Odcinek 009 - S01E09 - Vs.
#1
Napisano 12.10.2011 - |21:22|
#2
Napisano 22.11.2011 - |09:03|
#3
Napisano 22.11.2011 - |20:57|
Oczywiscie znow pojawilo sie mnostwo wpadek:
- nie ma to jak pojsc sobie w srodku nocy poza osade by pokopac sobie pod drzewkiem, osobiscie bym wolal strzelic sobie kulke w leb jak bym chcial popelnic samobojstwo
- dwie wrogo nastawione frakcje i nikt nie ginie w zasadzce, zeby opanowac ten oboz to wyslali samych debili
- mieli super sposob na wytropienie szpiega ... ale go nie wykorzystali, Taylor w swej madrosci postanowil wykorzystac to do zaszantazowania Jima po czym i tak wyjawil mu cala prawde, ktos oprucz mnie ma wrazenie ze Taylorowi nie zalezy by tego szpiega zlapac?
- maja fajerwerki? Nikt kilka odcinkow temu nie pomyslal by je uzyc jako broni do odstraszenia dinkow jak cala elektronika padla? Czy moze tez sa odpalane elektronicznie
A nagrodę debilizmu tygodnia laduje do osoby ktora stoi za planem by zasody z TN przeniesc na ziemie (ruz za nim, o wlos mastermind planu w Homeland):
No pewnie bo latwiej jest walczyc o wladze na przeludnionej, wyjalowionej, umierajacej ziemii niz w TN gdzie mozna sprowadzic kogo sie chce, w jakich sie chce ilosciach i ogolnie zbudowac spoleczenstwo na swoich wlasnych warunkach.
Ogolnie 6/10 (extra punkt jest za 2 smieszne sytuacje, Jim przy komputerze i Taylor przy badaniu uber-wazki).
Użytkownik Modes edytował ten post 22.11.2011 - |20:57|
#4
Napisano 22.11.2011 - |22:21|
Jedyny sensowny pomysł odcinka - gołąbek/archeo/ważka pocztowy zdradzony w pierwszym ujęciu.
Niezamierzony humor za to przedni - niemyśląca hindi-żona pomyślała, że myśli !... to co myśli jej mąż - oczywiście na przedstawieniu. Ubaw po pachy. Osoba pisząca dialogi powinna dostać dożywotniego bana. Są tak porażająco kawologiczne, że aż przyprawiają o mdłości. To już nie wina słabego aktorstwa - tego się nie da zagrać nawet z walizą złotych globów.
Rys konfliktu zleceniodawcy sześciopaków kontra eko-autarkiczny-szeryf-obrońca a w tle wizja TN jako przyczółku eksploatacji zasobów dla Ziemi z przyszłości - no cóż ..... Jedyny plus tej wizji: w przyszłości są dwa ośrodki zdolne generować tunel - skąd my to znamy To dowód, że w przyszłości jednak dają powtórki z SG-1!
Jedyna nadzieja fabularna: szeryf TN kłamie, sześciopaki mają moralną rację! Trzeba wyssać to dinozapupie z czego się tam da: importować np organiczne fajerwerki i farby, wstawić przepompownię powietrza, zarzucić rynek jabłuszkami, kukurydzą i dyniami i jurajskim bimbrem, rozkręcić przemysł garbarski i opracować technologię Big Maca opartego na terranowiańskiej dziczyźnie. Jak dodamy do tego przyprawy i korzenie - postindustrialny sukces kolonialny murowany. No i TN można podrasować i zrobić porządne spa dla niedotlenionych przyszłościowców - atrakcji co nie miara - na samych wędkarzach można zarobić krocie nie wspominając o miłośnikach sportów bardziej ekstremalnych i emerytów rządnych safari. Dla pań lecznicze borowiny, ozonoterapia i hit sezonu okłady z dinoguana (po tych fruwających).
Odcinek minimalnie lepszy od poprzedniego przez przycięcie z wizji nastolatków i działa efekt przyzwyczajenia do braku logiki
4/10
PS. Jest dramat - żaden odcinek nie jest na wyższym poziomie od pilota i to chyba nie jest normalne przy dziewiątym epizodzie.
PS 2. W ostatniej scenie jak (ten zły/ten dobry?) synal-geniusz ogląda fajerwerki dałbym zabawę sześciopaków na drzewach z przebitkami na TN i ziemię z przyszłości - i oczywiście wiadomą muzyczkę Williamsa A wcześniej w starciu ojca z synem ten ostatni powinien stracić rękę - a szefowa szóstkowych to na pewno jego ukryta siostra. Amen.
#5
Napisano 23.11.2011 - |02:03|
Specjalnie się wsłuchiwałem by być pewnym, że to nie błąd tłumacza i nie powinno może być w kHz, ale nie... Tak w ogóle, to w następnej scenie ta ważka jakby urosła...
Użytkownik Przemek Lipski edytował ten post 23.11.2011 - |02:05|
#6
Napisano 23.11.2011 - |16:21|
Muszę zwrócić Taylorowi przynajmniej część honoru, bo jednak wziął się za barmana i to dosyć ostro. Wydaje mi się jednak, że po podaniu "środka na rozluźnienie", nie powinien go zostawiać samego ( facet mógłby odlecieć), a tym bardziej z kimś, kto mógłby niechcący poznać skrywane od dawna tajemnice ( jak to właśnie miało miejsce). Chyba, że było to działanie z góry zaplanowane...
Terra Nova ma swoje własne święto. Fajnie. Widać tutaj jak bardzo amerykanie są przywiązani do Święta Niepodległości. Te doklejane brody... Brakowało tylko Indian i indyka.
Serial utrzymuje się na mniej więcej tym samym, średnim poziomie. Podniecać się nie ma czym, ale można sobie obejrzeć dla zabicia czasu.
Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.
F. Nietzsche
#7
Napisano 23.11.2011 - |17:02|
Święta Niepodległośc
Chyba Dziękczynienia- pierwsi osadnicy itp... Niepodległości to by były numery z Jerzym Waszyngtonem i ich Konstytucją .
Uszkodzony mikroprocesor. Nawet nie spróbowali go naprawić, a przecież mają genialne urządzonko i w dodatku zbrojmistrza - magika, który ponoć potrafi cuda. ( A skrzydła ważki naprawili.).
Jeśli to miał być mikroprocesor to dlaczego Taylor próbował połączyć ułamaną kartę SD
EDIT:
Dopóki nie pokazano dzieciaków Jima klimat odcinka był znośny- a potem to już równia pochyła
Użytkownik Kiz edytował ten post 23.11.2011 - |18:21|
#8
Napisano 23.11.2011 - |18:32|
Ten, który walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem.
Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również na nas.
F. Nietzsche
#9
Napisano 23.11.2011 - |18:51|
00:23:45,595 --> 00:23:47,697
Only certain insects are
capable of hearing it.
460
00:23:47,764 --> 00:23:50,033
42.8 Hunzel to be precise.
Nie wiem czy to błąd skryptu czy jakaś nowa jednostka układu SI z przyszłości. Znalazłem to podaję.
#10
Napisano 23.11.2011 - |19:22|
Wszystkie napisy w sieci robione sa ze sluchu (nawet angielskie) i tutaj widac ze ktos ma problemy ze sluchem459
00:23:45,595 --> 00:23:47,697
Only certain insects are
capable of hearing it.
460
00:23:47,764 --> 00:23:50,033
42.8 Hunzel to be precise.
Nie wiem czy to błąd skryptu czy jakaś nowa jednostka układu SI z przyszłości. Znalazłem to podaję.
32,8 Hertz - to powiedzial a nie 42,8 costam costam
Użytkownik Modes edytował ten post 23.11.2011 - |19:23|
#11
Napisano 23.11.2011 - |19:33|
k-rol i Igloo666 dali właśnie tłumaczenie:
To sygnatura poddźwiękowa.
Tylko niektóre owady są w stanie ją usłyszeć.
Żeby być dokładnym - 42,8 herca.
I Hertz ich za słuch też nie polubi
Wsłuchałem się i się zgodzę z Modesem, że tam jest raczej 32,8 Hertza.
Użytkownik xetnoinu edytował ten post 23.11.2011 - |20:13|
#12
Napisano 24.11.2011 - |12:17|
Tak czy siak, to oba dzięki są słyszalne i nie da się ich uzyskać takim malutkim kamertonem
Użytkownik Przemek Lipski edytował ten post 24.11.2011 - |12:21|
#13
Napisano 24.11.2011 - |19:30|
Po drugie kwestia szpiega - barmana uwalniają, bo Szóstkowcy zasadzili się na konwój zorganizowany już po jego aresztowaniu. I to ma być dowód niewinności? Do głowy nie przyszło naszemu dowódcy (o detektywie nawet nie wspomnę) że może mieć wspólnika? Ba! Właśnie w takiej sytuacji podejrzewałbym, że ten cały napad to celowa dywersja - próba odciągnięcia uwagi od aresztowanego towarzysza.
Nasza genialna pani doktor jakimś cudem nie potrafi rozpoznać chirurgicznie zabezpieczonego i zagojonego kikuta ręki od śladów działalności padlinożercy...
Co do samego faktu zakopania ciała jednak bym się tak nie upierał przy krytyce - bez względu na finał, Taylor znał tego generała, wygląda na to, że byli wieloletnimi przyjaciółmi zanim zdradził i próbował go zabić. Po czymś takim pewne rzeczy przychodzą automatycznie - jak np. pogrzebanie zwłok dawnego towarzysza broni. Pytanie powinno raczej brzmieć dlaczego zakopał go w tak charakterystycznym, łatwym do znalezienia, wręcz symbolicznym (z punktu widzenia rodzącej się "legendy założycielskiej" TN) miejscu...
A co do wycieczek do dżungli to powracająca brednia w tym serialu. Wychodzą co chwilę, jak na spacer do lasu, nie zwracając wcale uwagi na wydarzenia z pilota.
#14
Napisano 24.11.2011 - |22:04|
W szkocji wymawiaja oba przez twarte 't', brzmiące niemal jak 'd' ... przynajmniej na wsi :STak przynajmniej w Irlandii wymawiają...
Różnica między 30 a 40 nie jest w początku ani tym bardziej w końcówce wyrażenia ale w środku. 30 wymawia sie przez słyszalne y/i/u natomiast 40 przez twarde o.
Ja definitywnie slysze jak wymawia tą liczbe przez y/i w serialu.
#15
Napisano 30.11.2011 - |09:33|
Na pierwszy sezon zamówili tylko 13 odcinków, ale nawet taka ilość jest zbyt duża, skoro zapewne z co ciekawszymi sprawami czekają do finału sezonu. W takim wypadku spokojnie wystarczyłby dwugodzinny pilot, jeden zapychacz i dwugodzinny finał .
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych