Kolejny dobry odcinek, z perwersyjną przyjemnością będę czekał, aż pojawi się coś słabego
Pewnie tu też było kilka rzeczy do których można się przyczepić, ale większość mi się podobała. No ale zacznijmy od początku.
Galactica Tym razem był to wątek B tego odcinka, mało się działo, z ciekawszych rzeczy należy zwrócić uwagę na pewną psychiczną przemianę jakiej doznał Adama, no i próba zwrócenia syna przeciwko ojcu. Adama po postrzale jest innym człowiekiem, każdy chyba to widzi, bardziej uczuciowy, stał się taki... ludzki. Scena w kostnicy kiedy się rozpłakał nad ciałem Boomer, czy też rozmowa z Tyrolem pokazują, że zaczął się zastanawiać nad motywami Cylonów. Czy można traktować ich jak maszyny? Ale przecież znaliśmy ją, była naszą przyjaciółką, co się dzieje? Ciekawe pytania, na które wcześniej czy później w czasie spotkania z kolejną Boomer będzie musiał sobie odpowiedzieć. Kolejny przejaw okazywania uczuć to przemowa Roslin. Na takie coś „stary” Adama by sobie nie pozwolił, nie w obliczu całej załogi. No i czy zachowa się tak przy spotkaniu z Roslin
Komandor pod nieobecność etatowej prorokini (Roslin), zaczyna przejmować jej obowiązki
„You’ll see her again”. Bardzo ładna scena w CIC podczas wejścia Adamy, pokazuje jakie uczucia względem „staruszka” ma cała załoga.
Roslin i Lee w chłodni... Duże brawa dla Apollo za nie przekroczenie pewnej linii, którą stanowił atak na Adamę. To był pomysł Zareka, z pewnością politycznie i propagandowo dobry, ale byłoby to przekroczenie poczucia pewnej sprawiedliwości, którą ma w sobie Lee. Może sprzeciwiać się decyzjom ojca, może działać z jego przeciwnikami, ale nie zaatakuje go bezpośrednio. Jak sam powiedział w 2x04, „To nie chodzi o mnie i o ciebie”. Uważa, że postępuje słusznie, ale atak na ojca, którego kocha (bo o tym jestem przekonany) to już ”przegięcie”.
Minus dla Laury tym razem, za jej zachowanie względem stworzonej przez siebie „religii”. Sama zagrała tą kartą, jej wystąpienie naszpikowane było religijnością, a jak zobaczyła tego skutki (więźniowie na Astral Queen) to „nie, nie, ja nie jestem taka”. Sama tego chciała, Elosha miała całkowitą rację mówiąc, że Roslin wybrała sobie taką drogę. No cóż, mogłaby być chociaż konsekwentna w swoim działaniu.
Kolejny minus dla scenarzystów za 24 statki i słowa Tigha o 1/3 floty. Jakie 1/3?? Z pilota wiemy, że było około 50 statków z napędem FTL. Więc ktoś tam na matematyce nie uważał. No chyba, że przespałem gdzieś nowe okręty floty...
Małą ciekawostka, jak wiemy w świecie BSG kartki nie mają rogów. Zauważcie jednak scenę błogosławieństwa Roslin na Astral Queen. Wydaje mi się, że kartki tam mają rogi. Błąd czy może da się jakoś to wytłumaczyć? No mi jakoś nic nie przychodzi do głowy. I interesuje mnie jak oni tam drukują? No bo nie można przewidzieć jakiej długości będzie tekst i odpowiednio przygotować kartki. Musieliby mieć drukarki obcinające rogi, ale wtedy co robiliby z tymi rogami? Spora ilość śmieci by im się zbierała, nie mówiąc o marnowaniu (w dłuższej perspektywie) sporej ilości papieru.
Caprica Tu działo się dużo. Nowy Cylon, koniec wątku Caprica, było ciekawie. Wiem, że są ludzie, którym to (czy Kobol) się nie podobało. Że naciągane, że nierealne. No pewnie, jak się chce rozebrać wszystko na czynniki pierwsze, to zawsze znajdzie się bug czy nieścisłość... Ale ja nie o tym miałem
Po tygodniu Starbuck ma nowego chłopa. Szybka kobieta, chyba wszędzie ma jakiegoś. Ja jej krytykuję, jej życie w końcu (a zobaczyliśmy tutaj, że nie było sielankowe). Tylko skoro tak bardzo zaangażowała się z Andersem to co z Lee? Pod koniec pierwszego sezonu wyglądało na to, że jej na nim zależy, a teraz co? „Spadaj pilociku?” Dziwna kobieta
Po przeniesieniu akcji do szpitala, praktycznie od razu było wiadomo, że to Cylon, ale i tak było fajnie. Brawa dla twórców, że nie próbowali na siłę przekonywać nas o człowieczeństwie Simona. Zostawili wszystko naszym domysłom. Simon zachowywał się jak porządny lekarz, jak normalny człowiek, aż w końcu nasze podejrzenia zostały potwierdzone. Podobała mi się jego postać, jedyny minus za głupie zdradzenie się ze swoją tożsamością. Dlaczego w filmach zawsze musi to odbyć się to w taki sposób? Już lepiej wyglądałoby, gdyby po prostu podejrzliwa natura Starbuck zadziałała i sama z własnej woli wyszła na poszukiwanie odpowiedzi. Ale ok, tak jak to rozwiązali też jestem w stanie przełknąć
Jeszcze jedna sprawa, jak Simon zmusił ją do badania ginekologicznego, mogliby chociaż dać z 10-15 sekund sceny w której on jej to proponuje, ona spojrzenie „Jaja sobie robisz?”, a on, że nie. Tyle by wystarczyło. A tak mamy przeskok od leżącej Kary do leżącej Kary z rozłożonymi nogami.
Zobaczyliśmy też, że matka Starbuck miała ciężką rękę. To może być przyczyną dlaczego jej dorosłe życie jest takie jakie jest. Sam Simon to poruszył, dzieci takich rodziców często mają problemy w dorosłym życiu. Starbuck niewątpliwie ma takie problemy. Plusik za poznanie tego czarnego epizodu z jej przeszłości.
Duży plus za scenę zabójstwa Simona. „Nie możesz mnie zabić” Bomba! Tylko jedne zgrzyt
Po tym krew ją zalała, a po jakimś czasie cudownie zniknęła (nie licząc niewielkiego śladu na policzku). Pewnie Katee nie chciała chodzić w „ketchupie”
Zastanawia mnie sprawa Sue-Shaun. Musieli ją złapać w trakcie zasadzki. Czemu nie, zaskoczenie itd. Ale w takim razie dlaczego Anders nic o niej nie wspomniał w czasie powrotu w miejsce zasadzki? Nic tylko Kara, Kara. Zauroczenie, nowa kobieta, ale S-S była jego (pewnie) przyjaciółką, grali w jednej drużynie, walczyli razem z Cylonami, a teraz ot tak o niej zapomniał. Nie ładnie. Smutny jej koniec, ale to chyba było najlepsze wyjście, podobnie jak decyzja Andersa dotycząca niszczenia farm.
Bardzo interesujące w przyszłości będzie obserwowanie Boomer, która wie że jest Cylonem. Wcześniej każdy Cylon nie był zbyt chętny do współpracy, a teraz mamy idealnego szpiega. Fakt nie ma dostępu do wszystkich danych, ale i tak to pierwsza taka okazja do poznania motywów i sposobów działania Cylonów. No i co zrobi reszta jak ją zobaczy? Adama, Roslin, Tyrol. Sobota, kiedy sobota?
Kilka uwag natury ogólnej:
- historia „farm” była jedną z tych, które wybrano na samym początku planowania sezonu 2
- chyba po raz pierwszy mamy przeskok o prawie tydzień pomiędzy dwoma odcinkami