189 odpowiedzi w tym temacie

[Hans Olo]

6x09 Ab Aeterno (Richard)

Scenariusz: Melinda Hsu Taylor & Greggory Nations

Reżyseria: Tucker Gates




Emisja ABC: 23.03.2010

Użytkownik Hans Olo edytował ten post 24.03.2010 - |01:44|

[lead]

Swietny odcinek, bardzo klimatyczny. Ale zanim przejde do plusow, kilka BARDZO razacych minusow

W zasadzie wszystkie one dotycza jednej sceny - tego, jak Black Rock dostal sie na wyspe.

-po pierwsze, niescislosc - w finale 5 sezonu widzielismy, ze Black Rock zbliza sie do wyspy przy slonecznej pogodzie, bez zadnego sztormu, rowniotki ocean. Tutaj nagle statek rozbija sie przez ogromny sztorm, gdzie fale siegaja glowy posagu...
-po drugie najwieksza niedorzecznosc w calym serialu - DREWNIANY statek rozbija ogromny KAMIENNY posag w drobne kawalki, uderzajac w jego glowe, po czym zostaje z niego sama stopa, a sam pozostaje niemal nietkniety... Moze posag byl gliniany.........
-fale wysokosci posagu zalewaja wyspe, a wyspa jest nietknieta - drzewa stoja, nawet kaluzy nigdzie nie ma

Co do reszty chyba nie mialem zadnych zastrzezn, jak cos sobie przypomne to dopisze.

Przejdzmy do plusow - klimat odcinka rewelacyjny, bardzo gesta atmosfera, zwlaszcza w trakcie scen z Jacobem i Czarna koszula. Az zaluje, ze teraz jest w ciele Locka - jego oryginalna postac jest po prostu swietna.

Wyspa jest korkiem chroniacym przed wyciekiem zla, brama do piekiel. Tylko teraz jest pytanie, czy to sam czarny dym jest tym zlem, czy jest nim cos innego? Z niecierpliwoscia czekam na kolejne odcinki... Zwlaszcza na ten o Jacobie/czarnym dymie - zapewne bedzie porazajacy.

[trak711]

Baca mówi: Podobno były jakieś sezony 1, 2, 3, 4 ,5 i ludzie to tłumnie oglądali.

Baba odpowiada: Eeee to chyba niemożliwe, to tylko taka ściema z 6 sezonu, że niby coś było wcześniej.

Ja tam wiem swoje mówi Baca. Szósty sezon wymyśliły dwa dymki - Camel i Marlboro. A z góry wiadomo, że Marlboro i tak zawsze wygra z Camelem no bo wiadomo lepszy dymek.

Baba ripostuje: Podobno będą to ciągnąć do końca - ale jaki to koniec - taki siny i skurczony.

Ps. To jest trauma dla osób, które potraktowały ten serial na serio

Użytkownik trak711 edytował ten post 24.03.2010 - |06:46|

[david copperfield]

Kapitalny odcinek, w moich oczach zdecydowanie najlepszy z tych wszystkich, ktore ogladalismy w 6 sezonie

[MorFeuS]

Mysle, ze teraz nie ma co do myslenia: MIB jest zly i tyle

A co do posagu jezeli szukac jakiegos logicznego wyjasnienia to...w ciagu dnia moze oni poprostu krazyli w okol wyspy i pogoda sie zepsula na sztorm. A posag zniszczyli bo moze udezyli w glowe, czyli powyzej srodka grawitacji i poprostu opor wody przewalil posag. Ale moim zdaniem to naciagneli bardzo, poprostu chcieli znalezc jakies wyjasnienie dlaczego posag zostal zniszczony i troche sie to im nie udalo.

No i bardzo mi sie podobala ostatnia scena z Isabelle...swietna! Myslalem ze to Hugo z Jacobem po hiszpansku gadal by inni nie zrozumieli a tu prosze bardzo

Mam nadzieje, ze pewnym osobnikom na tym forum ten odcinek dal odpowiedz na najwazniejsze pytanie: czym jest ta wyspa. Ale znajac zycie zaraz znowu bedzie: gdzie sa odpowiedzi? serial jest do 4 liter...itp...

Użytkownik MorFeuS edytował ten post 24.03.2010 - |09:41|

[Mdeem]

Baca mówi: Podobno były jakieś sezony 1, 2, 3, 4 ,5 i ludzie to tłumnie oglądali.
Baba odpowiada: Eeee to chyba niemożliwe, to tylko taka ściema z 6 sezonu, że niby coś było wcześniej.
Ja tam wiem swoje mówi Baca. Szósty sezon wymyśliły dwa dymki - Camel i Marlboro. A z góry wiadomo, że Marlboro i tak zawsze wygra z Camelem no bo wiadomo lepszy dymek.
Baba ripostuje: Podobno będą to ciągnąć do końca - ale jaki to koniec - taki siny i skurczony.
Ps. To jest trauma dla osób, które potraktowały ten serial na serio

YES, YES, YES!!! Bardzo celnie - popieram!!!

[klos_lost]

Co do ładnej pogody ze statkiem na horyzoncie z finału sezonu 5 i okoliczności rozbicia się statku teraz to dla mnie są zupełnie dwa różne statki. Facet w czerni przy Richardzie w tym odcinku jest lepiej ogolony, krótsze włosy a na plaży w sezonie 5 wygląda inaczej co pozwala przypuszczać, że wydarzenia te nie następowały po sobie w krótkim czasie. Nie było tak, że Jacob i facet w czerni oglądają statek a później nocą Black Rock rozbija się o posąg.

Odcinek ok, wyjaśnia się powoli czym jest wyspa a bliska obecność piekła może wyjaśnić koncentrację wszelkiego rodzaju zjawisk ekstremalnych. Ja liczę na to, że finał serialu nie zamknie się stwierdzeniem, że wszystko co złe i dziwne na wyspie to sprawka diabelskiej siły. Czekam na wyjaśnienie niektórych tajemnic od strony nauki.

Nie wiem co myśleć o Jacobie.. Musi czuć się pewnie na swoim stanowisku bo oprócz pilnowania Czarnego pozwala sobie na sprowadzanie nowych ludzi na wyspę w celu ich "nawracania" a ci nowi jak widać mogą go przywitać nożem. Ja jeszcze nie wiem czy Jacob jest tym dobrym na 100%.

[ashlon]

A mnie sie odcinek podobal. Fajnie, ze wyjasnili, jak Black Rock znalazl sie na wyspie. Samo trafienie statku na wyspe troche naciagane, ale da sie to przyjac. Wyjasniono tez ostatecznie to, kim jest Richard i dlaczego jest niesmiertelny. Sa odpowiedzi o wyspie. Wiecej takich odcinkow

Co do ładnej pogody ze statkiem na horyzoncie z finału sezonu 5 i okoliczności rozbicia się statku teraz to dla mnie są zupełnie dwa różne statki. Facet w czerni przy Richardzie w tym odcinku jest lepiej ogolony, krótsze włosy a na plaży w sezonie 5 wygląda inaczej co pozwala przypuszczać, że wydarzenia te nie następowały po sobie w krótkim czasie. Nie było tak, że Jacob i facet w czerni oglądają statek a później nocą Black Rock rozbija się o posąg.

Tez ciekawe wytlumaczenie

Użytkownik ashlon edytował ten post 24.03.2010 - |10:24|

[Wolas]

Jezuuu...
Jacob wyraźnie powiedział, że na wyspę sprowadził już mnóstwo ludzi. No to czym tam przybywali? Kajakiem? Balonem? Oczywiście, że statkami. To, że raz widzieliśmy jakiś statek to nie oznacza, że był to Black Rock.
Trochę za długa ckliwa scena na Teneryfie i troszkę niedorzeczna historia rozwalenia posągu ale poza tym odcinek wyśmienity. Czekam aż w końcu Rysio będzie panem sytuacji a nie tylko chłopcem na posyłki.

[Azazell]

Odcinek arcydzieło Piękna historia opowiedziana oraz cudowna muzyka - czy ktoś wie skąd można tą muzykę sciągnąć?

Drugie pytanie to o co kaman z tym piekłem? Wpierw mówi Richarc lostowiczom, że są martwi a później Jacob go uświadamia, że jednak są żywi.

[lead]

@Azazell

Richard w koncu czul sie oszukany przez Jacoba, uwazal kazde jego slowo za klamstwo, co sam powiedzial przy ognisku. Widocznie rowniez to, ze nie sa martwi uznal za klamstwo.

@down

Matka Bena tez zmarla poza wyspa a jej duch sie ukazal

Użytkownik lead edytował ten post 24.03.2010 - |11:36|

[Azazell]

Dziwne jest to, że przecież Isabella zginęła poza wyspą to skąd jej duch na wyspie w końcowych fragmentach filmu?

[Lakshmi]

Bardzo dobry odcinek. Świetnie wykreowana postać Richarda - głęboko kochającego żonę, żarliwie wierzącego, pragnącego odpuszczenia win.

Uwielbiam panów Jacoba i MiB. Też żałuję, że tak rzadko widzimy aktora poprzednio kreującego postać Dymka Sceny ich rozmów są wyśmienite, dają mnóstwo napięcia.

Bardzo fajny motyw z butelką.

Sporo rzeczy się wyjaśniło - czym jest Wyspa, rozwalenie posągu (chociaż to megaidiotyczne), historia Richarda.

Flocke się spóźnił na spotkanie z Rysiem, teraz może się rozzłościć porządnie.

Fajnie się oglądało, coś czuję, że będzie się dość sporo działo.

[Jonasz]

Nietypowy epizod. Calosc to jedna wielka retrospekcja i to siegajaca polowy XIX wieku. Historia Richarda. Jesli czekalismy na odpowiedzi, to w koncu je mamy, choc sa one bardzo rozmyte. Mamy dwie wersje odpowiedzi. Czerne i biale. Wedlug bialej wersji, do ktorej sie sklaniam, Wyspa jest wiezieniem dla zla, a zlo to uasabnia Dymek. Jakub jest straznikiem. Jego misja jest utrzymac zlo oraz poszukiwanie swego nastepcy. Mysle, ze ten epizod nie tylko dal nam odpowiedzi na najwazniejsze pytania, ale tez pokazal do do jakiego konca serial zmierza. Mianowicie do punktu wyjscia - nowy jakub, pewnie bedzie nim Jack, bedzie stal na starazy zla, ktore bedzie uosobione przez Flocke. Znow biale i czarne. Koniec bedzie nowym poczatkiem.

-po drugie najwieksza niedorzecznosc w calym serialu - DREWNIANY statek rozbija ogromny KAMIENNY posag w drobne kawalki, uderzajac w jego glowe, po czym zostaje z niego sama stopa, a sam pozostaje niemal nietkniety... Moze posag byl gliniany.........

Posag przewrocial fala tsunomi a nie statek. Kadlub statku zostal uszkodzony. Zapewne uderzyl w szczyt posagu.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 24.03.2010 - |13:00|

[Azazell]

Nietypowy epizod. Calosc to jedna wielka retrospekcja i to siegajaca polowy XIX wieku. Historia Richarda. Jesli czekalismy na odpowiedzi, to w koncu je mamy, choc sa one bardzo rozmyte. Mamy dwie wersje odpowiedzi. Czerne i biale. Wedlug bialej wersji, do ktorej sie sklaniam, Wyspa jest wiezieniem dla zla, a zlo to uasabnia Dymek. Jakub jest straznikiem. Jego misja jest utrzymac zlo oraz poszukiwanie swego nastepcy. Mysle, ze ten epizod nie tylko dal nam odpowiedzi na najwazniejsze pytania, ale tez pokazal do do jakiego konca serial zmierza. Mianowicie do punktu wyjscia - nowy jakub, pewnie bedzie nim Jack, bedzie stal na starazy zla, ktore bedzie uosobione przez Flocke. Znow biale i czarne. Koniec bedzie nowym poczatkiem..

Ok ale czemu Jack?

Ja się boje bo już do końca serialu zostało 7odc ;/ a dużo ni wyjaśnione.

[lestat]

Powiem krótko WOOW

Cudownie przepełniony emocjami odcinek. Długo było trzeba czekać na odcinek o Ricardusie, ale warto było.
Naprawdę tragiczna postać. Wielkie brawa dla twórców za poprowadzenie historii RA

No i potwierdziła się moja teza, że Jacob nie interweniuje dlatego by nie narzucać innym swojej woli. Kandydaci mają sami zdecydować o swoim postępowaniu. Całkowicie inaczej działa, Flock aka Czarna koszula. On naprawdę działa jak Diabeł.
Doskonale pokazuje to scena gdy wybija załogę statku i prześwietla Ricardusa. Dowiaduję się dzięki temu czego najbardziej pragnie i potem zjawia się z ofertą " Zabij Jacoba, a uratujesz żonę"

Jestem całkowicie przekonany, że Flock nie dotrzyma żadnej ze swoich obietnic, on działa na zasadzie marchewki na patyku. Tylko tak może przekonać ludzi by szli za nim. Prześwietla dusze i wyszukuje największe pragnienia po czym przedstawia ofertę nie do odrzucenia

Obecnie największe szanse na zastąpienie Jacoba mają według mnie 2 osoby. Hugo i Jack.
Hugo coraz bardziej orientuje się w sytuacji i nie dziwią go żadne z cudów z wyspy. Nie uważa się już za osobę chorą psychicznie tylko dlatego, że widzi zmarłych.....
Natomiast Jack z człowieka nauki całkowicie przeistoczył się w człowieka wiary. Dawny Jack zarzuciłby Hugowi, że jest psychiczny, a nie wypytywał o szczegóły rozmowy z niewidzialnym przyjacielem.

Obaj zostali wyciągnięci z świątyni przez Jacoba, tak więc wydaje się że Biała koszula ma swoich faworytów. Jednocześnie nie mówi im do końca o co chodzi by za bardzo się nie mieszać....

Lestat

[Derten]

Mówiłem że Dymek jak szatan działa Ale by było gdyby to Jacob był szatanem .... :D:D xD Odcinek dobry , tylko na początku jak gadali po hiszpańsku , "kocham cię" "ukochana" to jakbym telenowele oglądał

Mówiłem że Dymek jak szatan działa Ale by było gdyby to Jacob był szatanem .... :D:D xD Odcinek dobry , tylko na początku jak gadali po hiszpańsku , "kocham cię" "ukochana" to jakbym telenowele oglądał

Jakby nie to że Jacob chce aby oni się nawrócili to można by było wysunąć szaloną teorie że on szatanem jest ;] ale to już tak luźno powiedziane .

[garus]

Bardzo dobry odcinek. Ale kiedy na początku Richard powiedział,że wyspa, to nie to na co wygląda, to się przeraziłem, że powie, że to piekło albo czyściec. Głupie wyłumaczenie z tym całym złem. Mam nadzieję, że to nie będzie tak trywialnie "wytłumaczone".

Dziwne jest to, że przecież Isabella zginęła poza wyspą to skąd jej duch na wyspie w końcowych fragmentach filmu?

Przecież to dymek przybrał jej postać, zamienił się spowrotem w siebie, kiedy jako Izabela wszedł na górę po schodach statku. Wcześniej przeskanował Ricardusa, żeby sprawdzić czego najbardziej pragnie.

Użytkownik garus edytował ten post 24.03.2010 - |14:50|

[kingsajz]

WHOOOAAA!!!

Mówcie co chcecie dla mnie to najlepszy odcinek LOSTa so far! Od niemal samego początku do końca oglądałem z wypiekami na twarzy i siedząc jak na szpilkach

Odcinek wyjaśnił baardzo dużo kluczowych kwestii i przywrócił moją wiarę, że jednak Lost to serial inny niż wszystkie. Ma swoje wady jak wszystko, ale dzisiejszy odcinek założył mi klapki na oczy i puściłem w niepamięć wszystkie niedorzeczności/niejasności, które się w przeciągu tych 5+ sezonów pojawiły . Nawet nie bardzo zwróciłem uwagę na rzekomo naciągane rozwalenie posągu. Choć widzę, że i to można wyjaśnić -> Jonasz jak zwykle zasugerował satysfakcjonującą odpowiedź. Jeszcze w kwestii wyjaśnienia sytuacji z poprzednim statkiem z finału 5 sezonu to na poparcie tezy, że był to inny statek: Jacob wtedy wiedział już, że "Czarna Koszula" chce go zabić; dowiedział się o tym dopiero w dzisiejszym odcinku. Jak obejrzę epizod powtórnie chętnie jeszcze podyskutuję na spokojnie

Użytkownik kingsajz edytował ten post 24.03.2010 - |14:57|

[garus]

Czy kiedy widzieliśmy Jacoba i MIB pod statuą na początku sezonu, to czy statua była cała?

Użytkownik garus edytował ten post 24.03.2010 - |15:01|