Odcinek 164 - S08E10 - Endgame
#1
Napisano 20.07.2004 - |19:48|
W odcinku zobaczymy napad, czy też rabunek, który skończy wszystkie inne, dzięki niemu rozprawimy się z tymi irytującymi, byłymi agentami zbuntowanej komórki NID. "Endgame" ujawnia, ze osoby stojące za tymi ludźmi, nie zostały w całości pojmane, kiedy to schwytano grupę the Committee w odcinku "Smoke & Mirros" (S06E14). Zreorganizowana grupa nazywa się teraz the Trust (Zaufanie). Skupia ona światowych biznesmenów, którzy finansują byłych agentów NID. Ich cel pozostaje dalej ten sam, zdobywać obce technologie.
Zbuntowani agenci NID pojawili się po raz pierwszy w odcinku "Touchstone" (S02E14), kiedy to przy pomocy drugich Wrót kradli zaawansowane technologie. Mimo aresztowania wielu osób związanych z tą grupą w odcinku "Shades of Grey" (S03E18), ludzie stojący na czele całej akcji kontynuowali swoje działania (Chain Reaction S04E15, Smoke & Mirrors S06E14).
Sam odcinek będzie się odwoływał do wielu wcześniejszych, każdego w którym pojawia się NID, jak również do epizodu "Chimera" (S07E15) i dwuczęściowego odcinka z sezonu piątego (Summit S05E15 , Last Stand S05E16).
SG-1 wraz z O'Neil'em będą też musieli znaleźć związek między zniknięciem Wrót i masowymi zgonami wśród Jaffa. Okazuje się też, że na orbicie dalej znajduje się statek, którym Osiris przybyła na Ziemię w odcinku "Chimera" (S07E15). Teal'c'owi przyjdzie stawić czoła problemowi jaki przysporzył zarzut zabójstwa z odcinka "Affinity" (S08E07).
Ponieważ jest to odcinek kończący emisję pierwszej połowy sezonu 8 (na odcinki S08E11-20 przyjdzie nam poczekać do przełomu 2004/2005), można się spodziewać, iż S08E11 będzie jego kontunuacją, takie rozwiązanie jest charakterystyczne dla serialu, ale na razie nic tego nie potwierdza.
Zdjęcia: 01, 02, 03, 04, 05, 06, 07.
#2
Napisano 18.09.2004 - |04:06|
Zaczynamy humorystyczną scenką z naszym chevron-manem, po czym Wrota znikają. Teal'ca nie ma, więc mamy team Sam&Daniel, wspierany duchowo przez generała, który tym razem, dzięki Bogu, zachowuje się całkiem znośnie. Sama konstrukcja scenariusza jest poprawna, ma to ręce i nogi. Jeden tylko bug - nasz demoniczny czarny (dosłownie) charakter ucieka, i na tyłach łapie go Sam. Tylko czemu jest sama? Nie mogła zabrać Daniela? Po tym jak Sam złapali, musieli wrócić i zabrać też naszego antagonistę. To z kilka minut trwało. I co, nikt się nie zorientował?
Poza tym w odcinku uświadczymy walory estetyczne, w postaci GORĄCEJ agentki Tok'Ra. Yeah, bądź moją boginią skarbie!
Jeszcze jedno - czy Osiris nie miała przypadkiem zwykłego Cargo Shipa? Wydaje mi się, że Al-Kesh to trochę za duża jednostka, jak na jedną osobę...
Na minus wychodzi też to, że nie ma napisu To Be Continued, i nie dziwota - cały wątek został zakończony, pozostawiono tylko nieznaczne pierdóły (statek uciekł, ale z rozwalonym systemem maskującym).
Daję 8.5/10.
#3
Napisano 18.09.2004 - |20:06|
Nie będe pisał co było dobrze za to chce troszke pomarudzić
Po 1 jak duzy jest Al-Kesh bo według tego co widziałem to dość mały statek a tak wygląda jak by był ogromny moim zdaniem wrota by się tam nie mieścily a jesli nawet to jakim cudem to ma kilka pokładów
Co do Tytułu nie trafiony całkowicie ponieważ nie wiemy ilu agentów Trust przeżyło wydaje się ,że jedna osoba ale może zaparkować na planecie z wrotami i mając komputery skończyć to co zaczeli a wiec kolejne niedomówienie
Po 3 nie rozumiem czemu odrazu tego nie zrobili mając adresy po co kraść wrota prościej by było polecieć choćby na Abydos i z tamtąd zatakowac !!!
Ale odcinek mi się podobał tylko nie wiem jak do końca działa trucizna czy Teal`c nie mugł wyjąc symbionta temu drugiemu wiemy że nosiciel zyje kilka godzin bez symbionta nawet kilkanaście wiec mogli go na tryto... coś tam przeżucić ale co tam czepiam się nie :afro:
Hm dziwi mnie czemu nikt nic jeszcze nie pisał Poza Castorem :censored:
#4
Napisano 18.09.2004 - |21:02|
A 6x22 widziałeś, jak nie to zobacz, jak widziałeś to zobacz jeszcze raz. Abydos zostało zniszczone przez Anubisa... nie rozumiem czemu odrazu tego nie zrobili mając adresy po co kraść wrota prościej by było polecieć choćby na Abydos i z tamtąd zatakowac !!!...
#5
Napisano 18.09.2004 - |21:46|
+ Sam w obcisłym wdzianku :hyhy: Yummie! I ten słodki głosik podczas rozmowy z szefem "The Trust"
+ akcja; było całkiem nieźle
+ kolejne spotkanie z Tok'Ra (panienka taka sobie, żadna rewalacja - tylko fajnie odziana ). Nawiasem mówiąc, to Jaffa są strasznie głupi, że nie rozróżniają Tok'Ra od rasowego Goa'ulda. Przecież to widać na kilometr...
+ humor; dialogi Waltera z drugim pełniącym służbę oficerem
+ dowiadujemy się wreszcie, że statek Ozyrysa istniał i poznajemy dalsze jego losy (oraz inne wątki, które zostały wcześniej poruszone)
Co mi się nie podobało:
- motyw z wyostrzaniem zdjęcia mnie rozbawił (i rozczarował). SG1 zamienia się w serial fantasy - "wyczarowywują" coś z niczego (w tym przypadku szczególy ze zdjęcia poddanego stratnej kompresji) :> Ale cóż - w końcu widzieliśmy już niejedno... Aczkolwiek, to był wyjątkowo rażący bug
- skąd u diabła Teal'c wiedział kiedy otworzyć wrota? Zaraz po ich zniknięciu niemożliwością było utworzenie tunelu (próbowali raz po raz i nic). A tutaj po ataku Teal'c sobie staje pod wrotami i wybiera... Oczywiście tunel od razu się tworzy! I w dodatku Teal'c chyba baaaardzo szybko wybiera symbole
- scenarzyści są chyba niekonsekwentni. Zdawało mi się, że w ostatnim odcinku w jakim widzieliśmy się z Tok'Ra, nie pałali oni miłością do Jaffa. A tutaj Teal'c z kumplem wpadają sobie jakby nigdy nic, a agentka Tok'Ra ciepło (w stosunku do relacji Tok'Ra-Jaffa) ich wita... Niemalże wpadają sobie w ramiona
- "The Trust" składa się z trzech osób? To ma być NID? Chlip... czuję się zawiedziony
Uwagi:
- zdawało mi się, że Hammond dostał awans na dowódcę "Prometeusza"? (nie mam sił żeby to sprawdzić)
- dlaczego u diaska, nie stosowana jest komunikacja za pomącą kul komunikacyjnych Goa'uldów? Rozumiem, że istnieje ryzyko przechwycenia przekazu, ale meldunek może zostać zakodowany
Jaką ocenę wystawić dzisiaj? Hmm... Oglądało się lepiej niż tydzień temu, ale i tak żadna rewelacja. Miałem skojarzenia z "The other guys", gdzie była podobna akcja. Niech będzie te 0.5 stopnia więcej za Sam i jej seksowne wdzianko A zatem - 8.0. Czyli tegotygodniowe SGA (które zapewne nieprędko obejrzę) będzie znowu słabiutkie...
#6
Napisano 18.09.2004 - |22:13|
#7
Napisano 18.09.2004 - |23:50|
Hammond byl dowodca Prometeusza tylko w epizodzie "Lost City". z tego co pamietam to mial zostac zaangazowany w jakis program ktory ma na celu chronic Ziemie czy cos takiego- zdawało mi się, że Hammond dostał awans na dowódcę "Prometeusza"? (nie mam sił żeby to sprawdzić)
#8
Napisano 19.09.2004 - |01:27|
T.O.M.C.I.A.K.: Transforming Obedient Machine Calibrated for Infiltration and Accurate Killing
Czuję, że budzi się we mnie zwierzę... Ale obawiam się, że to leniwiec...
#9
Napisano 19.09.2004 - |09:35|
Dla mnie odcinek baaaardzo dobry. Przyjemnie się go oglądało. Po komicznym początku - tuż przed porwaniem wrót i zaraz po, nastąpił cakiem interesujący środek i dziwny troszkę koniec. W kilku momentach wspólnie przewidzieliśmy co stanie się za chwilę , ale to nie pomniejszy mojej oceny. Odejmę jeden punkcik za zakończenie - Teal'c we wrotach, ucieczka ostatniej agentki.
Ocena:
9/10
Zlotym i srebrnym przetykane swiatlem,
Blekitne, ciemne, przydymione szaty
Nocy i swiatla, i polswiatla,
Rozpostarlbym je pod twoje stopy.
Lecz biedny jestem: me skarby -- w marzeniach,
Wiec ci rzucilem marzenia pod stopy;
Stapaj ostroznie, stapasz po marzeniach...
#10
Napisano 19.09.2004 - |13:50|
Sezon 8, odcinek 10
Moja ocena: 9/10
Scenariusz: Joseph Mallozzi & Paul Mullie
Reżyseria: Peter DeLuise
1. Opis
Zaufanie bierze wrota w swoje ręce i rozpoczyna wojnę na wielką skalę.
2. Dobre punkty
- Wątki - W odcinku spełniło się czego wypatrywałem z niecierpliwością. Jest kontynuacja fabularna poprzednich odcinków i to spora, są powiązania z poprzednim odcinkami. Wielki plus to oczywiście stwierdzenie faktu jak Ozyrys był na Ziemi gdzie się przenosił. Głównym wątkiem jest oczywiście działalność "Zaufania" oraz "walka z Goa'uld'ami". Na dodatek pojawia się tu Prometeusz, baza alfa, rebelia Jaffa i Tok'Ra (swoją drogą bardzo wystrzałowa Tok'Ra). Jeszcze na dodatek doszła ciekawa sprawa: co było na planecie o której Sam stwierdziła że Baal ją opuścił? Czy to był blef?
- Akcja - Przede wszystkim jeszcze wspomnę o błyskotliwym pomyśle - wrota zostają skradzione przy użyciu technologii Asgardu. W trakcie odcinka pojawiało się wiele akcji. Oczywiście te najbardziej typowe super akcje były wspaniałe: opanowywanie budynku przez oddziały specjalne, ucieczka tego gościa z grupy Zaufanie, akcja Daniela na statku i ostateczne opanowanie statku z pomocą Teal'ca i Prometeusza. Także momenty spokojniejsze jednak istotne dla wydarzeń jak odkrycie przez Teal'ca że tyle Jaffa zginęło, oraz gdy Teal'c był świadkiem umierania Jaffa i Tok'Ra. Po prostu sporo wciągających scen.
- Muzyka - W odcinku tym znalazłem kilka ciekawych nowych motywów muzyczna oraz powtórzenie jedno z moich ulubionych który pierwszy raz pojawił się bodajże w "Nightwalkers" ten gdy M'Zel mówi o zabiciu milionów Jaffa na trzech innych planetach.
- Daniel - W tym odcinku najlepszą postacią jest Daniel! Jego sposoby przesłuchiwania ludzi i związany z tym humor były wspaniałe. Rozmowa z technikami i komentarz o kawie (biedni technicy niemal zawału nie dostali). Komentarz Daniela do Jacka że nie chciałby być osobą która będzie musiała wytłumaczyć to prezydentowi.
- Humor - Rozmowa techników przed intrem może trochę nie budowała napięcia związanego z utratą wrót ale za to była śmieszna, inne śmieszne komentarze o których wcześniej wspomniałem oraz "nie mamy nic przeciwko przejażdżce" i "moja kolekcja znaczków jest bezpieczna".
3. Złe punkty
- Jack - To już po prostu przyzwyczajenie, brakuje mi Jacka, trudno uwierzyć że jest główną postacią serialu.
4. Spostrzeżenia
- I dziwić się czemu tę boginię Zaren tak czczą, kto by tego nie robił!
- Carter wyrusza na misję w celu podrywu nowych facetów... SGTokar zawsze chętny rozwiązać Sam w takim kostiumie :>
- Ucieczka gościa z Zaufania na Ziemi przed siłami specjalnymi trochę mi Matrixa przypominała :>
- Pierwszy raz widzimy wnętrze Alkesha
- W odcinku do przejścia wydarzeń do strefy 51 została wykorzystana scena z odcinka Touchstone, do pierwszego wnętrza strefy wydaje mi się że jest to samo pomieszczenie co poczekalnia szpitala psychiatrycznego z odcinka "Crystall Skull".
6. Podsumowanie
Odcinek mnie wciągnął całkowicie. Wiele interesujących wątków, wciągająca akcja, muzyka dodawała napięcie i dawka humoru przede wszystkim dzięki postaci Daniela. Odcinek bardzo bliski doskonałości. I jako że 10 nie dam, bo nie spadłem z krzesła podczas odcinka (może nie miałem siły) dlatego nie minus za nieobecność Jacka (chociaż jest plus za przedstawienie jego trudności w podejmowaniu decyzji dotyczącej życia SG1) i przydałoby się więcej efektów. Równi dobry jak New Order II czyli 9/10
[quote name='Castor'] scenką z naszym chevron-manem [/quote]
Co do niego... on się już nazywa Walter/Norman Davis/Harriman. Dla mnie to zawsze Davis :>
[quote name='Castor']wspierany duchowo przez generała [/quote]
On i wspieranie. "Carter masz coś wymyśleć i tyle!" "Daniel dzięki za ironiczne komentarze". Ale na koniec się odkupił :]
[quote name='Castor'] Tylko czemu jest sama? Nie mogła zabrać Daniela? [/quote]
Podrywała właśnie jakiegoś gościa na rogu :>
Inna sprawa czemu w ruchu nie mógł wykorzystać tego nadajnika ten z "Zaufania" I tak powierzchnia planety się porusza względem ich statku więc to chyba znaczenia nie ma :>
[quote name='Castor']w postaci GORĄCEJ agentki Tok'Ra [/quote]
Tok'Ra mają ciekawych nosicieli. Wcześniej była Anise, teraz taka pani
[quote name='Castor']Wydaje mi się, że Al-Kesh to trochę za duża jednostka, jak na jedną osobę... [/quote]
Wiesz, Goauldowie mają manie wielkości. Mnie tylko dziwi że nie było na pokładzie żadnych jej służących lub czegoś takiego i że się nie zmyli ze statkiem.
[quote name='Castor']Na minus wychodzi też to, że nie ma napisu To Be Continued, i nie dziwota - cały wątek został zakończony, [/quote]
Racja, smutno bez TBN, ale nie rozpaczam za tym :>. Natomiast co do wątku Zaufania, prawda, stworzyli historię na trzy odcinki i po sprawie, ale zawsze coś.
[quote name='Raptorek']Po 1 jak duzy jest Al-Kesh bo według tego co widziałem to dość mały statek a tak wygląda jak by był ogromny moim zdaniem wrota by się tam nie mieścily a jesli nawet to jakim cudem to ma kilka pokładów [/quote]
To spore bydle, tu widać chyba najlepiej proporcje TUTAJ
[quote name='Raptorek']Co do Tytułu nie trafiony całkowicie ponieważ nie wiemy ilu agentów Trust przeżyło wydaje się ,że jedna osoba ale może zaparkować na planecie z wrotami i mając komputery skończyć to co zaczeli a wiec kolejne niedomówienie [/quote]
Tytuły się różnie traktuje. Można na przykład uznać że koniec gry oznacza że Ziemia jako całość przestała grać, a zaczęła działać bez względu na wszystko. Jednak zostało to zaprzestane.
[quote name='Raptorek']nie wiem jak do końca działa trucizna czy Teal`c nie mugł wyjąc symbionta temu drugiemu wiemy że nosiciel zyje kilka godzin bez symbionta nawet kilkanaście wiec mogli go na tryto [/quote]
Gdyby Teal'c przed rozprzestrzenianiem śmiercionośnego gazu wyjął im symbionta i dał trytonium pewnie by przeżyli, ale gdy gaz dopadł wężyki one podczas rozkładu wydzielają śmiercionośne trucizny i stąd ta szybka śmierć.
[quote name='Raptorek']Hm dziwi mnie czemu nikt nic jeszcze nie pisał Poza Castorem [/quote]
Tak patrząc że dyskusji nie ma już się obawiałem że tu cienki odcinek i wszyscy się załamali, na szczęście... nieprawda.
[quote name='Ogotai']humor; dialogi Waltera z drugim pełniącym służbę oficerem [/quote]
Taki szczegół, nie jestem pewien, ale chyba oficerowie zaczynają się od porucznika w górę...
[quote name='Ogotai']- motyw z wyostrzaniem zdjęcia mnie rozbawił (i rozczarował). [/quote]
Ja bym porostu wyjaśnił to tak że kamery miały wysoką rozdzielczość tylko animacja ich systemu w SGC taki bajer robi wyostrzania podczas powiększania obrazu.
[quote name='Ogotai']- skąd u diabła Teal'c wiedział kiedy otworzyć wrota? [/quote]
Wracał po tej masakrze z planety i spróbował wybrać najpierw adres Ziemi mając nadzieje że ktoś się odezwie.
[quote name='Ogotai']Zaraz po ich zniknięciu niemożliwością było utworzenie tunelu [/quote]
Czemu było niemożliwością?
[quote name='Ogotai']A tutaj Teal'c z kumplem wpadają sobie jakby nigdy nic, a agentka Tok'Ra ciepło [/quote]
Bo jest gorąca Na poważnie, mają w końcu ten sam cel, a groźbę że będzie musiała ich torturować by zachować pozory nie nazwałbym ciepłym powitaniem.
[quote name='Ogotai']- "The Trust" składa się z trzech osób? To ma być NID? Chlip... czuję się zawiedziony [/quote]
Sam coś mówiła o tuzinach agentów byłego NID, jak na razie mamy czterech z Zaufania na liście (zapomniałes o tym z Ziemi co wyskoczył z bronią).
[quote name='Ogotai']zdawało mi się, że Hammond dostał awans na dowódcę "Prometeusza"? (nie mam sił żeby to sprawdzić) [/quote]
Nie, dostał awans na szefa Homeworld Security tzn. nadzoruje projekty SGC, Prometeusz i Atlantyda z ramienia Pentagonu.
#11
Napisano 19.09.2004 - |15:01|
Nie jestem obeznany ze stponiami wojskowymi Na przyszłość będę pamiętałTaki szczegół, nie jestem pewien, ale chyba oficerowie zaczynają się od porucznika w górę...
Ja bym porostu wyjaśnił to tak że kamery miały wysoką rozdzielczość tylko animacja ich systemu w SGC taki bajer robi wyostrzania podczas powiększania obrazu.
Hmm, raczej ta koncepcja do mnie nie przemawia - nawet gdyby zastosowali kompresję MPEG2, to nie udałoby się dokonać takiego powiększenia... A kompresja JEST stosowana przy zapisie monitoringu... Ale to taki drobiazg
QUOTE (Ogotai)
Czemu było niemożliwością?
a udało się wtedy połączyć z Ziemią? Nie, a to jest chyba równoważne z niemożliwością utworzenia tunelu
Bo jest gorąca Na poważnie, mają w końcu ten sam cel, a groźbę że będzie musiała ich torturować by zachować pozory nie nazwałbym ciepłym powitaniem.
To tylko moje subiektywne odczucie - po ostatnich doświadczeniach, nieufność pomiędzy Tok'Ra i Jaffa wzrosła. Miałem nadzieję na wściekłość i natychmiastowe uwięzienie dwóch Jaffa za niweczenie planów agentki Tok'Ra...
Kurcze i wysło na to, że jestem upierdliwy A przecież odcinek był dobry
#12
Napisano 19.09.2004 - |15:56|
Pewnie tak Ach te kosmiczne technologie.Hmm, raczej ta koncepcja do mnie nie przemawia - nawet gdyby zastosowali kompresję MPEG2, to nie udałoby się dokonać takiego powiększenia... A kompresja JEST stosowana przy zapisie monitoringu... Ale to taki drobiazg
Nie jestem pewien, ale oni chyba wcześniej ustanawiali połączenie tylko nie mieli żadnej odpowiedzi ze strony SGC w drodze radiowej. Nikt im nie powiedział czy otworzono im przesłone, dlatego uznali że coś jest nie tak.a udało się wtedy połączyć z Ziemią? Nie, a to jest chyba równoważne z niemożliwością utworzenia tunelu
Nie Nieraz przy odcinkach które mi sie bardzo podobały sam potrafię znaleźć o wiele więcej błędów niż w najgorszym odcinku sezonu, a mimo to i tak się podoba :hyhy:Kurcze i wysło na to, że jestem upierdliwy A przecież odcinek był dobry
#13
Napisano 19.09.2004 - |17:34|
Plusy:
+ Carter, jej wdzianko i w ogóle
+ zniknięcie wrót i miny techników
+ żarcik Daniela w stosunku do techników na przesłuchania
+ The Trust zadziałało i to z wielkim hukiem (zakoszenie wrót i zniszczenie kilku światów Jaffa) dla mnie bomba
+ agentka Tok'Ra, eh te kobiety
+ pojawia się Prometeusz, brakowało mi trochę tego statku
+ nareszcie wyjście poza SGC i Ziemię na dłużej (Alpha Site, Prometeusz itp. itd.)
+ wyjaśnienie co się stało ze statkiem Ozyrysa
A teraz minusy:
- motyw z powiększaniem obrazu
- trochę mała ta grupka agentów The Trust, mam nadzieję że się okarze, że była ti tylko ich jedna komórka
- nie wiem czy Al-Kesh nie jest zbyt mały aby pomieścić wrota
A co do nieusuwania symbiotów u Jaffa, to może podczas działania toksyny na symbiota wydziela on jakieś trujące związki które zabijają nosiciela, nawet pomimo tego, że symbiot został usunięty zaraz po rozpoczęciu ataku.
A co do połączenia z wrotami po kradzieży. Zostało ono zrealizowane, tylko nie było odpowiedzi na wysłąnie sygnału IDC ani nie można było nawiązać połączenia radiowego z SGC. To właśnie niepokoiło dowódcę Alpha Site.
Pozdrawiam.
"They say God works in mysterious ways."
"Maybe so, but He's a con-man compared to the Vorlon."
-- Garibaldi and Sinclair in Babylon 5:"Deathwalker"
#14
Napisano 19.09.2004 - |18:26|
Jest coś takiego jak algorytmy oparte na fraktalach, gdzieś czytałem że to pozwala sporo poprawić jakość obrazu.Pewnie tak Ach te kosmiczne technologie.Hmm, raczej ta koncepcja do mnie nie przemawia - nawet gdyby zastosowali kompresję MPEG2, to nie udałoby się dokonać takiego powiększenia... A kompresja JEST stosowana przy zapisie monitoringu... Ale to taki drobiazg
#15
Napisano 19.09.2004 - |18:53|
Owszem jest coś takiego Akurat kompresją fraktalną się nie zajmowałem jeszcze, ale z tego co się orientuję, jest to kompresja stratna; zbliżona pod względem działania do tzw. kwantyzacji wektorowej. A tym się już zajmowałem i mogę powiedzieć, że część informacji jest tracona (w procesie kwantyzacji dobierane są wektory leżące najbliżej kwantowanego; miarą błędu jes błąd średniokwadratowy - w rezultacie tracona jest część informacji). I z całą pewnością, odtworzenie twarzy w sposób pokazany w ostatnim odcinku nawet przy zastosowaniu tego typu kompresji jest mało prawdopodobne. Owo powiększanie w istocie jest wydobyciem wyższych składowych obrazu, które są tracone w procesie kwantyzacji Ponadto kompresja fraktalna jest powolna (jeśli chodzi o kodowanie) i stosowana jest w przypadku obrazów a nie filmówJest coś takiego jak algorytmy oparte na fraktalach, gdzieś czytałem że to pozwala sporo poprawić jakość obrazu.
Przepraszam za offtopic. Jeśli ktoś byłby tematem kompresji obrazów zainteresowany, niech wali na priv.
A co do połączenia z wrotami po kradzieży. Zostało ono zrealizowane, tylko nie było odpowiedzi na wysłąnie sygnału IDC ani nie można było nawiązać połączenia radiowego z SGC. To właśnie niepokoiło dowódcę Alpha Site.
Fakt. Źle zrozumiałem (ach ta kiepska jakość odcinka )
Użytkownik Ogotai edytował ten post 19.09.2004 - |18:53|
#16
Napisano 19.09.2004 - |19:21|
#17
Napisano 19.09.2004 - |23:00|
#18
Napisano 20.09.2004 - |06:21|
No i ten motyw gościa (Man In Black (skin)) jak uciekał z kryjówki.... Niewiem czy dobrze zauważyłem, ale on sobie szedł (bo biegiem tego raczej sie nazwać nieda), rozwalał drzwi z Ingrama (czy czegoś takiego), a później odwrócił sie i strzelił w goniących go zołnierzy (trafiając w jakieś pudła i rozwalając je na proch ). To troche dziwne ze oni do niego nie strzelali skoro mieli go tuż przed sobą.. No i wogóle po cholere uciekał jak mógł zwiać od razu teleportem...
Ogólnie odcinek był dobry, ale SGA w tym tygodniu wypadło lepiej
ocena 7,5
#19
Napisano 20.09.2004 - |07:20|
Nie strzelali do niego, bo moze chcieli go zywcem?
Teleportowac od razu sie nie mogl, bo przy okazji 'dawania namiarow' dostalby kulke...
Wolności oddać nie umiem
~~~~~~~~~~~
Forum serialu 'Third Watch' / 'Brygada ratunkowa'.
~~~~~~~~~~~
Member of SG-21 TEAM (Czestochowa TEAM)
#20
Napisano 20.09.2004 - |17:50|
Po 1 jak duzy jest Al-Kesh bo według tego co widziałem to dość mały statek a tak wygląda jak by był ogromny moim zdaniem wrota by się tam nie mieścily a jesli nawet to jakim cudem to ma kilka pokładów
Al-Kesh to nie cargo ship, jest znacznie wiekszy.
Co do Tytułu nie trafiony całkowicie ponieważ nie wiemy ilu agentów Trust przeżyło wydaje się ,że jedna osoba ale może zaparkować na planecie z wrotami i mając komputery skończyć to co zaczeli a wiec kolejne niedomówienie
bylo domowione, moga zniszczyc jeszcze pol tuzina swiatow tym co maja (co ta kobitka ma) na statku.
Po 3 nie rozumiem czemu odrazu tego nie zrobili mając adresy po co kraść wrota prościej by było polecieć choćby na Abydos i z tamtąd zatakowac !!!
good point :-/ mogli faktycnie poleciec na dowolna planetke i z tamtad dzialac, predko by ich nie wykryli... No ale moze potrzebowali miec ciagly dostep do zasobow (rakiety i gaz)
- motyw z wyostrzaniem zdjęcia mnie rozbawił (i rozczarował). SG1 zamienia się w serial fantasy - "wyczarowywują" coś z niczego (w tym przypadku szczególy ze zdjęcia poddanego stratnej kompresji) :> Ale cóż - w końcu widzieliśmy już niejedno... Aczkolwiek, to był wyjątkowo rażący bug
Gdzie tam zaraz bug. W kinie non stop jest ta sztuczka uzywana, przywyklem juz ;-)
- skąd u diabła Teal'c wiedział kiedy otworzyć wrota? Zaraz po ich zniknięciu niemożliwością było utworzenie tunelu (próbowali raz po raz i nic). A tutaj po ataku Teal'c sobie staje pod wrotami i wybiera... Oczywiście tunel od razu się tworzy! I w dodatku Teal'c chyba baaaardzo szybko wybiera symbole
Co do T i swietnego wyczucia czasu - po prostu postepowal zgodnie z protokolem i probowal sie kontaktowac z baza. Wczesniej tez probowal, tunel sie otworzyl ale potwierdzenia zielonego swiatla nie bylo wiec udal sie na Alphe. (juz kiedys bylo mowione ze nie ma znaczenia gdzie leza wrota na powierzchni czy na orbicie)
- scenarzyści są chyba niekonsekwentni. Zdawało mi się, że w ostatnim odcinku w jakim widzieliśmy się z Tok'Ra, nie pałali oni miłością do Jaffa. A tutaj Teal'c z kumplem wpadają sobie jakby nigdy nic, a agentka Tok'Ra ciepło (w stosunku do relacji Tok'Ra-Jaffa) ich wita... Niemalże wpadają sobie w ramiona
lubia sie czy sie nie ale sa sojusznikami. Agentka na marginesie ponetna, byla widocznie tym na tyle zdziwiona ze chciala zrozumiec po co pakuja sie w paszcze lwa stawiajac ja przed trudnym wyborem. Cos nie dokladnie ogladacie ;-D
Moje uwagi, T zawsze ma przy sobie "draga" (trytonium), wiec mogl sie nim podzielic z kumplem jaffa i tokra (zwlaszcza jej szkoda hehe) ? Czemu od razu zdychaja ? Pewnie taki efekt ma gaz na hostow.
na koniec O'neil... Widac ze Jack ma klopoty na nowym stanowisku i to powazne. Przyjazn do czlonkow swojego dawnego teamu wyraznie przeszkadza mu w podejmowaniu wlasciwych decyzji. Jego watpliwosci mogly "nas" sporo kosztowac. Tym razem wyszlo w miare ok. Ale co bedzie next time...
ps Ocena mocna 9-tka ;-)
Użytkownik Loco edytował ten post 20.09.2004 - |17:55|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych