Skocz do zawartości

Zdjęcie

Legendy Diuny - Brian Herbert i Kevin J. Anderson


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 08.10.2009 - |16:45|

W telegraficznym skrócie. Legendy Diuny to trzy tomy: Dżihad Butleriański, Krucjata przeciw maszynom oraz Bitwa pod Corrinem, które opowiadają historię wielkiej wojny z maszynami. Oraz powstania poszczególnych grup władzy. Rodziny Imperatora, Bene Gesserit, Gildii Kosmicznej, Mentatów i całej reszty.

Akcja dzieje się właściwie w trzech okresach, na początku Świętej Wojny, w jej połowie i jej końcu... W sumie opisuje ponad sto lat.

Poniżej mogą być spoilery zdradzące kluczowe elemnty fabuły, nie czytałeś, lepiej przejdź do do podsumowania.

Za głównego bohatera książki można uznać Voriana Atrydę, syna Agamemnona generała Tytanów. Z początku zaufanego maszyn, później głównego przywódcę Dżihadu.
Z postaci przewijących się przez cały cykl, wymienić należy:
Niezależnego robota: Eramza. Który cały czas szuka esencji człowieczeństwa - u muszę przyznać, że mu się to prawie udaje.
Główny umysł komputerowy, Omnius. Maszyna do samego końca.
Generał Agamemnon i pozostałości z Tytanów, robotów z ludzkimi móżgami, Junona, Dante, Ksarkses. Kiedyś ludzie, którzy podbiwszy Stare Imperium przybrali imiona mitów greckich, oraz by móc rządzić po wsze czasy, pozbyli się ciał.
Norma Cenva - córka czarodziejki z Rossaka, twórczyni Gildii Komsicznej.
Izmael - buddaislamski niewolnik, który po ucieczce z niewoli staje się twórcą pustynnych Freemenów.

Kiedy czyta się w internecie o tym cyklu, często pada argument, że to jest płytsze niż oryginalna Diuna, wręcz że posiada błędy z porównaniu z oryginałem. Może to i prawda, a może to głównie różnica w okresie pisania. Legendy są względnie nowe, bo napisane po 2000 roku. I rzeczywiście czyta się je o wiele łatwiej, szybciej niż Franka. Ale też i treść jest inna. Mniej jest metafizyki i martwienia się o przyszłość, więcej przyziemnej akcji.

Dla mnie tylko jeden fragment jest ciężki do przyjęcia. Norma zostaje porwana i torturowana przez Ksarksesa. Umiera i odradza się, Umiera jako człowiek odradza się jako potężna czarodziejka. To jest jedyny fragment, który mocno nie pasuje. I który moim zdaniem nie powinien się znaleźć w książce...

Z ciekawostek, można uznać, mieszanie się głównych linii rodowych. Harkonnenowie i Corrinowie, Atrydzi i Bene Gesserit. Nigdy bym się nie spodziewał się, że są tak ze sobą związani. I naważniejsza część książki poza Świętą Wojną, to poznanie przyczyny nienawiście między Atrydami a Harkonnenami. Jak jedna "błachostka" niszczy wieloletnią przyjaźń a zamienia ją w dziesięciotysiącletnią nienawiść.

Użytkownik Toudi edytował ten post 02.05.2011 - |20:19|


#2 Obi

Obi

    Moderator

  • Moderator
  • 3 264 postów
  • MiastoWawa

Napisano 08.10.2009 - |17:32|

Bitwy pod Corinem jeszcze nie czytałem , ale po dwóch poprzednich tomach, mogę spokojnie powiedzieć że Brianowi i Kevinowi , poszło Lepiej niż przy rodach .
Co do samych nieścisłości - wiadomo jakieś muszą być , Brian i Kevin , nie posiadają dokładnej wiedzy na temat tego jak sobie wszystko wymyślił Frank , wiec nieco improwizowali - np. sposób komunikacji pomiędzy kolejnymi kopiami Omnimusa ( statek Kurierski - śmieszne )
Norma Cenva - Największa zagadka . Czy byłą ona tylko twórcą Gildi czy i również BG . Bo wiadomo że czarodziejki z rosaka , to zalążek BG , ale nie wiadomo, kto je poprowadził po śmierci matki Normy .
Dołączona grafika
Dołączona grafika

#3 Toudi

Toudi

    Ogr

  • Moderator
  • 5 296 postów
  • MiastoTychy

Napisano 08.10.2009 - |17:40|

Norma Cenva - Największa zagadka . Czy byłą ona tylko twórcą Gildi czy i również BG . Bo wiadomo że czarodziejki z Rossaka , to zalążek BG , ale nie wiadomo, kto je poprowadził po śmierci matki Normy .

Jako że nie czytałes Bitwy, to zakryje:
Spoiler


edit:

np. sposób komunikacji pomiędzy kolejnymi kopiami Omnimusa (statek Kurierski - śmieszne)

To zależy, jako że widać, że nie mają komunikacja nadświetlnej, a statki latają szybciej niż światło, to podobnie jak w Honor, statek jest najszybszym sposobem komunikacji.

Użytkownik Toudi edytował ten post 08.10.2009 - |17:43|





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych