Czy warto obejrzeć Babylon 5?
#1
Napisano 12.05.2005 - |20:42|
Tak na marginesie, starałem się nie zagłębiać w inne wątki o tym serialu, gdyż z racji jego zakończenia pełno jest tutaj spoilerów, których wolę nie czytać. Będę wdzięczny za niebanowanie mnie za to.
Żeby dodać trochę kontrowersji, kumpel pożyczył mi DVD z całym B5, ale nie miałem wolnych płytek ani czasu, więc oddałem po paru dniach, zobaczywszy zaledwie 5 minut pierwszego odcinka albo filmu (sam nie pamiętam). Dobrze zrobiłem, czy prosić go o ponowne pożyczenie? :hyhy:
#2
Napisano 12.05.2005 - |21:21|
B5 ma cos, czego wiekszosc serialow s-f brakuje: ciaglosc, i to kompletna, wszystkich odcinkow. Zdarzaja sie wpadki, rzecz jasna, ale ogolnie rzecz biorac serial zaczyna sie wstepem a konczy epilogiem i calosc jest o jednym czego mocno brakowalo mi w innych serialach.
B5 ma takze ciekawe i wiarygodne postaci - majace wady (sporo), glupie pomysly i nie bedace nawet w polowie takimi dobrymi, za jakich sie uwazaja. To takze duze przeciwienstwo do wiekszosci seriali, gdie dobry to dobry i koniec. No i aktorzy, w wiekszosc, zagrali swe role kapitalnie. Szczegolnej uwadze polecam postacie komandor Ivanovej, imc Bestera oraz, rzecz jasna Londo Mollariego.
Poza tym, tak na prawde, serial nie ma duzo do zaoferowania. Efekty sa kiepskie, statki przejaskrawione a planety wygladaja w zasadzie na 2 sposoby - brudna i brazowa albo niebieska i czysta. Walki w kosmosie sa zrealizowane beznadziejnie, zupelnie jakby dowodcy nie wiedzieli, ze jak ma sie przed nosem okret wroga to sie w niego strzela a nie leci dalej etc.
Mowiac krotko - jezeli jestes nastawiony glownie na strzelanke i efekty - daruj sobie. Popros kumpla o plytki z odcinkami "bojowymi" i je obejrzyj, reszta ci sie nie spodoba. Zreszta watpie, zeby te walki ci sie spodobaly, bo sa jakie sa.
Jezeli lubisz gleboka (jak na serial t-v) fabule, ciekawe postacie i posmaczek tajemnicy - cos dla ciebie.
Na Pallady biuście przy drzwiach, pośród dwóch kamiennych króż,
Krwawo lśni mu wzrok ponury, jak u diabła, spod rzęs chmury;
Światło lampy rzuca z góry jego cień na pokój wzdłuż,
A ma dusza z tego cienia, co komnatę zaległ wzdłuż,
Nie powstanie - nigdy już!
#3
Napisano 12.05.2005 - |21:54|
Jeśli mam być szczery, to jak byłem młodzy, gdy to leciało w tv, to ta ciągłość mnie przerażała, bo czasem zdażyło mi się pominąć jakis odcinek, a potem się już gubiłem kto gdzie i z kim jest.
Jednak polecam go zobaczyć, sam teraz zaczynam ściągać pierwszy sezon by go zobaczyć.
Co do walk to ogólnie mi sie podobały, ale najbardziej to mi imponowała wówczas sama stacja i jej niewyobrazalny (wówczas) dla mnie ogrom.
Użytkownik Toudi edytował ten post 12.05.2005 - |21:56|
#4
Napisano 12.05.2005 - |22:05|
No i spójny świat pozostawia ogromne pole do popisów dla spekulacji, teorii, domysłów i tym podobnych rzeczy.
Mi osobiście bitwy bardzo się podobały, nawet ta ich pewna kolorowość, na co niektórzy nażekają. No i te efekty, akurat ten temat zawsze wypływa przy dyskusji o B5 :] Są one jakie są, ale ten serial nie opiera się na efekach. O tym serialu śiwadczy historia i jej ciągłość, reszta jest dodatkiem. No i znowu po raz kolejny przypomnienie... one były robione na Amigach więc nie oczekujmy cudów.
->1019<-
#5
Napisano 12.05.2005 - |22:13|
Widzę również, że aspekt technologiczno-bitewny ma dyskusyjną jakość. To ciekawe. Zwykle S-F ogląda się właśnie dla technologii, a te kosmiczne - dodatkowo dla jakichś walk. Jeżeli w B5 nie jest to tak dopracowane, to dlaczego ten serial podoba się tak wielu ludziom? Spotkałem wiele osób, które stawiają go bardzo wysoko (czasem nawet najwyżej). Czy wyłącznie dlatego, że postacie są dopracowane? Co daje temu serialowi "to coś"?
Edit: Właśnie widzę że _Neoo_ mi wstrzelił posta. Więc jednak przemyślana fabuła... OK, ciekawe co jeszcze usłyszymy... Słyszałem, że B5 jest zbyt "cukierkowy" z tymi różnymi rasami. Że to bardziej bajka dla dzieci. Czy to prawda?
Użytkownik Petronius edytował ten post 12.05.2005 - |22:19|
#6
Napisano 12.05.2005 - |22:36|
A podoba się wielu ludziom właśnie z posodu fabuły i wg mnie jednak z powodu walk, bo dla mnie są naprawdę niezłe i miłe dla oka.
Zresztą może mmisiek się wypowie, on tu będzie mógł napisać niezłą reckę
->1019<-
#7
Napisano 12.05.2005 - |22:40|
Ale moze troche bardziej on topic. Jesli przejdziesz pierwszy sezon, ktory zawiera glebsze wprowadzenie do akcji, zarys charakterow postaci itp, potem juz zzyty z nimi bedziesz pochlanial odcinek za odcinkiem. Najwiekszym plusem tego serialu jest bowiem wspomniana ciaglosc - jest to jedna dluga historia. I nawet te niby nic nie popychajace do przodu akcji odcinki zawsze zawieraja cos, co pozniej moze zostac wspomniane lub okazac sie wazne.
Co do efektow - mnie sie zawsze podobaly. Sa takie... kolorowe.
#8
Napisano 14.05.2005 - |12:33|
1. Efekty: fakt stare, dawno temu robione, orginalne na pewno, nie znajdziecie takich w innych produkcjach, wybuchy troszke dziwne ale co mozna osiagnac na komputerach kilkanascie lat temu.
2. Muzyka : .... jest zaje***** rozbudowana - mam 22 CD z muzyka z serialu i to nie wszystko.... kto mi pokaze inny serial ktorego sciezka dzwiekowa byla wydana an powiedzmy 3 lub wiecej CD.
3. Swiat : Wykreowany z przemysleniem, fizyka serialowa takze, cala historia wszechcsiwata (innych ras) bardzo rozbudowana
4. Fabula : niestety jeszcze nie spotkalem serialu ktory by mial tak spojna i zarazem rozbudowana fabule. Dla przykaldu podam odcinki o podrózy w czasie gdzie sa odniesienia do sytuacji ktore wydarza sie dopiero za dwie serie, czy tez sen Londo z pierwszej (zdaje sie serii) ktory staje sie rzeczywistoscia dopiero w 5. serii. Pokazcie mi cos takiego w ST czy SG1. Tego nie znajdziecie w innych serialach bo ich tworcy nie potrafili zaplanowac akcji kolejnych sezonow, baa innych seriali tak jak Straczynski, ktory idac na rozmowe o nakreceniu serialu mial gotowy scenariusz 4 sezonow !!!!.
5. Postacie : postacie sa mroczne, zmiennosc charakterow tylko uwierzytelnia ich "ludzkosc", zmieniaja sie pod wplywem innych wydarzen (Londo, G'Kar, Garibaldi, Lyta, Lenier etc), nie ma jak w innych serialach cukierkowosci postaci np SG1.
6. Statki : nie tutaj twierdzenie ze statki w B5 sa badziewne to bzdura - np statki cienie sa uznawane za jedne z najpiekniejszych ukazanych w serialach - mozna sobie zobaczyc np gdzies na forum jest ankieta i wygrywal tam chyba statek cienie
Ktos chcial porownanie B5 z innymi serialami - mowisz i masz
B5 vs ST
Wnerwia mnei we treku wlasnie owa cukierkowosc postaci - jedynie jeden raz zauwazylem w ST a dokladnie w DS9 zachowanie 'real life' kiedy to Sisko musial spreparowac dokumenty by wciagnac Romulan do wojny z Dominium.... Reszta kapitanow serialowych jest bardzo wykreowanych na idealach ktore wg mnie nawet za 400 lat czlowiek sie nie pozbedzie. Ironicznie najbardziej ludzkim kapitanem ST jest Archer - nie boi sie podejmowac trudnych decyzji, ma "jaja".
Efekty zdecydowanie na plus dla trekow ale poz wzgledem sppojnosci tresci - nie mozna porownywac treka do B5.
B5 vs EFC - nie widzialem calego EFC wiec nie komentuje
B5 vs BSG - udowodniono tutaj na forum wiele bledow wiec profanacja jest stawiac B5 obok BSG.... aczkolwiek BSG jest fajnym serialem tylko akcja jest za wolna i jedne watek ktroy podejzewam ze beda katowac ze 4 sezony - co sie na pewno znudzi szybko.
B5 vs Far - Farek jest genialny, caly i dlatego podobnie jak b5 jest dla mnie przedstawicielem wrecz idealnego serialu sci fi. W obu serialach jest wojna, molosc, smierc, przyjazn, ciekawe watki fajni aktorzy.
B5 vs SG1 - Glownym mankamentem serialu SG1 jest to ze kazdy odcinek pisze inny czlowiek i czego na prozno szukac w stargate to spojnosc akcji na tym pozomie co jest w B5
Podsumowujac - jedynie we farscape znajdziecie wszystko to i troszke wiecej we Babylon 5. Prawdziwym mistrzostwem jest film B5 - In the begining, ktory jest poniekad prequelem serialu
Mysle ze te kilak zdan przekonaja kogos do obejzenia sobie tego serialu, pamietam jak na poczatku istnienia forum pisalem o B5 to bylo kilka osob ktore widzialo serial. Ciesze sie, ze moimi opisami udalo mi sie zachecic kilka osob do obejzenia serialu, ktory na poczatku (pierwszy sezon) jest trudny czasami do przelkniecia, ale konieczny do zrozumienia histori, histori stacji BABYLON 5.
#9 Gość_jooboo_*
Napisano 15.05.2005 - |23:28|
Co może do niego zniechęcić?
1. Katastrofalny początek - dopóki kapitanem jest Sinclair, akcja się ślimaczy, aktorzy nie czują ról (chlubnym wyjątkiem są ambasadorowie Molari i G'kar), a odcinki są w większości o niczym. Sytuacja radykalnie zmienia się po "wstąpieniu na tron" Sheridana. Jednakże niemal cały pierwszy sezon jest marny.
2. W zbyt wielu odcinkach po 10 minutach wiedziałem jak się sprawa zakończy. Cechą charakterystyczną B5 jest nie tylko ciągłość akcji, ale również swoista jej linearność (jeśli widziałeś dużo SF, to, ze sporym prawdopodobieństwem, zgadniesz, co będzie dalej).
3. Jest sporo błędów reżyserskich: czasem wręcz widać, że aktorzy pozostawieni są sami sobie i nie wiedzą co zrobić z rolą.
4. Część obsady. Mniej więcej połowa stałej obsady gra słabo (a są przypadki wręcz żenujące).
5. Ostatni (piąty) sezon wyraźnie został dokręcony na siłę. Większość wątków została zakończona wraz z czwartym sezonem i nieustannie odnosiłem wrażenie, że Straczyński rozpaczliwie próbował znaleźć jakiś temat. Dlatego ten sezon (jako jedyny) nie ma sensownej myśli przewodniej i jest dość chaotyczny.
6. Może to drobiazg, ale wspomnę i o tym. Uroda jest rzeczą gustu, ale bardzo denerwował mnie w B5 brak ładnych kobiet. Wszystkie, główne postacie kobiece mają szczęki jak łycha od buldożera. Jeśli obejrzałeś choć trochę B5, to niech da Ci do myślenia fakt, że Ivanowa uważana jest za piękność.
Teraz z kolei napiszę co zachęca do oglądania:
1. Spójna, logiczna i przemyślana fabuła. Straczyński chciał za pomocą serialu opowiedzieć pewną historię i dokładnie to zrobił. Ma to początek (marny) środek (świetny) i koniec (przyzwoity).
2. Ciekawie zarysowane główne postacie. Są to ludzie (no nie tylko ) z krwi i kości. Mają wady i przywary. Nie są jednowymiarowi. Absolutnym mistrzostwem świata jest ambasador Londo Molari.
3. Prawdziwość (jeśli można tak powiedzieć o SF) przedstawionego świata. W tym serialu jest bardzo mało głupot i robionych na siłę "wynalazków". Rozwój Ziemi jest prawdopodobny, technologie pokazane w B5 trzymają się kupy, raczej nic ne zaprzecza znanym prawom fizyki (oczywiście loty podprzestrzenne to inna historia).
4. Muzyka. W tym filmie jest bardzo dobra muzyka. Żeby zrozumieć, trzeba posłuchać .
5. Sensowny design. Statki, wnętrza, cała "grafika" serialu jest na dobrym (a momentami świetnym) poziomie. Oczywiście są tacy, którzy marudzą na poziom efektów specjalnych, ale trzeba pamiętać, że to jest produkcja z początku lat 90'tych, robiona (początkowo) przy bardzo skromnych środkach.
6. Mistyka. W Babylon 5 znajdziesz dużą dawkę mistycznych smaczków. Serial wręcz kipi klimatem. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy to lubi, ale jeśli podobają Ci się historie tajemnicze, niedopowiedziane i "mgliste", będziesz zachwycony.
Na koniec postaram się porównać B5 do innych seriali.:
B5 vs ST - jak dla mnie B5 jest słabszy od jedynego Treka z którym jest sens go porównywać, czyli od Deep Space 9. Trek jest trochę bardziej cukierkowy, za to lepiej zrobiony, zdecydowanie lepiej zagrany, a poziom opowieści jest porównywalny.
B5 vs EFC - nie widziałem całego EFC, więc odniosę się tylko do początku. Początek EFC ma zdecydowanie lepszy. Jak jest dalej, nie wiem - widziałem tylko pierwszy sezon .
B5 vs BSG - Battlestar się dopiero zaczyna, ale, jak dla mnie, powinien to być serial lepszy od B5
B5 vs Far - Farscape to jest absolutne mistrzostwo świata w SF. Porównanie serialu niemal idealnego do nieco więcej niż średniego nie ma sensu.
B5 vs SG - Stargate jest miłą i symapatyczną popołudniówką i, jako taka, nie ma szans z B5. Nie ten "ciężar gatunkowy".
B5 vs Total Recall - to jest mniej więcej ten poziom (z zastrzeżeniem, że B5 mówi o sprawach znacząco głębszych).
Więcej grzechów nie pamiętam...
P.S. Mmisiek mnie zabije, jak to przeczyta...
#10
Napisano 16.05.2005 - |00:13|
Za tę opinię myślę, że nie tylko onB5 vs SG - Stargate jest miłą i symapatyczną popołudniówką i, jako taka, nie ma szans z B5. Nie ten "ciężar gatunkowy".
(...)
P.S. Mmisiek mnie zabije, jak to przeczyta...
Użytkownik Katharn edytował ten post 16.05.2005 - |00:13|
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...
#11
Napisano 16.05.2005 - |11:14|
(...)
P.S. Mmisiek mnie zabije, jak to przeczyta...
Własnie sie zastanawiam czy nie wykasowac twojego postu...
Nie bede nikogo zabijał - jednym sie moze serial podobac innym nie
#12
Napisano 17.05.2005 - |00:30|
#13
Napisano 17.05.2005 - |09:43|
Czy warto obejrzeć Babylon 5?
Dla mnie to pytanie jest obrazoburcze.
To tak jak gdyby miłośnika fantastyki zapytać czy warto oglądnąć najlepszy nakręcony dotychczas serial SF?
W zasadzie wszystkie wspaniałe cechy tego serialu zostały tu już wymienione, wypowiedzi krytyczne to jakies nieporozumienie :hyhy:
Ale z dwoma szczególnie nie mogę się zgodzić:
4. Część obsady. Mniej więcej połowa stałej obsady gra słabo (a są przypadki wręcz żenujące).
Wręcz przeciwnie jest to jedna z najlepszych obsad aktorskich ze wszystkich seriali SF.
Aktorzy tu występujący potrafili stworzyć wspaniałe przekonywujące postaci, które dają się lubić, na które czekamy z odcinka na odcinek.
6. Może to drobiazg, ale wspomnę i o tym. Uroda jest rzeczą gustu, ale bardzo denerwował mnie w B5 brak ładnych kobiet. Wszystkie, główne postacie kobiece mają szczęki jak łycha od buldożera. Jeśli obejrzałeś choć trochę B5, to niech da Ci do myślenia fakt, że Ivanowa uważana jest za piękność.
Ivanowa jest The Best, kolega ma jakiś spaczony gust.
Jedno jeszcze chciałbym podkreślić, serial należy oceniać po oglądnięciu całości,jest to kompletne zamknięte dzieło i jakiekolwiek oceny na podstawie kilku ocinków nie mają sensu.
Cenzura to ograniczenie prawa do wypowiedzi jednej osoby przez inną.
#14
Napisano 17.05.2005 - |10:00|
polecam www.babylon5.scifi.pl/
#15
Napisano 20.05.2005 - |16:38|
I największa wada: kto to słyszał, by oglądać kilkaset odcinków jeden po drugim?? Nie można sobie zrobić przerwy na kilka odcinków i potem wrócić spokojnie, z przeświadczeniem, że niczego ważnego się nie straciło. Nikt normalny na umyśle nie da rady śledzić akcji, która ciągnie się przez 5 lat !!! Kto słyszał, by w pierwszym odcinku pokazywać scenę, która znajdzie wyjaśnienie kilkadziesiąt odcinków później?
gulus wariat`
#16
Napisano 20.05.2005 - |17:54|
#17
Napisano 20.05.2005 - |18:41|
PS. gulus, wietna recenzja
#18
Napisano 23.05.2005 - |19:59|
Można mówić o tym serialu długo i ciekawie, ale na pewno trzeba zacząć od spokojnego obejrzenia całości wraz z dodatkami - w tym całą krucjatą (13 odcinków i pilot).
To jest absolutny MUST SEE. Punkt odniesienia dla całej branży SciFi IMHO. StarTrek mimo lat i marki niestety odpada głęboko w przedbiegach w zestawieniu z B5.
Osobiście obok Farscape uważam B5 za najlepszy produkt dla dorosłego widza, który umie pomyśleć i ceni coś ponad strzelanki Dylana Hunta.
#19
Napisano 28.05.2005 - |21:31|
B5 to biblia i najlepszy scenariuszowo serial SciFi w historii TV. To klasyka gatunku i punkt porównaczy do innych serii.
Nieźle napisane :-)
Faktem jest, że cały serial (no w sumie sezony 1-4) zostały zaplanowane już na samym początku. Ich główna fabuła została nakreslona przez Straczyńskiego, a dopiero pozniej naginano do niej realia.
Podobnie mialo być z Crusade, podobno serial miał miec inną koncepcję niż to co było w 13 odcinkach. Szkoda tylko ze sie nie dowiemy juz.
Obecnie nie rusza zaden nowy projekt ze swiata B5, Rangersów ucięto po pilocie, a nowa produkcja zostala skasowana.
#20
Napisano 28.05.2005 - |22:14|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych