23 odpowiedzi w tym temacie

[kwiatek]

STRESZCZENIE WKRÓTCE

[zyrekt]

Super dokończenie poprzedniego odcinka. Jedyne co moze mnie denerwowało - Anubis dopóki był niewiadomym, był niepokonany, tymczasem teraz rozwala jego plan właściwie "gówniarz". Za to obniżam o 0,5 pkt i "tylko" 9

Użytkownik zyrekt edytował ten post 20.01.2006 - |12:27|

[Tanith]

Mnie podobało się znacznie mniej. Dałam tylko 7.5/10. Z wyżej wymienionych powodów i paru innych dodatkowo:
- trochę naciągane przyjęcie Jonasa do SG1 - w jednej scenie O'Neill zz żadne skarby nie chce go widzieć w drużynie, a w drugiej wita go tam niemal z otwartymi ramionami. Tylko po to, by nie zostać zmuszonym do przyjęcia jakiegoś Rosjanina.
- właśnie, zaczyna mnie już trochę denerować postawa Jacka względem Rosjan i w ogóle sposób, w jaki zostali oni zarysowani w serialu - straszliwie przerysowany i pełen stereotypów. Wiem, że serial politycznie poprawny byłby nudny, ale jakoś do tej pory takie elementy scenariusza były nieźle wprowadzone i nie przeszkadzały, więc z Rosjanami też można było tak zrobić.

Ale generalnie czekam na dalszy ciąg, bo ciekawi mnie Jonas w akcji.

[Ronni]

Kontynuacja czesci pierwszej w zasadzie trzyma poziom
mi sie podobal zespol Mckay - Carter w akcji
rozpisywac sie nie bede bo to w wiekszosci to co w pierszej czesci

Ocena jednak 9,5 - polowke odejmuje za akcje (2 + dzieciak) na cala obrone na planecie Anubisa - odrobinke przesadzone - ale oprocz tego wszystko lux!!

[DonBolano]

a mi sie podobało.. no i to ostatnie spotkanie Carter-Rodney.. o tym, kiedy bardziej Rodney był pociągający hehe

[elam]

Carter - MAckay = najlepsze duo
troche smieszne dla mnie bylo to wyrzucanie wrot w kosmos. primo, ze wczesniej na to nikt nie wpadl, a secundo, te wrota niby dalej dzialaly, jak je wozili??? nie rozumiem tego...
a skoro nie rozumiem, to tylko 7.5

[frej]

te wrota niby dalej dzialaly, jak je wozili??? nie rozumiem tego...

A czemu miałyby nie działać? Tunel był przychodzący, więc energia była pobierana z wrót z planety Anubisa, a tunel przychodzący, gdy już zadziała, nie jest tak łatwo rozłączyć... a jezeli jest wzmacniany przez urządzenia Pradawnych to tym bardziej. Właśnie dlatego chcieli poradzic się Asgardu, bo sami nie wiedzieli kompletnie jak go zamknąć...

Oba odcinki super, godny początek nowego sezonu. Ja daję 10.

Użytkownik frej edytował ten post 06.01.2007 - |00:52|

[Lulu]

Carter - MAckay = najlepsze duo

Oj, zgadzam sie jak najbardziej chociaz McKay wkurzajacy jak zawsze to w tym odcinku u ich ralacja to prawdziwa perelka

[kefir]

Nadal nie za dobrze, choć już znacznie lepiej niż w poprzednim odcinku. Ziemia uratowana, wrota na miejscu, R'yac bohaterem, Jonas w SG-1... Czyli że wszystkiego domyśliłem się już w poprzednim odcinku. Eeech, oby reszta sezonu była lepsza, bo zamierzałem oglądać ten serial do końca, a po tym 'cudownym' początku s6 już mi się odechciewa...

6,5.

A, i jeszcze jedno - tego Jaffę, do którego przyprowadzono pojmanych Teal'ca i Bra'taca grał Aaron Douglas, czyli chief z BSG.

Użytkownik kefir edytował ten post 08.03.2007 - |19:28|

[Pawel]

No znacznie lepiej niż w poprzedniej części. Dobry debiut na polu walki syna Teal'ca, sporo akcji i wspomniany duet Carter - MAckay.
Ocena: 9/10.

[sunkmanitu]

Plus za Mckay'a, już trochę mniej irytujący i przydatny, w duecie z Sam mamy orkiestrę Minus za trzech muszkieterów na planecie Anubisa.
Ogólnie ładnie prowadzona akcja na Ziemi, chociaz pomysły pojawiają się masakrycznie późno. Odpowiedź na tego typu zagrożenia powinna byc elementem gotowych scenariuszy, no ale wtedy nie byłoby napięcia

8/10

[redix]

+++ Duet Carter - McKey +++
Jonas w SG-1
Rya'c uratował Ziemię, hmm trocha za łatwo zniweczyli plan Anubisa

Chwilka ale czegoś tu nie rozumiem. Wysłali wrota w kosmos i był wybuch ale pod koniec odcinka znowu je mają. To są te same wrota, nie zostały zniszczone ???

8,5/10

[Zetnktel]

Z tego co pamietam, to zniszczone wrota to te z Antarktydy. Natomiast te co maja teraz, rozpieczetowali po prostu z Area 51. I znowu maja te oryginalne z Gizy.
Mimo, ze odcinek ogladalem okolo 3 lata temu.. (jak ten czas leci) postaram sie nawet przytoczyc cytat
General Hammond "Chce aby wrota byly rozpieczetowane natychmiast i zainstalowane, tak dobrze pan slyszal"
Chyba ze pomylilo mi sie z odcinka o replikatorach jak te Gizowe poszly rozmawiac z rybkami i Hammond chcial te z Antarktydy

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 27.02.2009 - |00:46|

[Nom]

Owszem, pomyliło Ci się. W 6x02 Rosjanie wypożyczają swoje Wrota (tzn. te które wyłowili z oceanu po zniszczeniu statku Thora) SGC. Antarktyczne Wrota eksplodowały, zaś Wrota z Gizy wróciły do bazy.

Użytkownik Nom edytował ten post 27.02.2009 - |06:13|

[Zetnktel]

Oj chyba nie.. toc po odc watergate, zostaly zapieczetowane. Z dna atlantyku rosjanie je wylowili i zrobili sobie wlasne SGC..

[Tom_Logan]

No jednak Nom ma rację. A było tak.

1. Jack i Sam znajdują wrota na Atlantydzie. Te zostają przewiezione do Area 51.
2. NID kradnie wrota [te z antarktydy] i używa ich do swoich celów. SG-1 odbija wrota i te zostają zapieczętowane.
3. Oblężone przez replikatory SG-1 przenosi wrota z SGC [te z GIzy] na pokład statku Thora i uciekają na inna planetę. Statek rozbija się w oceanie.
4. SGC rozpieczętowuje wrota z Antarktydy i wstawia je do bazy.
5. Rosjanie odnajdują wrota [te z Gizy] na dnie oceanu i ruszają z własnym projektem. Coś idzie nie tak i zamykają projekt ale wrota dalej mają.
6. Anubis atakuje Ziemię, wrota z SGC [te z Antarktydy] lądują w przestrzeni i eksplodują.
7. SGC załatwia sobie stare wrota z Gizy u Rosjan w zamian za ich większy udziały w programie.

[Zetnktel]

Faktycznie..
Tylko jedna rzecz mi nie pasuje...

1. Jack i Sam znajdują wrota na Atlantydzie.

Daj mi ten odcinek gdzie znalezli wrota na Atlantydzie

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 27.02.2009 - |22:09|

[Tom_Logan]

Ale się czepiasz. Wiesz dobrze że chodzi o Antarktyde i odcinek Solitudes

Użytkownik Tom_Logan edytował ten post 27.02.2009 - |22:12|

[Zetnktel]

Przeciez smieje sie Nikogo sie nie czepiam, mialem napisac cos w stylu "pragne nadmienic iz popelniles blad podczas pisania posta, dokladniej chodzi o pomylke nazw kontynentu Antarktyda z Atlantyda". Postanowilem napisac to humorystycznie

Użytkownik Zetnktel edytował ten post 27.02.2009 - |22:22|

[Tom_Logan]

No przecież wiem że to był żart. Dałem na końcu buźkę Akurat dzisiaj oglądałem SGA i tak jakoś mi się skojarzyło