miło - takich bzdur nie ma nawet w brazylijskich telenowelach - miejmy nadzieję że zbierają siły i pomysły na końcówkę
#39
Napisano 07.02.2008 - |07:04|
były zrobione z asgardkich "części". Natomiast te, które zreplikowały się na okręcie podwodnym nie były już tak twarde.
Te tutaj były zrobione z ZIEMSKICH nanitów - co prawda tworzonych w oparciu o technologię Pradawnych (i zapewne Asgardu) ale jednak budowanych od podstaw, w ramach eksperymentu.
Akurat z czego nanity były zrobione nie ma znaczenia (pada tu słowo neutrinium). Chodzi bardziej o ten mityczny "kod", czyli program, dzięki któremu nanity mogą ze sobą interaktować a więc łączyć się, sklejać, powielać itp... Jeśli mają różne polecenie, różnie je wykonują. Kod w tym przypadku napisali ludzie - można więc ze spokojem oczekiwać, że w ważnych szczegółach różnił się znacząco!
Dla mnie nuuuuuda i i błędy
Rozumiem, że jak są błędy to jest nuuuuda Mimo, że masz rację z tym tempem spadania i spalania, to akurat ta scena była baaardzo efektowna i nie sposób się nudzić! Ba, gdyby to zrobili realistycznie - to dopiero byłaby nuda! Powoooolne spadanie i wolno postępująca degradacja maszyny... Nie, ja już wolę fajerwerki za miliony dolarów
p.s. a SG-1 podobnych baboli było tyle samo...
#40
Napisano 07.02.2008 - |21:48|
1. teleportacja OK ale o ile pamiętam teleportuje się w MIEJSCE docelowa ale BEZ RUCHU ( przynajmniej nigdy nie kojarzyłem teleportera inaczej ( może ewentualnie zachować ruch obiektu z przed momentu teleportacji - czy się mylę ? - wiec KUR...a pytam JAKIM CUDEM gostek wchodzi w atmosferę i sie spala ? ( to tego potrzebna jest prędkość kosmiczna rzędu km/s a nie spadek swobodny pod wpływem grawitacji rzędu setek km/h - a ten gostek jeszcze se postawę przyjmuje jak spadochroniarz i jara się aż miło - takich bzdur nie ma nawet w brazylijskich telenowelach - miejmy nadzieję że zbierają siły i pomysły na końcówkę
Prosze zeby zweryfikowal to ktos, kto ma wieksze pojecie niz ja, ale zdaje mi sie, ze nie jest potrzebna niewiadomo jaka predkosc. Teleportowali go na niska orbite co oznacza, ze zblizal sie coraz bardziej do atmosfery az w koncu w nia wpadl i zaczal sie spalac. Nic prostszego
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych