226 odpowiedzi w tym temacie

[wojtek]

3x07: Not in Portland (Juliet)

Scenariusz: Alison Schapker & Monica Owusu-Breen
Reżyseria: Jack Bender



Emisja ABC: 7.02.2007

Użytkownik wojtek edytował ten post 08.02.2007 - |00:09|

[Jonasz]

No to jestem już po Not in Portland. Dobry odcinek. Spokojne tempo. Dobre napięcie. Linearny wątek. Zacznijmy jednak od retrospekcji.

Juliet mieszkała w Miami, na Florydzie. Pracowała w ośrodku badawczym pracując na metodą przywracania płodności. Metoda byłą w wczesnej fazie badań i Juliet testowała ją w sposób nielegalny na swej siostrze, która byłą zdesperowana by zajść w ciąże. Kuracja się powiodła. O jej działaniach wiedział jej maż – straszny łajdak kierownik laboratorium, który szantażował ją. W pewnym momencie z Juliet skontaktował się przedstawiciel prywatnej firmy badawczej (z pod Porland, w Oregonie) proponując by zaczęła pracować w jego instytucie. Obiecano jej znakomite warunki i możliwość pracy nad jej własnym wynalazkiem. Juliet wyraźnie była zainteresowana, na drodze do Portalnd stał jednak jej mąż. Żartem napomknęła, że mogła by tam pojechać, gdyby jej mąż wpadł pod autobus. Następnego dnia ginie on w wypadku potrącony przez autobus przechodząc przez ulicę. Droga do Portland staje otworem przed Juliet. Gdy przedstawiciel instytutu pojawia się ponownie, tym razem ze swoim współpracownikiem, dobrze nam znanym Ethanem Romem, Juliet się zgadza. Dowiaduje się wtedy, ze laboratoria nie mieszczą się dokładnie w Portland . Domyślamy się chyba gdzie. Juliet przyjmuje kontrakt na oszukana i faktycznie uwięziona na Wyspie, szuka zemsty na Benie. Gdy ten jednak budzi się w zcasie operacji, zawiera z nim umowę. Jeśli skłoni Jacka do dokończenia operacji, ten pozwoli jej powrócić do domu. Generalnie, więc wszystko kończy się dobrze. Jack ratuje Bena. Kate i Sawyer wydostają się z wyspy. Jack jest jednak ciągle w rękach Innych.

Odcinek dobry, po raz pierwszy pokazano nam działania Dharmy poza Wyspą. Pokazani nam są Inni z nieco innej strony. Do Toma można wręcz poczuć sympatię w pewnym momencie.

Dobry start do drugiej części sezonu. Wolałbym jednak, by w przyszłości zaoszczędzono nam tak długiego wyczekiwania. Wolę czekać raz dłużej niż dwa razy, jak tym razem. Teraz już jednak nas czeka rajd do końca maja, odcinek za odcinkiem.

[ZdL]

zgodnie z 6 odcinkową tradycją wypada się z Jonaszem zgodzić
Jeszcze kilka rzeczy:

- Karl i film który oglądał - na pewno w jednej z klatek, w napisach padło imię Jacob... może przy 2 oglądaniu zobaczę dokładnie co tam było napisane.

- czyżbyśmy widzieli Thomasa Mittlewerka we własnej osobie ? Podobna postać, a co najważniejsze Juliet miała pracować w Mittelos Labs (czy jakoś tam... w każdym razie Mitt...)

Tyle tak na gorąco. Odcinek bardzo dobry i bardzo mi się podobał. Więcej w głównym wątku.

-----

Skoro posty zostały przeniesione - za co dzięki - mogę wystawić ocenę Odciek jak dla mnie 9/10. Za dobrze prowadzoną akcję na wyspie i super retrospekcje Juliet. Ocena o punkt poleciała za 2 rzeczy:

- Dlaczego Jack nie pociągnął nikogo za język chociaż miał kilka dogodnych do tego sytuacji, żeby dowiedzieć się w końcu "o co kaman"

- Wybudzenie się Bena podczas operacji kręgosłupa ? No błagam...

-----

Jeszcze takie małe wtrącenie ode mnie... ci 'Inni' z którymi teraz mamy styczność - Tom, Juliet, Ben, Danny czy ten chłopak stojący na warcie - chyba naprawdę nie są 'bad guys'...

-----

Czy ktoś jest w stanie powiedzieć co ten chłopak stojący na warcie czytał lub rozwiązywał ?

Użytkownik ZdL edytował ten post 08.02.2007 - |09:55|

[MaraS]

Odcinek dobry , kilka zaskakujących wydarzeń : ( mały wypadek męża Juliet , zabicie Denne'go ... ) bardzo mnie natomiast zainteresował ten filmik,który oglądał Karl ... hmmm mam nadzieje ,że będzie on istotnym ogniwem w przyszłości P.S fajne okularki miał boyfriend naszej dzikuski

Faktycznie to przebudzenie Bena podczas operacji ... małe niedociągnięcie (8/10 -moja ocena ,wystawiona na tym forum z resztą pierwszy raz )

Użytkownik MaraS edytował ten post 08.02.2007 - |10:00|

[Sandras]

odcinek bardzo dobry 9/10 jesli chodzi o to przebudzenie to chyba jest cos takiego mozliwe, jesli przy stole nie ma anestezjologa

[Eniac]

Odcinek miły i ogólnie przychylam się do opinii poprzedników, tylko jedna rzecz ode mnie:

Nosz z tą drugą wyspą, ktoś się pogubił i to ostro, nie wierze w teorie o istnieniu jakiegoś tunelu, a ktokolwiek kiedykolwiek płyną łodzią wie, że po prostu nie sposób, nawet mając zamknięte oczy tego nie odczuć, w takim razie czemu Jack, Kate i Sawyer nie wiedzieli, że się znajdują na innej wyspie, teleportowali ich, że nie poczuli, że płyną na inną wyspę czy jak...

Z drugiej strony, jeszcze nie wiadomo czy aby na pewno Kate i Sawyer płyną na właściwą wyspę... ;]

Ma ocena - 8,5/10

Użytkownik Eniac edytował ten post 08.02.2007 - |11:30|

[InVer]

Mogli być (co jest bardzo prawdopodobne) nieprzytomni w czasie transportu na drugą wyspę.

[Bajrak]

Nie zawiodlem sie po tak dlugim czekaniu
Ciekawe co zrobia z Jackiem jak Ben sie obudzi. No i teksty Toma tez fajne.

ps. hehehe drugi autobus w ciagu jednego tygodnia ^^

[halfi]

Wreszcie Kate nie stala spokojnie ogladajac jak sawyer sie bije, tylko sama wkroczyla do akcji ....

[Kuman7]

Czekanie było warte tego co ujrzelismy. Moze nie wiemy wszystkiego a jakas czastke sie dowiedzielismy. widac podziały wsrod Innych, a Tom taki twardziel a zobaczył troche krwi nie sie nie dobrze mu zrobiło. Poza tym tekst typu: Jestem Tom jakby cos w ogole jest smieszny. Odcinek fajny w szczególnosci ten autobus. Sam mało nie spadłem z krzesła ze strachu.
I te zimne i wyrachowane zachowanie Juliet na plazy. Wyszła se z lasu i pach dwie kulki w goscia jakby to dla niej nie stanowiło zadnego problemu.
Ciekawa jest ta maszynka do prania mózgu ktora widzialismy przy Karlu. Pewnie jak ktos był oporny to mu prali tym mózg wmawiajac ze sami jestesmy odpowiedzialni za swoje cierpienie.
Szkoda ze nie było nic o pozostałych rozbitkach, ale nie pozostaje nic tylko czekac 7 dni na kolejny odcinek tam pewnie bedzie juz wiecej o reszcie;]

[Cylon33]

Szczerze mowiac to jakos tak odzwyczailem sie od Lostow, ze specjalnie nie czekalem na nich z jakims duzym podnieceniem. Podtrzymuje to co pisalem juz kiedys - nie czekam juz z takim napieciem na rowiazanie zagadek (a jest ich sporo), takze z tego powodu ze scenarzysci wszystko totalnie pogmatwali oraz ze to wszystko za dlugo trwa - ile mozna?
Od trzeciego sezonu traktuje Losta tylko jako rozrywke, a w tym jest super (znam jednak ludzi, ktorym sie najzwyczajniej w swiecie znudzilo - amerykanom tez sie znudzi i w pewnym momencie nie bedzie kaski na kontynuacje i nic sie nie dowiemy - to czarny scenario

Ciekawe kiedy do konca dowiemy sie jak wyglada podzial wsrod Innych - wiemy juz ze Juliet jest tam nie z wlasnej woli (chyba ze klamie, ale flashbacki mowia ze raczej nie), Ben jest tam po to aby ich pilnowac (z wlasnej woli czy nie?), Tom - nie wiadomo, skad ci ludzie tam sa i dlaczego wlasnie oni? czy tez trafili na wyspe podczas jakiejs katastrofy czy zostali wywiezieni?

Gdzie jest dymek?

Szczerze mowiac dobrze ze bedzie juz co tydzien nowy odcinek - ale nie sadze aby wiele sie wyjasnilo w maju

[ir0n]

Pomijacie jeden wątek istotny Alex idzie z tego odcinak wywnioskowac ze jej ojciec To BEn mamuska Rusooo ( z tego co ona mówi ) Czyli wychodzi ze rusoo Coś zataiła .. chyba ze przyplynela z Benem Ale wtedy by go rozpoznala jak go zlapala do sieci i moze by inaczej postąpila? Zagmatwane to jest

Użytkownik ir0n edytował ten post 08.02.2007 - |14:15|

[Jonasz]

Po wczorajszym poście na gorąca, dziś kilka refleksji.

Nie wiem czy to przyapdek, czy zapowiedź nowego trendu w Lost, ale pierwszy raz od długiego czasu, autorzy zamiast zrzucic na nas kolejna porcje zagadek, w koncu odsłonili rabka tajemnic.

W końcu dowiadujemy się czegoś o Dharmie, lub innej instytucji z nia współpracująca. Dowiedzielismy się, że ciągle jest aktywana, a przynajmniej taka była w 2001. Poznaliśmy techniki werbowania pracowaników. Najpierw przedstawia im się swetlana przyszłośc - nieograniczony budżet i wolnośc badan - marzenie każdego naukowcaa, a potem opierając się na półprawdach - "nie zupełnie w Portland", ( te "nie zupełnie" to kilka tysięcy kilometrów od Portland), faktycznie porywa i więzi.

Na marginesie to byłem nieco zaskoczony, że retrospekcja rozgrywała się w 2001. Pierwsze scena z gramofonem raczej wskazywała na lata siedemdziesiąte, lub najpóźniej osiemdziesiąte, potem pokazano Juliett rozmawiajacą przez komórke i to dośc nawoczesną.

Epizod rzucił sporo swiatła na samą Juliett. teraz chyba jest jasne, ze kjest ona ofiarą. jej sytuacja neiwiele się rózni od sytuacji Jacka i innych rozbitków. Żyje w większym komforcie, lecz tak samo jak oni jest ubezwłasnowolniona. Sądzę, że te wyznanie Juliett bedzie poczatkiem jakiegoś głebszegoz wiązku pomiędzy nią a Jackiem.

Drugim faktem jest to, że z Wyspy mozna się wydostac. Ethan był w USA po Juliett. Przypuszcam, że w okolicach wyspy, istneije jakiś portal, pzrez który można się z niej wydostać. prawdopodobnie Ben podając kurs Michaelowi w finale 2. sezonu, własnie skierował go tam i tam też Micheal z Waltem sa uwięzieni.

Pokazano, że na wyspie ciągle przerowadza się eksperymenty. Królikiem doświadczalnym w psychodelicznych eksperymentach był Carl. Być moze Sawyer i Kate byli kolejnymi kandydatami do tego eksperymentu. Wreszcie, być może to nie jest eksperyment, lecz standardowa metoda prania mózgów, przed przyąłczeniem w poczet wiernych.

Pomijacie jeden wątek istotny Alex idzie z tego odcinak wywnioskowac ze jej ojciec To BEn mamuska Rusooo ( z tego co ona mówi ) Czyli wychodzi ze rusoo Coś zataiła .. chyba ze przyplynela z Benem Ale wtedy by go rozpoznala jak go zlapala do sieci i moze by inaczej postąpila? Zagmatwane to jest

Russo niczego nie zataiła, przynajmniej nic takiego z tego nie wynika. Alex została porwana od Daniell we wczesnym niemowlectwie. Ben odgrywał rolę jej ojca. Wiele adoptowanych dzieci nigdy się nei dowiaduje, że ich rodzice nei sa prawdziwi.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 08.02.2007 - |14:20|

[ir0n]

No fakt ten motyw bardziej prawdopodobny ze tez ja na to nie wpadłem...

[Jonasz]

Dobra recenzja w Entertainment weekly:

http://www.ew.com/ew...0011171,00.html

Jeden cytat:

Another possible clue: the organization's name. In German, mittellos means ''indigent,'' ''poor,'' or literally ''without means

[inwe]

Czy ktoś jest w stanie powiedzieć co ten chłopak stojący na warcie czytał lub rozwiązywał ?

głowy nie dam, ale mignęło mi tam "Brief history...", więc może być "Brief history of time" Hawkinga zwłaszcza, że jeden z pokazanych rysunków jest podobny do ewolucji struny w czasie; ale to tylko moje domysły;

[Kabdul]

Jak dla mnie odcinek niezly tak z 8/10.

Co do wybudzenia podczas operacji to czesc (szczegolnie na na ukladzie nerwowym) ich wykonuje sie na znieczuleniu miejscowym, wiec to takie dziwne nie jest.

Co do dzialania dharmy to widac jak sa zdecydowani i technicznie zaawansowani, skoro potrafia spowodowac wypadek (nie wierze w przypadek). Fajny jest motyw z chusteczkami w których Ethan zakrywa palcem logo Dharmy.

Ten film byB podprogowym filmem reedukacyjnym. ChBopak zbBdziB wiec trzeba go zaprogramowa na nowo.

Alex jest raczej przybrana corka Bena, gdyz wtedy musialaby klamac francuska. Chyba ze zostala zaplodniona bez swojej wiedzy przez dharme.

Ben wg mnie to nie rzadzi na wyspie. Jest tylko rodzajem nadzorcy. Zarzadza projektem, ale sam jest uzalezniony od kogos.

P.S. Sorry za brak polskich znakow ale cos mi sie poprzekrecalo w windowsie.

[lead]

A ja mam dziwne wrazenie ze Alex moze byc prawdziwa corka Bena... I ze Rousso go zna Bardzo dziwne ze Ben zostal zlapany akurat w drodze do obozu rozbitkow wlasnie przez Francuzke... Wydaje mi sie, ze to moglo byc zaplanowane, Rousso miala w jakis sposob pomoc Benowi dostac sie do nich... Byc moze Walt rowniez byl czescia tego planu... "my mamy walta, wy macie bena, to sie wymienimy i przy okazji was porwiemy"... a co miala miec z tego Francuzka? Moze mozliwosc zobaczenia corki po 16 latach?

Jest jeszcze jedna ciekawa sprawa... czyzby tajemniczy "pokoj" o ktorym wspominala Bea, do ktorego zakare mial trafic Walt, byl tym samym pokojem 23 w ktorym byl Karl??

[Jellyeater]

Odcinek super bombastyczny. 15/10. Dawno nie oglądałem czegoś co pozwoliło by mi się tak odprężyć. Jeden malutki wybuch śmiechu na kolejne komando Alex i przez resztę odcinak można się było drzemać. Dawno nie oglądałem czegoś tak spokojnego. Może i było w tym zero sensu, ale za to jak mizernie zrealizowane. Nie wiem czemu, ale im dalej w las tym Lost idzie bardziej w maliny. Po prostu chyba Prison Break mnie rozbestwił. Mam nadzieję, że jego twórcy nie popełnią błedu i nie zaczną trzeciego sezonu.

Jak dla mnie ona jest biologiczną córką Bena. Juliet go zapłodniła i już. Potem komora wzrostu i Alex jest duża.

Czemu Juliet nie przebywa na wyspie 4 lat 8 miesięcy i 23 dni? Było by fajniej.

Dobra wyżaliłem się. Za tydzień kolejny odcinek.

[Jonasz]

A ja mam dziwne wrazenie ze Alex moze byc prawdziwa corka Bena... I ze Rousso go zna Bardzo dziwne ze Ben zostal zlapany akurat w drodze do obozu rozbitkow wlasnie przez Francuzke... Wydaje mi sie, ze to moglo byc zaplanowane, Rousso miala w jakis sposob pomoc Benowi dostac sie do nich... Byc moze Walt rowniez byl czescia tego planu... "my mamy walta, wy macie bena, to sie wymienimy i przy okazji was porwiemy"... a co miala miec z tego Francuzka? Moze mozliwosc zobaczenia corki po 16 latach?

Strasznei to naciągana teza. Jedynia Francuzka mogła złapać Bena, gdyż tylko ona zastawia pułapki. złapali sie w nie już Sayid, Charlie, Kate z Jackie i nieomal Hurley. Poza tym Daniell wcale nie pomogła Benowi, lecz mu zaszkodziła. gdyby udało mu sie trafić na plazę i sprzedać swoją historię o rozbitym balonie i pochowanej żonie, zupełnie inaczej potoczyłyby sie jego losy. Zamaist tego wpadł w łapy Sayida.

Zapomniałem w poprzednich postach. Polecam Lost - Survival Guide który był wstępem do premiery. Wystapili w nim producenci - Lindelof i Cuse jako narratorzy. bardzo fajnie zrobiony filmik.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 08.02.2007 - |16:23|