Użytkownik _Neoo_ edytował ten post 27.08.2006 - |15:13|
Odcinek 043 - S03E10 - The Passage
#2
Napisano 09.12.2006 - |12:27|
Treść w skrócie:
Głód zapanował we flocie.
Wszystkim obcięto racje. Dlatego koloniści zostają zmuszeni do poszukania źródła pożywienia.
Na poszukiwania udaje się Sharon-Atena w Raptorze. Według danych za Gromadą Gwiazd [Star Cluster] przed którą oczekuje flota znajduje się planeta.
Cała flota czeka na wyniki jej zwiadu natomiast ona wlatuje w Gromadę Gwiazd [coś na kształt mgławicy/chmury] która jest wysoce radioaktywna.
Cały Raptor zaczyna płonąć i się rozpadać.
Jednak Sharon cudem udaje się wrócić i oznajmia, że znalazła przejście przez tą mgławicę.
Jest tylko jeden problem nie da się jej przeskoczyć na jeden raz trzeba wykonać dwa skoki i flota cywilna może tego nie przetrzymać gdyż jest mniej zabezpieczona przed promieniowaniem niż statki wojskowe.
Dlatego każdemu statkowi zostaje przydzielony na czas skoku jeden Raptor aby pokierował cywilnym statkiem w tej chmurze jednak nadal jest to BARDZO ryzykowne..
Po tych uzgodnieniach flota zaczyna skakać ................... resztę zobaczycie sami.
W tym samym czasie Gaius na Baseshipie zaczyna poszukiwać z D'anną-Trójką odpowiedzi na dręczące go pytania.
Plusy:
+++++++++++++ Niesamowite sceny lotu w tej radioaktywnej chmurze.
+++ za Thiga i jego wahanie przed wejściem na mostek. Gdzie cała obsada mostka zaczyna go oklaskiwać a on swoim zwyczajem tyra ich: ,, ...Wystarczy ludzie nie macie roboty do wykonania...."
++ dla Kat za jej poświęcenie kiedy została napromieniowana. Jej tajemnicę z przeszłości i kiedy ten gościu mówi do niej:,,..Czy oni wiedzą kim jesteś ? ..."
+ za nowego CAG choć tylko zapewne chwilowego.
+ za Baltara na Baseshipie.
+ za Oko Jupitera.
Minusy.
-- Kat jej strata - była dobrą przeciwwagą dla Starbuck.
Daję 9.5
Użytkownik biku1 edytował ten post 09.12.2006 - |12:42|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#3
Napisano 09.12.2006 - |12:49|
9
BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out"
#4
Napisano 09.12.2006 - |13:12|
Daje 6,5
#5
Napisano 09.12.2006 - |13:47|
Jakby ktoś nie zauważył, BSG liczy 4 grupy Viperów po 11 osób.. czyli ledwo 45 osób (z CAG), nie żebym się czepiał, ale strasznie mało, bo przecież w pierwszym sezonie na BSG było przynajmniej 34 sprawnych pilotów (Neoo pamiętasz liczenie?) plus załoga z BSP plusz szkolenia... łudziłem się, że Viperów i pilotów będzie około 80.....
#6
Napisano 09.12.2006 - |14:09|
Trochę szkoda Kat - ostatnio bardziej mi pasowała niż Starbuck. Czyżby wracali do "tradycji" z początku sezony - co odcinek to trup .
Faktycznie odcinek był nieco przewidywalny w trakcie oglądania - bo sam kierunek był pewnym zaskoczeniem ( staram się unikać spoilerów jak ognia i to się opłaca ), ale zrobili go w sposób pozwalający spokojnie "łyknąć" historię. Jedyne co mnie bardzo uraziło to "przemowa" Adamy na koniec. Niby jakim cudem był tak blisko z Kat? Przecież miał się skumplować z Sharon a nie z nią w trakcie tego roku. Bo jak na przywiązanie do załogi to było to zbyt osobiste.
#7
Napisano 09.12.2006 - |14:24|
a należy pamiętać, że to jest trzeci człowiek na statku po bogu...
Użytkownik Toudi edytował ten post 09.12.2006 - |14:24|
#8
Napisano 09.12.2006 - |14:49|
ale mam nadzieję, że w następnym odcinku zobaczymy jakąś potyczkę z Cylonami;
Est modus in rebus
Horacy
Prawda ma charakter bezwzględny.
Kartezjusz
Przyjaźń, tak samo jak filozofia czy sztuka, nie jest niezbędna do życia. . . Nie ma żadnej wartości potrzebnej do przetrwania; jest natomiast jedną z tych rzeczy, dzięki którym samo przetrwania nabiera wartości.
C.S. Lewis
#9
Napisano 09.12.2006 - |16:09|
Ja rozumiem, że pokazała na co ją stać i Adama ma słabość do swoich ludzi ale ta gadka o dzieciach i tym, że chciałby córkę - jakoś nie mogę tego łyknąć. On należy do zamkniętych ludzi. A tutaj takie osobiste wynurzenia.
#10
Napisano 09.12.2006 - |17:19|
Faktycznie troszkę to naciągane było ale co mu szkodziło wykazać trochę "życzliwości" skoro ona umierała.Ja rozumiem, że pokazała na co ją stać i Adama ma słabość do swoich ludzi ale ta gadka o dzieciach i tym, że chciałby córkę - jakoś nie mogę tego łyknąć. On należy do zamkniętych ludzi. A tutaj takie osobiste wynurzenia.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#11
Napisano 09.12.2006 - |17:41|
I prosze nie mówić, że te 1,5 roku ich zmieniło - Adama ma 60 na karku, a ludzie tak łatwo się nie zmieniają
Z innej beczki - czy ktoś też ma skojarzenia muzy przed ostatnim lotem z Gladiatorem? To nie jest dokładnie ten sam motyw ale już za pierwszym razem wydało mi się znajome i cały czas mnie męczyło z czym mi się kojarzy no i wyszło mi, że ze starożytnym Rzymem
#12
Napisano 09.12.2006 - |19:05|
Nie pamietam dokladnie jak dlugo CYloni okupowali New Caprica, ale jedno jest pewne. Przez wiekszosc tych wieczorow dowodctwo Galacticy spedzalo przynajmniej kilkadziesiat minut nad planowaniem nastepnego kroku czyli uwolnienia swoich pobratyncow.
Jak juz wczesniej gdzies pisalem. To ze nie pokazali bliskosci Kat z Adama nie znaczy definitywnie ze jej nie bylo.
Jakby rozumowac w ten sposob (czyli jak nie pokaza, to nie istnieje) to nasi marines nie potrafia jezdzic ani bronia sie obslugiwac (a pokazali nauke jazdy czy szkolenie strzeleckie?).
Pozatym mowisz ze Adama jest zamkniety w sobie, ale w serialu mamy wiele dowodow ze swoja zaloge traktuje jak rodzine (w ostatnim odcinku nawet to powiedzial), wiele razy wspieral bohaterow w trudnych chwilach, Sharon-Boomer, Sharon-Athene, Szefa, Sturbuck.
#13
Napisano 09.12.2006 - |19:35|
Przez pierwszy i drugi sezon Adama byl bardzo blisko z STarbuck, jednak ta zawiodla jego zaufanie.
(...)
wiele razy wspieral bohaterow w trudnych chwilach, Sharon-Boomer, Sharon-Athene, Szefa, Sturbuck.
Zgadza się i ani razu nie mieliśmy okazji zobaczyć takiej gadki jak tym razem. Mówił na bazie swoich doświadczeń ale bardzo ogólnie. A tutaj wspomina urodzenie syna, który na dodatek był mu bliższy (przynajmniej tak to przedstawiano) niż Apollo. Jak dla mnie to trochę dziwne.
Nie twierdzę, że nie znał Kat. I nie chodzi mi o robienie odcinka w którym by pokazali, jak admirał pił brudzia z każdym z załogi . Ale z Sharon można łatwo zaakceptować bliskość - nawet mimo tego, że jest Cylonem. No i dali tę miłą scenę z herbatką. Z Kat nic takiego nie było, co więcej na okręcie pojawiła się stosunkowo niedawno. Kiedy admirał mógł ją lepiej poznać? Skoro wcześniej nie było takich wyznań w rozmowach z osoabmi jednak mu bliższymi to dlaczego nagle z nią?
Żeby było jasne - rozmowa miała swój klimat i do niej samej nic nie mam. Tylko mam zgryz co do pokazania samej postaci Adamy i to od dłuższego czasu - może to powoduje, że bardziej reaguję na takie elementy
#14
Napisano 09.12.2006 - |21:34|
Tym razem bylo wiecej "cukru w cukrze". Ladne scenki z lotem w tej mglawicy czy co to bylo. Ciekawie rozwija sie watek na statku cylonow. Czyzby Cyloni rzeczywiscie stali sie w przyszlosci (przeszlosci jesli sie przeniosa) bogami dla kolonistow?
Szkoda Cat.
"My followers?"
"Your victims."
#15
Napisano 09.12.2006 - |21:45|
dramatyzm odcinka byl dosc solidnie, choc schematycznie zbudowany, ale na cale szczescie skonczyl sie wedlug moich optymistycznych przewidywan smiercia Kat aka Sashy Prawde mowiac ta postac dzialala mi bardziej niz na nerwy i o ile Starbuck to jest screw up i babochlop, tak ta przemadrzala, smarkata cpunka dobijala mnie przy prawie kazdej scenie ze swoim udzialem. Zawsze musiala wtracic swoje trzy grosze, nawet jak byla jeszcze poczatkujacym leszczem. Nie wiem na jakiej podstawie otrzymala CAGa w czasach NC - chyba nie za Scara? Gdyby nie Starbuck to (co za szkoda, ze tak sie nie stalo...) Kat bylaby juz pojedynczymi atomami gnanymi przez wiatr sloneczny kilka odcinkow temu!
Scena z wizyta Adamy u napromieniowanej Kat nie byla taka wydumana - jak zauwazylo kilka osob, Adama mimo swej surowosci jest niezwykle zwiazany z zaloga swojego okretu. Nie chodzi tu o to, ze lubi pare konkretnych osob. Zna doskonale ludzi z CC, zna syna i jego chlopcow/dziewczyny, Chiefa, czy innych, ktorzy sie wyrozniali... nie zna zatem kazdego zaloganta. Jednak osobista znajomosc zolnierza, ktory sie poswiecil dla ratowania czesci floty nie jest konieczna do jakiegos milego gestu. Dziewczyna i tak miala umrzec, a mysle, ze forumowicze zdaja sobie sprawe, jak potworna jest smierc od napromieniowania, a jesli nie - prosze przeczytac pare paragrafow o Hiroszimie i Nagasaki. Adama po prostu zdecydowal sie spedzic z nia ostatnie chwile, bo choc na to zaslugiwala.
Cieszy mnie takze postep w fabule "po stronie cylonskiej". Widac, ze nie tylko cyloni have a plan, ale bogowie Kobolu takze have a plan
Użytkownik Domx edytował ten post 09.12.2006 - |21:53|
#16
Napisano 09.12.2006 - |22:36|
To się robi właśnie coraz bardziej zastanawiające. I ciekawe jak to dalej poprowadzą .Czyzby Cyloni rzeczywiscie stali sie w przyszlosci (przeszlosci jesli sie przeniosa) bogami dla kolonistow?
Na początku Kat też mi działała na nerwy ale potem spodobało mi się to , że była chyba jedyną osobą zdolną "zgasić" Starbuck która wtedy nie wiedział jak się odgryźć.Prawde mowiac ta postac dzialala mi bardziej niz na nerwy i o ile Starbuck to jest screw up i babochlop, tak ta przemadrzala, smarkata cpunka dobijala mnie przy prawie kazdej scenie ze swoim udzialem.
Przy okazji @Pandora :clap: :clap: za to, że już są napisy do dzisiejszego BSG nr 10.
Użytkownik biku1 edytował ten post 09.12.2006 - |22:41|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#17
Napisano 09.12.2006 - |22:58|
Dalej podtrzymuję co pisałam wcześniej (kto nie lubi trochę ponarzekać ) , ale pomysł z przejściem gromady i jej powiązanie z "detektywistycznymi" wyczynami Baltara na baseshipie dodają temu odcinkowi dodatkowego smaczku. Jak tak dalej będą się bawić mitologią (i nie tylko) to przerobimy krótki kurs powtórkowy. I tutaj muszę poprzeć biku1 - chyba po raz pierwszy mam wrażenie, że te wynurzenia dotyczące Cylonów nie są tylko zagrywką przyciągającą widzów, ale faktycznie twórcy mają jakiś plan co do nich. Zobaczymy czy to nikłe odczucie zostanie podtrzymane w kolejnym odcinku - tytuł wysoce obiecujący - czy też zostanie szybko ugaszone.
#18
Napisano 09.12.2006 - |23:00|
Co do tego odcinka. Odeszła jedna z ciekawszych postaci-pilotów, głównie ze względów na jej zaszłości ze Starbuck.
+ to co poprzednicy wypisywali
+ scena z Adamą, wcale nie była głupia. Po prostu przyszedł jej towarzyszyć w ostatniej drodze. (chyba nie ma nic gorszego niż umierać w samotności).
- przewidywalność śmierci Kat
- trochę mnie zdziwiło, że Adama chciał córkę
#19
Napisano 09.12.2006 - |23:03|
o rany, zgadzam się co do gadki adamy, to było potworne ;/
odcinek był strasznie sympatyczny po stronie bsg - 'fajnie' wiedzieć, że bohaterowie wcale nie są niezniszczalni i od czasu do czasu ktoś zostaje wykoszony. prywatnie nigdy nie przepadałam za kat :P
podobała mi się ta śmierć; taki jakby świadomy wybór, poświęcenie się bez niepotrzebnego patosu i kiczu
ciekawi mnie za to strasznie następny odcinek po akcji na basestarze :> [powrótka z raportu mniejszości ;P]
8.5
czegoś mi zabrakło do 9.0
PS++$ PE- Y+ PGP--@ t++ 5+++ X+++ R tv- b+++ DI+ !D- G++ e(++++) h-- r+ x*>**
I always hope for the best. experience, unfortunately, has taught me to expect the worst.
#20
Napisano 09.12.2006 - |23:52|
A okazuje się, że nazywa się Brendan Costanza. :-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych