Skocz do zawartości

Zdjęcie

Za co lubimy Farka a za co nie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#1 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 13.10.2003 - |19:12|

Za co lubimy Farka a za co nienawidzimy

Długo nie mogłem się przekonać do tego serialu i dalej nie mogę, jednak jest to serial koło którego nie można przejść obojętnie. Posiada on unikatowy klimat - który jest jego wielkim atutem - ciekawych i zróżnicowanych bohaterów, nie tylko pod względem wyglądu ale i zachowania oraz charakteru, ciekawa fabułę. Ale czy to wystarczy by kochać ten serial ? Według mnie nie. Brakuje mu czegoś – czego sam dokładnie nie wiem, jakiejś malej iskry która sprawiła by że ten serial pochłonął by mnie bez reszty.

Farscape to serial szalony, zwariowany, :) zboczony :) i unikatowy - jedyny w swoim rodzaju, o czym może świadczyć powiedzenie „…coś takiego jak Farek..”. Wiele innych seriali nie może się takim czymś pochwalić (nawet nasze kochane SG-1).

I choć serial nie wywarł na mnie dużego wrażenia – jako całość - to jednak niektóre momenty jak i postacie w serialu sprawiły, że z przyjemnością oglądnąłem go do końca.

1.Pierwszym momentem (zasadzie to cały odcinek) który utkwił mi w pamięci jest 2x04 - Crackers Don't Master. Według mnie – i chyba tylko mnie – najlepszy odcinek w całej serii. Uwielbiam odcinki szalone, zwariowane, w których aktorzy mogą dać popis swoich możliwości, kiedy bohaterom całkowicie dobija, kiedy podejmują dziwaczne decyzje i zachowują się w sposób nieprzewidywalny. A to właśnie taki odcinek, oj uśmiałem się przy nim, co nie miara, i z wielką przyjemnością go oglądnąłem (2 raz pod rząd).

2.Kolejnym momentem – raczej osobą – jest postać Chiany. Ona jest porostu niesamowita. Wielkie brawa dla twórców serialu z tą postać. Jak dotąd nie miałem okazji oglądać w żadnym serialu kogoś kto choćby w części ja przypominał. Zwariowana, szalona, nieokrzesana, zboczona, obdarzona wielkim sercem. To głównie dzięki niej oglądałem ten serial do końca.

3.Czymś co zapada w pamięć jest niewątpliwe odcinek 3x21 a raczej jego końcówka. I choć mowa końcowa Crais’a jest cienka jak barszcz to co się dzieje potem jest niesamowite. Muzyka która towarzyszy rozpadowi krążownika rozjemców jest wyśmienita, kapitalnie dobrana do przedstawianych scen. Sprawia ona że ogląda to się w sposób niezwykły. No i spotkanie na końcu Crichton’a z Scorpiusem, jak dwaj godni przeciwnicy, którzy nie żywią do w tym monecie niechęci lecz każdy z nich okazuje na swój sposób szacunek przeciwnikowi, to jest niesamowite. I jaszcze postawa Scorpiusa która mnie absolutnie zaskoczyła, zachowuje się jak prawdziwy kapitan Po tej scenie zacząłem inaczej postrzegać postać Scorpiusa

4.Odcinkiem który jest odejściem od klimatu Farka jest niewątpliwie 3x17. Ten odcinek ciężko zapomnieć, niesamowity mroczny klimat, pełen mistycyzmu, smutku i wszystkich „czarnych” uczuć.
Byłem totalnie zaskoczony tym odcinkiem, strasznie „ciężko” się go ogląda. Takie odcinki mają to do siebie że dają dużo do myślenia i tworzą niesamowitą atmosferę. I choć ciężko cokolwiek o tym odcinku napisać więcej jest to naprawdę docinek niezwykły, zrobiony doskonale pod każdym względem w którym uczucia są głównymi bohaterami.

5.Oczywiście Farscape nie był by tym serialem gdyby nie Rygel. To niesamowita postać. Jest on głównym sprawcą wszystkich żartów i zabawnych scen w serialu. To typowy egoista, myślący głównie o sobie, ale nie zapomina o przyjaciołach. Wytrawny gracz, niesamowity strateg i dyplomata, ogromny łakomczuch (jak w takim kurduplu może się tyle zmieścić). Bez tej postać Farek stracił by wiele, niewątpliwie Rygel jest jedną z najważniejszych postaci która tworzy klimat Farscape.

A teraz to za co nie „kocham” Farscape

1.Przede wszystkim Starka – nie mogłem go znieść. Jego wariactwo, zmienny charakter, napady histerii doprowadzały mnie do furii. Dobrze że nie zabawił długo w serialu (jak dla mnie i tak był z długo). Choć z drugiej strony jego postać wiele wniosła do klimatu Farka, ale mimo to zdanie o nim nie zmienię.

2.Za Jool – ta postać nic nie wniosła do serialu. Równie dobrze mogłoby jej nie być. Zero charakterystycznych cech no może poza wrzaskiem. Byłem wniebowzięty, gdy powiedziała serialowi papap.

3.Nienawidzę syndromu bliźniaków w jakimkolwiek serialu. I choć ten wątek został poprowadzony i rozwiązany w Farku bardzo dobrze, to jednak jestem przeciwny takim rozwiązaniom. Szczególnie zniechęciło mnie do tego wątku to co się działo po docinku 3x17 zupełnie inaczej wyobrażałem sobie zachowanie Crichton’a, ale – o ile odcinki z Crichton’a na Talyne były ciekawe o tyle Crichton z Moy miał tylko 1 odcinek dobry. Według mnie tu był błąd z strony twórców mogli to troszkę inaczej poprowadzić, bardziej skomplikować sprawy.

4.Za wygląd krążownika rozjemców. Ehhhhh…. Jak ja bym chciał żeby on wyglądał inaczej

5.Za to że się tak powoli rozkręca

Jest jeszcze kilka innych ciekawych momentów i postaci np: przemiana Crais’a,(ktorą nie wiem jak sklasyfikować) Zahn itp., które zasługują na uwagę lecz nie wzbudziły mojego szczególnego zinteresowania

Podsumowując

Farcsape to serial bardzo bobry z ciekawą fabułą i specyficznym klimatem, posiadającym wiele ciekawych cech, ale brak mu według mnie tego czegoś, sam nie wiem czego – jeszcze nie wiem, jakiejś małej iskierki która sprawiła by, że jeden sezon oglądnąłbym w jeden dzień :)

Użytkownik rexus edytował ten post 13.10.2003 - |19:34|

  • 0

#2 Seth

Seth

    Plutonowy

  • VIP
  • 495 postów
  • MiastoWarszawa, Bielany

Napisano 13.10.2003 - |19:44|

Ktoś kiedyś powiedział, Nie mów hop, zanim nie skoczysz, ale ja tak właśnie robię gdyż nie obejżałem całych 4 sezonów. Nie tety zatrzymałem się gdzieś w drugim sezonie. Dlaczego? Odcinek 1x01 poraził mnie swoją oryginalnoścą i wtedy wiedziałem już, że bede miał wszystkie odcinki na kompie. Nie stey serial zaczął mnie nudzić. Nie było w nic specjalnego. Można powiedzieć, że nad nim zasypiałem, musiałem sobie włączyć jakś strzelankę, by się obudzić.
Miałem juz zrezygnować z oglądania, aż tu pojawiła się Chiana. Zafascynowała mnie podobnie jak i rexusa. Ale i to nie trwało długo. Doszedłem do odcinka 2x01 i znowu miałem okres nie oglądania trwający dwa tygodnie. Dowiedziałem, się od rexusa, ze odcinek 2x04 jest jakiś specjalny i śmieszny, wiec doszedłem do niego. Nastawiłem sie, że bedzie to coś podobnego do WoO. Niestety ten odcinek pogrzebał jakiekolwiek szansce na moje dalsze oglądanie. Nic mnie nie rozśmieszyło. Kompletnie nic. Dla mnie był to odcinek dosłownie durny. Powiedziałem sobie Bye Bye Farscape. Zebym obejrzał kolejny odcinek, ktoś musi dać mi tak przekonywujący argument, ze sam nie wiem czy ktoś taki wymyśli.
Posumowując serial jest oryginalny i chyba warto go oglądać skoro znalazł się na ten tego wiecie ;) ale mnie już znudził. Brakuje mu tego czegoś jak to ładnie określił rexus "jakiejś małej iskierki która sprawiła by, że jeden sezon oglądnąłbym w jeden dzień "
  • 0
6.0 Babylon5, BSG, Friends, Heroes, That 70's Show
5.5 Prison Break, Veronica Mars, House, Day Break, Lost, Smallville
5.0 Dexter, Firefly, How I Met Your Mother, Supernatural
4.5 SG-1, Atlantis, Farscape, KyleXY1, Sleeper Cell, O.C., Office
4.0 Rome, 4400, Joey, What I Like About You
3.5 SAAB, Eureka1, Dark Angel

#3 Castor Krieg

Castor Krieg

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 092 postów
  • MiastoBerlin

Napisano 13.10.2003 - |19:48|

Za co lubię Farka:

-Za logiczny i prawdopodobny wątek uczuciowy. Nie jestem przeciwnikiem uczuć w sci-fi, ale jak ma być, to musi być z głową. I Farek taki jest - relacje Crichton/Aeryn są prawdziwe, zwariowane, kłócą się, obrażają. Tak jak mówił John - "wszystko im wychodzi, poza nimi samymi..."

-Za inteligentnych przeciwników. Tutaj oczywiście wypada wspomnieć o Scorpiusie - inteligentny, podstępny, żądny wiedzy.

- Fenomentalne postacie drugoplanowe - Rygel, Sikozu, Crais. Niesamowicie bohaterowie, Rygel nie raz pokazał, że ma ukryte talenty. A na każdy widok Sikozu przechodziły mnie dreszcze. Jak to powiedział John - "She's too damn smart...". Co do Craisa - człowiek, który zrozumiał swoje błędy i odnalazł drogę, bardzo podobały mi się jego ostatnie słowa...

- Za ciekawy i stale obecny wątek przewodni - tunele, Scarranie, Peacekeepersi.

Za co nie lubię Farka:

- Postać Starka - wkurzał mnie niesamowicie, co za psychol!!! :angry:

- Postać Zhaan - po obejrzeniu wszystkich odcinków miałem inną wizję na postać Zhann: potężna kapłanka, świadoma swojej potęgi, niszczycielskiej siły. Ale z wielką siłą płynie wielka odpowiedzialność, dlatego Zhaan niechętnie używa swoich mocy. Zamiast tego dostaliśmy mistyczną histeryczkę, szczególnie odcinek "Re:Union" był żałosny...

- Serial został zakończony po 4 sezonie - największy zarzut... <_<
  • 0

#4 Tomciak

Tomciak

    Organizator

  • VIP
  • 398 postów
  • MiastoWszechświat - Nasza galaktyka - Układ słoneczny - Ziemia - Europa - Polska - Śląsk - Gliwice - mój fotel

Napisano 13.10.2003 - |19:56|

U mnie było odwrotnie, niż u Setha... Na pilocie autentycznie zasnąłem. Drugi odcinek był odrobinę ciekawszy. Własciwie na początku zmuszałem się do oglądania farka, zachęcony pozytywnymi recenzjami Mmiśka i Castora. No i doczekałem się. Mniej więcej od połowy 1 sezonu oglądałem ten serial z przyjemnością, a odkąd pojawiła się Chiana z duuużą przyjemnością ;) (Jestem za połową 3 sezonu i niestety muszę powiedzieć, że Chiana trochę się ucywilizowała, ale dalej jest dla mnie postacią NR1).
Moimi ulubionymi odcinkami nadal są Nerve i Hidden Memory, poza tym wątek bliźniaków jak na razie (jestem jeszcze w jego trakcie) jest taki sobie... Jednak z resztą (z większością) wypowiedzi Rexusa zgadzam się całkowicie.
Farek nie jest moim ulubionym serialem, powiem więcej, nie ma szans na zostanie takowym, ale ogladam go z przyjemnością (poza krótkimi momentami, głównie ze Starkiem i Jool). I na 100% dotrwam do ostatniego odcinka, choćby z ciekawości, na co twórcy jeszcze sobie pozwolą...
  • 0
Tom

T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing

Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...

#5 rejm

rejm

    Plutonowy

  • VIP
  • 372 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 14.10.2003 - |19:05|

Dla mnie też nie jest to ten jedyny ulubiony serial. Ten "tytuł" zdecydowanie należy się tylko "SG1". Jednak Farka też oglądam z przyjemnością. Lubię go przede wszystkim za :
-oryginalność
-ciekawe postacie
-wymyślnych obcych
-specyficzny humor

Nie podoba mi się natomiast to, że jest parę głupawych, bezsensownych odcinków, które prawie nic nie maja wspólnego z sf.
W sumie nie śpieszę się z oglądaniem. Oglądam po parę odcinków i robię dłuższe przerwy. W ten sposób jestem dopiero w połowie 2 sezonu. Z pewnością obejrzę go do końca, ale nie zamierzam się spieszyć. :)
  • 0

#6 ulan

ulan

    Kapral

  • VIP
  • 241 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 14.10.2003 - |22:19|

hmm ciekawe pytanie za co lubie, a co nie lubię Farscapa. Może zacznę od minusów (z tych co pamietam,a serial skończyłe oglądać 2 tyg. temu):
1. Statek kosmiczny ma małe (i to jeszcze uzbrojone po zęby), jadąc dalej John lata sobie po przestrzeni kosmicznej bez kombinezonu i nic. Reasumując w serialu jest zbyt dużo nieprawdopodobnych głupot, ciężko strawnych dla w miarę myślącego człowieka (aby go dalej oglądać musiałem zastosować manewr z bajką, tzn to jest tylko bajka i rozrywka, nie należy od niego wymagać sensu, ale powiem szczerze, że czasami bylo trudno.
2. niektóre postacie były irytujące (np. pani kapitan z feromonem wbudowanym, była z urody jak czarna listopadowa noc gradowa, a ja nie lubię brzydkich i starych kobiet robiących za super seksi, ot co). Takich postaci było parę (a profil Aeryn też mógłbybyć ładniejszy a nie podobny do otwieracza do konserw, tylko figura ją ratuje).
3. Niektóre rozwiązania scenariuszowe są tak pogmatwane, że trudno się pokapować o co chodzi (vide te wędrówki po różnych rzeczywistościach, ale mialo to tez swoje smaki).

PLUSY
1. klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Często i gęsto szaleństwo w czystej postaci.
2. Akcja i to Akcja z dużej litery
3. Realizacja (widać, że sporo musiał kosztować). Te wszystkie lokacje, rekwizyty, efekty specjalne
4. i Dużo, naprawdę dużo innych rzeczy
  • 0
"Uwielbiam zapach napalmu
o poranku..."

Cytat z filmu "Apocalypse Now"

#7 mmisiek

mmisiek

    B5 SuperFan

  • Email
  • 1 219 postów
  • MiastoKnurów ---> Śląsk

Napisano 17.10.2003 - |14:36|

no, no, no rexus opisujący Farka .... Jeszcze mam w pamięci naszą rozmowę o wyższosci farka nad SAAB... ale do rzeczy:

Plusy :
- oczywiscie scenerie i efekty wizualne
- muzyka - super widowiskowa, nic dodać nic ując
- pomysł orginalny
- dobór odpowiednich aktorów do ról
- Scorpius ...:)
- ukazanie jak w żadnym dotąd serialu scifi wątek przyjaźni, lojalności względem przyjaciół
- 4. serial za to iż ogląda się ja jak jedna opowieść

Minusy, czyli co mnie wnerwiało w serialu :
- mimo kilku niedociągnięc ot choćby ta nieszczesna próżnia bez skafandru, w serialu nie zauważyłem więcej nieścisłości, więc powiedzmy jest to jeden z minusów serialu jednak jaki serial jest pozbawiony błędów ....
- Chiana - mi ta postać wogóle nie podchodzi aczkolwiek jej pojawienie w serialu spowodowało, że serial otrzymał "pozytywnego kopa", odcinki stały się ciekawsze. Ten minus to w rzeczywistości to taki dziwny minus .....
- Una Nuranti - kurcze skąd pomysł by taką postać wiedzmy wprowadzić, widać ,ze autorzy poszukiwali odpowiednika Zhaan, nie wyszło im to z Jool to wprowadzili "lekarkę" Una Noranti.
- komandor Grayza - mogli jakąs ładniejszą aktorkę dać do tej roli ....
- Talyn, jako "zagubiony" krążownik, tłucze wszystko co napotka na drodze nawet swoja matkę.... grrrr..... jak to mnie wnerwiało
- to, że kazdy kolejny przeciwnik Johna nagle się pojawiał na pokładzie Moyi i potrzebował pomocy - pewnie w 5. serii Grayza by dołaczyła na pokład Moyi.
- jak już wspomniał Castor, to ,ze serial zakończono po 4. serii
  • 0
Chcesz wiedziec o jakich serialach można ze mną porozmawiac ?? Kliknij TUTAJ

Dołączona grafika

#8 rexus

rexus

    Starszy sierżant

  • W tr. aktywacji
  • 885 postów

Napisano 17.10.2003 - |17:33|

no, no, no rexus opisujący Farka .... Jeszcze mam w pamięci naszą rozmowę o wyższosci farka nad SAAB...

Moje poglądy dotyczące wyższości SAAB nad farkiem nie uległy zmianie <_<

Jednak, po oglądnięciu całej serii (wtedy widziałem tylko 10 pierwszych odcinków) przychylniejszym okiem spoglądam na serial, a niektóre ----tzw. momenty---- uważam za godne pochwały i naśladownia

P.S. Jak można nie lubić zboczonej Chiany - :D wyrwać chwastów :D którzy nie lubią takiej uroczej osóbki :D
  • 0

#9 rejm

rejm

    Plutonowy

  • VIP
  • 372 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 19.10.2003 - |20:50|

Chiana jest fajna. Ale roczej bym jej nie nazwał. To raczej taka mała żmijka. Chociaż można ją polubić. Muszę jednak zaznaczyć, że jak do tej pory zatrzymałem się przed połową drugiej serii. Możliwe, że przy dalszych odcinkachzłagodniała. Na początku jednak jest w jednym szeregu z "dominatem" Rygelem.
  • 0

#10 ulan

ulan

    Kapral

  • VIP
  • 241 postów
  • MiastoWarszawa

Napisano 20.10.2003 - |21:32|

O włąśnie co do postaci (większości) w Farku, to podobało mi się, że w przeważającej części postaci np. pozytywne mialy też swoje,powiedzialbym mroczne stronyi vice versa. postaci negatywne miały też swoje jasne strony. Chodzi mi o to, że postaci w tym serialu nie są tak dokońca płaskie jak w większości seriali, gdzie dobry jest zawsze dobry, a zły zawsze zły. to włąśnie spodobało mi sie w tym serialu. I właśnie chiana oboj jasnej swojej strony posiadała też mroczną cząstke. Podobnie jest z każdym mieszkańcem "Moyi", Nawet John miewał mroczne i ciemne aspekty swojego charakteru. Oj oglądnołbym ciąg dalszy...
  • 0
"Uwielbiam zapach napalmu
o poranku..."

Cytat z filmu "Apocalypse Now"

#11 mmisiek

mmisiek

    B5 SuperFan

  • Email
  • 1 219 postów
  • MiastoKnurów ---> Śląsk

Napisano 22.10.2003 - |08:42|

O włąśnie co do postaci (większości) w Farku, to podobało mi się, że w przeważającej części postaci np. pozytywne mialy też swoje,powiedzialbym mroczne stronyi vice versa. postaci negatywne miały też swoje jasne strony. Chodzi mi o to, że postaci w tym serialu nie są tak dokońca płaskie jak w większości seriali, gdzie dobry jest zawsze dobry, a zły zawsze zły. to włąśnie spodobało mi sie w tym serialu. I właśnie chiana oboj jasnej swojej strony posiadała też mroczną cząstke. Podobnie jest z każdym mieszkańcem "Moyi", Nawet John miewał mroczne i ciemne aspekty swojego charakteru. Oj oglądnołbym ciąg dalszy...

Dobrze i nad wyraz trafnie ujęte - racja każda z postaci, dobra miła chwile słabości i odzywała się u nich ta rogata duszyczka, tak samo złe postacie miały chwile zapomnienia i stawały się dobre....

Powyższy przykład ulana uznałbym za jeden z głównych plusów serialu
  • 0
Chcesz wiedziec o jakich serialach można ze mną porozmawiac ?? Kliknij TUTAJ

Dołączona grafika

#12 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 04.11.2003 - |23:22|

Dlaczego spodobał i się Farscep |:
1 - Obcy nie znają Angielskiego , każdy posługuje się własnym jezykiem , a mikroby traslacyjne nie są uniwersalne .
2- Pomysły , zakrecenie akcji , scenariusz
3- Wygląd statków kosmicznych - TAlyn Swietny , Command Carrier [beeep] , Drednaught powalający .
4- Obcy , nieistnieje shemat , oczywiście wiekszość Humanoisdalna , ale nie jest to regółą .
5- Inne .
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#13 heban

heban

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 58 postów

Napisano 12.01.2004 - |19:07|

1 Klimat
2 Ciaglasc akcji
3 Serjal dla doroslych a przynajmniej pelnoletnich (sex i przemoc okraszone specyficznym humorem)
  • 0

#14 mmisiek

mmisiek

    B5 SuperFan

  • Email
  • 1 219 postów
  • MiastoKnurów ---> Śląsk

Napisano 13.01.2004 - |08:58|

3 Serjal dla doroslych a przynajmniej pelnoletnich (sex i przemoc okraszone specyficznym humorem)

gdzie w tym serialu sex ????. No chyba nie powiesz mi,że gołe plecy Chiany czy to, ze John i Aeryn leża w jednym łóżku można uważać za sex czy jakies sceny .....powiedzmy... niemoralne takie iż pełnoletni widzowie musza go ogladac.
  • 0
Chcesz wiedziec o jakich serialach można ze mną porozmawiac ?? Kliknij TUTAJ

Dołączona grafika

#15 gulus

gulus

    Sierżant

  • VIP
  • 757 postów

Napisano 13.01.2004 - |16:39|

Lubię ten serial. Ale... Właśnie, zawsze są jakies ale. Co do science fiction, to kieruję się regułą Lema - fantastyką jest tylko to, co nie może istnieć bez szafarzu fantastycznego. Dla tego kilka pierwszych odcinków oglądałem z przyjemnością, ale były to dla mnie filmiki obyczajowe, umieszczone w kosmosie. Takie Melrose Place czy też Baverly Hill. Obyczajówka dla młodzieży. Dopiero później zaczęły pojawiać się odcinki, których racja bytu, jest tylko w konwencji SF. Niestety nie jest ich aż tyle, ile bym chciał, ale i tak oglądało mi się miło.

gulus
  • 0

#16 Stev

Stev

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 24 postów

Napisano 05.06.2004 - |21:30|

Poczatek farka byl dla mnie czyms naprawde wysmienitym. Ciekawe zderzenie czlowieka z calkowicie obcym mu swiatem. W miare ogladania dalej stawal sie bardziej 'SWOJSKI" co oczywiscie nie przeszkadzalo mii w czerpaniu przyjemnosci z jego ogladania. W 2 sezonie przeszkadzal mi motyw przewodni, czyli niesustanna ucieczka przed Skorpiusiem oraz swirowanie Johna z powodu mikrochipu w glowie. Pamietam, jak zawylem (ouuuuuuuu) po obejzeniu ostatniego odcinka 2 serii w Wizji1 i pojawieniu sie to be continued. Niestety musialem bardzo dlugo czekac na ciag dalszy :( . Sezon 3 jest dla mnie rewelacyjny , powiedzialbym ze lepszy niz 1 i 2. Obecnie zaczalem 4 sezon i jezeli pojdzie mi tym tempem to wkrotce go skoncze ( niestety :( )

Co do postaci od poczatku nie lubie samolubnego Rygela, nawet jak wyraza swoj zal nie jestem przekonany czy jest szczery. Cale zamieszanie z Talynem tez bylo dosc wkurzajace . Interesujace jest tez jak zmienia sie spojzenie na Creisa a potem Scorpiusa. Nawet najgorsi potrafia sie zmienic ( no, co do Scorpiusia to jeszcze nie wiem ale i on stal sie mi bardziej bliski ;) )

Realizm - moze ciezko o czyms takim mowic w kontekscie SF, ale wg mnie Farscape jest bardziej realny i "poukladany" niz SG1. Gdyby w Farku ktos tyle przeszedl co Jack na pewno byloby juz po nim. No i watek milosny - w Farku jest to normalne, bohaterowie sa bardziej prawdziwi - nie to co SG1 ( ktore tez zreszta kocham :) )

Czego NIENAWIDZE w Farscape?
Tylko 4 sezony i krotkie zakonczenie przed nami. Na szczescie wiem juz co bede ogladal nastepne - babylon 5 a potem juz beda nowe SG1, Atlantis no i Battlestar Galaktica.
  • 0

#17 Kakophonix

Kakophonix

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 22 postów

Napisano 22.07.2004 - |13:17|

To ze FSC ma tylko 4 sezony to raczej dobrze bo lepiej niz pozostaje niedosyt niz niesmak wiec nawet nieco obawiam sie tych nowych 4 odcinkow (wlasnie koncze 4ty sezon odc 20).
Uwielbiam koncepcje niedokonca czystych bohaterow jak w japonskich opiowiesciach (anime) gdzie niejeden zly musi jednoczyc sie z wrogiem przeciwko jescze innemu zlu itp. Dodatkowo caly dizajn Peacekeepers'ów jest niesamowity i japonski.
Pomysl na film byl bardzo dobry z zyjacym statkiem i "kosmicznymi szumowinami" bo jak partrzy sie na tych swietoszkow ze Start Treka to odechciewa sie toto ogladac! A te zrywy szalenstwa! Niektore odcinki sugeruja narkotyczne powiazania.
Czwart sezona bardzo slabo sie zaczol, ale od ok 10 odcinka ruszyl z glownym watkiem i bylo juz dobrze.

Co do postaci to zdecydowanie Stark sucks - byl irytujacy juz po kilku odcinkach ale taki pewien nerw i kontrowersja tylko dobrze zrobila serialowi.
Zool - postac bez sensu z niewykorzystanymi mozliwosciami topienia metalu glosem :)
Pozytywnie za to traktuje Sikozuu - cos w niej jest... moze to ze jest taka troche dwustronna.
Chiana wiadomo - na kolana :)

Użytkownik Castor Krieg edytował ten post 22.07.2004 - |13:22|

  • 0
...jakem Kapłan powiadam Wam, że moc ma nie z ksiąg wzięta, a przez Boga dana. Niech magowie w swych wieżąch się chowają i na mej drodze swej stopy niech nie stawiają.

#18 Gość_jooboo_*

Gość_jooboo_*
  • Gość

Napisano 24.07.2004 - |13:52|

Serial obejrzałem z dziką roskoszą (choć nie od razu roskosz mnie dopadła). Wreszcie ktoś zrobił rzecz niekonwencjonalną, a jeszcze do tego wciągającą. Co prawda początek był słaby (pierwsze odcinki obejrzałem tylko dlatego, że mnie usilnie namawiano), ale w miarę rozwoju akcji wyrażnie się poprawia. Nie jest to film dla każdego, ale ludzie poszukujący rozrywki okraszonej jakąś głębszą myślą będą zachwyceni. O Farscape można gadać godzinami ale plusy i minusy widzę takie:

:clap: Plusy :clap: :
- oryginalność pomysłu,
- nie ma "białych" i "czarnych" postaci - każdy ma coś "za uszami"
- niesamowity klimat
- nie ma (no prawie nie ma) "naszych amerykańskich chłopców"
- małe uzależnienie od schematów - i w ogóle oryginalność odcinków
- australijska produkcja (nie śmierdzi to amerykańską komercją)
- serial daje do myślenia
- Ziemia (i ludzie) nie są pępkiem galaktyki
- doskonała gra aktorów
- dobra muzyka
- wspaniałe lalki i w ogóle wygląd obcych (Jim Henson robi swoje)

:( Minusy :( :
- Moya: ten statek to katastrofa, która tylko czeka żeby się wydarzyć (i często się wydarza)
- Jool, postać nijaka, do tego niezbyt atrakcyjna
- od czasu do czasu kucha w logice (np. omawiany tu już John w próżni, albo "wiedźma" która wzięła się niewiadomo skąd)
- pierwszy sezon był wyraźnie niedofinansowany (braki przede wszystkim w scenografii)
- marny początek (pierwsze 5 odcinków było po prostu słabe)
- urwanie seriału niemal "w pół słowa" :censored:

Dla fanów Fara mam dobrą wiadomość:
Jeśli ktoś jeszcze o tym nie słyszał, to zawiadamiam: BĘDZIE CIĄG DALSZY!!! Na jesieni (2004) zostanie pokaza mini-seria p.t. "Peacekeepers War" - 4 lub w.g. innych źródeł 8 godzin materiału.

Pozdrawiam
fan Farscape
  • 0

#19 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 24.07.2004 - |14:54|

Dla fanów Fara mam dobrą wiadomość:
Jeśli ktoś jeszcze o tym nie słyszał, to zawiadamiam: BĘDZIE CIĄG DALSZY!!! Na jesieni (2004) zostanie pokaza mini-seria p.t. "Peacekeepers War" - 4 lub w.g. innych źródeł 8 godzin materiału.

O tym wiadmo oficjalnie od połowy pażdziernika poprzedniego roku :D . Informacje w topicu obok : Przyszłość Farka, 5 sezon i alternatywy.
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#20 Maro66

Maro66

    Szeregowy

  • VIP
  • 23 postów
  • MiastoRzeszów

Napisano 26.07.2008 - |00:45|

Jako, że to mój pierwszy post na forum, witam Wszystkich bardzo serdecznie. Nie przypadkowo również pierwszy post piszę w temacie dotyczącym Farspace. Po pierwsze dlatego, że właśnie przez Farspace trafiłem tutaj, po drugie ze względu na fakt nadawania obecnie serialu przez AXN SciFi, no i po trzecie chcę się podzielić swoimi odczuciami odnośnie tego Za co lubimy Farka a za co nie.
Wstyd sie przyznać, ale mam za sobą tylko pierwszy sezon oglądnięty na Wizji1. Nie wiem dlaczego tylko pierwszy, prawdopodobnie oglądałem powtórkę ponieważ Wizję zapodałem sobie po roku jej działalności i za nim wykupił ją C+ drugi już nie był nadawany. Może coś pokręciłem... nieważne.
Tak więc swoje wrażenia opieram na nieznacznej części serialu, ale jak oglądnę resztę i coś się zmieni w moim spojrzeniu na Farspace, z pewnością to zaktualizuję.
Pierwsze wrażenie.
Kiedy zobaczyłem na Wizji reklamę Farspace, która mówiła o tym, że jest to serial lepszy od Gwiezdnych Wojen, postanowiłem sprawdzić tę herezję ;) Oglądnąłem któryś z pierwszych odcinków. Coś mi nie pasowało, jakiś taki za kolorowy, dziwne "stwory", wszystko trąciło dla mnie kukiełkowym teatrzykiem. Końcowe napisy i wszystko jasne. Wytwórnia nieodżałowanego Jima Hensona czyli The Muppet Show :lol: Jak oglądałem następny odcinek, czekałem tylko kiedy w którymś rogu ekranu pojawi się Kermit - Żaba, a na miejscu pilota, oczami wyobraźni widziałem tych dwóch dziadków siedzących w loży, opowiadających dowcipy (kto pamięta The Muppet Show, ten wie o co mi chodzi).
Następne wrażenie (za co lubię).
Z czasem, jak oglądałem coraz to nowe odcinki, obraz The Muppet Show zacierał się i to coraz bardziej. Zacząłem doceniać to, co moim zdaniem w Farspace najciekawsze, a mianowicie stosunki międzyludzkie, chociaż lepiej byłoby ująć to stosunkami międzygatunkowymi. Gniew, nienawiść, współczucie, szacunek, przyjaźń, miłość i wszystko zagrane wspaniale. Nie wiem czy to gra aktorska? Scenariusz? Reżyseria? Czy wszystko na raz? Właśnie za to uwielbiam ten serial. Czy jest to najlepszy serial SciFi jaki oglądałem (będę jeszcze dalej oglądał)?
Teoretycznie nie, ale praktycznie nie potrafię wskazać lepszego. Może pokusiłbym się na postawienie z jakimś innym znaku równości, ale teraz jakoś ciężko jest mi wybrać.
Za co nie lubię.
W sumie jest to chyba zbyt zakręcone i osobiste, żebym pisał o tym na forum publicznym... :P ;)
  • 0
Time is meaningless, and yet it is all that exists.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych