54 odpowiedzi w tym temacie

[_Neoo_]

Z tytułu można wnioskować, że odcinek będzie poruszał sprawę współpracy niektórych Kolonistów z Cylonami oraz odpowiedzialności za to.

[Toudi]

Ciężki odcinek, naprawdę ciężki...

Sposób rozwiązania problemu kolaborantów straszny, zero możliwości obrony... Gorzej niż sąd polowy na wojnie. Do tego śluza... żeby choć mieli odwagę im kulkę zaserwować...

Gaeta, prawie go uśmiercili... normalnie szkoda słów...

Zarek prezydentem... aż kilka minut był no cóż, sam wie, że ludzie go tam nie chcą... ale nim oddał władzę, sam podpisał sporo wyroków śmierci.. i kto gorszy? Baltar z lufą przy głowie, czy Zarek dający ludziom zemstę?

Mam teraz mieszane uczucia do tej szóstki sędziów... ale ogólnie nie podoba mi się ich postawa...

<edit>Jammer już nie wróci... dostał to na co się zapisał... - zginął w sumie za 23 trupy, ciekawe ile Tigh ma na swoim koncie podczas tej okupacji, bo mi się coś wydaje, że dużo więcej...

Ale jak głoszą bardzo ważne przysłowia:
Zwycięzcy piszą historię.
Zabij kilkanaście osób, nazwą Cię mordercą, zabij miliony, nazwą Cię bohaterem.
</edit>

Z innych aspektów odcinka:
Lee się odchudza chyba chce wrócić do latania
Helo i Tigh się już dublują - nic dobrego z tego nie wyjdzie...
BSG poważnie podziurawiona - a ktoś mówił, że nie widać na niej szkodzeń - niech się przypatrzy w tym odcinku....
Bardzo, ale to bardzo tłoczno teraz mają na BSG - dwie załogi w jedną - nie licząć pilotów, to pewno w reszcie załogi mają nadkomplet - kijowa sprawa dla małżeńst - zero prywatności...

Baltar u Cylonów - dziwne że ciągle tylko 7 modeli głosuje, ciekawe co robi pozostała piątka?
Jakieś "martwe" te Basestary od środka..

A co do ripu... nosz kurde, dlaczego wycięli spoilery do kolejnego odcinka? No?

Użytkownik Toudi edytował ten post 28.10.2006 - |21:53|

[Pandora]

W sumie Toudi prawie wszystko napisał zatem tylko tytułem uzupełnienia

Początkowy sen Baltara był jedynym jaśniejszym punktem, a biorąc pod uwagę, że wcale miły nie był to odcinek conajmniej ciężki. Ja nie chcę aby wrócił Baltar z pierwszego sezony - bardziej odpowiada mi taki jak jest teraz. Poza tym, przy tak cieżkich klimatach, jego "błazenada" z tamtego okresu nie byłaby na miejscu. Pozostaje pytanie jak długo taki ciężki klimat wytrzymamy - jednak jakby nie było to ma być rozrywka. Jak chcę tragedie włącze sobie wiadomości.

Prawdziwiej byłoby gdyby Gaeta wyleciał i dopiero wtedy wyszłoby, że to on był tajnym źródłem. WIększy potencjał dramaturgiczny. No ale w końcu nie mogą w jednym odcinku uśmiercić za dużo osób, które znamy (na razie mają średnią prawie 1/1 a to dopiero 5 odcinek - jak tak dalej pójdzie do końca sezonu wymienią połowę obsady ). Poza tym jednak jest on dosyć lubiany...

Kara jakoś mi nie pasowała do trybunału. Ale lepiej dla Leobena i innych C... żeby w najbliższym czasie nie wpadli w jej ręcę bo chyba nawet admirał jej nie powstrzyma.

Pytanie - czy Zarek bo swoich działaniach jako prezydent zostanie vice? Bo jeśli tak to w sumie Roslin robi podobny błąd jak z Baltarem tylko na innej płaszczyźnie.

[biku1]

Bardzo ale to bardzo "solidny" odcinek. [ co by nie powtarzać ciężki i mroczny ]

Mocna ta scena z Socinusem w śluzie + sąd "kapturowy".
Można powiedzieć ,że tak jak Zarek mówił albo będziemy sie z tym = kolaborantami, babrać przez najbliższe dni, tygodnie, miesiące według litery prawa albo załatwimy to poza nim tak jak własnie to robią.
W każdym razie sposób egzekucji straszny dla skazanego i do tego mającego świadomośc w jaki sposób zginie.
Jak już to Toudi wspominał bardzo tłoczno w kwaterach mieszkalnych z powodu dwóch załóg na jednym Battlestarze. Nieźle to widać i z pewnościa scenarzyści w jakiś spoób to rozwiążą bo zbyt długo ludzie w takim scisku nie wytrzymają. I zaczną się spięcia.
Do tego widać spore uszkodzenia na kadłubie BSG.

Co do Gaety to faktycznnie dramatyczne miał swoje sceny - izolacja w mesie, spięcie z Tighiem w CIC, i "na końcu" egzekucja w śluzie. Facet musiał się nieźle spietrać ale bardzo podobał mi sie jego postawa :clap: w całym odcinku kiedy wszyscy patrzyli na niego krzywo i tylko on sam wiedział ,że dostarczał informacje ruchowi oporu. I jego zachowańie w czasie egzekucji kiedy mimo presji Kary nie chciał błagać o swoje życie. :clap:

Co do Basestarów to mi one przez te światełka w środku skojarzyły się z filmem Bliskie spotkania 3 stopnia.
Ciekawe jak dalej potoczy się sprawa obecności Baltara na Basestarze.
Narazie to facet ma ciekawe towarzystwo w swoim pomieszczeniu - Centurion.

ps. BARDZO fajna scena z dosiadającym się Szefem do Gaety w mesie.

Użytkownik biku1 edytował ten post 28.10.2006 - |12:36|

[Modes]

Bardzo ciezki klimat tego odcinka.
W zasadzie wszystko juz zostalo napisane, wiec podam tylko swoja ocene: 7,5

[inwe]

8/10; dobry odcinek;
w przeciwieństwie do przedmówców zgadza się z Zarekiem; należało ich ukarać; normalny proces trwałby długo, doszłoby do podziałów w ich społeczności, możliwe, że do samosądów i zamieszek; dlatego pomimo okrucieństwa decyzja IMHO słuszna;

[()))FPPfan))>]

Dla mnie odcinek nudny...jeden z gorszych. Akcja prawie ciągle na pokładzie Battlestara (no i troszke Baltara na BaseStarze w towarzystwie Centuriona tudzież szóstki ;]).

OCENA: 6

[Modes]

Akcja prawie ciągle na pokładzie Battlestara

Niech mi ktos wytlumaczy jak moze byc to argument przeciwko jednemu odcinkowi jesli akcja w zdecydowanej wiekszosci calego serialu toczy sie na Battlestarze?

[Toudi]

()))FPPfan))> zapomnaił dodać, że tez był Colonial One.... ale co tam...

moim zdaniem, mamy tu 4 lokalizacje.. więc argument, że tylko BSG jest bez znaczenia

1. Pokład BSG
2. Sala prezydenta na 798
3. Basestar
4. Kosmos

[biku1]

Mi się wydaje,że ()))FPPfan)) bardziej chodziło o "brak akcji" w połaczeniu z "monotonią" lokalizacji.
Tylko nie wiem jak miałby wyglądać fabuła tego odcinka - czyli załatwienie sprawy kolaborantów - co mieli latać sobie w mysliwcach, patrolować okolicę , wykonywać skoki FTL i potem na momencik wpadać na pokład BSG i załatwiać kolaborantów czy co ?
Oczywiście masz prawo do własnego zdania ale nudny? Napewno nie, owszem ciężki temat ale konieczny do załatwienie spraw zaległych. I "akcji" nazwijmy może inaczej ładunku emocjonalnego to akurat w tym odcinku było dużo i przynajmniej ja się nie nudziłem dlatego dałem 9 ale widzę każdy z nas czego innego oczekuje.
Chociaż mam nadzieję,że za tydzień trochę ta cieżka tematyka zelżeje dając nam trochę oddechu.

Użytkownik biku1 edytował ten post 28.10.2006 - |17:23|

[Quendi]

Może teraz zagłosuje ja = WINNY
Zerek i trybunał/circle zrobili to co trzeba było zrobić.
Zresztą pani prezydent też.

Z przeszłością rozprawiamy się od razu, lub ją przekreślamy czyli gruba kreska.

Niekończące się procesy, kto ? kogo ? kiedy ? szpiegował, dlaczego ? itd współpracował z Cylonami/UB tylko rozwala społeczeństwo i nie pozwala iść dalej.

Klimat s3 zdecydowanie bardzo ciężki, ale za to wiemy że ci ludzie ŻYJĄ.
Emocje i problemy są realne aż do bólu.
No i chyba mamy najcięższe już za sobą.

8,5

+++ trybunał i Zerek
+ pączuś skacz dalej !

[truskolodz]

Ciężki klimat. I tak naprawdę to jestem zdziwiony, że Sam i Szef tak spokojnie "usuwali" ludzi. Jakoś mnie nie pasują do takich ról i takich decyzji. Co innego Pułkownik Decyzja Roslyn co do zaprzestania czegokolwiek jeśli chodzi o "zdrajców" też nie do końca zrozumiała. Ale Mocna 8 się należy. Teraz praktycznie wszystko zaczyna się od nowa, cała podróż i teoretycznie wszystko się może zdarzyć.

[Borlog]

Jak dla mnie 8.5 - trzymający w napięciu, nie pozwala do przejścia obojętnie nad problematyką rozliczenia osób współpracujących z Cylonami. Czasem troszkę się odcinek dłużył lecz to tylko mały minusik.
Trybunał - ciekawe jak będą po casusie Gaety spać po nocach nasi przysięgli? Ilu takich pobieżnie sprawdzonych wysłali na przechadzkę w kosmos? Biedny Jammer (nie Socinus!!!!!) - może wróci do nas jako Cylon......
Zauważyliście że wrócił ten łysy Azjata z tatuażem, który w pierwszym sezonie grywał sobie w karty z Starbuck?

Użytkownik Borlog edytował ten post 28.10.2006 - |21:49|

[Marlowe]

A co do ripu... nosz kurde, dlaczego wycięli spoilery do kolejnego odcinka? No?

http://video.google....0...048250684

Promo kolejnego odcinka "Torn"

[mathix]

Co tu dużo komentować, mamy kolejny dobry odcinek, może nie tak emocjonujący jak poprzedni, ale dobry na pewno. Ciekawie się rozwija sprawa Baltara. W sumie to mi go nie szkoda, bo nigdy nie lubiłem tej postaci (co nie zmienia faktu, że jest to postać ciekawa). Dalej mamy to co interesujące, czyli niejednoznaczne dylematy moralne, przed jakimi stają postacie.

Kwestia kolaborantów jest dość trudna. Z jednej strony powinno się trzymać prawa, bo bez niego zapanuje terror, a nie chodzi o to, żeby ludziom ocalałym z piekła fundować kolejne. Z strony drugiej Zarek ma rację - procesy trwałyby bardzo długo i pochłaniały czas wielu ludzi. Więc trzeba sprawę zdrajców załatwić jak najszybciej. Rozwiązanie Roslin wydaje się mądre, chociaż to też jest sprawa dyskusyjna.

Już się nie mogę doczekać kolejnego odcinka. Tylko tak dalej.

[Rand]

Dałbym 9,5 gdyby nie końcówka tak jest 9.
Kiedyś Laura Roslin była bardziej bezwzględna, teraz nagle zminiła sie w dobrą panią prezydent, tesknie za starą Laurą. . . Według mnie to co zrobił Zarek było słuszne i powinien to kontynuowac, szkoda że z Adamy i Roslin takie dobre stare małżeństwo sie zrobiło, teraz wiele kłopotów zapewne sprawi Tigh i Zarek (i dobrze:) ) W końcu serial nie może sie zmienić w taki całkowicie poprawny jak Stargate
Ogólnie naprawde dobry odcinek wyszedł, godny polecenie każdemu kto nie tylko ceni sobie w tym filmie akcje :]

Użytkownik Rand edytował ten post 29.10.2006 - |00:57|

[goth]

jaka zdrada może usprawiedliwiać morderstwa przy stanie populacji 41000?
Cyloni bardziej ludzcy?
Wspaniałe zestawienie głosowań u cylonów i "naszych"
9pkt

[Myszaqu]

8/10 ... Teoretycznie zgadzam się z postępowaniem The Circle, ale przy tak niskiej populacji mordowanie ludzi, gdy każda jednostka się liczy... IMHO wystarczyłoby napiętnować zdrajców publicznie, wcielić ich do jakieś karnej jednostki... Dziwne że Adama się nie domyślił dlaczego ludzie znikają.... Fakt, że nie był "na dole" ...

Użytkownik Myszaqu edytował ten post 29.10.2006 - |10:27|

[g_brzeczyszczykiewicz]

Hmm, tak się zastanawiałem dlaczego wszyscy mówią o ciężkim odcinku? Może ten serial nie jest przeznaczony dla młodych chłopców dla których największą frajdą jest zobaczyć klika strzelających mysliwców śmigających po kosmosie? Takich seriali jest pełno, więc niech "młodzi chłopcy" się na nie przerzucą i nie marudzą. Przewagą tego serialu jest to, że po każdym odcinku mogę sobie zadać pytanie/pytania. Nie wiem czy zauwazyliście ale problemy w nim przedstawione mają w jakimś stopniu odzwierciedlenie w naszej rzeczywistości. Bo czym się różni terrorysta - samobójca w Iraku od tego przedstawionego w pierwszym odcinku? Nasuwa sie mi od razu skojarzenie USA z cylonami itd. - no ale to już możę być przegięcie To jest własnie siła tego serialu. To własnie powoduje, że, pomimo już trzeciego sezonu, z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam