20 odpowiedzi w tym temacie

[Jason Voorhes]

Jest rok 2455. Ziemia jest opustoszałą, skażoną planetą, nawiedzaną licznymi kataklizmami, a jakakolwiek forma życia już dawno wymarła. Grupa młodych badaczy powraca na Ziemię, aby zbadać przyczyny katastrofy cywilizacji. Nawet nie zdają sobie sprawy, że przyjdzie im stanąć oko w oko z przerażającą, nową formą zła.

Oto krótka recenzja tego filmu Jak już pewnie zauważyliście,jestem fanem serii Piątku 13 Pozwoliłem sobie na utworzenie tego tematu,gdyż jako jedyna część dzieje się w przyszłości i ma elementy science-fiction.Dla mnie film jak każda część Jasona fantastyczna.Mordy i krew lejąca się w podzięce dla matki.Polecam!!!

[pellp]

hmmm to wszystko tłumaczy .... faktycznie musisz być fanem
takiego dennego "filmu sf" nie widziałem od miesięcy: gra aktorów wygląda na szkółkę niedizelną, scenariusz pisany chyba pod przymusem, no i oczywiście nieśmiertelny Jason używający mózgu wyłącznie jako obciążenia czaszki - polecam ten film wszystkim cierpliwym i odpornym

[Zaku]

Jason i jego wierna maczeta prujaca flaki to poprostu kult:) trzeba byc maniakiem jasona to kazda czesc jest wporzo

[Promethe]

Ja wszystkich Dżejsonów określę jednym słowem:
S Z M I R A
Iksa ogladalem (kawalki) tylko dlatego, ze na okladce DVD byla jedna z moich ulubionych aktorek (aktualna zona Shanksa, niech ktos zgadnie kto ) i opis wygladal niezle...
Ale wylaczylem po 20 minutach...

Użytkownik Promethe edytował ten post 16.11.2004 - |18:23|

[Ankh]

Ale wylaczylem po 20 minutach...

... no to trochę błąd, bo akcja się rozwinęła a później robi się prawdziwa jatka (lecz tu należy też lubieć filmy horrorowate)
Choć muszę się przyznać że ten film przeleżał u mnie z rok zanim go obejżałem...
Kiedy usłyszałem że Jason X dzieje sie w "przyszłości" to zacząłem być sceptyczny, lecz w sumie trochę żałuję że nie obejzałem go ciut wcześniej. Dla fanów pozycja raczej nieodzowna !

Użytkownik Ankh edytował ten post 17.11.2004 - |10:59|

[Promethe]

Ja wychodze z zalozenia, ze jesli po dwudziestu minutach akcji nie ma, to nie ma sensu tego ogladac - wyjatki robie dla SG-1 (rzadko sie zdarza ), Andromedy (jeszcze rzadziej) i filmow psychologicznych, w ktorych rzadko akcja mocno sie rozkreca

[Jason Voorhes]

Widzę,że gadka o moim Jasoniku kofanym szybciutenko sie rozkreciła :=) Macie niby racje z ta akcja,ze sie rozwija jak papier toaletowy,ale tu nie chodzi o to.Tu chodzi o zafascynowanie tym czlowiekiem,troszeczke martwym,ale zawsze czlowiekiem Moze zabija,moze straszy,ale taka jest idea tego filmu.Na szczescie dzieje sie w future,wiec usprawiedliwia troche ta marna akcje.Jason rulezzzz :=)

[Żelazny]

Ave,


ufff !


Żelazny

[Ankh]

Tu chodzi o zafascynowanie tym czlowiekiem,troszeczke martwym,ale zawsze czlowiekiem

...kurcze myślę że fascynuje Cię film, a nie ten człowiek...fajny mi obiekt fascynacji
Raczej nie miałbym ochoty spotkać człowieka na ulicy zaopatrzonego w maskę hokejową i maczetę :/

[MacGyver]

Kto nie widział,a ma ochotę to dziś o 24:35 na HBO będzie właśnie Jason X

P.S.Jason obejrzyj sobie

[KILLA_M4]

Piatek 13 moja ukochana Seria Horrorkowa
ale niestety Jason X sie nie udal Jedynym plusem tego filmu Jest Rola Wspanialego Davida Cronenberga (Mucha,Videodrome,Rabid,Brood....)

[Alfa]

Jason X jest zarąbistym filmem.
Uwielbiam horrory ale jak w roli głównej jest Jason to film jest super
Kto jest w pobliżu Jasona to nikt nie ma szans przeżyć.
Dobry też był film Freddy vs Jason, filmy z Freddym też lubię oglądać
Rzeźnia

-----------------
Pozdro "Alfa"

[Toudi]

Skoro ktoś odkopał topic, który umarł tak samo naturalną śmiercią jak Jason ;/ to i ja się wypowię....

Bardzo lubię horrory, ale przecież ten film nie jest horrorem!! Widziałem go od A do Z, tylko dlatego, że kolega (który w tych tematach jest kompletnym laikiem) powiedział mi, że to coś ala Star Trek (ehh chyba nawet 5 minut nie widział) bo takie same noszą stroje..... Nie ważne

Wracając do tegp beznajdziejnego obrazu, który zowie się mianem filmu, a nawet Horroru (sic!) dawno nie widziałem takiego kitu, dla kogo oni to nakręcili, dla napalonych 14 latków? No bez jaj, film ani nie jest straszny ani śmieszny, wsumie mocną stroną tego obrazu jest żona Shanksa.... tylko i wyłącznie, bo tej blondyny co tu gra robota, a Andzi pilota nie lubię...

Ktoś kiedyś pięknie określił filmy tego gatunku, jako kiczowate dziela kręcone na 31 października, tylko po to, by durna amerykańska młodzież traciła kasę i się bała....

Btw jeśli już mówimy o rzeżni, to Q Tarrantino kręci je piękne (From Dawn till Dusk czy kill bill) on na prawde robi je w ciekawy sposób, i pośmiać się można, a na Jasonie to tylko płakać wypada......

Użytkownik Toudi edytował ten post 11.05.2006 - |17:27|

[SunFireX]

W moim przypadku wlasnie po obejrzeniu Jason'a X zaczalem interesowac sie ta seria. Film jest bardzo dobry, pomi tego, ze znaczny procent ludzi uwaza go za dziecinny horrorek bez klimatu (jak i reszte)
Niektore elementy sa jakby wyciagniete z komedii, ale moim zdaniem to tylko dodaje mlodziezowego smaczku
Polecam

[jack]

Powiem krótko - film jest tak marny, jak 8 część koszmarów z ulicy wiązowej. Szkoda marnowania czasu i ... swoich nerwów.

[Templariusz]

dawno nie pamiętam kiedy na jakimś filmie się tak uśmiałem ja na X.
nie ma śmieniejszych filmów niż slashery a cała seria o jasonie jest genialną komedią.

inna sprawa że nie wiem kim trzeba być by się na tym filmie wystraszyć

[greco]

To jak na razie jest jedyny epizod jaki widzialem z serii. Co moge o nim powiedziec. Tylko tyle, ze mozna go obejrzec w stanie skrajnej desperacji ponownie. Nie wiem jak maluja sie poprzednie epizody, ale ten jest slabiutki. Chociaz niekiedy idzie sie usmiac, ale wedlug mnie to nie o to chodzi w horrorach - a do tego gatunku ten film sie zalicza.

[biku1]

Hm ja kiedys dawno temu w czasach szkoły średniej widziałem jedną część ale była tak marna ,że nie zapadła mi w pamięć więc niemam pojęcia nawet która to była. Gdy zobaczyłem kiedyś na Hbo zwiastun J X i widzę w nim Lexe D./Andzia to pomyślałem nie no jest okazja do ponownego podejścia do tej serii.Niestety i to podejście się nie powiodło film -porażka jeśli patrzeć na niego poważnie ale jako pastisz tego typu filmów ujdzie.Jedyną jasną stropną było pooglądanie sobie Lexy [ i Becky z Andromedy niepamiętam jak miała aktorka].
Nie wiem po co go robili a tym bardziej zastanawiam się po co robili JESZCZE część następną

Użytkownik biku1 edytował ten post 11.05.2006 - |18:52|

[Toudi]

Nie wiem blink.gif po co go robili a tym bardziej zastanawiam się po co robili JESZCZE część następną

eee Jason XI ? bez jaj....

[biku1]

eee Jason XI ? bez jaj....

Chodziło mi o Jason v Freddy bo chyba kręcili go po Jasonie X a to tak jakby część następna choć to crossover motywów z różnych filmów niezbyt poważny