37 odpowiedzi w tym temacie

[psjodko]

A Clear and Present Danger

[LunatiK]

WOW.
Dawno czegoś takiego nie widziałem, przynajmniej nie w tym serialu. Wojny ludzie kientra mutanci to swietny motyw. Zależy jak sobie z tym poradzą.
Nawet mnie parokrotnie zaskoczyli. Noah łapiący Mohindera to sie kompletnie nie spodziewałem, że stanie ponownie z tej strony.
Tekst Petera o zdrajcy własnego gatunku, aż mi sie magneto przypomniał
Ale błędów nie pomineli.
Spider-Mohinder piegnie poparkingu kiedy mógł zejść szybciej.
No i co Noah robił w samolocie.
Chyba siedział tam tylko po to by go Claire zobaczyła.

Ogólnie odcinek dla mnie 9/10.
W skali herowsowej nawet z 12/10
Jak dalej pójdziemy tym tropem serial może wrócić do czołówki.

[Tom_Logan]

UWAGA MOGĄ WYSTĄPIĆ SPOILERY!!!

Świetne rozpoczęcie nowego rozdziału. Sylar wrócił i pokazuje że nie wyszedł z formy. Zaskakuje mnie tylko Peter. Już powinien wiedzieć że ściskanie się z rodzinką nie wychodzi mu na dobre. Ale przynajmniej zaczyna zdobywać nowy zestaw umiejętności. Noah widać znalazł sobie nowych kolegów. Ciekawe gdzie ich wieźli. Pewnie do jakiegoś obozu. Tym razem wydaje mi się jednak że Nathan nie wyjdzie na tym zbyt dobrze. Zwłaszcza że nikt go już za rączkę nie prowadzi. Swoją drogą łapie ludzi ze zdolnościami a sam powinien się zamknąć na pierwszym miejscu.

Początek zapowiada niezłą akcję w przyszłości.

[pancor]

Calkiem inna forma nowego rozdziału - to mi sie podoba
Nie rozxumiem tylko po jakiego diabla Peter dotykal Mohindera - czyzby teraz w ten sposob przehjmowal moce?
Ciesze sie za to ze juz nie jest ciota i potrafi uzywac zdolnosci

[LunatiK]

Z Peterem może być tak że jak tatuś zabrał mu moce on podswiadomie skopiował i zabunkrował moc tatuśka.

Przez chwile przy scenie jak łapali Sylara myślałem że jak i jego złapią to kompletnie to wszystko pogrążą (znaczy poprzednie serie). ale jednak pomimo zaskoczenia sylar wciąż wymiata.

[Przemek Lipski]

Peter moim zdaniem był i jeszcze jest ciotą, trochę mu się udało powalczyć, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni. Na zmianę opinii musi jeszcze popracować.
Sylar zachował sie jak na gościa z poważnym zestawem mocy prawidłowo, szkoda tylko, że tak zgrabnie przeszli do porządku dziennego z jego spaleniem...
No i scena w samolocie z tym wysysaniem przez dziurę, to lekkie przegięcie, a właściwie duże przegięcie.

Użytkownik Przemek Lipski edytował ten post 03.02.2009 - |18:31|

[Tom_Logan]

Przetrwanie Sylar'a było tak oczywiste że scenka jak wydostaje się z płonącego budynku była zbędna. Chyba nie było nikogo kto po obejrzeniu poprzedniego odcinka stwierdził że już go nie zobaczymy.

Z tym Peterowym przejmowaniem mocy pokazali to żeby nikt się nie czepiał skąd mu się one nagle wzięły. To pewnie taki ukłon w stronę widzów, którzy dopiero teraz zaczną oglądać serial.

[sibum]

Herosi wrócili i to "z wykopem", jest mroczniej no i dużo ciekawiej. Niech utrzymają ten klimat bo jak dla mnie duża zmiana na +

[cygan]

witam przed wyjściem do pracy przeczytałem opinie lunatica po powrocie nie moglem się powstrzymać i obejrzałem 14 odcinek 3 serii i wmurowało wspaniały odcinek akcja goni akcje jak się zbliżał koniec chciałem jeszcze wielki powrót heroes w niesamowicie dobrym stylu,wydaje się ze sylar jest nieosiągalny dla jednostki nathana widać ze wyssał megalomanie z mlekiem ojca żal mi hiro który stracił moce zapowiada się walka i iście X-MENOWISKIM wydaniu mam nadzieje ze pozostałe odcinki będa równie imponujące pozdrawiam pozostałych uczestników forum

[Magnes]

Ja oficjalnie przestaję oglądać po tym odcinku. Odkładałem decyzję już dość długo, ale po przerwie nie zaskoczyli niczym, a jedynie nadal kontynuują taktykę "out of charakter", czyli bohaterowie zachowują się losowo, chaotycznie niezgodnie ze swoim charakterem, który można wywnioskować z wcześniejszych odcinków.

[Dżakas]

Motywacje i cele bohaterów (przynajmniej niektórych) zmieniają się tak często (przynajmniej z każdym nowym rozdziałem), że staje się to coraz bardziej żałosne.

[pancor]

aj wiem? jedynymi bohaterami ktorym odbija co rusz to HRG, Sylar i Nathan... reszta utrzymuje sie w normie
Peter - ciota, ktora chce byc uber, Claire - dziewczynka co chce byc uber, tez ciota, Mohinder - ten to nigdy nie wiedzial o co mu chodzi, Parkman - ...
w sumie mzoe i macie racje

[KAYRON]

No i scena w samolocie z tym wysysaniem przez dziurę, to lekkie przegięcie, a właściwie duże przegięcie.

Czemu przegięcie???Dziura w kadłubie, zmiana ciśnienia i wysys powietrza na zewnątrz,
jak zejdą niżej z pułapem ciśnienie sie wyrówna i można kontynuować lot
W tym przypadku to może i nie

Co do odcinka: to jest nieźle!
Po beznadziejnym 2 sezonie pierwsza połowa 3 sezonu była świetna i początek drugiej połowy też jest dobrze.
Nareszcie jakaś akcja, Peter zaczyna coś robić by być silniejszym jak sam mówi a inni też nieźle.
No może po za Hiro bo teraz bez swojej mocy to on trochę zbędny jest,
ciekawe jak pociągnął jego wątek w następnych odcinkach??
Jak dla mnie 8,5/10 za początek

[Gibol]

bohaterowie zachowują się losowo, chaotycznie niezgodnie ze swoim charakterem, który można wywnioskować z wcześniejszych odcinków.

Motywacje i cele bohaterów (przynajmniej niektórych) zmieniają się tak często (przynajmniej z każdym nowym rozdziałem), że staje się to coraz bardziej żałosne.

Przecież tak było od początku serialu... z każdym rozdziałem zmieniały się role pozycje cele itp. Gdzie kogo wiatr rzuci...
Przecież ci ludzie mierzą się z czymś zupełnie nowym niespotykanym (umiejetnosciami) i co od razu mają wiedzieć co robić? Co będzie lepsze dla świata? Już wielokrotnie było pokazane, że nigdy nic w tym serialu nie wiadomo i że punkt patrzenia zależy od aktualnego punktu siedzenia. Każy próbuje jakoś się wpasować w całą sytuację a jak nie wychodzi w 1 sposób próbują w 2 itp, nie widze tutaj nic nienaturalnego wręcz przeciwnie. Nie rozumiem waszych zarzutów, no chyba że w ogóle źle zrozumiałem wasze wypowiedzi...

[wojto16]

Też nie rozumiem o co chodzi z tymi nielogicznymi zachowaniami. Mohinder Suresh był we wcześniejszych odcinkach psycholem z powodu zażytej złej formuły, a gdy zażył dobrą stał się znów normalny (ale jego moce pozostały). Sylarowi zawsze zależało na akceptacji bardziej niż na nowych mocach czy zemście dlatego teraz skupia się na odszukaniu prawdziwych rodziców. Peter jest idealistą i nie złamie swoich przekonań nawet dla brata. Nathan jaki będzie wiadomo było już od poprzedniego odcinka, więc nie można było oczekiwać po nim niczego innego. Bennet ściga znowu ludzi z mocami prawdopodobnie po to, by dalej chronić Claire. Poza tym tylko na tej robocie się dobrze zna.

[indianer]

Moc Petera. teraz tylko może jedną na raz przejąć. scena w samolocie. wziął moc mohindera. siła, szybkość, zwinność. niechcący dotyka tracy i przejmuje jej moc, pozbawiajac sie umiejetności mohindera. to teraz jasne. niejasne jeszcze jest, co sie dzieje z ludzmi od których przejał moc. pozbawia ich tymczasowo? raczej nie.

[KAYRON]

Moc Petera. teraz tylko może jedną na raz przejąć.

Z tego co pamiętam to zawsze tylko jedną przejmował a wzasadzie nie przejmował co kopiował
Tylko wtedy kopiował będąc w pobliży kogoś z mocą a teraz dotykając.
Swoją drogą ciekawe czemu teraz to tak pokazali?
Może jak ktoś wyżej napisał dla osób zaczynających oglądać Heroes
bo inaczej nie zrozumieliby skąd Peter ma różne moce

scena w samolocie. wziął moc mohindera. siła, szybkość, zwinność. niechcący dotyka tracy i przejmuje jej moc, pozbawiajac sie umiejetności mohindera. to teraz jasne.

A kto powiedział że pozbył sie mocy Mohindera??????

I zawsze używał tylko jednej mocy na raz, telekineza, potem porażenie prądem np.

[pancor]

Jezli Peter posiada teraz tylko jedna moc naraz... to bye, bye Peter bo odlecial hen, daleko a latac by juz nie potrafil
wiec raczej ma wszystkie moce, albo go ktos uratuje, albo jak iceman bedzie poginal na lodzie w gore

[kozuch]

Świetny początek Volume IV 9/10

Co do Petera to on ma te wszystkie moce które skopiuje, ale używa tylko jednej na raz tą na której się skupi, tak samo jak Sylar, swoja drogą świetnie rozegrał akcje z ludźmi Nathana.

Zapowiada się niezła część ludzie kontra mutanty i do tego Sylar

[indianer]

No dla mnie było raczej oczywiste że jak tylko dotknął Tracy to stracił siłę Mohindera, dlatego tak łatwo dał się powalić przez wojaka, a wcześniej nimi rzucał jak szmacianymi lalkami. w dodatku tego niezbyt zauważył - dziurę wymroził przez przypadek i wygladał trochę na zdziwionego. ale że ten serial jest jest nigdy taki oczywisty, więc i to może mylne wrażenie.