Odcinek 018 - S01E18 - Subversion
#1
Napisano 01.11.2009 - |18:28|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#2
Napisano 22.05.2010 - |07:09|
+ mina Greera gdy dawał upust swoim emocjom na Telfordzie, w sumie 2 pieczenie na jednym ogniu bo Rusha też nie lubi
+ odkryty spisek który wkoncu nie dotyczy bezpośrednio osób z Destiny, chociaż nie można być pewnym tej azjatyckiej lespy
+ możliwość otwarcia tunelu z nowo odkrytej przez Przymierze planety bezpośrednio na pokład statku
+ widok gwiezdnych wrót z Drogi Mlecznej (mimo że były nieaktywne)
Jeśli pozostałe odcinki pierwszego sezonu będą tak ciekawe jak ten to może serial da się jeszcze uratować
10/10
Użytkownik Gareen edytował ten post 22.05.2010 - |07:13|
Star Trek: TNG, Voyager, Enterprise,
Space: Above and Beyond, Battlestar Galactica,
V: Przybysze, NCIS, House
#3
Napisano 22.05.2010 - |07:58|
Trzyma w napięciu dużo się dzieje szybka akcja
Tutaj mądrze wykorzystane kamenie co jest dużym plusem...
Wiemy też że używając Hiperprzestrzeni nie traci się kontaktu ze świadomością osoby połączonej jak to jest z FTL
Fajnie że pojawili się Jakson i O'Niell
9/10 oceniam odcinek
Teraz pozostaje pytanie czy obejrzeć ostatnie dwa osobno odcinki czy powstrzymać się i obejrzeć je razem jeden po drugim ;D
Zrobiłem tak z Fringe i nie żałowałem nic a nic ;D
#4
Napisano 22.05.2010 - |08:03|
Odcinek był bardziej w duchu SG1 niż SG:U aczkolwiek takie zbalansowanie dla tego serialu byłoby idealne.
Odcinek jak na razie najlepszy w tej drugiej połowie sezonu, zobaczymy jak sobie finał poradzi .
#5
Napisano 22.05.2010 - |08:50|
Planetę Ikarusa też znalazło przymierze, a my im tą informację wykradliśmy. Urosnąć w siły mieli czas, bo w końcu od upadku Goa'uldów minęło już kilka dobrych lat i pewnie mieli okazję przechwycić jakieś technologie. Z bandy kosmicznych wieśniaków przemycających kukurydzę w czasach SG-1 jak widać przerodzili się w liczą się siłę w Drodze Mlecznej.Trochę dziwne że przymierze znalazło drugą taką planetę jak Ikarus, nie są oni zbyt "potężni" pod względem technologi i liczebności...
#7
Napisano 22.05.2010 - |10:58|
Tak jak poprzednicy mówią, odcinek trzyma w napięciu aż do samego końca. Oby takich więcej, 9/10
mjmartino - z tego co wiem to w przyszłym tygodniu będzie przerwa w emisji SGU, ale za to za 2 tygodnie puszczą naraz dwuodcinkowy finał.
Użytkownik pacw edytował ten post 22.05.2010 - |10:59|
#8
Napisano 22.05.2010 - |11:38|
Szkoda że Rush nie wytrzymał łużej tych tortur. Ale i tak dał radę.
Daniel i McGyver wrócili gościnnie.
Pozatym miałem wrażenie że ten aktor co to grał Uciekiniera w 5 sezonie Atlantisa był teraz
jako Lucian. (zupełnie jak Vanessa James która wcześniej grała w odcinku 3 sezonu "irrestible").
Podobało mi się w ym odcinku wszystki i czekam na piątek
#9
Napisano 22.05.2010 - |11:55|
Co tu dodawać-nie ma co, porządny odcinek w stylu startego SG. Widać jednak że nowa forma sprawia rozciągnięcie kompozycji, przez co całość jest wyraźnie taka "nie dokończona". W sumie ten epizod jest przygrywką dla nadchodzącego finału. Będzie raczej ciekawie.
Anyway jedno mnie denerwuje-back in the days of SGA miałem takie hobby by przerabiać pierwsze sezony SGA po swojemu. Jeden z pomysłów mówił o przemyceniu agentów goa'uld na Atlantis w pilocie. Na końcu sezonu mieli pokazać co potrafią i mieli, za pomocą specjalnie zmodyfikowanych Wrót, próbować dostać się na Atlantis. Przesłaliby sowich żołnierzy, ale większość z nich miała się nie przedostać ze względu na bla bla bla bla. Brzmi znajomo-gdzieś na forum w jakimś temacie o SGA o tym pisze, mam też na skrzynce korespondencję z innym zainteresowanym tym hobby, użytkownikiem baloo.
Świnie w końcu zrobili fabułę tak, jak trzeba. Ten pomysł powinien był pojawić się w SGA kilka lat temu.
Ode mnie 8/10
Użytkownik Sakramentos edytował ten post 22.05.2010 - |11:57|
Winchell Chung
#10
Napisano 22.05.2010 - |12:08|
#11
Napisano 22.05.2010 - |13:45|
plusy:
+Bezwzględność Lucian, ot pomylił się Olan( czy jak mu tam było)i w nagrodę długo nie pożył
+Tortury Rusha, farciarz zgadł to imię czy miał jakiś przebłysk wspomnień
+akcja SGC, wydawało się ze mają wszystko dopięte na ostatni guzik ale ich wojsko coś długo leciało, wielki plusik za to że nie udało im się ostrzelać nawet jego podwozia
+zamieszanie na destiny, hehe fajne było to jak każdy próbował się dowiedzieć co się właściwie dzieje
+prezenty dla dziecka, no wszyscy starają się pomóc TJ
+fajny motyw z przenikaniem się wspomnień
+Moje spekulacje o tym że są inne planety z wrotami okazały się prawdziwe
minusy:
-Luciane zabili swojego głównego naukowca ot tak i już (jeżeli go nie wrzucili go do sarkofagu to są niczym więcej jak [beeep]mi, cop jak połączenie zostanie przerwane?)
-Próby złamania Telforda nawet w momencie gdy są dowody on zaprzecza
-Camile czy ona nie rozumie że jest nikim na statku, przecież wysłali ją na jakąś pipiduwe
No no, co jak co ale Telford, nie spodziewałem się że ten typek ani kto ktokolwiek z SGC będzie spiskowcem dla Lucian aliance... ciekawy obrót spraw. I czy pozbędziemy siwe Rusha i Telforda a może Rush w ciele Telforda wejdzie na destiny z lucianami... kurka świetny odcinek czekam na więcej
Zamierzam obejrzeć: Firefly, Farescape,Lexx, Supernatural,4400, heroes
Obejrzane: SG1 SGA SGU BS:Caprica BSG StarTrek:OS TNG Voyager DS9 Enterprise Earth2 Babylon2 Crusade Andromeda
#12
Napisano 22.05.2010 - |17:04|
Ten gość, który przyniósł jedzenie Rushowi to Odai Ventrell z odcinka 10x15(może 16) Bounty.
W Stargate SG-1 grał postać łowcy nagród Odai Ventrell, w SGA był znany jako Kiryk i był "runnerem", a w SGU gra postać Varro i jest członkiem Przymierza Luciana.
Nasuwa mi się jedno pytanie, czy oni cierpią na brak aktorów czy jaka cholera, a może po prostu czegoś nie rozumiem i te postacie są ze sobą jakoś połączone
Zapomniałem jeszcze dodać że grał rosyjskiego pilota w SG-1
Użytkownik Gareen edytował ten post 22.05.2010 - |17:07|
Star Trek: TNG, Voyager, Enterprise,
Space: Above and Beyond, Battlestar Galactica,
V: Przybysze, NCIS, House
#13
Napisano 22.05.2010 - |17:14|
A do odcinka 10/10.
Użytkownik uszatypl2 edytował ten post 22.05.2010 - |17:14|
#14
Napisano 22.05.2010 - |17:55|
umrze
Mi się to podoba. W SG1 niby każdy był śmiertelny, ale też każdy powracał. Dlatego Universe to wyższy poziom. Moim zdaniem Universe=Caprica<Battlestar Galactica. Najgorsze jest to, że te seriale ludzie chcą oglądać na całym świecie, a nie mogą. Gdyby w dniu premiery seralu, zaraz po jego emisji zrobili stronkę czynną przez tydzień z reklamami i badziewiami... Każdy by oglądał...
Serial ma przyszłość, bo jest najzwyczajniej w świecie dobry. Przykre, że inne jak V i badziewa w stylu CSI, czy fantastyczno naukowy Dr. House biją SG na głowę.
Szczerze to byłem dość sceptyczny do tego odcinka. Po obejżeniu za pierwszym razem dałem mu 5-6/10... Jak ujżałem go w ogrinalne to 9/10.... ile wątków relacji mi umknęło. Dla mnie ten i następne odcinki będą WoW!
Użytkownik SunTzu edytował ten post 22.05.2010 - |18:02|
#15
Napisano 22.05.2010 - |18:02|
Niech mi ktoś przypomni, że Przymierze Lucjan jedzie na tretonine czy na wężach ? Bo brakowało mi święcących oczu i głosu z boomboxa. (jak to w którymś odcinku powiedział Jack)
Na minus zdecydowanie wstawki z TJ. tj prezenty i jej obawy, jeszcze jak mu było "Iłaj" zdjęcia robił.. no śmiech na sali.
Fajnie było zobaczyć stare, a w zasadzie nowe Wrota i jak zwykło bywać jakiś plan Goauldów. Gierki z Telfordem nudne i za długie. Tyle cóż więcej pisać
6/10
#17
Napisano 22.05.2010 - |19:00|
Plusy też za Daniela i Jacka.
Wieelki plus za doktora Rusha jako detektywa śledczego, coraz bardziej mi się podoba ta postać.
Minusem dla mnie jest, może nie tyle jakieś błędy w samym odcinku , ale to że liczyłem na rozwój fabuły w nieco innym kierunku i że poprzednie odcinki nie będą tak oderwane od całości.
Bądź co bądź ten motyw z Lucjanami można osadzić w dowolnym miejscu serialu.
Jak dla mnie bardzo wysoka nota za ten odcinek , ale z ocenami poczekam do końca sezonu.
Użytkownik hasselblad edytował ten post 22.05.2010 - |19:15|
#18
Napisano 22.05.2010 - |19:00|
za to O'Niell nie miał nic mądrego do powiedzenia( zresztą tak jak zawsze ).
On nie musi dużo gadać, wystarczyło jedno słowo: "Corporal?!"
#19
Napisano 22.05.2010 - |19:20|
Z jednej strony Telford jest na Destiny i nie mogą go puścić, z drugiej Rush jest chyba niemal niezbędnym członkiem załogi. Znając życie chwilę przed przjściem Lucjan przez wrota Destiny wyjdzie z FTL i Rush zdąży ostrzec naszych.
#20
Napisano 22.05.2010 - |21:10|
"Corporal?!" albo skręt nie w tą stronę co trzeba był w starym dobrym stylu. Prawie się łezka w oku zakręciła, a i banan na twarzy się pojawił
Dr Jackson trochę na siłę jest wpychany. Dziwię się, że z aparatem w polu zasuwa, ale jest akurat jednym z najbardziej zaufanych ludzi O'Neila więc nie odrzuca mnie to w ogóle.
Sceny z TJ, prezenty - po prostu życie. Nie było tego wiele i nie robiono z tego zapychacza aby jakoś dociągnąć do końca odcinka.
Odcinek wypasiony na maxa. Rush świetnie wymyślił co z kodem, ale i tak go to nie uratowało. Nie było cudownego ratunku, a nowe fakty, planeta klasy Ikar i kurde... mógłbym się zachwycać i z godzinę produkując post-tasiemiec. Idę zobaczyć jeszcze raz
10/10
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych