Napisano 21.10.2005 - |07:14|
A mi się odcinek podobał, według was mało się dzieje?
Ja oglądając ten odcinek poczułem znów tej miły dreszczyk ciekawości, co będzie dalej, za minutę, za sekundę. Czy z za krzaka wyskoczy "others" czy Mike w coś się wplącze. Co jeszcze sami z siebie powiedzą nowi rozbitkowie.
Może brak pytań jest spowodowany przeżyciem zbliżonej sytuacji. Hugo znalazł listę pasażerów więc swojego "others" namierzyli szybko. Rozbitkowie "z ogona" nie mieli takiej możliwości dla tego zginęło ich tak wielu zanim połapali się kto ich wykańcza....
Zresztą Lostowcy są mało komunikatywni, Sun zakopała butelkę i cisza, nikomu nie powiedziała, Kate była mocno zdziwiona tym faktem, więc już widać, że informacje nie są wszystkim na bieżąco przekazywane.
Co do nudy, lub małej ilości odpowiedzi... czy ktoś pamięta ile trzeba było się naczekać aż otworzą właz?. Chyba z cztery odcinki. A teraz zaczynacie marudzić, że nie można dostać paru prostych odpowiedzi.
A dlaczego rozbitkowie nie przycisnęli Russo w ostatni odcinkach pierwszego sezonu? Przecież to kopalnia wiedzy na temat wyspy czy innych.
Ok może i zobaczyliśmy same nogi "others" ale przynajmniej wiadomo, że jest ich wielu. Na początku drugiego sezonu było ich czworo, w poprzednim sezonie był sam Ethan.
Co do Ethana to w sumie nie pamiętam, żeby on chodził boso, może to kamuflaż sam nie wiem.
Podobał mi się też wątek Sun i Jin, pokazanie jak się poznali, choć nie rozumiem tego "pomarańczowy". Jin zwrócił uwagę na dziewczynę w pomarańczowej sukience. A co takiego z pomarańczowym miała Sun?
Jeśli chodzi o sam tytuł ".. and found" jak dla mnie dotyczył on znalezienia drugiej połówki, pierścionka i odnalezienie Michael'a.
Co do Pana Eko, wydaje mi się, że przerasta Lock'. Przykład on jakby instynktownie wyczuwa zagrożenie. Co prawda Lock nie był nigdy aż tak pokazany...
Zastanawia mnie też akcja przy strumyku, wyraźnie było widać, że Pan Eko coś znów wyczuł, czyżby wystawiał Jin'a na wabika?