Skocz do zawartości

Zdjęcie

Dharma i liczba 108 Wyjaśnienie Teori w linku


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 Kastor

Kastor

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 03.01.2006 - |20:46|

Ten naukowiec na tym filmie instruktazowym do projektu Dharma konczy swuj monolog słowem
Namaste
tradycyjne indyjskie pozdrowienie, dosłownie "boskość we mnie pozdrawia boskość w Tobie", albo "Światło we mnie kłania się Światłu w Tobie" ;
słowo oddające kluczowy dla tradycji hinduistycznej pogląd, iż boski pierwiastek i boska, najwyższa Jaźń, jest obecna w każdej żywej istocie i każdym człowieku, jako sama esencja i natura świadomości;
w powitaniu składa się dłonie na wysokości serca, które jest siedzibą boskości w człowieku, stąd w internecie równoważnikiem namaste są emotikony

http://www.dharma.pl...ahl--o-mali.php

Użytkownik Kastor edytował ten post 03.01.2006 - |20:52|

  • 0

#2 Slide

Slide

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 85 postów

Napisano 14.01.2006 - |19:37|

Czym jest Dharma?

Dharma to centralne pojęcie buddyzmu. Ogólnie oznacza ono uniwersalną prawdę czy też prawo dotyczące wszystkich fenomenów. Termin ten odnosi się także do nauki Buddy, który tę zasadę poznał i w oparciu o to poznanie, ukazał ścieżkę do wyzwolenia.

Każdą praktykę Dharmy poprzedzają określone przygotowania, stanowiące solidną podstawę właściwej praktyki. Wyróżnia się dwa rodzaje tych przygotowań: zwyczajne i szczególne. "Cztery Rozmyślania odwracające umysł od samsary" należą do zwyczajnych praktyk wstępnych. Co oznacza "odwrócenie umysłu od samsary"? Oznacza uwolnienie się od wszelkiego przywiązania do życia, w którejś z jego trzech sfer. Można rozwinąć w sobie ten stan rozmyślając na cztery określone tematy; są to właśnie cztery zwyczajne praktyki wstępne.

Pierwsze z tych rozmyślań polega na docenieniu, jak cenne i trudne do osiągnięcia jest ludzkie życie. Drugie to uświadomienie sobie nietrwałości wszystkich rzeczy. W trzecim chodzi o zrozumienie działania karmy, czyli prawa przyczyny i skutku. Czwarte dotyczy cierpienia nieodłącznie związanego z każdą formą egzystencji w samsarze, a więc wad samsary.

Cenne Ludzkie Ciało

Mówiąc o tym, jak cenna jest ludzka egzystencja, używamy pojęcia "Cennego Ludzkiego Ciała" które niesłychanie trudno osiągnąć. Jego wartość polega na tym, że wiążą się z nim określone wolności i możliwości. Jego cenność opisuje się na trzy sposoby: przez szersze spojrzenie na naszą sytuację, porównując pewne liczby i poprzez analogię. Pierwszy sposób opiera się na opisaniu tzw. "wolności" cechujących odrodzenie się w ludzkiej formie. Uważa się je za cenne, ponieważ oznacza ono, że udało nam się uniknąć innych, gorszych odrodzeń. Jesteśmy wolni od form egzystencji, w których napotkalibyśmy sytuację całkiem odmienną od tej, z którą stykamy się w ludzkim życiu. Wyróżnia się osiem pozostałych form egzystencji:

1. odrodzenie się w stanach paranoicznych,
2. w świecie duchów,
3. jako zwierzę,
4. w obszarach pozbawionych cywilizacji,
5. jako bóg, zwłaszcza bóg obdarzony bardzo długim życiem,
6. życie z upośledzeniem umysłowym,
7. życie z błędnymi poglądami,
8. odrodzenie się w czasach, w których nie pojawił się żaden budda.

Cenną ludzką egzystencję uważa się za wyzwolenie od wymienionych ośmiu, ponieważ w każdej z nich doświadczyć możemy wyłącznie cierpienia i jesteśmy pozbawieni wolności w tym sensie, że nie mamy możliwości praktykowania Dharmy. W stanach paranoicznych jedyne czego doświadczamy to straszliwe gorąco i zimno. Istoty w świecie duchów odczuwają nieustanny głód i pragnienie, zaś zwierzęta mają cały czas wrażenie że są ścigane, prześladowane, wykorzystywane, i pożerają się nawzajem. Człowiek mieszkający na obszarach niecywilizowanych nie ma możliwości nauczenia się czegokolwiek, co mogłoby go sprowadzić na właściwą ścieżkę.

Ciotrul Dycien - Święto Czynienia Cudów

Upamiętnia ono pewną historię z życia Buddy Siakjamuniego. Po wielu nieudanych próbach nakłonienia Buddy przez sześciu najwybitniejszych mistrzów bramińskich do podjęcia współzawodnictwa w czynieniu cudów, Siakjamuni w końcu zgodził się na te swoiste zawody. Coraz więcej bowiem jego uczniów zaczynało wątpić, czy on w ogóle posiada ponadnaturalne moce.

Przez kolejnych piętnaście dni Budda ukazywał więc coraz to nowe świadectwa swego urzeczywistnienia. Na przykład po zjedzeniu posiłku wbił w ziemię wykałaczkę. W jednej chwili z drzazgi powstało pięćset dorodnych drzew usianych kwiatami i owocami. I tak, po upływie dwóch tygodni, właśnie w czasie pierwszej pełni księżyca ostatecznie pokonał oponentów. Wszyscy oni, wraz z rzeszami swych wyznawców, zostali uczniami Buddy.

Życie szesnastu Karmapów

Pierwszym Karmapą był Dysum Kheyenpa, Który był głównym uczniem Gampopy (1079-1153). Sam Gampopa był jednym z dwóch najwybitniejszych uczniów Milarepy, wielkiego jogina i świętego, sławnego na cały świat ze swojej surowej dyscypliny, poświęcenia życiu duchowemu, wielu dokonywanych przez siebie cudów, oraz piękna i głębi pieśni, W których przekazywał swe nauki, rezultat całkowitego i doskonałego oświecenia. Linia Milarepy wywodzi się od jego nauczyciela, sławnego tłumacza Marpy Lotsawy, który chociaż był żonatym człowiekiem świeckim, trzykrotnie odwiedził Indię w celu studiowania i sprowadzania pism. (Linia Marpy sięga wstecz do) indyjskich guru: Naropy, Tilopy i Wadżradhary, Niebiańskiego Buddy, "Tego, Który Dzierży Piorun (wadżrę)".

Ta linia nauczycieli zapoczątkowała szkołę buddyzmu tybetańskiego, w której zachował się ustny przekaz sześciu jog praktyki ezoterycznej i duchowej realizacji, jakie Marpa przeniósł do Tybetu od swoich indyjskich nauczycieli. Głównymi uczniami jego duchowego syna Milarepy byli Reczungpa i Gampopa, ale wysoce indywidualny i trudny do przewidzenia charakter Reczungpy sprawił, że nie był on odpowiednim kandydatem do założenia jakiejkolwiek wyższej szkoły uczniów i dlatego to właśnie Gampopa, będący bhikszu sarwastiwadinem był tym, który skonsolidował otrzymane od Milarepy nauki i umieścił je na bardziej zorganizowanej podstawie, niezbędnej dla ustanowienia wielkiej i trwałej tradycji praktyki. Dakpo Kagyu zostało ukształtowane przez nauki Gampopy, natomiast szkoła założona przez jego głównego ucznia Dysum Khyenpę, I Karmapę, jest nazywana czasem khamtsang albo karma kagyu.



O mali

W istocie najwyższe praktyki zawsze obejmują ciało, mowę i umysł. Jeśli o czymś pomyślimy to nie jest to tak silne, jak wtedy, gdy o tym pomyślimy i powiemy. Natomiast jeśli to powiemy, pomyślimy i zrobimy to wtedy jest to najsilniejsze. W buddyzmie, a szczególnie w buddyzmie tybetańskim używa się wielu metod, żeby utrzymywać ciało, mowę i umysł pracujące razem. Całkowite oświecenie to nie jest tylko przekształcenie naszego sposobu myślenia, to jest również całkowite przekształcenie naszego sposobu komunikacji i procesów jakie zachodzą w naszym ciele. Jeśli pracuje się z ciałem, mową i umysłem od samego początku otrzymuje się bardzo mocne rezultaty. Tak więc kiedy medytujemy, nasz umysł koncentruje się na jakimś aspekcie Buddy, ale bardzo często obejmuje to również naszą mowę gdy na przykład mówimy mantrę albo tez mówimy modlitwy. Ale mimo, że utrzymujemy razem mowę i umysł, to umysł może bardzo łatwo gdzieś odejść. I dlatego też potrzebujemy tego co nazywa się tingue po tybetańsku, w sanskrycie mala, co posiada podwójne znaczenie; z jednej strony oznacza to przyjaciela z drugiej strony jest to coś, co nas skłania, żeby coś robić np. tak, jak się pogania konia. To jest coś, co pomaga nam uczynić nasze życie pożytecznym.

I kiedy trzymamy malę podczas medytacji lub w innej sytuacji, wysyłamy wtedy przez nasze zmysły do naszej świadomości bardzo wiele wrażeń, nawet jeśli nie myślimy o Buddach czy też nie jesteśmy za bardzo świadomi mantry, którą mówimy, to fizyczne wrażenia z togo, że trzymamy różaniec docierają do naszego umysłu. Jest kilka rzeczy, które powinniśmy wiedzieć kiedy to robimy. Po pierwsze ludzie pytają dlaczego w mali jest 108 perełek. Powód tego wyjaśniony jest na wielu poziomach. Pierwszy i najgłębszy poziom wyjaśnia, że odpowiadają one ośmiu stanom świadomości i kiedy te staną się doskonałe i urzeczywistnimy umysł Buddy wtedy ożywa wewnątrz nas 100 różnych oświeconych aspektów Buddy: 42, które rozchodzą się z serca i 58 z ośrodka głowy.

Jest pięć świadomości: zmysł wzroku, słuchu, dotyku, powonienia i smaku. Szósta świadomość sprawdza to, co się dzieje, objaśnia to, np. mówi: to są moi przyjaciele itd. Ona cały czas podąża za pierwszymi 5cioma rodzajami świadomości i sprawdza to, co się dzieje. Siódmą świadomość można by nazwać świadomością magazynującą, zbierającą. To jest to co psychologia nazywa podświadomością. Ósmy rodzaj świadomości to nasza codzienna świadomość działająca w oparciu o symbole, o to wszystko co tu się dzieje. Różnice między tymi rodzajami świadomości zostaną rozpuszczone kiedy energia i jasność w nas jest widziana jako wszędzie taka sama, jako oświecona. Wtedy pojawia się 100 różnych Buddów, którzy istnieją teraz w naszych wewnętrznych centrach, ale nie są uaktywnieni, nie jesteśmy ich świadomi. To jest jeden z powodów, że perełek jest 108. Kiedy 8 poziomów świadomości staje się oświeconymi, wtedy 100 Buddów rozpoczyna taniec. Inny powód to powód liczbowy. Otóż 108 jest to bardzo szczególna liczba, mianowicie 108 = 1 x2 x3.
  • 0

#3 keeper

keeper

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 24 postów

Napisano 29.01.2006 - |22:16|

Dharma to inaczej "droga".
  • 0

#4 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 31.01.2006 - |14:58|

Czym jest Dharma?

. Otóż 108 jest to bardzo szczególna liczba, mianowicie 108 = 1 x2 x3.


Dla mnie 1x2x3 = 6

O co więc tu chodzi?
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#5 q1977

q1977

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 29 postów

Napisano 01.02.2006 - |11:18|

Może coś w tej teori buddyzmu jest. Projekt powstał w latach 70 ruchy hipisoski opierały się na podobnych światopoglądach. Więc moim zdanie wątek jest dobry.
A oglądaliście "Osadę" nigdy bym nie pomyslał że tak może się zakończyć wyprawa Emi. Także wyspa mogła być ucieczką od brutalnej rzeczywistości i próbą stworzenia nowego "człowieka".
  • 0

#6 DRO

DRO

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 17 postów
  • Miastowawa

Napisano 07.02.2006 - |11:41|

za : ("Cyber Sangha > Wprowadzenie do buddyzmu > 10 - Dharma")
Naszym obowiązkiem jako ludzi jest poszukiwanie sposobów i metod, dzięki którym wszystkie istoty mogłyby zostać uwolnione od cierpień i nieszczęśliwych doświadczeń. Wszelkie istoty żyjące pragną pociechy i szczęścia, a unikają cierpień. Co więcej, to pragnienie szczęścia odnaleźć można nie tylko u ludzi wykształconych i inteligentnych lecz u wszystkich, nawet najmniej znaczących stworzeń.

Wszyscy - wy, ja czy istoty w świecie zwierzęcym, pragniemy w podobny sposób zwiększenia przyjemności i pomniejszenia bólu. Cierpienia usunąć możemy tylko wtedy, gdy jesteśmy w stanie sami uczynić wysiłek. Bezsensem jest posiadanie wysublimowanych aspiracji, z późniejszym siedzeniem tylko i czekaniem, aż same się spełnią, ponieważ taka postawa, która w istocie jest lenistwem, nie doprowadzi ani do zniszczenia cierpienia ani do większego szczęścia.

Należy podkreślić, iż wszystkie, przeróżne rodzaje cierpienia spowodowane są w istocie pewnymi przyczynami, co umożliwia zbadanie owych cierpień i położenie im kresu.

Jeżeli znajdziemy i zniszczymy korzenie cierpienia, możemy uczynić ludzkie życie szczęśliwym i dostatnim.

Aby to osiągnąć, najważniejsze jest kultywowanie w życiu przyczyn, które stwarzają szczęście przy jednoczesnym zaprzestaniu tworzenia przyczyn, wywołujących cierpienie.

Dharma Buddy ukazuje drogę do realizacji tego stanu (...)

Wszelkie odczucia, czy to przyjemne, bolesne czy neutralne, zawsze posiadają przyczyny, nigdy nie powstają bez przyczyny. Jak to zostało powiedziane w rozprawach, przyjemność i ból powstają dzięki działaniu zasady przyczyny i skutku. Osoba, która nie ma pojęcia o Dharmie, nie pojmuje prawa przyczyny i skutku. Wydaje jej się więc, że przyjemność i ból pochodzą z czystego przypadku.

Kwintesencją Dharmy jest odnalezienie przyczyny własnego cierpienia, w samym sobie, co sprawia, że stajemy się zdolni wyjaśnić te przyczyny innym.

  • 0

#7 durszlak

durszlak

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 37 postów

Napisano 12.02.2006 - |22:21|

LOST dziala jak sawyer w 13 odcinku 2 serii odciaga nasza uwage szczegółami , prawda musi byc bradziej oczywista
  • 0

#8 Slide

Slide

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 85 postów

Napisano 16.02.2006 - |01:03|

Na początku proponuję zmienić nazwę tematu na coś w stylu LOST i religie. Żeby w tym temacie podawać powiązania z religiami i takie tam.

Na jakimś forum, możliwe, że na tym ktoś powiedział, że właz jest symbolem puszki pandory i nawet ten sam tekst co mówił John Locke do Hugo co znajdą w środku "nadzieje" podobno jest z mitu, nie jestem pewien nie sprawdziłem, bo jestem leniwy :P

Najpierw może definicja:

Pandory puszka - coś, co wywołuje mnóstwo nieprzewidzianych trudności; źródło nie kończących się smutków, kłopotów, nieszczęść.


Etym. - gr. Pandōra 'mit. gr. pierwsza kobieta na ziemi; otrzymawszy od bogów w posagu puszkę, której nie wolno było otwierać, trawiona ciekawością, namówiła męża Epimeteusza do otwarcia (wbrew radom brata jego, Prometeusza) puszki, skąd wydostały się zamknięte w niej nieszczęścia i choroby ludzkości'; zob. pan-; gr. dōron 'dar'.


Idąc tym śladem to bardzo trafne jest porównanie włazu do puszki pandory bowiem od momentu kiedy otworzyli go wśród rozbitków dzieją się same złe rzeczy. I nie chodzi mi o działanie "innych", ale o to co się dzieje z nimi z ich osobowościami. Pierwszy sezon był nastawiony na tajemnice, zagadkę wyspy z jednoczesnym przedstawieniem, jedynie powiedzeniem z imienia kim jest dana osoba. Zauważcie, że w drugim sezonie przede wszystkim kładziony jest nacisk na charatker postaci i to w jaki sposób pogrążają się w złych emocjach. Kłótnie, nieszcześcia, smutek, możliwe, że również tajemnicza choroba zaatakuje rozbitków, wszystko to sprawia, że coraz bardziej budzą się w nich same złe cechy.

Użytkownik Slide edytował ten post 16.02.2006 - |01:06|

  • 0

#9 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 16.02.2006 - |01:09|

Na początku proponuję zmienić nazwę tematu na coś w stylu LOST i religie. Żeby w tym temacie podawać powiązania z religiami i takie tam.

Na jakimś forum, możliwe, że na tym ktoś powiedział, że właz jest symbolem puszki pandory i nawet ten sam tekst co mówił John Locke do Hugo co znajdą w środku "nadzieje" podobno jest z mitu, nie jestem pewien nie sprawdziłem, bo jestem leniwy :P



W epizodzie Numbers jest literalne odniesienie do puszki pandory. Gdy Hurley mówi Lenniemu, że wygrał w loteriię używając numerów, ten mu powiedział "You open THE BOX. It will never end" (cytuje z pamięci). Na 100% procent hodziło tu o Pandora Box czyli puszke Pandory.

Jeśłi już jesteśmy przy religiach, to zachecam do kontynuowania wątku (zaincjowany w innym temacie) o New Age i ewentualnych związkach z tajemnicami wyspy.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#10 Cyndre

Cyndre

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 12 postów
  • MiastoŁęczna (ok. Lublina)

Napisano 04.07.2006 - |15:37|

Powiem Wam cos na temat tych wszystkich magicznych liczb, ich składni i takich tam :). Niektorzy wierza, ze wszystko we wszechświecie da się zapisac za pomoca liczb. Podporzatkowując danym literom cyfry i tworząc z nich działania matematyczne możemy osiagnąc dowolne cyfry, jak 108, 13 i takie tam ;) Są osoby które twierdzą, że prawdziwą zagadke biblii, Jezusa, starożytnych narodów i wszystkiego co nie zostało do tej pory wyjaśnione mozna w prosty sposób odczytać dopasowując cyfry do liter pisma hebrajskiego. Oczywiscie mam tutaj na mysli biblię napisana w oryginalnym języku.
  • 0

#11 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 04.07.2006 - |15:58|

Powiem Wam cos na temat tych wszystkich magicznych liczb, ich składni i takich tam :). Niektorzy wierza, ze wszystko we wszechświecie da się zapisac za pomoca liczb. Podporzatkowując danym literom cyfry i tworząc z nich działania matematyczne możemy osiagnąc dowolne cyfry, jak 108, 13 i takie tam ;) Są osoby które twierdzą, że prawdziwą zagadke biblii, Jezusa, starożytnych narodów i wszystkiego co nie zostało do tej pory wyjaśnione mozna w prosty sposób odczytać dopasowując cyfry do liter pisma hebrajskiego. Oczywiscie mam tutaj na mysli biblię napisana w oryginalnym języku.

Wśród nich jestem ja:). To o czym piszesz to kabała, ale to nie ma nic wspólnego z Jezusem, bo praktyki kabalistyczne obejmują tylko ST. A szczytem dotychczasowych odkryć kabalistów jest przepis dra Eliahu Ripsa zwany Kodem Biblii. Lost być może ma nawet jakieś lekkie inspiracje kabałą, ale raczej niewiele znaczące dla całości.
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#12 blackrock

blackrock

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 24 postów

Napisano 04.07.2006 - |17:36|

za : ("Cyber Sangha > Wprowadzenie do buddyzmu > 10 - Dharma")
Naszym obowiązkiem jako ludzi jest poszukiwanie sposobów i metod, dzięki którym wszystkie istoty mogłyby zostać uwolnione od cierpień i nieszczęśliwych doświadczeń. Wszelkie istoty żyjące pragną pociechy i szczęścia, a unikają cierpień. Co więcej, to pragnienie szczęścia odnaleźć można nie tylko u ludzi wykształconych i inteligentnych lecz u wszystkich, nawet najmniej znaczących stworzeń.

Wszyscy - wy, ja czy istoty w świecie zwierzęcym, pragniemy w podobny sposób zwiększenia przyjemności i pomniejszenia bólu. Cierpienia usunąć możemy tylko wtedy, gdy jesteśmy w stanie sami uczynić wysiłek. Bezsensem jest posiadanie wysublimowanych aspiracji, z późniejszym siedzeniem tylko i czekaniem, aż same się spełnią, ponieważ taka postawa, która w istocie jest lenistwem, nie doprowadzi ani do zniszczenia cierpienia ani do większego szczęścia.



to mi sie bardzo kojarzy z naszymi projektami - laboratoriami o tej samej nazwie - Dharma ;) moze wlasnie od tej religi wzieli ta nazwe bo chcieli stworzyc lepszego czlowieka i ogolnie lepszy swiat. np. chcieli zmieniac psychike byc moze i nasze "ciala" - przystosowanie fizyczne do srodowiska. dlatego te wszystkie laboratoria
moze glupio mysle ale jednak tak uwazam
  • 0

#13 titan_4_8_15_16_23_42

titan_4_8_15_16_23_42

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 7 postów

Napisano 05.07.2006 - |11:27|

[font=Courier New]Jakby ktoś nie wiedział to 4+8+15+16+23+42=108. A co do Dharmy to musi mieć jakieś powiązania z buddyzmem i ten gość na nagraniach instruażowych.
  • 0

#14 moroman

moroman

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 07.07.2006 - |20:16|

Pewnie to już było... jestem od dzisiaj na forum i pewnie był poruszany ten temat... i ja tego nei widziałem w odcinkach ale może przeoczyłem... więc tylko linka zapodam... http://video.google....395164361956437

są przedstawione wszystkie stacje i co się na nich robi... i myślę, że ma to coś wspólnego z ideą nadczłowieka...

Użytkownik moroman edytował ten post 07.07.2006 - |20:17|

  • 0

#15 Mr.UnFriendly

Mr.UnFriendly

    Starszy szeregowy

  • Email
  • 122 postów

Napisano 07.07.2006 - |20:47|

Pewnie to już było... jestem od dzisiaj na forum i pewnie był poruszany ten temat... i ja tego nei widziałem w odcinkach ale może przeoczyłem... więc tylko linka zapodam... http://video.google....395164361956437

są przedstawione wszystkie stacje i co się na nich robi... i myślę, że ma to coś wspólnego z ideą nadczłowieka...


Ten filmik to fake, i rzeczywiście jego temat był już poruszany wcześniej... wiedziałbyś, że to fake gdybyś obejrzał wcześniejsze odcinki, polecam lekturę całego Losta. Wiem, ja też jestem nowy na tym forum, ale postarajmy się trochę, żeby nowicjusz nie kojarzył się od razu z Noobem :P

Teoria na temat Dharmy zawarta w tym temacie rzeczywiście jest ciekawa i wg mnie zupełnie prawdziwa. Twórcy Losta raczej nie mogą wymyśleć niczego innego niż wymyślają ludzie na forach, bo musieliby zrobić coś zupełnie nielogicznego.

Użytkownik Mr.UnFriendly edytował ten post 07.07.2006 - |20:49|

  • 0

#16 Don Vito

Don Vito

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 8 postów

Napisano 03.08.2006 - |10:39|

Nawet w logu Dramhy (to z ptakiem, który niby miał krzyczeć imię Hugo) występują do okoła takie linie, niektóre przerywane, inne nie. Pochodzą one z Yin-Yang.
  • 0

#17 Buzzek

Buzzek

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 55 postów
  • MiastoSg-1

Napisano 21.09.2006 - |08:09|

http://forum.gwrota....opic=4572&st=75 ja tak uważam. To o co mi chodzi jest na samym dole. Po EDICIE nie ma zbyt ciekawych rzeczy ale można przeczytać.

Użytkownik Buzzek edytował ten post 21.09.2006 - |08:11|

  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych