Odcinek 029 - S02E09 - Visitation
#1
Napisano 19.11.2010 - |21:54|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#2
Napisano 24.11.2010 - |09:58|
Motyw Chloe trochę pasuje mi jako upychacz, ale się wreszcie do czegoś przydaje, nawet jeśli pozostaje jej tylko kilka dni.
Dziwne ze tak szybko zapomnieli o Ginn (szczególnie Eli) i tej całej aferze z T-Bagiem, a widać przecież ze dużo czasu nie minęło.
Kolejna ciekawostka o statku, a mianowicie, jakich kolorów był on gdy "wyjechał z fabryki". bez tego pyłu, i brudu.
Young chyba wziął sobie do serca symulacje, bo zachowuje się w końcu jak prawdziwy dowódca
Nie licząc wpadki (Cloverdale) Sezon 2 na wysokim poziomie, oby tak dalej. Ja osobiście chciałbym aby wrócił Telford
Użytkownik wojtx edytował ten post 24.11.2010 - |09:59|
#3
Napisano 24.11.2010 - |10:26|
Do jednego z największych plusów tego odcinka zaliczę tekst:
Eli: "Any sufficiently advanced technology is indistinguishable from magic" - Arthur C. Clarke.
Young: "Turn the mic back on" - Winston Churchill
Eli: Really?
Dobrze, że nie ciągnęli wątku pozostawionych na planecie (oraz dziecka TJ) w nieskończoność. Mam nadzieję, że scenarzyści SGU nauczyli się czegoś na błędach twórców BSG i w tym serialu "Boga" nie będzie.
#4
Napisano 24.11.2010 - |10:35|
Wiemy co się stało z pozostawionymi na planecie.
Zadziwiło mnie, że Eli nagrywając sie na Kino nic nie wspomniał o Ginn. Czyżby tak szybko się pozbierał?
Kolejny odcinek pokazujący, że SGU nie jest kolorowym i zawsze dobrze się kończącym sci-fi tylko bardziej ponurym i poważnym widowiskiem.
Podobała mi się scena gdy Greer poszedł prosić o wybaczenie Chloe. Ich dialog jak dla mnie świetny.
No i na zakończenie-załoga zwiększy się o jednego członka. Obraz z Kino sugeruje, że Caine przeżył.
Może jeszcze i Telford wróci.
Szkoda, ze się zapowiada kolejna dluuga przerwa.
#5
Napisano 24.11.2010 - |11:53|
Teraz tylko czekać na wielki mid-season final za tydzień - super:D
fanatyczny wyznawca SGU
#6
Napisano 24.11.2010 - |12:15|
Fakt, wyjaśniło się kilka wątków i bardzo dobrze, ale chwilami wiało nudą.
Przykładowo, wszyscy zachowują się tak, jakby Chloe miała zamienić się w obcego w zasadzie jutro.
Przecież wcale nie wiadomo, czy przemieni się w niebezpiecznego obcego. Nic nie wskazuje w jej działaniach,
że działała na szkodę statku. Niby czemu miałaby być zagrożeniem?
Lubię Greera ale przesada z tym, że musi prosić o wybaczenie. Trochę zaburza mi go jego charakter buntownika
i ostrego gościa, który nie ma autorytetów, może poza Youngiem (nie pamiętam, ale chyba nie wyjaśnili, dlaczego
siedział w pace, jak atakowali planetę?).
#7
Napisano 24.11.2010 - |12:19|
końcowa ocena 9+/10
+ Sam powrót ludków z "Eden", już wiemy co się tam wydarzyło, no i odzyskaliśmy sprawny a nawet sprawniejszy Prom hurra!
+ Greer I Park (to była park??) flirtowali jak mniemam, dziwnie mi to wyglądało że Greer rozmawiał z cywilami. Sama postać Greera dzisiaj mnie zaskoczyła kilka razy, sama prośba o przebaczenie za to co musi zrobić. Sama rozmowa ze Scottem, kurcze extra
+ Chloe za każdym razem gdy powracają do jej wątku myślę sobie "kurcze co to będzie", zdarzenia w sumie stoją w miejscu i obijają się o "popatrz mam nową plamkę" albo "jak to zrobić? wiem sprowadzacie Chloe". Tylko czemu krew Chloe nei mutuje Scotta ? Może musi zostać zraniony śmiertelnie jak Chloe? ( ewentualnie twórcy zapomnieli o tym)
+ T.J i jej dziecko moje przypuszczenia się sprawdziły Destiny ciągle miesza im w głowach, a może są oni jeszcze nie przytomni po wylocie przez wrota z bazy Icarus, a destiny symuluje wszytko w ich umierających umysłach aby mogli ascendować i przeżyć To by było coś przebywają wirtualną podróż w w swoich głowach Oo
+ Rush i próba objaśnienia swojego odkrycia, i jego mina kiedy koledzy woleli napić się niż go słuchać. Dokładnie tak samo mam gdy słucham któregoś z profesorów przez dłuższy czasu nie mogę go zrozumieć "lepiej się napić". I ta rozmowa z przybyszem z edenu ( no nie pamiętam jak się nazywał Caine?)
+/- wszechmocni kosmici nie są wszechmocni ok przywrócili ich do życia, ok przenieśli prom jednak nie znali fizjonomii na tyle dobrze by się utrzymali w stanie "życia" może, tu poczułem się jak dziecko któremu dano cukierka i go zabrano! Jak już byli na destiny mogli by przeżyć powrót i nic nie pamiętać
+/- Camile zna się na hipnozie. Czy tylko mnie to zaskoczyło ? IOA ma super program szkoleniowy to dlaczego Kamile nie umie używać broni?? Sztuki walki i inne takie tez powinny wchodzić w trening agentów
+/- Drużyna Scota nie znalazła Kina wcześniej, tylko dopiero po czasie James, samo nagranie było ciekawe ale jak to zwykle bywa w spotkaniu typu my + kosmici + jasne światło = sprzęt wysiada :/ a może nagranie zostało usunięte, i w następnym odcinku będziemy odzyskiwać usunięte pliki, kurcze wcale nie zamknęli wątku planety "Eden"
Zamierzam obejrzeć: Firefly, Farescape,Lexx, Supernatural,4400, heroes
Obejrzane: SG1 SGA SGU BS:Caprica BSG StarTrek:OS TNG Voyager DS9 Enterprise Earth2 Babylon2 Crusade Andromeda
#8
Napisano 24.11.2010 - |13:08|
Jak widać każdy ma inny gust. Będę wiernym fanem serialu do końca, ale uważam, że odcinek dość średni, chociaż po kilku dość udanych.
Ja też jestem bardzo wiernym fanem serialu ale nie znaczy to że będę oceniał każdy odcinek na 10. W drugiej serii jest kilka 9-tek (np. Pathogen), dwie ósemki (Malice, Visitation) - czytaj dobre odcinki i jedna 6-tka (Cloverdale) - mi sie nawet podobał - miał kilka smaczków.
Fakt, wyjaśniło się kilka wątków i bardzo dobrze, ale chwilami wiało nudą.
Tempo zwolniło (zapewne przed mid-season final) ale wcale się nie nudziłem.
ale chyba nie wyjaśnili, dlaczego
siedział w pace, jak atakowali planetę?).
Bo przyłożył półkownikowi Tel.
fanatyczny wyznawca SGU
#9
Napisano 24.11.2010 - |13:08|
Przywalił Telfordowi za całokształt twórczości
"+ Chloe za każdym razem gdy powracają do jej wątku myślę sobie "kurcze co to będzie", zdarzenia w sumie stoją w miejscu i obijają się o "popatrz mam nową plamkę" albo "jak to zrobić? wiem sprowadzacie Chloe". Tylko czemu krew Chloe nei mutuje Scotta ? Może musi zostać zraniony śmiertelnie jak Chloe? ( ewentualnie twórcy zapomnieli o tym)"
W jednym z ostatnich odcinków, TJ zdaje się wyjaśniała że nie pozostał najmniejszy ślad obcego patogenu w krwi Scotta i temu można go bez obaw wypuścić z izolatki. To co niebiescy zrobili Chloe musiało zmutować jej DNA - jej organizm zaczął sam wytwarzać patogen. W niezmodyfikowanym organizmie widocznie się nie utrzyma.
Wieczorem dopiero obejrzę ten odcinek ale widzę, że jest na co czekać
gets rid of the pain of being a man"
#10
Napisano 24.11.2010 - |13:25|
Tylko czemu krew Chloe nie mutuje Scott'a?
Możliwości sa dwie:
1. Pathogen był specjalnie zaprojektowany dla Chloé.
2. Typowe dla stargate błędy.
fanatyczny wyznawca SGU
#11
Napisano 24.11.2010 - |13:43|
#12
Napisano 24.11.2010 - |13:45|
3. Typowa dla widza nieuwaga. Odcinek 6: Trial and error. Jedna z pierwszych scen (około 1:30) pokazuje TJ wyjaśniającą Youngowi, że krew Scotta nie wykazuje obecności patogenu, a u Chloe nic się nie zmieniło.
#13
Napisano 24.11.2010 - |14:13|
Zakończenie wątku pozostawionych wyśmienite. Moja myśl po obejrzeniu - Weszli do piaskownicy obcych, a Ci po prostu na tyle delikatnie na ile umieli "odłożyli zwierzątka" do ich koszyka, zero w tym wyższego planu, zero wielkiej mądrości, ot litość taka, jaką człowiek może żywić do mrówki.
Chloe - niech się wreszcie coś z nią zacznie naprawdę dziać, bo przeżywanie jej metamorfozy zaczyna być nużące...
Kwestia dziecka TJ - szczerze mówiąc - ulżyło mi, to był poziom zagłębiania się metafizykę, który ocierał się już o granicę śmieszności. I na szczęście otrzymaliśmy wniosek, że bardzo złe rzeczy się zdarzają, nie zaś cud i aureolę.
#14
Napisano 24.11.2010 - |14:24|
Zachowanie Eliego w żadnym stopniu nie wskazuje smutku, gniewu itd po Geen.. czyli jest to co się obawiałem tydzień temu.
Chloe, po co w ogóle coś ruszają skoro nie popychają tego do przodu. Pokazać emocje ich typu Greera która ma ją zabić, nagrania Chloe na Kino emocja scotta to się wstawia do odcinka w którym coś się dzieje jako dodatek, a nie tylko to się daje a reszta to nic nie znacząca gadka.
Serial nie dostanie 3 sezonu i tyle. Mogę się założyć, bo mają oceniać na podstawie oglądalności tej pierwszej części drugiego sezonu. Przerwa ma być 5 miesięcy. A najgorsze w tym wszystkim jest to, że 2 sez zakończy się cliffangerem czyli zsotanie serial bez zakończenia.. a szkoda bo zaczął się poprawiać, dwa poprzednie odcinki było bardzo dobre i ciekawe.
Cała akcja z planetowiczami dla mnie zbędna, nie widzę w niej celu, żeby oni mięli wracać, po co to było nie wiem.. o tak o żeby zapchać odcinek.
5/10
#15
Napisano 24.11.2010 - |15:29|
Zgodzę się z Zetnkatelem, fajnie, że zamknęli wątek planety i dziecka TJ, ale zostało to zrobione zupełnie wyrawane z kontekstu, żadnej ciągłości z poprzednim odcinkiem, nie podoba mi się to strasznie.
Eli przeszedł jak gdyby nigdy nic do porządku dziennego i zabawia się dalej w Małego Kronikarza, Greer denerwuje i filozofuje bardzo. Jeszcze niewiadomo co się z Chloe stanie a ci już planują jej dać kulkę w łeb, bo co, jak się obcy na statku pojawi to go trzeba rozstrzelać od razu, noo świetna filozofia. Motyw z tym chwilowym przywróceniem do życia tych ludzi z planety wydaje mi się jakiś taki bezsensowny, nie wiem jak to określić nawet dokładnie, w każdym bądź razie nie podobało mi się to.
Kolejna sprawa, doszukiwanie się Boga, jakieś fanatyzmy religijne tego doktorka... Przerabiane tematy setki razy, można by sobie już darować, a nie wałkować to znowu, jednym słowem nie podoba mi się to również.
Nie mogę się pozbyć po obejrzeniu tego odcinka takiego dziwnego uczucia zniesmaczenia i niedosytu za razem. IMHO najgorszy odcinek sezonu, do pary z Cloverdale. 6,5/10. BTW - fajnie że wróciły połówki do ankiet.
R.I.P. StarGate
TauriCon still alive
#16
Napisano 24.11.2010 - |19:41|
Co do kwestii Boga o której pisał Gibol, to według mnie gdyby taka sytuacja miała miejsce w rzeczywistości byłaby ona jeszcze częściej poruszana niż w tym serialu. Jesteś na statku bilion lat świetlnych od Ziemi w pustce kosmosu na statku Przeznaczenie, jak tu nie zastanawiać się nad Bogiem?
Bardzo podoba mi się aktualne zachowanie Rusha, zaczyna kooperować z załogą
#17
Napisano 24.11.2010 - |20:29|
Pytanie czy ci niby-wszechmocni kosmici to nie ci sami od "struktury" którą ma zamiar zbadać Destiny?
Zaskakująca przemiana Younga i zanik konfliktu wojsko-cywile - to kolejna rzecz jaka zwraca uwagę, twórcy wycofują się z nieudanych pomysłów?
#18
Napisano 24.11.2010 - |20:31|
Na plus scena nierozumianego przez nikogo Rusha. On opowiada o zagadkach związanych z powstaniem Wszechświata, a reszta woli walić procenty. I ta jego mina wyrażająca "co za kretyni..."
Cieszy też taka drobnostka jak pracujący w tle robocik. Jak widać, nie zapomniano o nim, a on cały czas zajmuje się łataniem Destiny.
Co do zachowania Eli też mam pewne obiekcje. W poprzednim odcinku broniłem jego prośby o broń, bo wydawało się że naprawdę zszokowała go śmierć Ginn. W tym odcinku widzimy, że chyba nie tak bardzo. Nie wiemy co prawda jaki okres czasu upłynął od wydarzeń z poprzedniego odcinka, ale Eli nie sprawiał wrażenia załamanego.
O ile się nie mylę to w pierwszym sezonie było pokazane jak oni się hmmm... miziająGreer I Park (to była park??) flirtowali jak mniemam, dziwnie mi to wyglądało że Greer rozmawiał z cywilami.
7/10
Użytkownik wujek_szatan edytował ten post 24.11.2010 - |20:32|
#19
Napisano 24.11.2010 - |21:07|
Również pokazano co bardzo ważne, że nie wszyscy na Destiny chcą odkrywać tajemnice Wszechświata - niektórych to guzik obchodzi. Zdanie są podzielone i dobrze. W tematach poprzednich odcinków wywiązywała się dyskusja jakoby oni wszyscy dziwnym trafem byli zgodni, że trzeba koniecznie kontynuować misję. A właśnie, że nie!
Cieszy mnie również, że Caine przeżył, bo mimo tego, że z jego filozofiami nie mógłbym dłużej w rzeczywistości wytrzymać, aktor jest charakterystyczny i dobrze gra swoją rolę.
Jeżeli coś było zapychaczem to w kontekście tego odcinka stał się nim wątek z dzieckiem TJ na planecie.
8/10
Użytkownik Blackregis edytował ten post 25.11.2010 - |16:03|
#20
Napisano 24.11.2010 - |21:54|
Hah, i choć nijak takiego scenariusza nie daje się wpasować w logicznie ramy, żeby wydarzenia choć trochę miały sens. Ale to się jakoś samo narzuca.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych