Film zaskoczył mnie na plus przede wszystkim dość obiektywnym spojrzeniem na Busha. Nie jest to jakaś ślepa anty Bushowska tyrada ale dość zrównoważone kino pokazujące życie od czasów studenckich po drogę W do prezydentury a w drugim wątku podejmowanie decyzji o wojnie w Iraku.
Dość dobra obsada, zwłaszcza główny W grany przez Josha Brolina.
Lubię filmy Olivera Stone, zwłaszcza te zaangażowane z dużym ładunkiem emocjonalnym. JFK i Pluton to moi ulubieńcy i mogę je oglądać N-ty raz.
Niestety a może i na szczęście, film jest zbyt obiektywny przez co wyciszony, pozbawiony emocji i walki, którą toczą ze sobą dwie wielkie siły. Powoduje to że nie ogląda się go tak namiętnie jak inne, nie wrócimy do niego kolejny raz ale jest ważne by spokojnym okiem spojrzeć na człowieka, który przez 8 lat wywoływał tak silne, skrajne emocje na całym globie.
Podsumowując jestem na TAK jeśli chodzi o W, bo to dobre kino a temat ważny by się z nim zapoznać.
Użytkownik Quendi edytował ten post 06.03.2009 - |00:23|