Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 21.01.2007 - |14:27|
Odcinek 048 - S03E15 - A Day in the Life
#2
Napisano 19.02.2007 - |07:00|
Uwaga ogólna - ten program nie powinien być pokazywany w niszowym Space czy SF Ch, lecz na głownej stacji. Tam miał by dużo większa widowniej i w zasadniczej grupie z poza miłośników gatunku. Serial coraz batdziej dryfuje w kierunku dramatu. Ja uważam, że to dobrze.
Genesis
#3
Napisano 19.02.2007 - |14:45|
Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Nie ma skupienia na jednym wątku, jak to było w poprzednim odcinku, mamy tu i troszkę akcji (szkoda, że bardzo dynamiczna scena z przechwytywaniem Chiefa i Callie była tak krótka - trzymała w napięciu), i niewielkie studium na temat życia małżeńskiego. W chwili rozmowy Kara-Lee już się bałam, że znowu coś wywleką telenowelowego, ale na szczęście scenarzyści się powstrzymali
Przemowa Lee jest faktem, że zdają sobie sprawę, że dawno nie bylo żadnych starć z Cylonami - mam nadzieję, że wkrótce to się zmieni, tęsknię za walkami w kosmosie!
Adama jest jedną z moich ulubionych postaci, więc cieszę się, że przedstawili trochę więcej faktów z jego przeszłości i pokazali co się kryje pod admiralską maską. Nurtuje mnie tylko jedna kwestia - czy podczas następnego nieformalnego spotkania Adamy z Roslin znowu będą palić te ziółka, co na New Capricy? )
Użytkownik MidMad edytował ten post 19.02.2007 - |14:49|
#4
Napisano 19.02.2007 - |15:08|
a ja nie... Jak tak dalej pójdzie, to ta równowaga (między SF a dramatem) zostanie zachwiana na korzyść dramatu, a to źle, bo to jednak ma być serial SF...Serial coraz batdziej dryfuje w kierunku dramatu. Ja uważam, że to dobrze.
Jeśli będę chciał tylko dramat to sobie taki włączę.. ja jednak chce mieszanki... Chce trochę tych efektów...
A co do odcinka, to nie mam mu nic do zarzucenia... biorąc pod uwagę że już 50 dni nie ma Cylonów, to jest to najlepszy odcinek bez nich, jaki widziałem od 3x09 (czyli od momentu kiedy na pierwszy plan wyszedł romans Lee <> Kara)
akcja w śluzie była dobrze rozpisana... a i jej zakończenie dobre...
Jedyny minus to te butle z tlenem... jak mi wiadomo gwałtowna dekompresja w kosmicznej próżni powinna przebiegać na wydechu... tu wyglądało to inaczej.. ale może to złudzenie, bo w końcu przeżyli...
myśli Adamy też bez zarzutu... może za długo o 5 minut - ale to już szukanie dziury w całym...
Teraz tylko czekam, aż rzucą się ludzie z tekstem: "Adama to Cylon, bo ma wizję..." - do tego prawie takie jak Baltar - "...i żyje w innym świecie."
#5
Napisano 19.02.2007 - |15:25|
Teraz tylko czekam, aż rzucą się ludzie z tekstem: "Adama to Cylon, bo ma wizję..." - do tego prawie takie jak Baltar - "...i żyje w innym świecie."
Hehe, też się zastanawiałam czy ktoś się zajmie tym tematem
Miejmy nadzieję, że to tylko scenarzyści próbują skołować biednych;) widzów...
#6
Napisano 19.02.2007 - |15:58|
a ja od siebie dodam, że baltar miał fajniejszą chatę niż adama ;PTeraz tylko czekam, aż rzucą się ludzie z tekstem: "Adama to Cylon, bo ma wizję..." - do tego prawie takie jak Baltar jezor.gif - "...i żyje w innym świecie."
mało się dzieje, ok, można się było domyślać, że to wszystko nawali i się poblokuje, ALE strasznie podobały mi się sekwencje rozmowy admirała z żoną. i do tego ten motyw dźwiękowy.
7.5 - czekam na cylonów
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**
I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.
#7
Napisano 19.02.2007 - |16:22|
Genesis
#8
Napisano 19.02.2007 - |18:11|
Odcinek porusza sprawę wydawałoby się dość prostą, ale dotykającą ostatnio wedle wszelkich doniesień, jaką jest rozwód. Sposób w jaki to pokazano oczywiście wymusza skojarzenia z Baltarem, szczególnie moment kiedy admirał słucha syna, a żona wszystkiemu zaprzecza. Chyba jednak nikt nie uwierzy, że przez to Adama może być złym tosterem. Oczywiście realizacji nic nie mogę zarzucić, ogląda się bardzo przyjemnie.
Drugi wątek. Myślałem, że bardziej się przeciągnie, a tu zakończenie akcji jeszcze przed upływem 30 minuty. Technicznie trochę szalony pomysł, kilka sekund w próżni i jedynie Cally ma minimalnie uszkodzone oczy. Przy zerowym ciśnieniu efekt powinien być trochę szybszy, ale to tylko moja opinia.
Całość oceniam na mocne 8,5. Boję się jednak trochę, że serial zastopował za mocno. Jakby nie patrzeć poprzednim sezonie zwolnienie nie było aż tak długie. Zobaczymy czy uda się pchnąć akcję na sam koniec...i wtedy przez prawie rok będziemy czekać na finał.
#9
Napisano 19.02.2007 - |18:21|
Oj chyba nie - to dopiero trzeci kameralny odcinek z kolei, a Taking a Break - był bardzo intensywny, ze względu na przesłuchania Baltara. W sezonie drugim mieliśmy cztery po kolei lżejsze epizodu - od e13 Epiphanies do e16 Sacrifice. Ja się spodziewam sie jeszcze jednago takiego. Prawdopodobnei wiądacą postacią będzie Lee a wątkiem jego decyzja przewodniczeniu trybunołowi. Paczka z ksiązkami, które dostał pod koneic epizodu nie pojawiają sie tam przypadkowo. (to nie spoiler tylko moje przypuszczenia)Całość oceniam na mocne 8,5. Boję się jednak trochę, że serial zastopował za mocno. Jakby nie patrzeć poprzednim sezonie zwolnienie nie było aż tak długie. Zobaczymy czy uda się pchnąć akcję na sam koniec...i wtedy przez prawie rok będziemy czekać na finał.
Użytkownik Jonasz edytował ten post 19.02.2007 - |18:23|
Genesis
#10
Napisano 19.02.2007 - |20:33|
Otuz ludzie sie tu rzwodza, ze za zarowno jak za duzo dramatu w serialu oraz za malo SF to, źle. A jak bym chcial zauwazyc ze BSG to niespecjalnie serial SF.
Kiedys to robili takie seriale, a dzisiaj to sie juz prawie tego nie widzi w ogole (nie wiem, moze za duzo polglowkow na swiecie...) Ostatni Film jaki pamietam i zasługuje na miano SF to Sphere Bowiem SF to Science-Fiction, czyli Fikcja Naukowa
W BSG czasami ciezko sie doszukiwac te nauki. Jak by wyjasniali np w jaki dokladnie sposob skazili mechanizm produkowania zarcia (w ktoryms tam odcinku), co wymagalo znalezienia nowego surowca do reprodukcji, to bym sie nie czepial. Ale w tym serialu jest wiecej takich fragmentow, ktore az prosza sie o wyjasnienie, a jego brak. Wydaje mi sie, ze I i II sezon bardziej podchodził pod fikcje naukowa, ale wydaje mi sie, ze wtedy tez odcinki były dłuzsze niz 40 min, a to pociaga za soba ciecia.
Mysle, ze jak nazwe BSG ActionFiction/Dramat to sie duzo nie pomyle, nawet jak tworze nowy skrot gatunkowy.
Tak czy inaczej bardzo dobrze sie oglada BSG, mimo, ze czasami to nie to czym powinno byc. Za, krotkie te odcinki aby zmiescic ta sama ilosc spraw z odpowednim wyjasnieniem.
Pomyslałem, ze warto poruszyc ta kwestie.
#11
Napisano 19.02.2007 - |20:52|
Bowiem SF to Science-Fiction, czyli Fikcja Naukowa
Owszem, ale wszystko zależy, jaką definicję tego terminu przyjmiemy. SF to nie tylko fantastyka naukowa rozumiana jako wyjaśnianie np. przeróżnych fenomenów/zjawisk, itd. To również wszelakie stechnicyzowane wizje futurystyczne, czyli również BSG - z tej prostej przyczyny, że mamy tam do czynienia z zaawansowanymi technologiami nie spotykanymi w naszej rzeczywistości. Tłumaczenie zasad ich działania nie jest koniecznym warunkiem klasyfikacji SF, choć na pewno bardzo mile widzianym.
Ktoś już w którymś temacie tutaj powołał się AFAIR na słowa Stanisława Lema, których sens był następujący: z SF mamy do czynienia, gdy fabuła nie może egzystować bez elementów fantastycznych. Jeśli po ich odjęciu nadal jest spójna, nie jest to prawdziwa fantastyka naukowa. W przypadku BSG - całościowo patrząc - możemy spać spokojnie, bez Galacticy, Cylonów i całej reszty nie byłoby serialu...
Za, krotkie te odcinki aby zmiescic ta sama ilosc spraw z odpowednim wyjasnieniem.
A tu się całkowicie zgadzam! Postuluję o przedłużenie odcinków BSG przynajmniej do pełnych 60 minut
PS. Uroczy avatar
#12
Napisano 19.02.2007 - |21:21|
Ale mimo wszytko wydaje mi sie, ze BSG jest na o wiele nizszym poziomie naukowym niz to co kiedys robiono. A to, ze żaden producent nie nazwie tego poprostu Fiction, to z powodu, ze SF lepiej brzmi. Zupelnie jak z grami RPG, hehe. Jak nie umiescisz tego skrotu, to gra sie gozej sprzedaje. A to czy to rzeczywiscie RP, to czesto fikcja ;P
Fikcja odnosi sie takze do wielu innych gatunkow, wiec jest problem z nazywaniem filmow pokroju BSG tym tytulem. Tak czy inaczej BSG sie przyjemnie oglada.
A odnosnie avatara, "never call me soap" I choinek tez nie lubie Mysle, ze wiadomo o co chodzi hehe
PS fajny sig
Użytkownik Yoggoth edytował ten post 19.02.2007 - |21:22|
#13
Napisano 20.02.2007 - |00:07|
Od początku dominuje uczucie jakby się tam było naprawdę wśród załogi.
Początkowe sceny usypiają, nic specjalnego się nie dzieje aż tu nagle trach scena gdzie życie Szefa i Cally jest zagrożone (i puls przyspiesza).
Jeśli patrzy się na sezon jako na jeden tom, a na odcinki jak na rozdziały to serial naprawde wydaje się perfekcyjny.
8/10
#14
Napisano 20.02.2007 - |04:41|
Chyba po raz pierwszy odkąd spotkałem się ze światem BSG, to nie wiem co powiedzieć po odcinku.
Nie wystawiam oceny. Po prostu mam chyba jednak żal do twórców, że mając taki potencjał w ręku kręcą i produkują tak niejasne dla mnie w sensie koncepcji odcinki.
Co gorsza wydaje mi się, że ten materiał jest naprawde już ciężko strawny i niezależnie jak bardzo jest wartościowy, to nie podniosą obecne / ostatnie odcinki oglądalności.
Nie do przyjęcia jest dla mnie fakt, że nr 6 jest w więzieniu na BSG i nie jest przesłuchiwana, nie jest przez scenarzystów wykorzystywana. Nie da się tego wg mnie niczym wytłumaczyć. Dzieje się tak z wielką stratą dla samego serialu oraz jego wynków oglądalności - jak sądzę.
Mamy na pokładzie BSG 2 jawnych cylonów - z czego uwięziona nr 6, która aż pachnie świerzością i jest w 100% na bieżąco z tym co się dzieje u cylonów, czy i ile statków ściga flotę, co wiedzą obecnie o ziemi i jej położeniu, jakie cyloni mają plany i sytuację taktyczną.
Coś producentom i scenarzystom się poprzewracało w głowach, że tego nie wykorzystują. Ewidentnie jest to przeciąganie akcji na siłę, niczym w Lost. Na dziś już mamy okrojony do połowy 4 sezon. Jak tak dalej panowie Moore i spółka będą BSG ciągnąć to i ten mizerny, okrojony 4 sezon może nie być wcale taki pewien... No niestety pesymistycznie to widzę - nic nie poradzę.
Naprawdę za wiele mamy już dramatu, a za mało tego co BSG uczyniło wielkim, a w moim odczucie przede wszystkim to jest tajemniczy PLAN cylonów, zagadki z nim związane i otaczająca je cała mitologia świata BSG. Za dużo skądinąnd znakomitego dramatu i studiów ludzkiej psychiki. Ok, to jest potrzebne i to zawsze w BSG było, ale jednak lepiej wplecione w wątki główne serialu. Tu mamy tzreci lub czwarty w sezonie filozoficzno-egzystencjonalny odcinek, nieomal całkiem wyrwany z kontekstu włąściwej fabuły. Wg mnie o 2-3 za dużo. Skoro mnie - zagorzałego fana BSG - to już mocno drażni to chyba naprawdę nie dzieje się zbyt dobrze, nieprawdaż?
No cóż, nie umiem tego ocenić. Może poczekam z 2 dni i tu wrócę na spokojnie dać jakąś ocenę...
No wróciłem - dałem 7.
Użytkownik Gaj edytował ten post 25.02.2007 - |20:16|
#15
Napisano 20.02.2007 - |13:20|
Nie do przyjęcia jest dla mnie fakt, że nr 6 jest w więzieniu na BSG i nie jest przesłuchiwana, nie jest przez scenarzystów wykorzystywana. Nie da się tego wg mnie niczym wytłumaczyć.
Wycięta scena 2 odcinki temu (z 3x13 - http://galacticabbs....showtopic=1114) ukazuje, że jednak jest przesłuchiwana. Zgadzam się, że bardzo przydałyby się tego typu sceny w ostatnich odcinkach, bo jak na razie - jeśli się nie widziało bonusowej sceny - wyglądać może, że Six faktycznie sobie siedzi w tej celi i głównie dłubie w nosie. Wg mnie jest to po prostu niewystarczająco wykorzystywany element scenariusza w chwili obecnej. Miejmy nadzieję, że to się zmieni...
#16
Napisano 20.02.2007 - |13:44|
Ogólnie jak na zapychacz to był na naprawdę dobrym poziomie, o wiele lepszym niż poprzedni odc.
Ocena: 8
#17
Napisano 20.02.2007 - |14:29|
Myślę, że mamy kłopoty z oena tego i takich odcinku, ze względu na wyjątkowosć tego serialu (a raczej tych seriali, bo BSG wpisuje się w ogólny trend serialowej rzeczywistosci ostatnich lat). Te seriale nie sa już, jak Startrek, czy nawet SG1, seria względnie autonomicznych opowieści lecz w pełni rozwinięta historią. Ktos (na innym forum chyba) napisał, że jest jak ksiazka. Naszym problemem jest, że oceniamy poszczególne rozdziały, podczas gdy powinnismy oceniać jako całość.Ciekawa rzecz.
Chyba po raz pierwszy odkąd spotkałem się ze światem BSG, to nie wiem co powiedzieć po odcinku. ...
Genesis
#18
Napisano 20.02.2007 - |18:17|
Wolę prezentację związku szefa i Cally czy Helo (choć za nim nie przepadam) i Atheny niż czworokąta. No i tutaj nieco wyjaśnili dlaczego szef przesiadywał w barze.
Wspominki/wyobrażenia Adamy do przyjęcia - warto zobaczyć co się kryje pod tą maską.
Tigh zna admirała na wylot ale żeby pozwolić sobie na inspekcję łóżka - ciekawe czy spodziewał się tam kogoś zastać?
Lee i Starbuck na moment wrócili do starej dobrej formy z pierwszego sezonu - to w tej parze lubię.
"Oby tego była warta" - no cóż. Piją, palą ... zabawa na całego .
Roslin i Adama - jak dla mnie prezentacja tych postaci przez EJO i MM to jeden z mocniejszych elementów tego serialu. I tutaj było podobnie. Przyjemnie się na to patrzyło. Roslin i sala gimnastyczna, zwłasza ta opisana przez Adamę - nijak mi nie pasuje
#19
Napisano 20.02.2007 - |19:11|
#20
Napisano 20.02.2007 - |20:14|
Nie podoba mi się zupełne pomijanie wątku pojmanej #6... No mam nadzieję, że niedługo do niej wrócimy...
Kiedy proces Gaiusa?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych