Off Armageddon Reef - Rafa Armagedonu
By Schism Rent Asunder - Schizmą rozdarci
By Heresies Distressed - Herezją naznaczeni
A Mighty Fortress
How Firm a Foundation
Fabuła, zwłaszcza z początku, prezentuje się bardzo sztampowo. Ludzkość dobiła do gwiazd, rozpoczęła swoją kolonizację coraz dalej i dalej, aż wreszcie trafiła na obcą rasę, którą nazwała Gbaba. Gbaba nie okazali się zbyt przyjemni i postanowili wybić ludzkość do zera. I wreszcie, po bardzo długiej i krwawej wojnie udaje im się zapędzić ludzkość do jednej planety i otoczyć. Ale ludzie w swojej naturze nie mają ulegania obcemu przeciwnikowi i do samego końca próbują się wybić z okrążenia. Wreszcie jednej grupie się udaje. Grupa statków oddala się w nieznanym kierunku, byle jak najdalej o terenów kontrolowanych przez Gbaba, by założyć nową kolonię, ostatnią nadzieję ludzkości. Po dziesięciu latach ucieczki, odnajdują świat na którym postanawiają się ukryć. Nazywają go Schronienie.
Jednak w grupie, która miała przygotować kolonizację nie wszystko układa się jak powinno. Część pod przywództwem Longhorna, jedyną przyszłość dla ludzkości widzi w całkowitym cofnięciu się od techniki. A nierozłączną dla ludzkości chęć rozwoju, postanawia poskromić religią, z bardzo surowymi karami za wszelkie przejawy postępu. Grupa ta wybija również swoich opozycjonistów, ugruntowując tak swoją władzę oraz niszcząc większość wiedzy przygotowanej dla rozwoju kolonii.
800 lat później, ukryty w jaskini, awatar Nimue Alban odzyskuje świadomość. Przed którą stoi nie łatwe zadanie, przywrócenia kosmosu ludzkości. Tej resztce ludzkości, która tłamszona przez religię stoi z rozwojem na epoce renesansu. Po przestudiowaniu obecnej sytuacji w Schronieniu, Nimeu za początek swoich przemian wybiera królestwo Charisu, które oddalone od centralnych władz kościelnych, już teraz jest w niełasce. Jednak jeszcze jeden mały szczegół utrudnia jej zadanie, społeczeństwo jest silnie patriarchalne, więc miało by problem z przyjęciem wiedzy od kobiety. Zmienia więc swoją płeć i zostaje Merlinem. I pod jego postacią rozpoczyna swoją działalność.
Uwaga poniżej możliwe mniejsze lub większe spoilery.
Charis, który jeszcze przed przybyciem Nimue popadł w niełaskę dzięki powolnemu rozwojowi technologii, jest na skraju wojny. Kościół wystawił przeciw jego flocie, potęgę pięciu innych królestw, które mają zmieść Charis z powierzchni Schronienia.
Merlin przyśpiesza rozwój floty Charisu z prostych galer wiosłowych na XIII wieczne szkunery i galeony.
Powodując niejako przy okazji mniejszy lub większy rozwój w innych dziedzinach, jak metalurgia czy tkactwo.
Przez większą część książki obserwujemy ten rozwój, poznajemy także sytuację polityczną planety. By w końcu dotrwać do decydującej bitwy, od której zależy czy plan Nimue będzie miał szansę zaistnieć, czy też Charis zostanie zmieciony z powierzchni ziemi, a ludzkość już nigdy nie wróci w gwiazdy.
Uwaga poniżej spoilery do zakończenia pierwszego tomu.
W drugim tomie, sytuacja ulega pewnemu wyjaśnieniu. Po wielkiej wygranej na morzu, Charis przechodzi z defensywy do ofensywy, zyskuje nowych sojuszników i rozpoczyna kampanię przeciw Kościołowi. Ale sama książka skupia się właściwie już tylko nad sytuacją polityczną na planecie. Kończąc się rozpoczęciem ofensywy wojennej przez Charis.
= = = = = = = = = =
Weber po raz kolejny stworzył niewiarygodnie rozbudowany świat. W olbrzymiej jego części wzorował się na naszej historii, jednak bardzo skutecznie mieszając różne epoki. Kościół wyraźnie wzoruje się na Świętej Inkwizycji Charis to Wielka Brytania okresu po odrodzeniu. Takich porównań można doszukać się więcej i na pewno będą prawidłowe.
Do tego naprawdę miło się czyta opisy bitew, i to teraz tych o których pewno każdy z nas w dzieciństwie marzył. Okresu płaszcza i szpady. I widać, że Weber równie dobrze czuje się w opisach tych bitew jak i tych w kosmosie.
Ale seria ma też kilka minusów. Największym są imiona i nazwiska postaci. Ich pisownia jest celowo udziwniona, trudna w wymowie jak i czytaniu, a często też podobna (między skrajnie różnymi postaciami), co często wymusza korzystanie z pomocy znajdującej się na końcu książki.
Mniejszym, ale jednak minusem jest polityka. Te książki mają jej naprawdę w nadmiarze, a trzeba ją ogarnąć, by zrozumieć zależności między królestwami. No i trzeba je przejść by dojść do najciekawszych fragmentów bitewnych.
Sytuacja polityczna jest dobrze obszernie opisana, że boję się, by Weberowi starczyło czasu i chęci na powrót do kosmosu i stoczeniu najważniejszej wojny, z wrogiem, który niemal wykończył ludzkość...
Sam pomysł Schronienia, nie jest niczym nowym, Weber sam wykorzystywał go już ze dwa razy, W trzeciej części Dahak i luźno w Marszu. Ale tu naprawdę Weber się przyłożył, niemal jakby próbował przepisać historię Ziemi.