Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 024 - S02E02 - In the Line of Duty


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

Ankieta: Oceniamy odcinek: (61 użytkowników oddało głos)

Oceniamy odcinek:

  1. 10 (11 głosów [19.30%])

    Procent z głosów: 19.30%

  2. 9.5 (5 głosów [8.77%])

    Procent z głosów: 8.77%

  3. 9 (18 głosów [31.58%])

    Procent z głosów: 31.58%

  4. 8.5 (4 głosów [7.02%])

    Procent z głosów: 7.02%

  5. 8 (13 głosów [22.81%])

    Procent z głosów: 22.81%

  6. 7.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  7. 7 (3 głosów [5.26%])

    Procent z głosów: 5.26%

  8. 6.5 (1 głosów [1.75%])

    Procent z głosów: 1.75%

  9. 6 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  10. 5.5 (1 głosów [1.75%])

    Procent z głosów: 1.75%

  11. 5 (1 głosów [1.75%])

    Procent z głosów: 1.75%

  12. 4.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  13. 4 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  14. 3.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  15. 3 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  16. 2.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  17. 2 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  18. 1.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  19. 1 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  20. 0.5 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

  21. 0 (0 głosów [0.00%])

    Procent z głosów: 0.00%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 kwiatek

kwiatek

    FLOWER POWER

  • VIP
  • 2 530 postów
  • MiastoOpole

Napisano 05.01.2004 - |18:22|

O'Neill i SG-1 przeprowadzają misję na planecie Nasya, starają się ewakuować jej mieszkańców, którzy są właśnie atakowani przez Goa'uld'ów. W trakcie działań Samantha Carter zostaje nosicielem Goa'uld'a, który ukrywał się w śmiertelnie rannym Nasya'ninie. Pani doktor powraca na Ziemię, a jej współtowarzysze nie zauważają żadnej zmiany, na szczęście Cassandra, dziewczynka, którą SG-1 uratowało na planecie PX8-987 (S01E14 - Singularity), od razu rozpoznaję śmiertelnego wrogą w ciele Sam. Mówi o wszystkim Jack'owi, Carter zostaje zamknięta w celi, a pułkownik rozpoczyna pertraktacje o życie pani kapitan. Teal'c również pojawia się w celi Samantha'y, to jemu Goa'uld wyjawia, że nazywa się Jolinar of Malkshur i należy do Tok'ra, grupy rebeliantów sprzeciwiających się postępowaniu władców systemu i ich popleczników. Mówi również, że jego życie jest w niebezpieczeństwie, władcy systemu wysłali za nim Ashrak'a (zabójcę), SG-1 musi zrobić wszystko, żeby go powstrzymać. Jeśli im się to nie powiedzie, to oprócz Jolinar zginie też Carter. Świetnie wytrenowany Ashrak przedziera się jednak do SGC, Samantha prawie ginie z jego rąk, zanim zostaje powstrzymany przez Teal'c'a. Ocalała mówi O'Neill'owi, że ocalała tylko dzięki temu, że Jolinar poświęcił swoje życie, żeby uratować jej.

Dołączona grafika Dołączona grafika
  • 0
Master of possimpible ;)

#2 Tomciak

Tomciak

    Organizator

  • VIP
  • 398 postów
  • MiastoWszechświat - Nasza galaktyka - Układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Śląsk - Gliwice - mój fotel

Napisano 07.01.2004 - |20:02|

Kolejny dobry odcinek. Przede wszystkim po raz pierwszy pojawia się tu wątek Tok'Ra, kontynuowany później przez wszystkie serie. Dodatkowo, co to za emocje - wszyscy mają w pamięci co stało się z Kawalskim (swoją drogą to też był odcinek 2 ale serii pierwszej...). Pomysł z Ashrak'iem też jest dobry - zresztą, wydaje się oczywiste, że goa'uldowie powinni mieć kogoś do zadań specjalnych :) Tak umiejętności to on faktycznie ma niezłe...
8.5/10
  • 0
Tom

T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing

Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...

#3 gulus

gulus

    Sierżant

  • VIP
  • 757 postów

Napisano 07.01.2004 - |20:25|

Dla mnie jeden z lepszych odcinków. Zastanawiam się tylko, gdzie się podziali ci specjalni zabójcy? To chyba coś w rodzaju super speckomandosi od brudnej roboty. Na pewno nie mogło ich być wielu. Czy to byli Władcy, których predyspozycje doprowadziły do takich a nie innych działań? Specjalnie szkoleni i uczeni Jaffa? Nie mam pojęcia.

gulus
  • 0

#4 Herosista

Herosista

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 96 postów
  • MiastoBielsko-Biała

Napisano 14.01.2004 - |00:18|

Bardzo emocjonujacy odcinek. pojawia się Tok'Ra. A włąsnie jak to pisze to nasuneła mi się taka refleksja. Dlaczego Organizacja nazywasie Tok'Ra?? Czy dla tego ze w tym czasie kiedy powstawała Ra był najwarzniejszym władca systemu??


ps:
8 :)
  • 0
Z wódka nie wygrasz. Ty lejesz ją w morde a ona ciebie na ziemię

Pozdrawiam Herosista

#5 Tel'mac Zeb

Tel'mac Zeb

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów
  • Miastoóć ;)

Napisano 14.01.2004 - |10:47|

Kolejny dobry odcinek. Lekki dreszczyk... no i od tego odcinka w SG1 będzie żywy "detektor" Goa'uld'ów. Moja ocena 9/10
  • 0

#6 121277

121277

    Wielki Organizator

  • VIP
  • 561 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 13.02.2004 - |09:30|

A ja dałam 10. Mało jest odcinków tak spójnie skonstruowanych, z ciekawym pomysłem i wartką akcją. Naprawdę trudno się nudzić.
  • 0
Daleka droga
do serca człowieka
zimnego jak głaz

Ale ja – jak woda
co cierpliwe czeka
aż skałę zniszczy czas


Dołączona grafika

Mój świat

#7 koziu

koziu

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 141 postów
  • MiastoCzestochowa

Napisano 30.04.2004 - |15:37|

bardzo dobry odcinek poznajemy tokra co jest istotne dla kontynuacji ja daje 9
  • 0
"... jak nie ma tego tutaj, to jest gdzieś indziej i tam tego poszukam ..." K.Puchatek

#8 Ankh

Ankh

    Kapral

  • Użytkownik
  • 152 postów
  • MiastoBytom

Napisano 23.11.2004 - |20:44|

Bardzo dobry odcinek. Jak dla mnie mocne 9.
Carter ze świecącymi oczami...nieźle :)
Ale mam takie pytanie bo nie kojarzę: czy w późniejszych sezonach przedstawiono jeszcze postać "zabójcy" na usługach goauldów?
Kim oni (zabójcy) właściwie byli ? Chodzi mi o hierarchie wsród rasy Goauldów.
  • 0
Dołączona grafika

#9 jack

jack

    Chorąży

  • VIP
  • 1 410 postów
  • MiastoPłock

Napisano 25.09.2005 - |21:55|

Ta awersja do Wężyków skończyła sięmarnie. Ale z drugiej stnrony nie ma się co dziwić - postaćKowalskiego - jest tu jeszcze żywa. Tok'ra - nowy sojusznik w walce z Goa'uld. Ciekawie się zapowada ten moty. Odcinek bardzo ciekawy
  • 0
"Nie mamy wpływu na czas, w którym się znaleźliśmy,
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"

Gandalf - Drużyna Pierścienia


#10 JakubC

JakubC

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 42 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 15.08.2006 - |11:27|

Pierwszy kontakt z Tok'ra jak dla mnie bardzo ważny i ciekawy. Fascynujący i godny rozszerzenia jest jeszcze motyw Goa'ulda zabójcy, Ashraka... :clap:
  • 0

#11 elam

elam

    Chorąży sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 757 postów
  • MiastoBielsko-Biala

Napisano 25.10.2006 - |09:50|

Bardzo dobrze pomyslany, spojny i trzymajacy w napieciu odcinek. Pojawiaja sie Tok'ra, dowiadujemy sie czegos nowego o goauldach.
A jesli chodzi o Ashraka, to przeciez nie musi on nalezec do zadnej "organizacji". trudno sobie wyobrazic grupe goauldow- platnych mordercow o ktorych wszyscy wladcy systemu wiedzieliby, ze sa do wynajecia. Wowczas wynajmowaliby ich bez przerwy, kazdy przeciwko kazdemu. To raczej taki pojedynczy assassin. I cale szczescie :)
Odcinek naprawde swietny, 10/10. jak to milo sobie odswiezyc po latach :)
  • 0
lubisz science-fiction? na serialach sie nie konczy !
www.science-fiction.com.pl/forum

_________________________________________
oh my goddess Me !

#12 kefir

kefir

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 318 postów
  • Miastoz Łodzi

Napisano 07.02.2007 - |15:48|

Dobry odcinek, jak dla mnie 8/10 :) Nie wynudziłem się ani przez chwilę. Ep, jak już to zostało powiedziane, bardzo spójny, bez jakichś zapychaczy, cały czas trzymał w napięciu. No i Carter świeciła oczami... ;) Poza tym, zrozumiałem już połowę nazwy tego forum, ciekawe jeszcze czym będzie ten Orion (bez spoilerów proszę) ;)

Użytkownik kefir edytował ten post 07.02.2007 - |15:48|

  • 0

#13 sunkmanitu

sunkmanitu

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 143 postów

Napisano 19.02.2007 - |14:03|

Odcinek powyżej przeciętnego poziomu serialu, kilka bardzo dobrych momentów - 7/10
  • 0

#14 Darth Paula

Darth Paula

    Kapral

  • Użytkownik
  • 179 postów
  • MiastoKraków

Napisano 23.04.2007 - |17:07|

+ Stargate: SG-1 i Stargate: Atlantis od nowa +

(...) A włąsnie jak to pisze to nasuneła mi się taka refleksja. Dlaczego Organizacja nazywasie Tok'Ra?? Czy dla tego ze w tym czasie kiedy powstawała Ra był najwarzniejszym władca systemu?? (...)


Wątpię :) . Bardziej prawdopodne jest to, że Tok'ra znaczy w języku Goa'uldów ruch oporu (czy coś w tym stylu), bo tak przetłumaczył te słowa wypowiedzianie przez Teal'ca Daniel, który usłyszał je po raz pierwszy.

(...) Poza tym, zrozumiałem już połowę nazwy tego forum, ciekawe jeszcze czym będzie ten Orion (bez spoilerów proszę) ;)


Muszę cię rozczarować, ale nazwa Orion nie padła ani razu w serialu Stargate: SG-1 (za to padła w Atlantis, ale to przecież nie miejsce, by o tym mówić). Dlatego nie masz się co martwić, że ktoś ci rzuci niepotrzebny spoiler :) .

Hm, wahałam się między 9 a 10, ale na 10 było mi troszkę za mało, więc z czystym sumieniem dałam 9.

Bezsprzecznie najważniejszą rzeczą w tym odcinku było pojawienie się Tok'ra. Dowiedzieliśmy się, że jest to odłam Goa'uldów, którzy swą władzą dążą do wyższych celów, ciała swych nosicieli pobierają za ich zgodą, są w stanie oddać życie dla człowieka i walczą przeciw Goa'uldom całym sercem. Same superlatwy! No i poznaliśmy Jolinar z Malkshur, której imię jako wspomnienie będzie się jeszcze przewijało w wielu odcinkach nt. Tok'ra (gdyż ich wątek ten oczywiście będzie dalej rozwijany :D ). Później dowiemy się też, że Sam odziedziczyła po swojej Tok'ra pewne zdolności (nie jest to spoiler, gdyż ktoś uważny, jak ja, potrafił wywnioskować co to za zdolności po odcinku Thor's Hammer, gdzie także mieliśmy doczynienia z byłą nosicielką - Kendrą, bez znajomości dalszych odcinków).

Twórcy serialu poruszyli tu ciekawy temat Ashraków, czyli łowców, idealnych zabójców Władców Systemu. Niestety, porzucili ten wątek po tymże odcinku i potem o nich kompletnie zapomnieli (a szkoda). No i to ich fajne urządzonko na rękę... Przydałoby się takie w życiu, żeby hipnotyzowało ludzi, a w razie potrzeby zabijało :P . Sposoby Ashraka na dotarcie do Jolinar, jego przebiegłość i spryt rzeczywiście były godne mistrza skrytobójców. Ale wracając do Jolinar, to trochę denerwowała mnie jej początkowa oschłość, później jednak trochę na szczęście się otworzyła i powiedziała pięknym językiem, kim jest. Zaimponowało mi jej oddanie życia za Sam. Carter chyba też to zaimponowało, a raczej wzruszyło, że Goa'uld poświęcił się dla niej. Od razu widać, jak bardzo pospolite glizdy różnią się od Tok'ra.

Zaciekawiło mnie natomiast pytanie Jolinar, które zadała Danielowi: "- Czy zależy ci na losie Sam tak samo jak O'Neillowi i Teal'cowi? To dlaczego przychodzisz dopiero teraz?". No właśnie - dlaczego? Czy może rzeczywiście wytworzyły się już w SG-1 jakieś trwalsze więzi typu "ciebie lubię bardziej, a ciebie mniej"? Jednak oprócz tego jednego odcinka, gdzie postawione zostało to pytanie, nie zawahałam się ani razu, by stwierdzić, że SG-1 po prostu się kocha :) i jest w stanie oddać życie za wszystkich z drużyny, bez wyjątku. Jeszcze odnośnie Tok'ra, dowiedzieliśmy się kilku rzeczy o Goa'uldach, poznaliśmy drugi sposób dostawania się ich do pnia mózgu - poprzez gardło oraz powiedziano nam, że opuszczenie przez glizdę ciała nosiciela bez zabicia jego jest możliwe, choć trudne.

Tak więc dużo było tu nowinek i informacji, poznaliśmy nowego bohatera - Jolinar, nową rasę - Tok'ra, nowego wroga - Ashraka (nie bacząc na to, że ani Jolinar ani Ashrak nie pojawią nam się już w następnych odcinkach). Dużo było tu akcji, humoru (Teal'c strzelający zatem w Daniela i potem ich krótka rozmowa :) ), scenariusz nie zgrzytał, fabuła była spójna i ciekawa, napięcie towarzyszyło nam od momentu pierwszego zaświecenia się oczu Sam na Nasya'i aż do jej walki o przetrwanie na łożu szpitalnym. Tak więc odcinek był zapchany nowościami, a jednak były one przedstawione bardzo ładnie i przystępnie. 10 daję wybranym, ale na bardzo mocną 9 odcinek ten napewno zasłużył.
  • 0

#15 baloo

baloo

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 350 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 23.04.2007 - |17:33|

Wątpię :) . Bardziej prawdopodne jest to, że Tok'ra znaczy w języku Goa'uldów ruch oporu (czy coś w tym stylu), bo tak przetłumaczył te słowa wypowiedzianie przez Teal'ca Daniel, który usłyszał je po raz pierwszy.


Swego czasu grając w Faraona znalazłem Tok'ra.
Była tam możliwość wybrania nazwy swego rodu z pośród kilku prawdziwych nazw rodów starożytnego Egiptu. Czytam i znalazłem Tokhra/ Tohra- coś w tym stylu na pewno bez żadnych apostrofów i przez h.

Kilka słówek napewno zaczerpnęli ze słownika. Jakby poszukać to możeby się okazało, że Alkesh to np: rydwan.

To jeszcze napiszę o odcinku. Według mie jeden z najważniejszych i najlepszych w całym SG.
Pomysł "dobrych" Goauldów był genialny- wnieśli oni sporo- w zasadzie są podstawą tego universum. Na dodatek to moi ulubieni obcy.
To jeden z niewielu epizodów o cięższym i poważniejszym klimacie. Tokra to jeden z wątków, który nie został zepsuty (takie mam odczycia odnośnie Asgardu, Pradawnych i części Goauldów).
  • 0

#16 Darth Paula

Darth Paula

    Kapral

  • Użytkownik
  • 179 postów
  • MiastoKraków

Napisano 24.04.2007 - |16:00|

+ Stargate: SG-1 i Stargate: Atlantis od nowa +

Tak, "dobrzy" Goa'uldowie byli znakomitym pomysłem, choć nie są moją ulubioną rasą w SG-1, to jednak miło ogląda mi się odcinki z ich udziałem. :)

A że wiele nazw z serialu powstało z przekształcenia pewnych słów martwych języków, nie jest nowością. W końcu też Daniel opowiadając nam o jakiś bogach czy zwyczajach różnych cywilizacji nie mówi bzdur wyssanych z palca, lecz jego tekst w roli jest oparty na źródłach historycznych. To samo Sam - informacji o czarnych dziurach czy alternatywnych wymiarach nie wymyśla sobie ot tak.

Wszystko w Stargate: SG-1 i Stargate: Atlantis jest oparte na rzeczywistych teoriach naukowych i faktach historycznych, więc i język Goa'uldów jest oparty o jakieś starożytne, ziemskie wzorce.

Użytkownik Darth Paula edytował ten post 24.04.2007 - |16:01|

  • 0

#17 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 21.01.2008 - |16:05|

Swietny epizod. Serial nabiera romiencow. Sporo dramatu i zupelnie nowe informacje o swiecie zewnetrznym. Pomysl dobrych Gou'ld jest znakomity. bardzo rozszeza perspektywe.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#18 Sharak

Sharak

    Kapral

  • Użytkownik
  • 176 postów
  • MiastoNasielsk

Napisano 06.02.2008 - |18:21|

Jak najbardziej zgodzę się z większością przedmówców, że wprowadzenie Tok'ra do serialu daje wiele możliwości i było dobrym pomysłem ze strony twórców. Okazuje się że rasa Goa'uldów to nie tylko zapatrzone w siebie, rządne władzy bezwzględne pasożyty, ale także poróżniona w pewnych kwestiach społeczność.
  • 0
Bursztyn & Perła

#19 vlad80

vlad80

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów
  • MiastoŻuromin/Warszawa

Napisano 28.05.2008 - |07:30|

Heh jeszce emocje po pierwszym odcinku nie opadły a tu kolejny bardzo dobry epizod. Dowiadujemy sie czegos nowego i bardzo waznego, Tok'ra ruch oporu sprzeciwiajacy sie rządom Goauldow.
Rokuje ze seria będzie dobra bo start jak widać ma naprawdę pożądny
  • 0

#20 sindemoriel

sindemoriel

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 34 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 25.06.2008 - |11:40|

mnie się podobał odcinek i pokazanie dobrych węży. Dla równowagi można przypuszczać, że cała rasa nie jest paskudna, no ale przypuszczać a wiedzieć to dwie rzeczy. Bo to chyba mało możliwe by danej grupie wszyscy byli podli . Szkoda, że ludzie z SG1 nie chcieli wysłuchać Jolinar w ciele Sam, no ale cóż Goul'dowie potrafią oszukiwać więc mieli powody do nieufności. Bardzo wzruszyła mnie scena poświęcenia się Jolinar dla ratowania Sam. Fakt obie nie mogły przeżyć, ale Jolinar mogła 1) próbować przeżyć kosztem kapitan Carter, 2) zabrać ją ze sobą do grobu a mimo to postanowiła poświęcić siebie. To piękny czyn i choć może chwilami Tok'Ra drażnią swoimi tekstami to są zdolni do szlachetnych czynów. I Sam gdy leżała przybita po śmierci Jolinar i mówiąca coś w stylu 'Goaul'd się poświęcił by mnie ratować'. Kurcze ja nie wiem ale mieć poczucie że ktoś umarł bym ja mogła żyć dla mnie to straszny ciężar.
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych