za filmwebem :
Akcja "Watchmen Strażnicy" rozgrywa się w latach 80 na Ziemi. Superbohaterowie uznani są powszechnie za banitów i nie mają żadnych praw. Jedynie niewielka ich grupa cały czas pracuje na rzecz ludzkości, ale pod ścisłą kontrolą rządu Stanów Zjednoczonych. W 1985 r. w tajemniczych okolicznościach ginie Komediant, jeden z członków grupy superbohaterów, która została rozwiązana w roku 1977. Sprawę próbuje rozwiązać Rorschach, dawny kompan, który jest przekonany, że śmierć Komedianta nie była przypadkowa. Jego podejrzenia potwierdzają się. Wkrótce kolejni superbohaterowie stają się celami zamachów. Fabuła "Strażników" dzieje się na różnych płaszczyznach. Główny wątek opowiada o wydarzeniach z roku 1985, ale akcja cofa się do roku 1977 i do lat wcześniejszych, opowiadając historię alternatywnego świata i jego superbohaterów.
po wczorajszym seansie:
film oparty na komiksie o tym samym tytule - nie zdążyłem przed seansem przeczytac całego ale gdzieś przez pierwsza godzine film jest całkowitym odwzorowaniem komiksu - sa pomijane niektóre mniej ważne kwestie i sceny ale ogólnie wszystkie sceny idelanie jak w komiksie - z tego co wiem od kumpla który doczytał komiks to
na film nalezy isc w dwóch przypadkach - czytaliśmy komiks i teraz chcemy obejrzec ekranizacje - albo mamy swiadomosc tego ze film jest na podstawie komiksu który nie mamy pojecia o czym jest i niektóre rzeczy nalezy traktowac z przymróżeniem oka
natomiast jezeli jestesmy akurat w kinie z dziewczyna i patrzymy o premiera jakiegos nowego filmu - choc kochanie zobaczymy - to pewnie wyjdzie sie po 30 minutach
film jest długi - 160 minut - ale mi zlecialo raz dwa - seans zaczynał sie o 23 55 i ten czas zleciał bardzo szybko - dłużyło sie pierwsze pół godziny ale jak juz wciagnałem sie w fabułe - to raz dwa i koniec filmu ;]
film jest kopalnia cytatów mniej lub bardziej udanych
np gdy Rorschach jest w wiezieniu i trwa bunt i jest zamkniety w celi mówi do osób które chca go zabic: "to nie ja jestem zamkniety z wami - to wy jesteście zamknieci ze mna"
film jest miejscami bardzo smieszny - czy to zamierzenie czy nie - każda sscena nie ważne jak poważna w wykonaniu Nocnego Puchacza w przebraniu to poprostu komedia ;]
i muzyka - rewelacyjne użycie znanych utworów w niektórych scenach - choc czasami bardzo zaskakujące ;]
słyszałem zarzut ze film jest przegadany ale jak dla mnie jest w sam raz i mamy dostateczna ilosc "gadania" i akcji
ogólnie polecam fanom komisków
pozostała czesc bedzie narzekac ze nie wiadomo o co w tym filmie chodzi..
Użytkownik johnass edytował ten post 28.05.2010 - |20:45|