Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 21.01.2007 - |14:27|
Odcinek 049 - S03E16 - Dirty Hands
#2
Napisano 26.02.2007 - |06:55|
Baltar w swej celi pisze ksiązke (raczej broszurę). Poszczególne jej stronnice są przemycane na wolność i wydane jako bibuła. Skutki sa pioronujące.
Choć zaczyna się wszystko od Baltara, to szef staje w centrum wydarzeń. Przypomina sobie swą związkową przeszłość z Nowej Caprici o ogłasza strajk generalny. W końcu dochodzi do porozumienia pomiędzy stronami i wszytsko kończy się dobrze. W ocinku nieco za dużo socjalistycznej retoryki i razi przesłodzone zakończenia.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 26.02.2007 - |06:56|
Genesis
#3
Napisano 26.02.2007 - |13:48|
Zapewne w nadchodzących odcinkach zapewne będziemy w końcu proces Baltara, oby tylko jego proces nie był na zakończenie tego sezonu, chcem jeszcze zobaczyć w tym sezonie kilka Cylonów.
Ocena 9/10
Użytkownik SiLenT edytował ten post 26.02.2007 - |13:50|
Greed is eternal.
#4
Napisano 26.02.2007 - |14:02|
Koncentracja na 1 watku na odcinek powoli zabija ten serial. Zycie we flocie wyglada jak sielanka, jeden problem na raz, jeden problem to nie duzo. Brakuje dramatycznosci kilku problemow na raz, brakuje jakiegos sensownego polaczenia poszczgolnych odcinkow (takie luzne nawiazanie do procesu baltara to moga sobie w 4 litery wsadzic, chce czegos mocnego! a nie widmo nadchodzacego procesu).
Silent: wyglda na to ze bedzie proces w 320
Ocena 7.
#5
Napisano 26.02.2007 - |16:41|
Bardzo wysoka ocena jak na "propagandowe gó**o". W sumei nei rozumiem tego typu wypowiedzi. BSG to nei agitka tylko dramat. Także polityczny. Populizm jest zawsze jakąs częścia polityki i ten zreszta mielismy już wcześniej. Spółka Baltar-Zerek wygrała wybory własnie populizmem.Generalnie do około 30 minut oglądało mi się ten odcinek jak jakieś propagandowe gó**o z rodzaju tych populistycznych bzdur którymi raczą nas politycy. Ale następne 10 minut dopełniło ten odcinek i sprawiło ze po jego obejrzeniu miało się mimo wszystko bardzo pozytywne wrażenie na koniec odcinka.
Zapewne w nadchodzących odcinkach zapewne będziemy w końcu proces Baltara, oby tylko jego proces nie był na zakończenie tego sezonu, chcem jeszcze zobaczyć w tym sezonie kilka Cylonów.
Ocena 9/10
Moim zdaniem scenarzyście genialnie wybrneli z ślepej uliczki w którą zpędzili jedną z najciekwaszych postaci dramatu - gajusz Baltara. Wydawało się, że czyka go już tylko nudny proces, a tu proszę, znów to on pociaga sznurki.
Genesis
#6
Napisano 26.02.2007 - |17:55|
znakomicie, że twórcy pokazali podziały w społeczeństwach Kolonii; najpierw Sgittarianie, teraz bogate i biedne planety;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#7
Napisano 26.02.2007 - |18:00|
PLUSY:
+naprawdę mroczny klimat
+Baltar i jego "the book"
+Roslin jako straszna bitch
+świetne ujęcia w kosmosie, pokazanie innych statków
+muzyka w scenie jak Chief ogłasza strajk
+świetnie pokazane podziały klasowe we flocie
+już tylko 7 dni do "Maelstorm"
MINUSY:
- za krótki ten odcinek . Dopiero co się miał naprawdę rozkręcać, a tu juz koniec. Powinni z niego dwa zrobić i poważnie rozkręcić ten strajk i walkę klas.
- trochę za cukierkowate zakończenie
Ocena: 8.5
#8
Napisano 26.02.2007 - |21:58|
duzy plus dla Adamy za tekst " You always welcome in one of my beds' i minus za sposob zakonczenia bunty, ale gdyby Chief Tyrol nie wymiekl to wydaje mi sie ze Adama by odpusil jednak
#9
Napisano 26.02.2007 - |22:16|
Przecież Tyrol w istocie zwyciężył. Ondowiono związki, wprowadzono rotacje i co najwazniejsze jest plan na przyszłość.bardzo dobry odcinek jeden z lepszych ostatnio
duzy plus dla Adamy za tekst " You always welcome in one of my beds' i minus za sposob zakonczenia bunty, ale gdyby Chief Tyrol nie wymiekl to wydaje mi sie ze Adama by odpusil jednak
Genesis
#10
Napisano 26.02.2007 - |22:17|
mylisz bunt ze strajkiem... co zresztą i pomylili ludzie na BSG...minus za sposob zakonczenia bunty
oni są żołnierzami i im nie wolno odmawiać wykonania rozkazu... Adama zachował się tak jak powinien. Do tego należy pamiętać, że Adama nie kazał zakończyć strajku na Rafinerowcu, tylko na pokładzie BSG...
no nie mogę się nie zgodzić...10/10; znakomity odcinek; przedmówcy wspominali o populizmie; jeśli pracuje się po 18 godz. to wtedy poprawa warunków pracy to nie populizm to zdrowy rozsądek;
PS. Myślę że Adama byłby gotów dać im kilka dni, ale tekst z Baltarem przesądził sprawę...
#11
Napisano 27.02.2007 - |00:41|
g., bo sporo socjalistycznych wstawek? rotfl, tego nie rozumiem
dokładnie - to już hasła socjalistyczne. wbrew pozorom i niektórym opiniom, socjalizm to nie populizm ;p.przedmówcy wspominali o populizmie; jeśli pracuje się po 18 godz. to wtedy poprawa warunków pracy to nie populizm to zdrowy rozsądek;
cieszy mnie strasznie obecność baltara, z coraz większą niecierpliwością czekam na ten proces. tylko gejusz w tej flocie potrafi siedzieć w celi, pisać książkę i przekonywać do siebie masy pracujące ;D. zobaczycie, on jeszcze wygra swoje.
ogólnie podobało mi się - może dlatego, że takie problemy to bardziej moje klimaty niż rozwalone śluzy czy rozwody ;P
edit: a z tekstów odcinka zarządza ten o starym dobrym paleniu książek ;D
Użytkownik katja edytował ten post 27.02.2007 - |00:56|
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**
I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.
#12
Napisano 27.02.2007 - |02:56|
Byłoby więcej, ale... no, nie chce mi się przepisywac tych samych rzeczy z tematów dot. ostatnich dwóch odcinków. Mam wrażenie, że po prostu ostatnim odcinkom brakuje "tego czegoś". Pewnie, gdyby był to odcinek innego serialu, uznałabym za świetny, ale porównując z innymi częściami BSG - nie wpadam w wielki zachwyt.
Sama tematyka - owszem, ciekawa - sądzę, że o wiele bardziej ciekawsza dla Amerykanów niż dla nas (oni mogą sobie utożsamiać kolonie z grupami etnicznymi, ew. coponiektórymi stanami, w Polsce nie ma tak skonstruowanego społeczeństwa), ciekawy szkic potencjalnie "klasowego" studium socjologicznego. Oczywiście mamy kilka ciekawych smaczków (Adama i jego łóżka, Roslin i palenie książek, świetnie zagrane wynurzenia Baltara o jego pochodzeniu, ciut kosmosu, ale wciąż za mało!), ale niestety - znowu mam wrażenie, że był to kolejny zapychacz. Dobry odcinek, ale niestety skonstruowany dla zabicia czasu ("Ojej, kazali nam zrobić ponad 20 odcinków w tym sezonie, wymyślmy coś jeszcze").
Koncentracja na 1 watku na odcinek powoli zabija ten serial. Zycie we flocie wyglada jak sielanka, jeden problem na raz, jeden problem to nie duzo. Brakuje dramatycznosci kilku problemow na raz, brakuje jakiegos sensownego polaczenia poszczgolnych odcinkow (takie luzne nawiazanie do procesu baltara to moga sobie w 4 litery wsadzic, chce czegos mocnego! a nie widmo nadchodzacego procesu).
Dokładnie - BSG nas wręcz odzwyczaił od jednowątkowości i myślenia "jeden problem naraz", a teraz to właśnie nam serwuje. Zobaczcie jaki rewelacyjny byłby odcinek, gdyby złożyli go z "The Woman King" (tak zresztą pierwotnie miało być AFAIR) - świetne problemy, nieco do siebie podobne, niesamowite (bo zwielokrotnione) napięcie na statku, Adama radzący sobie ze strajkiem i z epidemią naraz (przez co jego tekst z The Woman King do Helo, ze on ma nie tylko na głowie epidemię, nabiera jeszcze większego znaczenia), itp. A tak - mamy dwa słabsze epizody.
Baltara teraz tak mimochodem potraktowali, pojawienie się Six też nieco na siłę... i zakończenie - Adama jako niemal Deus Ex Machina - machnął czarodziejską różdżką (no dobra, karabinem wycelowanym w Cally) i wszystko się zakończyło happy endem, łącznie z pojednaniem pilotów z mechanikami, och, gdzie mija chusteczka. Trochę za słodkie generalnie... a najważniejsze wątki dalej nie ruszone
PS. Mam nadzieję, że to ostatni "zapychacz" w tym sezonie.
Użytkownik MidMad edytował ten post 27.02.2007 - |03:21|
#13
Napisano 27.02.2007 - |03:31|
Po rewelacyjnym, poprzednim odcinku następuje godna kontynuacja. Znakomicie ukazano problem rozwarstwienia mikro-społeczeństwa, gdzie w naturalny sposób zaczynają się zacierać różnice pomiędzy dwoma , zdawało by się, silnie spolaryzowanymi biegunami w postaci demokracji i totalitaryzmu.
Mamy okazję niemalże "na żywo" zaobserwować, dlaczego w skali mikro najbardziej naturalnym ustrojem jest wyraźnie zarysowany ustrój klasowy, a w skali makro - demokracja.
p.s OT
proponuję wywalić obowiązujący system ocen. jest zwyczajnie kretynski. jaka bowiem jest różnica pomiędzy oceną 8 a 8.5 czy też nawet 7 a 8?
Wiekszosc osób i tak ocenia kazdy odcinek używając ocen 1-2, 5-6, 9-10.
Można by wprowadzic 4 stopniową skalę:
a) beznadziejny, dno
przeciętny
c) dobry
d) arcydzieło, rewelacja
Użytkownik deathnoise edytował ten post 27.02.2007 - |03:37|
#14
Napisano 27.02.2007 - |21:15|
Niby jest ok:
+Baltar i jego "the book"
+Roslin jako straszna bitch
+świetne ujęcia w kosmosie, pokazanie innych statków
+muzyka w scenie jak Chief ogłasza strajk
- mowa Baltara po aerelońsku - wypadło genialnieduzy plus dla Adamy za tekst " You always welcome in one of my beds'
- wstawka z paleniem książek - ekstra
Ale z drugiej strony:
Tutaj (w sumie pod całym postem) mogę się podpisać nogami i rękami .Mam wrażenie, że po prostu ostatnim odcinkom brakuje "tego czegoś". Pewnie, gdyby był to odcinek innego serialu, uznałabym za świetny, ale porównując z innymi częściami BSG - nie wpadam w wielki zachwyt.
Osoba Baltara zaczyna mnie nudzić. To, że "publikuje" książkę, która trafia pod strzechy to przesada. Ten człowiek zafundował ten cały bajzel. Utaplał ich w błocie NC. Oddał w łapy Cylonów. Wydał wyrok śmierci na niektórych z nich a teraz szukają w nim przewodnika? Ja rozumiem, że pamięć ludzka jest krótka, warunki są do bani ale mogliby użyć rozumu. Co więcej wygląda na to, że znowu mu się upiecze. Nie wiem co wymodzi ale znowu wyjdzie na jego - i to też mnie zaczyna nudzić. Niby jest piekielnie inteligentny ale podobno "nosił wilk razy kilka..." a tu nic.
Co niby Roslin i jej tzw. rząd robi? Jest ich raptem 40 tysięcy. Wiadomo, że mają ograniczenia ale wygląda na to, że oni działają od kryzysy do kryzysu. Żadnego wyciągania wniosków z tego co było. Żadnego przeciwdziałania, planu gry. Tak jakby liczyło się tylko to, że lecą w kierunku ziemi. Jakoś na początku, kiedy mogli mięć większe problemy z organizacją lepiej to wyglądało. Bardziej przekonywująco.
Adama i jego stosunek do swoich ludzi. Niby ma miękkie serce ale też skrzywione spojrzenie. Helo robił mu numery, że strach pomyśleć i co. Nic. Szef wychylił nosa - dawaj do marma. Co więcej - żona pod ścianę i strzelamy. Czyli kolejne potwierdzenie, że "wszystkie zwięrzęta są równe, ale świnie są równiejsze" No i dowód tezy tego odcinka
#15
Napisano 27.02.2007 - |21:28|
40 tyś w takich okolicznościach to bardzo dużo.Co niby Roslin i jej tzw. rząd robi? Jest ich raptem 40 tysięcy. Wiadomo, że mają ograniczenia ale wygląda na to, że oni działają od kryzysy do kryzysu. Żadnego wyciągania wniosków z tego co było. Żadnego przeciwdziałania, planu gry. Tak jakby liczyło się tylko to, że lecą w kierunku ziemi. Jakoś na początku, kiedy mogli mięć większe problemy z organizacją lepiej to wyglądało. Bardziej przekonywująco.
Adama i jego stosunek do swoich ludzi. Niby ma miękkie serce ale też skrzywione spojrzenie. Helo robił mu numery, że strach pomyśleć i co. Nic. Szef wychylił nosa - dawaj do marma. Co więcej - żona pod ścianę i strzelamy. Czyli kolejne potwierdzenie, że "wszystkie zwięrzęta są równe, ale świnie są równiejsze" No i dowód tezy tego odcinka
Helo a Tylo? Wyskoki Helo to małe piwo. Niewielkie zagrożenie - a przy tym Adama pewnei ma te same watpliwości, elcz z racji stanowiska nie może działać. Toleruje więc Helo,tym bardziej, ze koniec końców tamten miał rację. Ostatni wybryk Tylora zagrażał absolutnie podstawowym potzrebą floty. Tutaj już nie ma żartów.
Genesis
#16
Napisano 27.02.2007 - |21:41|
Tylor poszedł do mamra, za wywołanie buntu na BSG... Tak naprawdę gdyby wywołał tylko na strajk we flocie cywilnej, to rozmawiali by z Roslin... Adama byłby tylko obserwatorem.. ale jako że nagle na jego pokładzie dochodzi do niesubordynacji, odmowa wykonania rozkazów, plus jeszcze jakieś dziwne pobudki... Adama nie wytrzymał.. pokazał że jeśli chcą sobie strajkować.. proszę bardzo ale nie gdy nosicie mundur i złożyliście przysięgę że będziecie wykonywać rozkazy.... Ostatni wybryk Tylora zagrażał absolutnie podstawowym potzrebą floty. Tutaj już nie ma żartów.
Tak jak pilot nie może powiedzieć że nie będzie latał, bo go wróg zestrzeli, tak mechanik nie może powiedzieć że nie będzie robił, bo może palce stracić... ten i ten to żołnierz w mundurze i koniec...
Nie wiem czy zwróciliście uwagę, ale Adama kazał wrócić do pracy tylko załodze BSG... w sprawie reszty szef miał rozmawiać z Roslin...
Użytkownik Toudi edytował ten post 27.02.2007 - |21:43|
#17
Napisano 27.02.2007 - |21:44|
Niewielkie zagrożenie - a przy tym Adama pewnei ma te same watpliwości, elcz z racji stanowiska nie może działać. Toleruje więc Helo,tym bardziej, ze koniec końców tamten miał rację. Ostatni wybryk Tylora zagrażał absolutnie podstawowym potzrebą floty. Tutaj już nie ma żartów.
I tak i nie. Ludzi pokroju Tyrola nikt nie będzie słuchał (co zostało wyraźnie pokazane) do momentu kiedy nie będzie miał mocnych argumentów. Ten strajk jego ludzi to chyba bardziej włoski był. Faktycznie zatrzymanie produkcji paliwa było zagrożeniem ale jednak nadal jakiś margines był. W ogóle uważam, że Tyrol jest dużo lepiej pokazaną postacią niż Helo. Ma głowę na karku, szacunek ludzi i jak chce potrafi się postawić i to w przemyślany sposób. Czego o Helo nie mogę powiedzieć.
Aby było jasne - nie pochwalam buntu jako takiego. Pochwalam jednak to, że nie był on tylko buntem samym w sobie. Nie posadzili tyłków i powiedzieli niczego nie zrobimy - wiedzieli, że tak nie można.
Adama musiał zareagować i dobrze, że to zrobił - w końcu to wojsko a nie przedszkole. Tyle, że ma różne kryteria traktowania ludzi w zależności do tego jakie zajmują stanowisko.
Użytkownik Pandora edytował ten post 27.02.2007 - |21:48|
#18
Napisano 27.02.2007 - |22:10|
Helo nie zabił cylonów otwarcie, nie biegał i nie krzyczał, że to zrobił... Jak się do tego przyznał po długi czasie, to co miał mu już Adama zrobić?Adama musiał zareagować i dobrze, że to zrobił - w końcu to wojsko a nie przedszkole. Tyle, że ma różne kryteria traktowania ludzi w zależności do tego jakie zajmują stanowisko.
Szefa Adama tez by wysłuchał, ale to przecież było już po stronie Roslin... nie Adamy.... To Roslin decyduje o sprawach floty cywilnej, Adama o sprawach obronności...
Jak nie, jak tak? Nie wypuścili Kary na szkolenie, to już jest zagrożenie dla floty i okrętów... Nie remontowali reszty (choć myślę, że teraz większość jest sprawna.. w końcu to już dwie miechy bez walki...Nie posadzili tyłków i powiedzieli niczego nie zrobimy
#19
Napisano 27.02.2007 - |22:19|
Helo nie zabił cylonów otwarcie, nie biegał i nie krzyczał, że to zrobił... Jak się do tego przyznał po długi czasie, to co miał mu już Adama zrobić?
Jeżeli dobrze pamiętam to Roslin racej była za tym aby szukać sprawcy i to Adama uciął sprawę. A oboje podejrzewali o kogo chodzi.
Jak nie, jak tak? Nie wypuścili Kary na szkolenie, to już jest zagrożenie dla floty i okrętów... Nie remontowali reszty (choć myślę, że teraz większość jest sprawna.. w końcu to już dwie miechy bez walki...
Kto mówił o szkoleniu - chyba czegoś nie dosłyszałam. Starbuck wpadała jak to zwykle ona i chce Vipera - dostała figę i tyle. A CAP poleciał bez problemów. Już w poprzednim odcinku szef robił w śluzie bo nie mają czego robić z Viperami - skoro tak, to czemu ludzie robią po dwie zmiany? Nie mogą tego inaczej zaplanować?
#20
Napisano 27.02.2007 - |22:36|
bo flota zaczyna się sypać... zapewne nikt nie szykował większości okrętów do tak długiego i intensywnego przebywania w kosmosie (ta rafineria, na pewno nie jest przygotowana do ciągłej nie przerwanej pracy od 2 lat... prędzej uwierzę że 6-9 miesięczny cykl, potem 1-3 miesiące postoju, zmiana pracowników i znowu 6-9 miesięcy w kosmosie... (tak się teraz pracuje na okrętach)skoro tak, to czemu ludzie robią po dwie zmiany? Nie mogą tego inaczej zaplanować?
A to że mechanicy na BSG mają wreszcie luzy, to chyba normalne... Raz że jest ich więcej (doszli ci z BSP) dwa że mają już 2 miesiące bez uszkodzeń w walce... pewno cała flota Viperów jest już zdolna do lotów...
Patrol poleciał, bo jakby nie poleciał, to Adama by już nie rozmawiał tylko strzelał...
[skoro mają tyle wolnego, to czemu BlackBirdów nie budują? Skrzydło BB fanie by wyglądało ]
Kara wbiegła z dwoma kadetami (tak to wyglądało), więc raczej chciała z nimi polatać do szkolenia (przecież symulatorów nie mają)Kto mówił o szkoleniu - chyba czegoś nie dosłyszałam.
Użytkownik Toudi edytował ten post 27.02.2007 - |22:37|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych