Użytkownik Daniel Jackson edytował ten post 27.07.2005 - |07:06|
Jest coś dziwnego z tym O'Neilem
#1
Napisano 23.07.2005 - |18:19|
#2
Napisano 23.07.2005 - |18:49|
Użytkownik Muoteck edytował ten post 23.07.2005 - |18:53|
#3
Napisano 23.07.2005 - |19:04|
- film: Kawalski
- serial: Kowalski (wiem, że w napisach jest "Kawalsky", ale ja słyszę "kołalski", a nie "kałalski")
Użytkownik Daniel Jackson edytował ten post 27.07.2005 - |07:04|
#4
Napisano 24.07.2005 - |00:33|
Obok macie przeciez watek "film kontra serial" i te pytania byly juz tam poruszane.
Do moderatorow/adminow: przesuncie to do odpowiedniego watku.
Eric Clapton - Polski nieoficjalny portal Artysty
#5
Napisano 24.07.2005 - |00:45|
http://forum.gwrota....hp?showtopic=94
Obok macie przeciez watek "film kontra serial" i te pytania byly juz tam poruszane.
Do moderatorow/adminow: przesuncie to do odpowiedniego watku.
Te akurat nie były tam poruszane, z tegoco pamiętam. Poza tym łatwiej założyć nowy temat niż przebijać się przez 5 stron różnych wątków upchniętych w jednym temacie...
#6
Napisano 30.08.2005 - |14:27|
Użytkownik jack edytował ten post 30.08.2005 - |14:28|
My tylko decydujemy, jak wykorzystać dany nam czas"
Gandalf - Drużyna Pierścienia
#7
Napisano 03.04.2007 - |07:32|
Ot, zwykła nieścisłość. Twórcy filmu wprowadzili kilka zmian, z których najważniejsze można byłoby wymienić:
- O'Neil / O'Neill
- Humanoidalny obcy / Goa'uld (wężyk)
- Shau'ri / Sha're
- Kowalski / Kawalsky
- Trzęsienie wrót przy uruchamianiu / Brak trzęsienia (przynajmniej w późniejszych odcinkach, bo na początku jeszcze trochę trzesie)
- Mróz przy przechodzeniu przez wrota / Brak mrozu (przynajmniej w późniejszych odcinkach, bo na początku jeszcze trochę mrozi)
itd. Długo można to wymieniać. Nie wiemy, czy twórcy zrobili to specjalnie, przez przypadek, czy przez niezdarność. Tak się już przyjęło i basta
#8
Napisano 03.04.2007 - |13:40|
Tak ma być, po prostu na początku nie umieli dobrze "dzwonić" i czy jakoś tak, jest to później wytłumaczone w serialu(nie pamiętam dokładnie który odcinek). Inaczej mówiąc poprawili technologie.- Trzęsienie wrót przy uruchamianiu / Brak trzęsienia (przynajmniej w późniejszych odcinkach, bo na początku jeszcze trochę trzesie)
- Mróz przy przechodzeniu przez wrota / Brak mrozu (przynajmniej w późniejszych odcinkach, bo na początku jeszcze trochę mrozi)
Greed is eternal.
#9
Napisano 03.04.2007 - |14:38|
#10
Napisano 03.04.2007 - |15:14|
Można tak wymieniać w nieskończoność, ale trzeba po prostu przyjąć pewne uproszczenia czy założenia, które ułatwiają lub urozmaicają fabułę serialu. Ci, którzy nie zaczęli swojej przygody ze Stargate od filmu są w pewien sposób, że się tak wyrażę, upośledzeni fabułowo. Często nie mogą pojąć jawnej sprzeczności niektórych faktów serialowych i filmowych. Jedyny słuszny kierunek oglądania to zacząć od filmu a potem przyjąć kilka rzeczy "na wiarę" i oglądać serial.
- I straszna FOTA, co śmierdzi ziemiom wpatła do tłumaczy, krzyczonc UAaaaaa!
Ale że poniewarz wszystkie bajki dobże sie kończom, nie opowiem, co się stało potem.*
* sparafrazowane słowa Czesia - oryginał "Włatcy Móch"
#11
Napisano 10.05.2007 - |18:35|
Te błędy są trochę irytujące...
Ja tam mam w napisach "Kowalsky".
Coż... :sam7:
#12
Napisano 14.05.2007 - |17:43|
W moich napisach nazwisko Jacka było przez dwa "l", ale bo ja wiem. Nie pamiętam jak było w pełnometrażowym.
W filmie jest takie ujęcie W domu O'neill'a które ukazuje nam jego dyplom z nazwiskiem przez jedno l .
Mnie zastanawia bardziej sprawa wybierania adresów. W filmie daniel wytłumoaczył żę 6 symboli potrzebne jest do zlokalizowania planety i jeden jako punkt wyjśćia.
I tu pojawiają się 2 pytania po pierwsze skoro każdy symbol ukazuje jeden z gwiazdozbiorów i na Abydos planecie która jest najbliżej ziemi są już inne te gwiazdozbiory. To jakim cudem te wszyskie symbole pomieściły się na DHD w końcu galaktyka jest duża i jakim cudem mieszczą się na wrotach skoro one mogą się łączyć między galaktykami.
Po drugie skoro zawsze jest potrzebny punkt wyjścia to znaczy że na każdej planecie musieli by szukać jej symbolu bez którego by nie mogli wrócić na ziemi. Co znaczy tyle że na każdej planecie jest inne adres np. Ziemi skąd oni go znali. I jakim cudem zawsze odnajdowaliśmy adresy z 7 symbolami bo według tej zasady to 7. symbol to symbol planety na której jesteśmy.
Wiem że to jest błąd twórców ale czy ktoś może mi wytłumaczyć jakoś to aby powiązać film z serialem .
#13
Napisano 18.05.2007 - |09:44|
Z Kawalsky'm śmieszna sprawa, bo oglądając serial myślałem, że mam spartolone napisy, ale w filmie pełnometrażowym, w napisach końcowych rzeczywiście nazywa się on Kawalsky, a nie Kowalsky jak moglibyśmy sądzić
Gwiazdozbiory wszędzie są takie same, nie zmieniają się gdybyś miał mapę Polski, która dla każdego województwa byłaby inna (bo każde woj. ma inne położenie ) to byś nigdzie nie dojechał Pradawni przyjęli po prostu bezwzględny punkt odniesienia, jakim są gwiazdy, które raczej zasadniczo nie zmieniają położenia, ale i to nawet uwzględnili (dryf planet) :clap:I tu pojawiają się 2 pytania po pierwsze skoro każdy symbol ukazuje jeden z gwiazdozbiorów i na Abydos planecie która jest najbliżej ziemi są już inne te gwiazdozbiory. To jakim cudem te wszyskie symbole pomieściły się na DHD w końcu galaktyka jest duża i jakim cudem mieszczą się na wrotach skoro one mogą się łączyć między galaktykami.
wydaje mi się, że odpowiedź znaleźli w kartuszach na AbydosPo drugie skoro zawsze jest potrzebny punkt wyjścia to znaczy że na każdej planecie musieli by szukać jej symbolu bez którego by nie mogli wrócić na ziemi. Co znaczy tyle że na każdej planecie jest inne adres np. Ziemi skąd oni go znali. I jakim cudem zawsze odnajdowaliśmy adresy z 7 symbolami bo według tej zasady to 7. symbol to symbol planety na której jesteśmy.
#14
Napisano 18.05.2007 - |12:53|
Cóż to za różnica, czy przez dwa czy jedno "l". Film i tak jest super.
#15
Napisano 22.05.2007 - |12:05|
Haha
No i Kalein wysunęła wspaniały wniosek - "Coż to za różnica?"
Użytkownik Darth Paula edytował ten post 14.06.2007 - |10:37|
#16
Napisano 22.05.2007 - |20:08|
Gwiazdozbiory wszędzie są takie same, nie zmieniają się smile.gif gdybyś miał mapę Polski, która dla każdego województwa byłaby inna (bo każde woj. ma inne położenie wink.gif) to byś nigdzie nie dojechał jezor.gif Pradawni przyjęli po prostu bezwzględny punkt odniesienia, jakim są gwiazdy, które raczej zasadniczo nie zmieniają położenia, ale i to nawet uwzględnili (dryf planet) clap.gif
Moge sie mylic, ALE jak to gwiazdozbiory sie nei zmieniaja?! Zakladajac, ze jestesmy na Ziemi i widzimy gwiazdozbior X, ktory buduja gwiazdy z naszej galaktyki (tych nie z naszej to chyba nie widac) i zakladajac ze na jakiejs planecie z tego gwaizdozbioru sa wrota, to kiedy wychodzimy na tej planeciej to JAKIM CUDEM mozemy widziec te same gwiazdozbiory?!
Innymi slowy- skoro mamy 6 pkt odniesienia i punkt wyjsica to logiczne jest ze zeby zobaczyc kazdy giwazdozbior musimy byc po innej stornie planety, a i tak go nie rozpoznamy, bo widzimy go pod innym katem.
Wobec tego bezwzgledny punkt odniesienia nie ma racji bytu.
Jak napisalem moge sie mylic, wiec prosilbym zeby ktos majacy na ten temat jakas wiedze sie wypowiedzial, jednak to co napisalem wydaje mi sie bardzo logiczne
PS. przerpaszam za brak polskich znakow ale nie mam tu takich na klawiaturze
#17
Napisano 05.06.2007 - |17:19|
W filmie pełnometrażowym O'Neil jest przez jedno "L". Ale w serialu wiemy jak jest, i Jack często podkreśla: "O'Neill. Przez dwa 'L'!"
Z Kawalsky'm śmieszna sprawa, bo oglądając serial myślałem, że mam spartolone napisy, ale w filmie pełnometrażowym, w napisach końcowych rzeczywiście nazywa się on Kawalsky, a nie Kowalsky jak moglibyśmy sądzić
Jak dla mnie to możemy uznać, że jakiś scenarzysta popełnił błąd ortograficzny mi się to zdarza to dlaczego im nie :-D
Gwiazdozbiory wszędzie są takie same, nie zmieniają się gdybyś miał mapę Polski, która dla każdego województwa byłaby inna (bo każde woj. ma inne położenie ) to byś nigdzie nie dojechał Pradawni przyjęli po prostu bezwzględny punkt odniesienia, jakim są gwiazdy, które raczej zasadniczo nie zmieniają położenia, ale i to nawet uwzględnili (dryf planet) :clap:
na początek przytocze tu sowa :
Moge sie mylic, ALE jak to gwiazdozbiory sie nei zmieniaja?! Zakladajac, ze jestesmy na Ziemi i widzimy gwiazdozbior X, ktory buduja gwiazdy z naszej galaktyki (tych nie z naszej to chyba nie widac) i zakladajac ze na jakiejs planecie z tego gwaizdozbioru sa wrota, to kiedy wychodzimy na tej planeciej to JAKIM CUDEM mozemy widziec te same gwiazdozbiory?!
Innymi slowy- skoro mamy 6 pkt odniesienia i punkt wyjsica to logiczne jest ze zeby zobaczyc kazdy giwazdozbior musimy byc po innej stornie planety, a i tak go nie rozpoznamy, bo widzimy go pod innym katem.
Wobec tego bezwzgledny punkt odniesienia nie ma racji bytu.
Zgadzam się w zupełności z Mystral'em.
Nie jestem może astronomem ale s tego co wiem to w jednej galaktyce są miliony gwiazdozbiorów i wszystnie nie zmieszczą się na DHD.
Ale i tak uważam żę to był Red_Devil ciekawy pomysł tylko mało trafny.
A co do tych 6 symboli :
wydaje mi się, że odpowiedź znaleźli w kartuszach na Abydos
To mogło by rozwiązać sprawe jeżeli by założyć że 7. symbol to punkt wyjścia z danej planety( bo jak wszyscy wiedzą tam były adresy składające sie z 7 symboli)
(mam nadzieje że wszyscy rozumieją o co mi chodzi w ostatnim zdaniu ;P )
#18
Napisano 14.06.2007 - |11:56|
Po powrótnym oglądnięciu odcinka Secrets coś innego zaświtało mi w głowie, jeśli chodzi o sprawę O'Neila i O'Neilla.
Mianowicie tam Jack rozmawia z dziennikarzem i mówi coś takiego:
- Ale jest jedna ważna sprawa. O'Neill pisze się przez dwa "l". Jest jeszcze jeden pułkownik O'Neil przez jedno "l" i on nie ma kompletnie poczucia humoru.
Może to była zamierzona operacja, by dodać Jackowi z serialu jedno "l". Być może służyło to właśnie temu, by podkreślić, że serialowy pułkownik różni się od depresyjnego i smutnego z filmu, że era tamtego już minęła i teraz nastał czas dla wesołego wojskowego.
Ale to tylko moje spostrzeżenia.
#19
Napisano 14.06.2007 - |11:58|
#20
Napisano 15.06.2007 - |14:25|
Jest jedna rzecz ciekawa, bo jesli tak jak to okreslili w filmie 7 symbol okresla punkt wyjscia (czyli planete na ktorej sie znajdujemy) to mozecie mi powiedziec chociaz w przyblizeniu ile klawiszy powinno byc w DHD ??? :hehe: bo wydaje mi sie, ze DHD by musialo byc wielkosci chyba stadionu 10-lecia, zeby pomiescici te wszystkie klawisze7. symbol to symbol planety na której jesteśmy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych