26 odpowiedzi w tym temacie

[johnass]

Zapraszamy do dyskusji.

Użytkownik johnass edytował ten post 12.10.2011 - |21:11|

[no1special]

Nie wierzę, że te wszystkie wpadki i lekkomyślne zachowania Dextera z poprzednich odcinków to przypadek. Za dużo tego, potwierdza to scena z zabiciem tego gościa na łodzi w obecności ponad 10 osób. Wygląda na to, że jest to pewien zamysł scenarzystów na przyszłe sezony, co ostatecznie doprowadzi do końca Dexa. Zapewne będzie to coś w stylu, że Dexter z biegiem czasu staje się bardziej ludzki, a ludzie popełniają błędy i jego sekrety wyjdą w końcu na jaw.

Kilka ciekawostek z tego odcinka:

- Deb mówi że nigdy nie słyszała z ust Dextera słów "kocham cię"
- Travis, Today's the day Dexter, Tonight's the night

... no i w końcu doszedłem do zakończenia. Mocne, poza tym chyba wszyscy na coś podobnego czekali. Nie było to tak szokujące jak śmierć Rity, jednak nie spodziewałem się że Deb zastanie brata podczas jego własnej ceremonii już teraz. Tym samym pojawia się kilka pytań, ile Dex wyjawi na swój temat ? Jak Debra zniesie prawdę ? To że będzie go kryła jest oczywiste, dlatego wprowadzili wątek z jej uczuciami do niego. Co z Louisem ? To że odegra jakąś rolę w przyszłym sezonie to wiadomo, ale niestety dostaliśmy zero informacji w jakim kierunku pójdzie ten konkretny wątek. Ci którzy liczyli na to że pozbędą się Quinna zostaną zawiedzeni, wygląda na to że pojawi się standardowo w następnym sezonie.

[Dinsdale]

Nice. Debra wie, to zapowiada bardzo dobrze na przyszłość, nagle staje się oczywiste dlaczego została porucznikiem. To miło, że twórcy nie czekali z wyjawieniem tego do następnego sezonu.
Stażysta też coś wie, razem z Debrą pewnie założą klub fanów Dextera.
Wątek Travisa zakończony poprawnie, jako tako nie był zbyt wielkim przeciwnikiem dla Dextera, zaszedł tak daleko tylko dlatego, że Dex popełnił kilka błędów. Liczyłem co prawda na jeszcze jakieś wstawki z Gellarem, jednak Travis całkowicie pozbył się go ze swojego umysłu.

[johnass]

no1special
Scena na łodzi faktycznie biła po oczach, ale chyba nikt nie spodziewa się, że nielegalni imigranci donieśliby na Dextera.

Odcinek bardzo spokojny jak na finał i trochę przewidywalny, jednak rysuje ciekawą przyszłość. Liczę na wzrost formy w przyszłym sezonie.

Użytkownik johnass edytował ten post 19.12.2011 - |16:23|

[Magnes]

Deb mogłaby teraz zrobić to co ojciec Dextera zrobił - przyprowadzić Dexa do porządku, bo ostatnio robi błąd za błędem.

[lucasd]

Imigranci nielegalni i lodz na nikogo nie doniosa, szczegolnie ze to dla nich na korzysc bylo (a tamten gosc moglby zaatakowac i dexa, a wtedy szanse na obrone bylyby marne).

A informatyk romantyk, wyslal wiadomosc ze on zostaje nowym serial-killer, za rada Dexa, ktory
kazal mu robic nie grac,,,

Użytkownik lucasd edytował ten post 19.12.2011 - |20:13|

[sephia]

Cóż, przeciętny finał przeciętnego sezonu.

Cieszy cliffhanger (którego brakło po 5. sezonie), aczkolwiek był bardzo przewidywalny. Chyba wszyscy spodziewali sie, że Debra wpadnie do kościoła. W sumie gadali o tym już od początku finału. Mając dwa sezony do zrobienia, można przypuszczać, że Debra za wszelką cenę będzie chciała ochronić swojego brata. Pytanie tylko jak długo jej się to uda. Albo "nawróci" Dexa na właściwe tory, albo pogrąży jeszcze bardziej, że ten zacznie popełniać więcej błędów.

Tak jak ktoś napisał wcześniej - finał 6. sezonu otwiera masę nowych wątków, które nie wiemy jak się potoczą.

Szkoda jedynie, że nie ruszono tematu stażysty.

[sZakOOu]

Pff, poziom absurdów w tym odcinku pobił wszelkie możliwe normy. Dryfuje sobie przez noc, dryfuje w dzień, bez zadrapania i trafia na łódkę, gdzie zabija na oczach innych przewoźnika. Następnie wyskakuje z powrotem do wody, przypływa do brzegu, otrzepuje się z piachu i działa dalej. Potem świeci torsem przed Debrą, która ma chcicę na brata, i jakby nigdy nic, idzie do pracy.

Travis też udany, cała policja go szuka, a on sobie spokojnie autem jeździ - pewnie jeszcze swoim. Tę parę w domku to po co on zabijał? Tylko żeby namalować ten obraz z Dexem? To równie dobrze mógł zrobić gdziekolwiek indziej, by się nie narażać na złapanie.

Miami Metro przyjeżdża na miejsce zbrodni, i nikt nawet nie przekroczy progu domu, dopóki nie zjawi się nasz specjalista od krwi. Po godzinie spokojnie Dex przyjeżdża, jako jedyny wchodzi do środka i masakruje swoją namalowaną na ścianie twarz. Nikt nie zwraca uwagi, na stukanie młotka, czy co on tam miał pod ręką.

Dex jedzie na przedstawienie w swojej "koszuli do zabijania", przebiera się za lwa, zaś po wszystkim Travis (wciąż żyjący w błogiej nieświadomości, iż Dex żyje), kradnie mu przebranie i porywa dziecko. Tylko jak i skąd mu to ukradł, skoro Dex i młody byli na zapleczu, gdzie się przebierali? Jakim cudem on ominął Dextera?

No i scena na dachu, że go też ta igła w dupę Dextera nie ukuła... I co on tam sobie wstrzyknął, wodę? Jedyny pozytyw tego odcinka, to chwila ze stażystą i zakończenie. Ale odkrycie Deb (jak na mój gust) o jeden sezon spóźnione...

Nawet mi się nie chce wspominać pozostałych wątków, jak ten z Quinnem. Ogólnie cały sezon lepszy niż poprzedni, ale końcowe odcinki rozczarowują. Jak dla mnie finał oceniam na gdzieś 7/10, głównie ze względu na fenomenalną Debrę w tym sezonie.

[lucasd]

To fakt sezon duzo mial absurdow, 10x wiecej niz w poprzednich sezonach
Ale znowu byl bardziej dexterowy niz pare ostatnich...

[LunatiK]

@sZakOOu
Zapomniałeś o konferencji prasowej w której informują społeczeństwo gdzie czekają na Travisa.

[Logon]

@sZakOOu
Uhm Travis miał tylko maskę lwa. Widocznie leżała gdzieś na boku.
Miał dać gaz do dechy i złamać przepisy?
Travis musiał się gdzieś schować, więc wybrał ten dom. W dodatku Dextera domalował później. Po prostu padło na nich nie na sąsiadów.
Co do miejsca zbrodni, to się zgadzam. To był już totalny absurd.

Spoiler

Przecież Dexter poszedł na tyły gdy rozmawiał z Debrą przez telefon. Travis wszedł od frontu, zabrał maskę (założył - żeby nie było nie domówień) i wyszedł z dzieckiem.

Co do igły nie wiem czy to nie ironia (czasami trochę to trudno wyczuć przez internet ;]), ale przecież igły zabezpiecza specjalną nakładką...
Co do zastrzyku, pewnie sobie po prostu wbił igłę i tyle.

@LunatiK
Przecież nie był żadnej konferencji prasowej. To była co najwyżej szybkie przemówienie w terenie do policjantów.

[Macmax]

Cieszy cliffhanger (którego brakło po 5. sezonie), aczkolwiek był bardzo przewidywalny. Chyba wszyscy spodziewali sie, że Debra wpadnie do kościoła. W sumie gadali o tym już od początku finału.

No widzisz, sephia a ja się nie spodziewałem. Albo inaczej - oczywiście wszystko na to wskazywało, że tak będzie, ale sam nie wierzyłem do końca że wreszcie to twórcy zrobią.

Rzecz jasna, że specjalnie przygotowywali pod tą sytuację Debrę, wysyłając ją do psychoterapeutki, uświadamiając nam iż przecież jej ojcem jest tak naprawdę "nauczyciel mordu" - guru Dextera. Ja już dawno się dziwiłem, że nie ma w niej za grosz morderczyni, a teraz kto wie co nam zafundują twórcy w 7 sezonie?
Ogólnie słaby sezon ze świetną ostatnią sceną, która zwiastuje niezłe emocje, choć równie dobrze mogą iść w kierunku wzajemnego przekonywania o swoich racjach między Dexem i Debrą.
I tak na koniec - uśmiałem się na tym odcinku, z policji Miami zrobili niesamowitych durniów, a najśmieszniejsze to było jak wszyscy jak jeden mąż czekali pod domem zamordowanej pary na Dexa, ten sobie sam! wszedł do środka, młotkiem rozwalił twarz, jeszcze mógł się zdrzemnąć, nie no ludzie kpiny sobie urządzacie?!

P.S. o gustach się nie dyskutuje, ale ktoś tutaj 10-tkę dał za ten odcinek?!

Użytkownik Macmax edytował ten post 20.12.2011 - |20:35|

[cymrean]

No nareszcie. Już w piątym sezonie Debra powinna poznać prawdziwe ja Dexa. Wtedy miałby zresztą lepsze wyjaśnienie dlaczego to robi niż teraz. Ciekawe jak zacznie się tłumaczyć. W końcu każdy by zabił kogoś kto grozi ich dziecku.

Finał dużo zyskał dzięki cliffhangerowi oraz obniżonym oczekiwaniom. Następne dwa sezony powinny wrócić przynajmniej do poziomu czwartego sezonu jak nie do drugiego.

[delta1908]

Zakończenie - mega, ale tak powinien się skończyć już poprzedni sezon. Przypuszczałem, że taki może być koniec tego sezonu, ale zaskoczka i tak była ogromna. Ciekawe co dalej?
Nadal nie wiadomo co z Louisem i jaką ma rolę do odegrania.
Quinn jednak zostaje, a szkoda bo pasuje tu jak piąte koło u wozu.
Co do tych wszystkich baboli, które się tu przytrafiły to po prostu ręce opadają. Normalnie jak w jakimś durnym serialu ze stacji ogólnodostępnej, a nie z kablówki. sZakOOu ładnie wszystko wypunktował, zapomniał jeszcze wspomnieć, że Debra nie była w stanie powiązać zdjęcia z wybuchu na morzu, z zatonięciem łodzi Dexa.
Ogólnie nienajgorszy ten finał, ale cały sezon uważam za poniżej poziomu do jakiego przyzwyczaił nas Dexter.

[rasdel]

Chyba najbardziej naciągany odcinek Dextera ever. Wszystko już ładnie wypisaliście, mnie tylko ciekawi jakim cudem Debra nagle przylazła do tego kościoła? Pomyślała sobie a co tam, odwiedzę stary nawiedzony kościół, przecież to idealna okazja na spędzenie wolnego czasu..
Naprawdę cały ten finał właśnie obfitował w takie sytuacje. A to że już wszyscy czekają na Dexa by zobaczył ciała normlanie powaliło..

Końcówka szału nie zrobiła, dobrze się oglądało ale nie ocenił bym tego na więcej niż na 7/10.

[johnass]

Przecież sama kazała mu pozamykać wszystkie sprawy w kościele, a on mówił opiekunce, że musi jeszcze popracować, bo go siostra prosiła...

[rasdel]

Ach, faktycznie, więc te wejście uzasadnione. Ale resztę wypowiedzi podtrzymuje.

[no1special]

@johnass, czyli jest to kolejna bezmyślna wpadka/decyzja Dextera, skoro wybrał takie a nie inne miejsce na zabicie Travisa. W zasadzie to sam siebie wydał, po takiej ilości błędów z jego strony, jakie miały miejsce w tym sezonie (myślę że część była zamierzona - ze strony scenarzystów ofc) było to tylko kwestią czasu.

Standardowo po finale powinienem zapomnieć o tym serialu na rok, jednak kilka rzeczy nie daje mi spokoju. Czy scenarzyści pójdą od razu na całość i Dexter wyjawi prawdę o sobie (mało prawdopodobne), czy też będzie udawał ofiarę i Debra dowie się tylko na temat Travisa. W sumie łatwo będzie Dexterowi się z tego wytłumaczyć, to on miał być ofiarą na morzu, a jego syn miał również zostać zabity przez Travisa. Dodatkowo może rzucić tekstem, że faktycznie jest tylko specem od krwii, ale tak naprawdę interesuje go prawdziwa praca w policji + jakieś odniesienie do Harrego. Deb zapewne łyknie takie wytłumaczenie i potraktuje to jako pojedyńczy incydent, prawdopodobnie zrozumie, a nawet wybaczy Dexowi, w końcu nie bez powodu został stworzony wątek z jej uczuciami do niego. Przez kolejny sezon będzie go kryła, jednak powoli zacznie odkrywać jego prawdziwe ja, aż pozna prawdę na temat swojego brata i jego Mrocznego Pasażera.

Użytkownik no1special edytował ten post 22.12.2011 - |11:30|

[Macmax]

Mam nadzieję że się mylisz, pójście a taką stronę byłoby kiepskawe, gierki psychologiczne w innym serialu może tak, ale w Dexterze ja osobiście ich nie chcę. Chciałbym żeby poszli w kierunku bardziej radykalnym - Debra odkrywa w sobie podobne żądze co Dexter - mordują razem, jednocześnie pracując w policji, zarazem nie bardzo wiem kto miałby wpaść na ich trop? - wszystko już było - i kolega z policji i prokurator i inni seryjni mordercy. Ciężko będzie zaskoczyć czymś świeżym i innym. Poza tym dziwny jest tytuł 7x1 - Doakes Returns, czyżbyśmy mieli iść w stronę fantastyki i zombie?

[cymrean]

Już jest tytuł odcinka z siódmego sezonu? Ja bym raczej stawiał, że nawet scenariusz nie powstał jeszcze.