Odcinek 017 - S01E17 - Pain
#1
Napisano 01.11.2009 - |18:27|
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#2
Napisano 15.05.2010 - |15:02|
Początek bardzo ciekawy i taki tajemniczy, ale jak dla mnie troszkę za szybko się wszystko wyjaśnia i potem się już nudnawo robi. Nie spodobało mi się też, że prawie w ogóle nie poruszyli sprawy Franklina i, że bez słowa przemierzyli przestrzeń między galaktykami i sobie po prostu jak gdyby nigdy nic otworzyli wrota na kolejną planetę.
6/10 bo było kilka fajnych momentów (jak ze śmiercią Scotta )
PS. Czemu tak długo ten temat pozostawał zamknięty? Dzisiaj wyjątkowo wcześnie obejrzałem SGU i do teraz już mi kilka rzeczy wyleciało z głowy.
Użytkownik pacw edytował ten post 15.05.2010 - |15:03|
#3
Napisano 15.05.2010 - |15:07|
Jak ostatni odcinek świetne wyszedł to ten teraz to gów** i tyle, nic kompletnie nic się nie działo, nawet wyjaśnienie mamy tych obcych przechodzących przez wrota w zapowiedzi 2 połowy pierwszego sezonu do czego wielkie nadzieje miałem, ale nie! zepsujmy to, ten potencjał jaki mogliśmy wykorzystać! Wrzućmy to do kogoś halucynacji i już, przecież i tak jesteśmy świetni i świetnie nam wszystko wychodzi więc i to chycą fani.
SGU się wznosi i spada, i tak w kółko, jak już ktoś kiedyś napisał albo nie mają kasy i taką papką nas karmią (mam wielką nadzieję) lub są po prostu niedorozwinięci co takie śmieci wrzucają w których musiałem przewijać co chwilę bo aż omało nie zasnąłem, z niecierpliwością czekałem też na wyjaśnienie co stało się z Franklinem ale jedyne info jakie otrzymujemy na jego temat to to, że przestali go szukać <lol>. To przecież jest gorsze niż odcinki z Lucjuszem w SGA. Mam jednak wielką nadzieję na przyszłość, że tego typu odcinki staną się rzadkością, bo jakby nie patrzeć serial ma w nazwie Stargate co mnie jako fana SG1 i SGA zobowiązuje do oglądania go, ale chciałbym go chwalić i być nim zafascynowym a nie znudzony oglądaniem niektórych odcinków i będać zmuszonym pisać takie rzeczy.
btw. Jak komuś się podobał odcinek to chętnie poczytam dlaczego bo nie jestem w stanie na tą chwile wymyśleć czegokolwiek ciekawego/fajnego w nim.
Użytkownik bolek edytował ten post 15.05.2010 - |15:09|
#4
Napisano 15.05.2010 - |15:10|
Wystarczyło zaraportować zamknięty temat/post i zostałby otwarty bo być może przy zakładaniu zapomniałem ustawić otwarcie na 5:30 albo coś innego zaszwankowało.PS. Czemu tak długo ten temat pozostawał zamknięty? Dzisiaj wyjątkowo wcześnie obejrzałem SGU i do teraz już mi kilka rzeczy wyleciało z głowy.
Więc jeśli to moja wina to przepraszam.
Dużo ludzi nie wie, co z czasem robić. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu .
RIP BSG, Caprica
RIP Farscape
RIP Babylon 5
RIP SG-1, SG-A, SG-U
RIP SAAB, Firefly
RIP ST: TOS, TNG, DS9, VOY, ENT
#5
Napisano 15.05.2010 - |15:15|
No to akurat dla tych którzy lubią spoilery, było genialne posunięcie. Zupełnie jak śmierć Spocka w Star Trek 2nawet wyjaśnienie mamy tych obcych przechodzących przez wrota w zapowiedzi 2 połowy pierwszego sezonu do czego wielkie nadzieje miałem, ale nie! zepsujmy to, ten potencjał jaki mogliśmy wykorzystać! Wrzućmy to do kogoś halucynacji i już, przecież i tak jesteśmy świetni i świetnie nam wszystko wychodzi więc i to chycą fani.
A mnie się podobał, bo był dobrze nakręcony, dzięki halucynacjom miał świetne zwroty akcji - śmierć Scotta, halucynacje Rusha. Itp.btw. Jak komuś się podobał odcinek to chętnie poczytam dlaczego bo nie jestem w stanie na tą chwile wymyśleć czegokolwiek ciekawego/fajnego w nim.
Ale jest jedno ale. Co do k.rwy nędzy robi ostatnia scena z wrotami w tym odcinku? Przecież do kolejnej galaktyki nie mogli jeszcze przeskoczyć, a w tej mieli już nie stawać. Więc co? Burak? Za duże to na buraka. To nie jest niedomówienie, tego nie będzie się dało wybaczyć.
#6
Napisano 15.05.2010 - |15:22|
A mnie się podobał, bo był dobrze nakręcony, dzięki halucynacjom miał świetne zwroty akcji - śmierć Scotta, halucynacje Rusha. Itp.btw. Jak komuś się podobał odcinek to chętnie poczytam dlaczego bo nie jestem w stanie na tą chwile wymyśleć czegokolwiek ciekawego/fajnego w nim.
Rozumiem Cię, ja po prostu jestem uczulony na akcje, u mnie na pierwszym miejscu mają się rzeczy które się w nim dzieją a potem dopiero czy był dobrze nakręcony, bo co z tego, że był skoro straciłem nadzieję na wątek z Franklinem i alienami którzy fajnie kręcili ten serial (Franklin jako osoba która usiadła na krześle, tajemnicza wiedza itd. a obcy jako rasa która atakuje Destiny by dostać się na statek i zdobyć informacje o nim).
#7
Napisano 15.05.2010 - |15:27|
NUDA NUDA I JESZCZE RAZ NUDA!
bo znowu nie było kosmicznych strzelanek?
nawet wyjaśnienie mamy tych obcych przechodzących przez wrota w zapowiedzi 2 połowy pierwszego sezonu do czego wielkie nadzieje miałem, ale nie! zepsujmy to, ten potencjał jaki mogliśmy wykorzystać!
tiaaa... a mogła być taka fajna strzelanka z Alienami...
są po prostu niedorozwinięci co takie śmieci wrzucają w których musiałem przewijać co chwilę bo aż omało nie zasnąłem,
nie ma strzelanek! dlaczego? kill him!!!
z niecierpliwością czekałem też na wyjaśnienie co stało się z Franklinem ale jedyne info jakie otrzymujemy na jego temat to to, że przestali go szukać <lol>.
na pewno doczekasz się jeszcze Franklina. Natomiast nie narzekaj, że pozostali nie mogą go znaleźć- jak chciałbyś żeby go odnaleźli, skoro "rozpłynął się w poietrzu"?
serial ma w nazwie Stargate co mnie jako fana SG1 i SGA zobowiązuje do oglądania go, ale chciałbym go chwalić i być nim zafascynowym a nie znudzony oglądaniem niektórych odcinków i będać zmuszonym pisać takie rzeczy.
to ty po 17 odcinkach nie wiesz, że zamierzeniem twórców nie było powielanie SG1 i SGA???
btw. Jak komuś się podobał odcinek to chętnie poczytam dlaczego bo nie jestem w stanie na tą chwile wymyśleć czegokolwiek ciekawego/fajnego w nim.
mi się podobał. Lot w przestrzeni międzygalaktycznej to nie tylko strzelanki, bunty, morderstwa- to też normalne życie. A więc i choroby (tudzieżinfekcje obcymi kleszczami)- i akurat ten odcinek o tym mówi. Poza tym nie nakręcili jeszcze serialu, w którym 100% odcinków byłoby "najlepszych"
#8
Napisano 15.05.2010 - |15:28|
Nie bardzo zrozumiałem - z której to planety mieli przynieść to robactwo? Na początku myślałem, że z tej z ruinami gdzie czwórka utknęła (pasowało mi po składzie zainfekowanych) ale Eli nie miał robala, a także nie zbadali Greera i Chloe. Z jakiejś innej planety? Której?
Sam odcinek rzeczywiście za szybko się wyjaśnił - już trzecia scena i wiedzieliśmy, że Scott nie zginął. Przez długi czas myślałem, że to Franklin coś miesza - wniknął w statek i niczym para wodna rozlazł się po rurach i stamtąd do umysłów załogi Szkoda, że nic w ten deseń i to tylko jakieś robale z jakiejś planety... Na minus również rozmowa Chloe z tatusiem - nudy. Ode mnie 5/10.
#9
Napisano 15.05.2010 - |15:44|
[8877][8897]James and dunning went|off-world with you
[8898][8911]To the last planet.
ostatnia rzeczywiście była wędrówka wrotami w poszukiwaniu połączenie z Destiny. Czyżby bug?
zgadzam się z Jolinarem- nie wiadomo ile czasu już lecą, ani ile minęło od robali do otwarcia wrót-po prostu pominięto czas przelotu, żeby fani SG1 i SGA nie narzekali na nudy
Użytkownik gregohr edytował ten post 15.05.2010 - |15:44|
#10
Napisano 15.05.2010 - |15:48|
Nie boję się przyznać, że interesuje mnie akcja a nie telenowela "co ludzie zrobią w kosmosie na milionowym statku", niech się rozkręci jak SGA i SG1, skoro nie chcieli prowadzić tak jak poprzednie seriale trzeba było podzielić kasę na kontyuację SGA i start SGU, byłaby wersja dla każdego a nie takie coś co jedni muszą się przyzwyczaić a drudzy są wniebowzięci całą tą nudą serialową, czy to tak trudno zrozumieć, że to co się Tobie podoba nie musi się wcale mnie podobać? OK - ja lubię akcję i żeby coś się działo, Ty lubisz nudę, przedstawienie postaci, jakieś halucynacyje choroby itd. No cóż, tak jest i nic tego nie zmieni, każdy lubi w serialu co innego i każdy chciałby aby to coś występowało w nim więcej.
Użytkownik bolek edytował ten post 15.05.2010 - |15:49|
#11
Napisano 15.05.2010 - |16:05|
Ale boisz się przyznać, że nie odróżniasz jednego od drugiego.Nie boję się przyznać, że interesuje mnie akcja a nie telenowela
#12
Napisano 15.05.2010 - |16:14|
Proste - musieli dobić do nowej galaktyki. W sumie to dobrze zrobili, że nie skupili się na pokazywaniu podróży, no bo po co na siłę wymyślać kolejne awarie?Ale jest jedno ale. Co do k.rwy nędzy robi ostatnia scena z wrotami w tym odcinku? Przecież do kolejnej galaktyki nie mogli jeszcze przeskoczyć, a w tej mieli już nie stawać. Więc co? Burak? Za duże to na buraka. To nie jest niedomówienie, tego nie będzie się dało wybaczyć.
Ten odcinek należy w sumie zakwalifikować do typowych dla wielu seriali "czasowstrzymywaczy", "spowalniaczy" akcji przed samym finałem. Miałem taką ewentualność w głowie, więc się nie rozczarowałem b. mocno dzisiaj.
+ Greer - genialnie zagrane
+ Rush i jego wątek z Greerem
+ Mistrzowski kopniak w d* dla wielbicieli spoilerów (przejście obcych przez wrota jako halucynacja), chapeau bas, panowie twórcy!
+ dobrze przemyślane i wyreżyserowane
- niestety cała reszta
Daję "tylko" 5.
@bolek: Twoje komentarze w stylu "a bo akcji brak", "a bo SG-1/SGA", "a bo coś-tam..." - robisz się naprawdę irytujący z tymi Twoimi komentarzami. Tak jak napisał Sakramentos w poprzednim wątku - nie potrafisz nawet napisać negatywnego posta. Twórcy postanowili skończyć z serialem dla gimnazjalistów, więc musisz się z tym pogodzić, albo przestać oglądać. Jeśli nie, to chociaż wysil się z tą Twoją krytyką, albo nie pisz. Dziwię się (a zarazem podziwiam) cierpliwość moderatorów...
#13
Napisano 15.05.2010 - |16:18|
Według mnie odcinek był bardzo dobry. Początek, kiedy nie wiadomo co się dzieje, a na planie pierwszym byli drugoplanowi bohaterowie - super. Może po odkryciu robaków rozwiązanie problemu stało się trochę zbyt proste, ale za to dali na koniec ciekawą rozgrywkę Greer - Wray - Rush, która mogła się różnie skończyć.
Robaki zamiast znajomych kosmitów to dla mnie plus. Po pierwsze zawsze to jakiś nowy gatunek. Po drugie wcale nie jest pewne, że nie mają związku z galaretami. Przypuszczam, że nie mają a halucynacje Rusha to zwykły przypadek, ale nie na 100%. Po trzecie znamy ich sposób działania, ale nie znamy celu. Np. piaskowy stwór szukał wody, a czego chciały robaki? Wątpię, że się dowiemy.
Poza tym dobrze, że było coś nowego, a nie tylko ciągle problemy techniczne związane z Destiny, skakanie po planetach albo "podróże" ziemskie. Im więcej typów odcinków tym lepiej.
Plus za klimacik. Lubię takie i już.
Być może dlatego nie przeszkadza mi porzucenie tematu nowej galaktyki, Franklina i wszystkiego co było tydzień temu, bo SGU mnie do tego przyzwyczaiło. Tak już ten serial wymyślili i albo to komuś pasuje, albo nie.
#14
Napisano 15.05.2010 - |16:21|
Ale kiedy? Wydaje się to dziwne dla tego serialu, by taki skok w czasie nastąpił bez jakiegokolwiek komentarza. W poprzednim odcinku walczą z obcymi gdzieś na krańcu, naprawią napęd, a teraz nagle by byli w innej galaktyce i co ważniejsze po przynajmniej jednej wizycie na planecie. Wydaje się to być zbyt dużą dziurą czasową, w serialu który do tej pory tak dbał o pokazanie przemijania czasu. Więc albo jest tu burak, albo brakuje czegoś pomiędzy.Proste - musieli dobić do nowej galaktyki.
#15
Napisano 15.05.2010 - |16:26|
Jeśli już dolecieli do następnej galaktyki to dlaczego dopiero po kilku tygodniach kleszcze dały o sobie znać? Albo nie słyszałem tego.
Nie podobały mi się również same kleszcze. Jakieś takie dziwne to jest
No i same dobicie do nowej galaktyki, gdyby pokazali chociaż trochę z samej podróży jakoś lepiej by to wyglądało.
#16
Napisano 15.05.2010 - |16:29|
Tylko co mieli pokazać w ramach tej (zapewne) ultra-długiej podróży? Poszukiwania Franklina? Jeżeli twórcy maja wobec niego jakiś większy plan, to wystarczyła owa wzmianka, która została uczyniona w tym odcinku. Przecież nazwa "pustka" (którą przemierzali) mówi sama za siebie ;-) Wymyślili jakiś temat zastępczy typu kosmo-kleszcze, można żałować, że nie np. zwiedzanie statku, ale to można racjonalizować tym, że nie mogą tracić energii na naprawy itp.Ale kiedy? Wydaje się to dziwne dla tego serialu, by taki skok w czasie nastąpił bez jakiegokolwiek komentarza. W poprzednim odcinku walczą z obcymi gdzieś na krańcu, naprawią napęd, a teraz nagle by byli w innej galaktyce i co ważniejsze po przynajmniej jednej wizycie na planecie. Wydaje się to być zbyt dużą dziurą czasową, w serialu który do tej pory tak dbał o pokazanie przemijania czasu. Więc albo jest tu burak, albo brakuje czegoś pomiędzy.Proste - musieli dobić do nowej galaktyki.
Nie mieli co pokazać z samej podróży! Widok statku lecącego w FTL? Wyjść z niego sami też nie potrafią (jeszcze, mam taką nadzieję).
#17
Napisano 15.05.2010 - |16:34|
Użytkownik mr_gm edytował ten post 15.05.2010 - |17:58|
#18
Napisano 15.05.2010 - |16:36|
#19
Napisano 15.05.2010 - |16:38|
Nic nie musieli pokazać, mogli by napisać na początku: Dwa miesiące później, czy coś takiego. Albo Rusha ze sterowni, który mówi przez radio że przelecieli do kolejnej galaktyki i że będzie pitstop, i jakiś okrzyk radości ze strony załogi, która nie wiadomo ile leciała przez pustkę.Nie mieli co pokazać z samej podróży!
Jak już napisałem:
Wydaje się to być zbyt dużą dziurą czasową, w serialu który do tej pory tak dbał o pokazanie przemijania czasu. Więc albo jest tu burak, albo brakuje czegoś pomiędzy.
#20
Napisano 15.05.2010 - |16:39|
Co (mnie) cieszy:
1. Dobrze zrobione. Na prawdę dobrze się to oglądało. Już w SG-1/SGA twórcy pokazywali, że dobrze potrafią operować napięciem, tutaj weszli jeszcze poziom wyżej.
2. Greer + Rush + Wray.
3. Obcy na Desitny - rewelacyjne posunięcie.
4. Przez pierwszą 1/3 odcinka nie byłem w stanie wymyślić jak to się skończy.
Co (mnie) NIE cieszy:
1. Jak już napisałem wcześniej - nic nowego. Takich odcinków było w SG-1/SGA/Trekach na pęczki.
2. Rozwiązanie zagadki rozczarowuje. Wyć mi się chciało jak zobaczyłem kosmiczne kleszcze wbite w szyje. Potem, jak "zniknęły", na chwilę wróciła mi nadzieja, że to jednak coś większego, mroczniejszego i bardziej tajemniczego a robactwo było halucynacją. Niestety...
3. Od połowy odcinka wiało przewidywalnością.
4. Łzawcowate fragmenty z Chloe.
5. Wpadka z ostatnią sceną. O ile dobrze pojmuję, to już są w innej galaktyce, co byłoby absurdalnie długim skokiem w czasie pokładowym pomiędzy odcinkami.
Podsumowując - bardzo dobrze zrobiony zapychacz (nie dlatego, że wyłamuje się z tzw. głównej fabuły, tylko dlatego, że ma zapychaczowato-sztampowy charakter).
@korred
Twój pseudocyniczny, a w gruncie rzeczy banalny post jakoś mi nie współgra z podpisem z Twojego profilu - Zappa przewraca się w grobie. To tak a propos analizy psychologicznej...
Użytkownik graffi edytował ten post 15.05.2010 - |16:51|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych