Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 72 – S04E12 – Spoils of War


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
75 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Odcinek 72 – S04E12 – Spoils of War (127 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (13 głosów [12.04%])

    Procent z głosów: 12.04%

  2. 9.5 (27 głosów [25.00%])

    Procent z głosów: 25.00%

  3. 9 (29 głosów [26.85%])

    Procent z głosów: 26.85%

  4. 8.5 (10 głosów [9.26%])

    Procent z głosów: 9.26%

  5. 8 (13 głosów [12.04%])

    Procent z głosów: 12.04%

  6. 7.5 (3 głosów [2.78%])

    Procent z głosów: 2.78%

  7. 7 (8 głosów [7.41%])

    Procent z głosów: 7.41%

  8. 6.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  9. 6 (2 głosów [1.85%])

    Procent z głosów: 1.85%

  10. 5.5 (1 głosów [0.93%])

    Procent z głosów: 0.93%

  11. 5 (1 głosów [0.93%])

    Procent z głosów: 0.93%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (1 głosów [0.93%])

    Procent z głosów: 0.93%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#21 Thor`s Hammer

Thor`s Hammer

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 12.01.2008 - |18:51|

Nie przesadzaj z tym życiem pozagrobowym - Ascendencja w wydaniu pradawnych nie ma nic wspólnego ze śmiercią taką jaką my znamy - to po prostu forma skokowej ewolucji.


Ascendacja = wniebowstapienie ( np ang ascension) To skok po którym to co było wcześniej już nie ma żadnego znaczenia - stąd ten brak zainteresowania ze strony ascendantów (z nielicznymi wyjątkami) tym co się dzieje w galaktykach, nad którymi niegdyś sprawowali pieczę. Po smierci tez nas malo co bedzie obchodzić przezyte zycie ;)
  • 0

#22 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 12.01.2008 - |18:55|

to byliby jeszcze głupsi niż to wynika ze znanych nam faktów; może myśleli, że Wraith jedzą ludzi przez czyste nieporozumienie?; może myśleli, że Wraith trzeba tylko powiedzieć, że jedzenie ludzi jest bee;

A spróbuj na to spojrzeć głębiej.
To nie jest tak czarno – białe jak najwyraźniej próbujecie to zrobić. Może Pradawni zauważali też że Wraith to ludzie. Najlepiej widać to na przykładzie Michaela. Może wybicie wszystkich Wraith w ich oczach byłoby ludobójstwem, ponieważ chcieli rozwiązać problem właśnie przez to nauczanie – że jedzenie ludzi jest be. To właśnie różniło Alteran od Ori, którzy pozostali w swojej galaktyce. Może Alteranie próbowali już kroczyć ścieżką oświecenia w kierunku ascendacji.
Log65: Happy camper

#23 rahl

rahl

    Kapral

  • VIP
  • 162 postów

Napisano 12.01.2008 - |19:12|

Ascendacja = wniebowstapienie ( np ang ascension), zgadza się, ale po pierwsze zauważ, że dodałem "w wydaniu pradawnych".
Po drugie z tego co się dowiadujemy z obu seriali Ascedacja czy Ascendencja - (w tym konkretnym przypadku) to nie żadne wniebowstąpienie, tylko kolejny etap rozwoju, prawdopodobnie pierwszy z wielu kolejnych, które można osiągnąć.
Co do braku znaczenia tego co było przedtem - nie zgodzę się - skoro można zbudować broń, która zabija Ascendentów, to jest jednak jakaś możliwość wpływu obustronnego.
Poza tym dla Pradawnych ascendencja była raczej drogą ucieczki, przed konsekwencjami ich własnych pomyłek niż celem samym w sobie.

Użytkownik rahl edytował ten post 12.01.2008 - |19:15|

  • 0

#24 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 12.01.2008 - |19:37|

Może Pradawni zauważali też że Wraith to ludzie. Najlepiej widać to na przykładzie Michaela. Może wybicie wszystkich Wraith w ich oczach byłoby ludobójstwem, ponieważ chcieli rozwiązać problem właśnie przez to nauczanie – że jedzenie ludzi jest be. To właśnie różniło Alteran od Ori, którzy pozostali w swojej galaktyce. Może Alteranie próbowali już kroczyć ścieżką oświecenia w kierunku ascendacji.


a więc wg. Ciebie niemoralnym jest zbijanie Wraith?; podejrzewam, że(nawet jeśli uwieńczony sukcesem w co wątpię) proces "nawracania" Wraith byłby długotrwały; czy więc moralnym jest bezczynność wobec niezliczonych ludzi, na których "pasą" się Wraith?; ludzi, za których Pradawni są bezpośrednio odpowiedzialni, bo to oni sprowadzili
ich do Pegaza;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#25 misiokles

misiokles

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 404 postów

Napisano 12.01.2008 - |20:06|

a więc wg. Ciebie niemoralnym jest zbijanie Wraith?;


Według Ciebie - łańcuch pokarmowy jest moralny czy niemoralny? :D

na początku serialu dowiadujemy się ze W mają ok 60 uli (56-65)
przez wszystkie sezony zniszczyli ich 11.
i na pewno stracili jakieś w walce z replikatorami, więc jak sądzicie ile pozostało W uli?


Nie sądzę aby tu chodziło o wszystkie ule wraith w całej galaktyce 9ta jest ogromna i ma ogromną liczbę gwiazd). Bardziej chodziło tu o ilość statków danego radu/klany/frakcji/rodziny itd.

Użytkownik misiokles edytował ten post 12.01.2008 - |20:06|

  • 0

#26 River

River

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 38 postów

Napisano 12.01.2008 - |20:30|

Nie sądzę aby tu chodziło o wszystkie ule wraith w całej galaktyce 9ta jest ogromna i ma ogromną liczbę gwiazd). Bardziej chodziło tu o ilość statków danego radu/klany/frakcji/rodziny itd.


chyba jednak chodziło o cała galaktykę pegaza
cyt. z 1x08
{59432}{59501}Udało nam się potwierdzić|istnienie 21 statków-rojów...
{59504}{59554}w naszym kwadrancie galaktyki Pegaza.

2x01
{31001}{31101}Szacujemy, że w tej galaktyce|jest przynajmniej 60 statków-rojów.

  • 0

#27 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 12.01.2008 - |20:54|

a więc wg. Ciebie niemoralnym jest zbijanie Wraith?; podejrzewam, że(nawet jeśli uwieńczony sukcesem w co wątpię) proces "nawracania" Wraith byłby długotrwały; czy więc moralnym jest bezczynność wobec niezliczonych ludzi, na których "pasą" się Wraith?; ludzi, za których Pradawni są bezpośrednio odpowiedzialni, bo to oni sprowadzili
ich do Pegaza;

Zabijanie jest niemoralne. Zważając że jest w Wraith jakaś cząstka ludzka to kwestia zabicia takiego człowieka jest kwestią moralną której Pradawni musieli stawić czoła. Myślę że Pradawni nie myśleli w kategoriach wojny, a myśleli w kategoriach pokoju próbując do końca nie prowadzić żadnych zbrojnych działań.
Pradawni byli świadomi swojej porażki w Pegazie, ale to też nie było bezpośrednio ich winną. Doprowadzili tutaj do wyewoluowania nowych cywilizacji. Ewolucja ta na jednej planecie jednak przebiegła nie zgodnie z ich intencjami, ale to ciągle ewolucja.
Pradawni nie byli bezczynni. Najpierw zależało im na pokojowym rozwiązaniu gdy już zostali postawieni pod ścianą, próbowali się chwytać wszystkiego – projektu Trinity, misja Aurory, nowe statki, replikatory by móc odeprzeć Wraith. Po ewakuacji utworzyli na jednej z planet schronienie gdzie ludzie mogli w spokoju dążyć do ascendacji. Jedna z Pradawnych tak się nie pogodziła z zostawieniem ludu na los Wraith że na własną rękę postanowiła ich chronić.
Poziom moralności jest bardzo trudny do oceniania. Pradawni chcąc stworzyć dwie galaktyki społeczeństwa wiedzy narazili wielu na cierpienie od Wraith i Goa’uld’ów. Z drugiej strony wyłoniło się z tego kilka fantastycznych ras jak (nie bądźmy skromni) Tauri, Nox, Giganci...
Ten poziom jest jeszcze trudniejszy z prawami ascendatów, mówiący o nie wtrącaniu się w niższe poziomy.
Log65: Happy camper

#28 Drusek

Drusek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 59 postów

Napisano 12.01.2008 - |20:55|

- "Hajwszip naszego frienda bipka na mapie."
- "Lecim sprawdzic"
- "Pusto, wybili sie"
- "Bierem statek"
- "Odkrylem super hiper tajne miejsce wraith! Musimy tam poleciec, na pewno stracimy hajwszipa ale jakims cudem uciekniemy"
- "Ok"
- "Ale badziewne miejsce. Trza to rozwalic"
- "Znowu nas zlapali"
- "Uzyje mocy jedi...znaczy..no wiecie..."
- "Znowu ucieklismy"
- "Ten zlom juz sie nie nadaje do niczego - rozbijamy"
The End.

8/10 :P
  • 0

#29 Quexa Max

Quexa Max

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 20 postów

Napisano 12.01.2008 - |21:10|

ATLANTIS trzyma równy poziom po poprzednim wspaniałym odcinku ten również bardzo dobry.
Jak znaleźli statek Wraith i go uruchomili to myślałem (chciałem) że sprowadzą go do atlantis i zamontują na nim osłony oraz drony albo jakąś inną broń. Miałem nadzieję że w końcu będą mieli statek dla siebie bo tylko Teyla może go pilotować, fajnie wyglądał by jakiś wielki monitor na tamtym mostku i inna nasz technologia. Brakuje na Atlantis statku który mógłby podróżować w podprzestrzeni same skoczki nie wystarczą a Dedal czy Apollo ma własną załogę i co jakiś czas musi wracać na ziemię. Może kiedyś pomyślą nad stworzeniem mniejszego statku od BC304 coś na wzór Alkesh.

to są moje słowa i jeśli na Aurorze zainstalowano by ZPM(pewne) i osłony analogiczne do tych na Atlantis(można się spierać) to tak by właśnie było;

Osłony na Atlantis wytrzymują kilkudniowy ostrzał z działek Wraith, to miasto jest praktycznie nie zniszczalne potrzeba tylko ZPM za to osłony statków takich jak Aurora są o wiele słabsze. Dziwi montowanie słabszych osłon na statkach które przeważnie będą używane do walki. Zgadzam się z innymi przedmówcami że Pradawni to byli zapatrzeni w siebie idioci i jedyna porządna rzeczą jaką zrobili to były gwiezdne wrota.
  • 0

#30 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 12.01.2008 - |21:29|

Zabijanie jest niemoralne. Zważając że jest w Wraith jakaś cząstka ludzka to kwestia zabicia takiego człowieka jest kwestią moralną której Pradawni musieli stawić czoła. Myślę że Pradawni nie myśleli w kategoriach wojny, a myśleli w kategoriach pokoju próbując do końca nie prowadzić żadnych zbrojnych działań.


si vis pacem para bellum(jeśli dobrze pamiętam); obojętnie w jakich kategoriach myślisz ochrona swojego życia jest priorytetem(pomijając anormalnych osobników ;) ); mogę zrozumieć ich chęć pokojowego rozstrzygania sporów, ale jeśli przyjąć Twoje stanowisko to Pradawni nie byli pokojowo nastawieni; byli raczej bandą samobójców;

czy Pradawni nie powinni odeprzeć atak na swoich podopiecznych??(wojna sprawiedliwa);
czy Pradawni nie powinni chronić swojego życia?;

oba powyższe postulaty są IMHO moralne; wojna obronna i chronienie swojego życia; to nie jest tak, że Pradawni eksterminowali Wraith, bo oni im nie pasowali; to Wraith byli agresorami zagrażającymi innym; a wg. Ciebie oni(P.) zamiast chronić ludzi/siebie przed Wraith wysyłali statki do rozpoznania/zbadania sytuacji; czy to czyni ich moralnymi czy głupimi?;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#31 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 12.01.2008 - |22:05|

Ja rozpoznanie, badanie i analizę sytuacji przed rozpoczęciem wojny nazwałbym nawet czymś koniecznym – moralnym z punktu widzenia. Pochopne wypowiadanie wojny natomiast byłoby czymś głupim. Oczywiście cywilizacje przekonały się że wolna analiza czy zareagować na zagrożenie prowadzi do upadku zazwyczaj tych zaawansowanych.
Wraith też można byłoby nazwać podopiecznymi Pradawnych, wywiedli się z tego samego materiału genetycznego co inni.
Log65: Happy camper

#32 DJ_Sooflet

DJ_Sooflet

    Kapral

  • Użytkownik
  • 168 postów

Napisano 12.01.2008 - |22:32|

- "Hajwszip naszego frienda bipka na mapie."
- "Lecim sprawdzic"
- "Pusto, wybili sie"
- "Bierem statek"
- "Odkrylem super hiper tajne miejsce wraith! Musimy tam poleciec, na pewno stracimy hajwszipa ale jakims cudem uciekniemy"
- "Ok"
- "Ale badziewne miejsce. Trza to rozwalic"
- "Znowu nas zlapali"
- "Uzyje mocy jedi...znaczy..no wiecie..."
- "Znowu ucieklismy"
- "Ten zlom juz sie nie nadaje do niczego - rozbijamy"
The End.

8/10 :P



Hahahaha przemocne. Stargate Atlantis w 5 minut :D

To ja poproszę o takie streszczenia do każdego następnego odcinka :P
  • 0

#33 baloo

baloo

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 350 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 12.01.2008 - |23:04|

Po długim oczekiwaniu dostaliśmy garść informacji odnośnie Wraith samych w sobie oraz ich konfrontacji z Pradawnymi. Bardzo ciekawy odcinek.
Skoro już mamy dyskusje na temat zachowania się Pradawnych po odkryciu Wraith"

W momencie pojawienia się Wraith, Lantianie kontrolowali całą galaktykę. Właściwie co znaczy kontrolowali? Od momenty pojawienie się ich w Pegazie minęło już blisko 10 milionów lat. Przeprowadzono kilka eksperymentów, testów i nic, Pradawni nic nie osiągnęli. Prawdopodobnie po zakończeniu krzewienia inteligentnego życia zaprzestali rozwijania technologii. Nie wiadomo kiedy rozpoczęły się prace nad ascedancją. Wiemy, żę przypadki ascedancji miały już miejsce w Drodze Mlecznej, nie była to rzecz nowa, mogła jednak zostać poddana naukowej analizie.

Właściwie nie wiemy o jakimkolwiek rozwoju społeczeństwa Lantian przed wybuchem konfliktu z Wraith, wszystkie odkrycia i wynalazki pokazane w serialu pochodzą już z czasu wojny.
Chyba przyjęcie założenia, że populacja Pradawnych liczona była w tysiącach nie jest przesadą, mniejsza jednak o liczby. Sugeruję, że Pradawni wymierali, galaktykę oddali właściwie ludziom, sami pełnili rolę obserwatorów. Mamy do czynienia ze rozkładem społecznym- jaki cel przyświecał ich życiu? Można domniemywać, że w momencie pojawienia się Wraith byli zlepkiem małych zamkniętych społeczności. Celem życia mogła być ascedancja, indywidualne dążenie do niej.

Pojawia się nowy gatunek. Trzy pojmane statki wcale nie musiały być częścią zorganizowanej działalności. Podejrzewam, że Pradawni nie posiadali jakiejkolwiek władzy centralnej, okręty mogły być autonomicznymi bytami. Ktoś coś odkrył i postanowili to zbadać- sami. Natomiast Wraith przyczaili się i upolowali trzy ZPM. Nie wiadomo ile czasu Lantianie potrzebowali na ponowne połączenie się i podejmowanie decyzji. Zdecydowali o wysłaniu floty- wpadli w pułapkę i koniec. Jak widzieliśmy w ostatnim odcinku Aurory nie są niezwyciężone (nawet jeżeli Replikatory nie w pełni wykorzystały możliwości). Natomiast obecność ZPM mniej więcej podwaja wytrzymałość osłon (BC vs Ori)- nie ma niezniszczalnych okrętów.

Zauważmy, że dopiero wojna przywróciła Pradawnym chęć życia. Jak wspomniałem pojawiły się nowe technologie itd. Walki trwały 100 lat, zatem Wraith nie mieli łatwej konfrontacji, jednak czas działał na ich korzyść.
Powiedzmy tak: Od momentu wybuchu zarazy sprowadzonej przez Ori, Pradawni doświadczali już tylko porażek i upadku, nie osiągnęli nic większego.


Jak uczy historia każde imperium musi kiedyś upaść. Pradawni upadali długo.


P.S. Wracając do odcinak bardzo cieszy mnie kierunek rozwijania wątku Teyli/ Wraith, bardzo powoli, ale może doczekamy się bardzo ciekawych zwrotów.
  • 0

#34 rahl

rahl

    Kapral

  • VIP
  • 162 postów

Napisano 13.01.2008 - |00:33|

ATLANTIS trzyma równy poziom po poprzednim wspaniałym odcinku ten również bardzo dobry.
Jak znaleźli statek Wraith i go uruchomili to myślałem (chciałem) że sprowadzą go do atlantis i zamontują na nim osłony oraz drony albo jakąś inną broń. Miałem nadzieję że w końcu będą mieli statek dla siebie bo tylko Teyla może go pilotować, fajnie wyglądał by jakiś wielki monitor na tamtym mostku i inna nasz technologia. Brakuje na Atlantis statku który mógłby podróżować w podprzestrzeni same skoczki nie wystarczą a Dedal czy Apollo ma własną załogę i co jakiś czas musi wracać na ziemię. Może kiedyś pomyślą nad stworzeniem mniejszego statku od BC304 coś na wzór Alkesh.

Osłony na Atlantis wytrzymują kilkudniowy ostrzał z działek Wraith, to miasto jest praktycznie nie zniszczalne potrzeba tylko ZPM za to osłony statków takich jak Aurora są o wiele słabsze. Dziwi montowanie słabszych osłon na statkach które przeważnie będą używane do walki. Zgadzam się z innymi przedmówcami że Pradawni to byli zapatrzeni w siebie idioci i jedyna porządna rzeczą jaką zrobili to były gwiezdne wrota.


Widzę, że marzy ci się jakiś odpowiednik "Defiant" z ds9 :)

Co do osłon, temat był podejmowany wielokrotnie, ale nikt dotychczas nie znalazł sensownego rozwiązania.
Moje zdanie jest takie - potężne osłony wymagają potężnych kanałów dystrybucyjnych mocy. Wiemy, że praktycznie cała konstrukcja miasta jest podporządkowana temu celowi, do tego miasto ma dziesięć (chyba) generatorów osłon. Tymczasem na okręcie musi to być znacznie trudniejsze - znacznie mniej przestrzeni. No i ciekaw jestem jak się mniej więcej mają wymiary okręty klasy Aurora względem miasta - to by wiele wyjaśniało.

Przyszła mi do głowy jeszcze jedna teoria na temat osłon. Być może Atlantis posiada najbardziej zaawansowaną wersję osłon jakie posiedli pradawni przed ucieczką na ziemię. Było by to logiczne - na samym końcu przez dosyć długi czas (może nawet lata) czekali tylko i wyłącznie na powrót wszystkich swoich okrętów. Więc jedno nad czym się musieli skupić to doskonalenie swoich możliwości defensywnych. Na okrętach klasy Aurora osłony były znacznie słabsze. W końcu Dedala (obecnego po ostatnich ulepszeniach osłon) dzielą tylko 4 lata od Prometeusza. Tymczasem osłony tego pierwszego są nieporównywalnie doskonalsze.

Użytkownik rahl edytował ten post 13.01.2008 - |00:50|

  • 0

#35 DonBolano

DonBolano

    Starszy plutonowy

  • Użytkownik
  • 505 postów
  • MiastoOstrów Wlkp/Wrocław

Napisano 13.01.2008 - |00:55|

Po początkowej scenie aż chciało się powiedzieć. Wraith nie pojawili się na punkcie zbornym i ... mają plan :D Hehe..

Muszę przyznać, że rozpętała się tu niezła dyskusja.. Tylko, że mam wrażenie, że zamieni się niedługo w czysto akademicką, bo niektórzy są zbyt uparci, żeby nawet trochę zrewidować swoje poglądy.

Co do wojny. Zgodzę się z Tokarem. Mam wrażenie, że te trzy statki, które się zapędzały, to były statki, które miały za zadanie pilnować - tudzież patrolować przestrzeń. To przeszkadzało Wraith, to im zagrażało. Nie trzeba podjąć ataku, żeby komuś zagrozić.
Poza tym inwe.. Jak sobie wyobrażasz prowadzenie wojny przez rasę, która daje życie i obserwuje jego rozwój? Mam wrażenie, że byli troche, jeśli nie nawet bardzo, nieprzygotowani do takiej roli. Można to udowodnić... Znamy w zasadzie tylko jeden rodzaj broni (możliwe, że mam braki w pamięci - ale ewidentnie jest ten rodzaj broni eksponowany) - drony.. A i do końca nie można określić jej zastosowania. Doskonale sprawdza się w defensywie - można nią rozwalić także z powodzeniem zbliżającą sie asteroidę, że taki przykład podam. W ofensywie wykorzystac je też można.. Ale poza tym, to niewiele..
Wszelkie następne wynalazki, łącznie z działem, którym Rodney wypalił układ słoneczny, powstawały podczas wojny.

Wojna... Kiedy mogła wybuchnąć? Z jakich przyczyn?
No właśnie - przyczyną mogłby być właśnie owe wrogie działania Wraith - przejęcie tych trzech statków. (Wspomnę Pearl Harbor, Zatokę Tonkijską, atak Saddama na Kuwejt...)
Do tej pory - całkiem mozliwe, że Pradawni kontrolowali sytuację i w zasadzie można wysnuć wniosek, że prawdopodobnie Pradawni nigdy nie byli w ofensywie. Od początku się bronili i zaczęli wymyślać - powstał wehikuł czasu, Nanity, działa i inne. I już...

Co do odcinka. Podobał mi się. Atmosfera, jaka panowała na statku wywoływała we mnie leciutki strach i gęsią skórkę. Fajny klimat. Lubię statki Wraith w połączeniu z mgiełką i fajną muzyką. Jedno, co mi się nie podobało - kolejny raz super grupa w postaci kilku ludków załatwia cały interes i pozamiatane... Wiem, że za dużo kasy by musieli zapłacić aktorom i statystom, ale mogli wykorzystac większą ilość ludzi.

Znowu nie było Carter...
Ciekawy rodzący się Wraith...
Królowa jakaś taka mało przekonująca..Albo po prostu przestałem się bać.. :)
Bardzo podoba mi się rozwijanie wątku Todd'a - doczekaliśmy się imienia. Wiecie.. Trochę mi Ba'al'a przypomina :) Cwaniaczek z olbrzymią wiedzą i szczęściem ;)

Aha i mała poprawka do tego, kto pisał o bombardowaniach Berlina i Londynu - było na odwrót. Najpierw Niemcy się pomylili - bombardowania Berlina były znacznie później. Ale to tak gwoli wyjaśnienia.

Coś mi się przypomni, to napiszę.. Szkoda, że tak późno się włączyłem w dyskurs :)

Użytkownik DonBolano edytował ten post 13.01.2008 - |01:03|

  • 0

#36 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 13.01.2008 - |07:16|

Znamy w zasadzie tylko jeden rodzaj broni (możliwe, że mam braki w pamięci - ale ewidentnie jest ten rodzaj broni eksponowany) - drony.. A i do końca nie można określić jej zastosowania. Doskonale sprawdza się w defensywie - można nią rozwalić także z powodzeniem zbliżającą sie asteroidę, że taki przykład podam. W ofensywie wykorzystac je też można.. Ale poza tym, to niewiele..


ludzie co wy macie z tymi dronami??; z tego co widziałem w serialu są najskuteczniejszą bronią(może poza plasma beam Asgardu-kwestia do dyskusji); poza tym wbrew temu co mówi się o nich nie mogą być tak trudne w produkcji, przecież placówka na Ziemi miała ich dziesiątki tysięcy; co więcej nie była w żaden sposób ta placówka zagrożona; gdyby drony były tak trudne do zrobienia po co umieszczać taką ich ilość na Antarktydzie?;

Pradawni mają jedną z lepszych broni dostępnych w Universum, ale trzeba jakoś umniejszyć ich potencjał militarny; hmm... jakby to zrobić... eureka...; Pradawni mieli tylko drony; tara!!!; problem rozwiązany;

to, że drony były niezwykle uniwersalne i wystarczające do wszystkiego umknął jakoś publicznej uwadze;

Podejrzewam, że Pradawni nie posiadali jakiejkolwiek władzy centralnej, okręty mogły być autonomicznymi bytami. Ktoś coś odkrył i postanowili to zbadać- sami.


a rada na Atlantis?; zawsze miałem wrażenie, że to ona pociągała za sznurki?;
  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#37 Beliskner

Beliskner

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 70 postów

Napisano 13.01.2008 - |09:48|

z tego co widziałem w serialu są najskuteczniejszą bronią(może poza plasma beam Asgardu-kwestia do dyskusji); poza tym wbrew temu co mówi się o nich nie mogą być tak trudne w produkcji, przecież placówka na Ziemi miała ich dziesiątki tysięcy; co więcej nie była w żaden sposób ta placówka zagrożona; gdyby drony były tak trudne do zrobienia po co umieszczać taką ich ilość na Antarktydzie?;


Tyle, że mieli tysiące (miliony?) lat na wyprodukowanie takiej liczny dron. Pradawni mieli nadzieję, że przy pierwszym ataku drony odstraszą przeciwnika na wiele lat, tak, że będą mieli czas na odbudowę zapasów. Przeliczyli się i naprędce próbowali wymyślić nowe rodzaje broni (satelita, broń z "Trinity" itp.).
  • 0

#38 baloo

baloo

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 350 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.01.2008 - |10:11|

to, że drony były niezwykle uniwersalne i wystarczające do wszystkiego umknął jakoś publicznej uwadze;

a rada na Atlantis?; zawsze miałem wrażenie, że to ona pociągała za sznurki?;


Koncepcja uniwersalniej broni jest również niezwykle kiepska, jakieś porównania z rzeczywistością? Jest jakaś broń przed która nie ma systemów obronnych? Kamizelki kuloodporne- innych urzywa policja, innych wojsko - zależnie od broni jaką najpewniej będą do nich strzelać. Inne właściwości ma stożkowy pocisk karabinowy, inne półpłaszczowe pociski pistoletowe.
Oczywiście my mamy warunki do rozwoju militarno- technologicznego, panuje konkurencja. Pradawni przez miliony lat od konfliktu z Ori nie napotkali żadnej konkurencji.

Jaki wpływ ma Rada ONZ na przykład w sprawie przestrzegania praw człowieka w Chinach, wojnach domowych w Afryce, czy polityki wojennej Busha? Symbol- nic więcej, ułuda pewnej idei.

Użytkownik baloo edytował ten post 13.01.2008 - |10:13|

  • 0

#39 inwe

inwe

    Starszy chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 968 postów
  • MiastoŻory(Śląsk)/Wrocław

Napisano 13.01.2008 - |11:50|

Tyle, że mieli tysiące (miliony?) lat na wyprodukowanie takiej liczny dron. Pradawni mieli nadzieję, że przy pierwszym ataku drony odstraszą przeciwnika na wiele lat, tak, że będą mieli czas na odbudowę zapasów. Przeliczyli się i naprędce próbowali wymyślić nowe rodzaje broni (satelita, broń z "Trinity" itp.).


skąd wiesz, że drony były produkowane przez tak długi okres czasu, a nie wyprodukowane i składowane w krótkim okresie czasu?;

gdyby było tak jak mówisz, to Pradawnym szybko skończyłyby się drony w Atlantis podczas wieloletniego oblężenia?;
poza tym wojna z Wraith trwała 100 lat; czy w takim razie, okręty wojenne dalej wyposażano by w drony w dalszych etapach walki??;

Jaki wpływ ma Rada ONZ na przykład w sprawie przestrzegania praw człowieka w Chinach, wojnach domowych w Afryce, czy polityki wojennej Busha? Symbol- nic więcej, ułuda pewnej idei.


Aurora leciała z misją zameldowania jakiejś słabości technologi W. radzie na Atlantis; czyli rada koordynowała wysiłek wojenny, i chociaż zgodzę się, że ta przesłanka jest słaba(bo mogło to być zjednoczenie wobec zagrożenia W.) to jednak jakaś przesłanka istnieje, podczas gdy Twoja teza o grupkach bardzo luźno ze sobą powiązanych jest IMHO spekulacją, bez nawet tak słabej podpory jaką w moim przypadku jest misja Aurory;

Koncepcja uniwersalniej broni jest również niezwykle kiepska, jakieś porównania z rzeczywistością? Jest jakaś broń przed która nie ma systemów obronnych? Kamizelki kuloodporne- innych urzywa policja, innych wojsko - zależnie od broni jaką najpewniej będą do nich strzelać. Inne właściwości ma stożkowy pocisk karabinowy, inne półpłaszczowe pociski pistoletowe.


ech... <_<;
drona jest skuteczna:
a)przeciwko dużym okrętom bez osłon;
b)dużym okrętom z osłonami;
c)małym statkom typu Skoczek,Dart;
d)nawet pojedynczym osobnikom(odcinek z 1. sezonu, z Wraith na księżycu w systemie Lantei);


co więcej uważam za fałszywe porównywanie naszej broni, której specjalizacja wynika głównie z technologicznej niemożności wyprodukowania broni uniwersalnej z bronią cywilizacji, która najwidoczniej te przeszkody pokonała;

Użytkownik inwe edytował ten post 13.01.2008 - |11:52|

  • 0
Najciemniej jest pod jabłonią.

Est modus in rebus

Horacy

Prawda ma charakter bezwzględny.

Kartezjusz

Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.

C.S. Lewis

#40 SGTokar

SGTokar

    Abstynent

  • Moderator
  • 2 270 postów
  • MiastoWrocław

Napisano 13.01.2008 - |11:55|

W sprawie Rady Atlantis osobiście chciałbym żeby okazała się ona mocną jednostką administracyjną, która funkcjonowała nad Atlantianami w Pegazie. Aczkolwiek wątpię by tak było. Myślę że jej rola wzrosła dopiero po zniszczeniu floty która miała negocjować z Wraith (*- patrz PS). Koordynowała ona projekty które miały doprowadzić do pokonania Wraith i nadzorowała ewakuację swoich ludzi z galaktyki. Do tego czasu wiele kolonii Pradawnych funkcjonowało bez większych zobowiązań wobec centrali.
Ba, okazuje się że nawet w czasie konfliktu Rada nie była jednomyślna. Janus za plecami Merlina pomógł Weir. Potem okaże się że przewodniczący rady za plecami kolegów ascendatów będzie walczył z Ori. Skoro trudno jest podjąć pewne decyzje w trakcie wojny to wątpię by rada spełniała wielkie znaczenie w trakcie względnego pokoju gdy Wraith nie byli jeszcze wielkim zagrożeniem.
Pradawni mimo nie nastawiania się na wojnę mieli potężną broń w postaci dron. W ofensywie są też dobre, przykład zniszczenia jedną droną przez O’Neill’a hataka.

PS: chaciaz czytajac baloo powiem inaczej: decyzja w sprawie negocjacji bylo pierwsza decyzja ktora zmusila rade do dzialania.

Użytkownik SGTokar edytował ten post 13.01.2008 - |12:25|

Log65: Happy camper




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych