88 odpowiedzi w tym temacie

[delta1908]

Opis:
Hell on Wheels umiejscowiony w latach 60. XIX wieku, skupia się na byłym konfederackim żołnierzu - Cullenie Bohannanie, którego dążenie do zemsty doprowadziło go wprost na zachodnią budowę pierwszej transkontynentalnej kolei Union Pacific Railroad.

Obsada:
Anson Mount - Cullen Bohannan
Colm Meaney - Thomas "Doc" Durant
Dominique McElligott - Lily Bell
Common - Elam
Tom Noonan - wielebny Cole
Christopher Heyerdahl - The Swede
Eddie Spears - Joseph Black Moon
Ben Esler - Sean McGinnes
Phil Burke - Mickey McGinnes
Robin McLeavy - Eva

Zwiastun:

http://www.youtube.com/watch?v=78zEDBmHwbU

Premiera: 6.11.2011

Uwielbiam takie klimaty. Dla mnie pozycja obowiązkowa. Ktoś jeszcze ogląda?

Użytkownik delta1908 edytował ten post 29.12.2011 - |11:28|

[Mdeem]

AMC + klimaty westernu - delta, "kto jeszcze ogląda?" to pytanie retoryczne
oglądają wszyscy zatwardziali forumowicze ze sprawnym wzrokiem

[Macmax]

Piękne plastyczne zdjęcia - przypominają "Carnivale", akcja jak na standardy AMC całkiem dynamiczna, do tego miejmy nadzieję intrygująca i wciągająca fabuła i mamy gotowy hit. AMC właściwie nie zawodzi, delikatnie rozczarowało jedynie The Dead Walking, a tak wszystkie produkcje to wysoki poziom.
Rozumiem, że serial został już zamówiony przez AMC? ile odcinków?

[johnass]

Rozumiem, że serial został już zamówiony przez AMC? ile odcinków?

2 sekundy i mamy np. Hell on Wheels.

Użytkownik johnass edytował ten post 06.05.2011 - |14:48|

[Macmax]

Sorry za OT, ale obydwa linki odsyłają w to samo miejsce:), niczym się nie różnią. Tak czy inaczej zapowiada się świetnie, trochę mało epizodów, ale nieraz lepiej iść w jakość niż ilość.

[delta1908]

W sumie masz rację więc usunąłem mój poprzedni post.

A co do odcinków to lepiej 10 konkretnych niż ok. 20 z czego połowa zapychaczy zniechęcających często do dalszego oglądania.
Czuję, że to będzie hit! Od czasów Deadwood nic podobnego nie było. No chyba, że jeszcze Dr Quinn, ale to już w ogóle prawie prehistoria

[johnass]

Link jest poprawny, po prostu nie łapało nawiasu.

[marass]

Od AMC biorę wszystko jak leci, mają u mnie 100% zaufania.

[goral_222]

Zapowiada się ciekawie. AMC robi dobre produkcje i mają u mnie duży kredyt zaufania. Lubię takie klimaty, oczywiscie w dobrym wykonaniu, a takowe AMC może gwarantować. Tak więc zobaczymy jak im wyjdzie ta produkcja, ale na pewno zawieszę oko

[cymrean]

AMC to jedyna stacja, o której mogę powiedzieć że oglądam wszystko co nadają. Po części dlatego, że to dopiero będzie ich 7 serial. A po części dlatego, że to co oferują z reguły ma niesamowitą jakość. Ciekawe jak im wyjdzie emisja zaraz za Walking Dead pod względem ratingów.

[Macmax]

@cymrean, tak sobie policzyłem i faktycznie będzie to raptem 7 serial, jakoś nie skojarzyłem Prisonera z AMC, a myślałem że tylko TWD był słabszy. No i nie oglądałem "Rubicona", którego nie wiem czy warto wogóle obejrzeć.
Z kolei Mad Men i Breaking Bad to absolutny szczyt serialowy i mam nadzieję, że do tej dwójki dołączy "Hell on Wheels", a to już za 3 dni. Ostatnio westernowe klimaty jakoś do mnie wróciły (obejrzałem sobie we wtorek "El Dorado" (1966) i Rio Bravo (1958), ach świetne klimaty, niepowtarzalni aktorzy) więc czekam z niecierpliwością na premierę.

[cliffhanger]

Recenzje nie są zachęcające i raczej to szczyt nie będzie, ale może się spodobać po kilku odcinkach.

[delta1908]

Ja tam byłem spokojny dopóki nie zacząłem oglądać 2 sezonu The Walking Dead, którego jakość spadła mocno w dół. Mam nadzieję, że po pilocie HoW ten niepokój minie bezpowrotnie.
Póki co z jesiennych premier wyczekiwanych przeze mnie wszystkie spełniły moje oczekiwania. Mam nadzieję, że w tym przypadku będzie podobnie.

Użytkownik delta1908 edytował ten post 04.11.2011 - |10:31|

[Kiara]

1x01
Pierwsza scena (chodzi o prawdopodobieństwo) i ostatnia przemowa - WTF? Na razie jest nieźle, choć nie rzuca na kolana. Ale to AMC, więc martwić się zacznę po 5 odcinkach. Mają pewien kredyt zaufania. Wizualnie bardzo ładnie. Fajna czołówka. Jedyny zarzut to że jest zbyt... a la Hollywood. Schemat.

Spoiler

Główny bohater mści się za żonę, walczył na wojnie bo honor nakazywał, dał wolność niewolnikom zanim mu kazali, teraz już się prawie zaprzyjaźnił z jednym takim. Szef przekupia urzędników, kombinuje jak wykiwać rząd i zarobić, uwielbia słuchać swojego głosu (jak dla mnie - na razie - okropnie napisana postać). Dzielna wdowa ratująca mapy. I do tego sposób filmowania, ujęcia... Sami zobaczycie.

Będą się musieli bardziej postarać.

[Mdeem]

1x01
Początkowe słowa o narodzie będącym jedną wielką raną (po Wojnie Secesyjnej) - niezupełnie, północ na jakieś 20 lat wzięła całe południe pod ciężki but, coś jak okupacja, południowcy byli przez pierwszy okres postrzegani jako ludzie niższej kategorii. A słowa żołnierza Uni o "złych" rzeczach odnosiły się do rajdu gen. Shermana w Dolinie Shenandoah, gość się nie patyczkował (można to porównać do tego co zrobili Niemcy z Warszawą po Powstaniu), no ale zwycięzców się nie osądza. Otwarcie niezłe. Obóz z tą klimatyczną muzą w tle - jakbym oglądał "Deadwood", łezka się kręci Indianie spoko, tylko to "pudło" z dwóch metrów No i mamy motyw mściciela "bez Harley'a".
Podoba mi się, nawet bardzo.
P.S. Oprócz wspomnianego "Deadwood" mimowolnie przypomniał mi się miniserial Spielberga "Into the West" - wypadł zdecydowanie lepiej niż "Terra Nova".

[Pawel]

Trudno mi ocenić po pierwszym odcinku. Z jednej strony serial osadzony w świecie Dzikiego Zachodu oraz produkcja AMC, z drugiej strony pilot mimo wszytko nie porywał. No ale, że się rzekło, jest to produkcja AMC, więc na pewno dam szansę. Choćby z tego powodu że seriali w stylu westernu ostatnio brak.

[rasdel]

Bardzo dobra premiera serialu. Ujęcia, widoki są piękne i świetnie ukazane. Ponadto dobór muzyki jest perfekcyjny.
Zdecydowanie będę oglądał dalej, zobaczymy jak się to potoczy.

[Macmax]

Ogólny zarys fabuły i postaci bardzo dobry. Minimalnie słabiej wykonanie - sceny z Indianami dziwne, sztuczne, przekolorowane, podobnie jak i szybka przyjaźń między Buchanonem (czy jakoś tak) i tym czarnym robotnikiem. Powinien pałać nienawiścią, jakąś goryczą, a on już go traktuje jak najlepszego kumpla.
Ale nie ma co narzekać, o niebo lepszy jest HoW niż przereklamowany Walking Dead.
Serial z dużym potencjałem, mnóstwo wątków, olbrzymi świat bezdroży i lasów Nebraski i Wyoming, poprawić błędy i tak dalej - 7/10.

Użytkownik Macmax edytował ten post 11.11.2011 - |15:45|

[cymrean]

Tak naprawde to lasy i bezdroża Alberty koło Calgary.

Trochę za bardzo wybielają głównego bohatera pod względem jego postawy odnośnie niewolnictwa. No i szkoda Stottlemeyera. Ale potencjał duży jest.

Użytkownik cymrean edytował ten post 11.11.2011 - |16:03|

[delta1908]

01x01
Podobało mi się i to nawet bardzo, ale mam kilka zastrzeżeń. Jeśli już porównujemy do Deadwood to klimatycznie wiele je różni. Tam brud, brutalność, jakieś momentami nawet bym powiedział zezwierzęcenie po prostu biło w twarz od pierwszego spojrzenia. Tutaj tego nie ma, wszystko jakieś takie strasznie wygładzone. No i aktor grający główną postać to nie Olyphant, a jego przeciwnik Durant to nie MacShane, niestety. Nie chcę mówić, że aktorsko jest źle, ale tamte dwie postacie z Deadwood to jak dla mnie klasyka i są to lepiej zagrane postacie w serialu ever. Jedyne większe podobieństwo to jak dla mnie muzyczka z czołówki i sama czołówka. Jakieś takie bardzo zbliżone.
No i trzeba jeszcze wspomnieć o pierwszej scenie z pilota, która jak dla mnie robi z widza głupka. A mianowicie: idzie sobie gość ulicą, widzi kościół i powodowany impulsem pragnie się wyspowiadać za swoje grzechy. Nie wiedzieć skąd bierze się w konfesjonale nasz bohater dokonujący zemsty za śmierć żony. Kto to wymyślił? Skąd nasz mściciel wiedział, że tamten akurat wstąpi do tego kościoła i tego konfesjonału. Motyw moim zdaniem wzięty z kosmosu.
Reszty się nie czepiam i kupuję to co serwują. Chociaż momentami wygląda to jakby fabularnie nie dopracowali tego w 100%. Główny bohater też nie przekonuje mnie do końca i ten jego głos jakiś taki nieciekawy. Mogli z niego zrobić jakiegoś brutala znęcającego się nad czarnuchami i batem zmuszającego do cięższej pracy, wzbudzającego strach, ale też i swego rodzaju szacunek (powiedzmy za wspólną pracę ramię w ramią wtedy kiedy potrzeba) wśród negroidów, byłoby o wiele ciekawiej.
Ta lejdi co to uciekła przed indianerami pewnie będzie lubą naszego mściciela, o którą pewnie zawalczy też ten właściciel kolei. A ten jej pojedynek z czerwonoskórym też jakiś taki nieciekawy i mało dynamiczny.
Najbardziej póki co podoba mi się Common. Ma w sobie to coś i całkiem przyzwoicie gra mimo że to amator.
Generalnie jestem usatysfakcjonowany, ale mimo że to AMC to jednak nie jest to serial dopieszczony do końca. Przydałoby się kilka rzeczy poprawić.