- Dominic Cooper jako Ian Fleming,
- Lara Pulver jako Ann O'Neill,
- Samuel West jako Admirał John Godfrey,
- Anna Chancellor jako Oficer Monday,
- Rupert Evans jako Peter Fleming,
- Lesley Manville jako Evelyn Fleming,
- Pip Torrens jako Esmond Rothermere,
- Camilla Rutherford jako Loelia, Księżna Westminster,
- Annabelle Wallis jako Muriel Wright
Znakomity mini serial, utrzymany w specyficznym stylu dla produkcji z wysp, i do tego niesamowicie klimatyczny. Chociaż, zważywszy na częstotliwość zbliżeń i ich znaczenie fabularne, szkoda, że serial nie był realizowany dla amerykańskiej kablówki, bo tak, niby wiele się dzieje w tym aspekcie, ale wiadomo, że nic nie widać, ale mimo to sceny te robią spore wrażenie, i przepełnione są erotyzmem. Jedynie można się przyczepić do głównego bohatera, bo brak mu charyzmy, i bynajmniej nie nadrabia tego spokojem i opanowaniem, bo bywa porywczy, działa impulsywnie, a z aparycji przypomina bardziej czarny charakter, ale można założyć, że takowy był cel. I do tego wątek romantyczny jest lekkim rozczarowaniem, bo zakładając nawet, że ktoś by nie wiedział lub miałby wątpliwości, z kim związał się Ian Fleming, to już w prologu pierwszego odcinka zostało nam to dobitnie ukazanie, nie pozostawiając żadnych złudzeń, kto ostatecznie zostanie wybranką jego serca - a szkoda, bo nie ma czym się emocjonować. Ale, jakby nie było, nie można serialowi odmówić pewnej oryginalności w podejściu do tematu oraz niesamowitego klimatu. Mamy za sobą już trzy świetne odcinki, i teraz trwa odliczanie do wielkiego finału.