Skocz do zawartości

Zdjęcie

Odcinek 080 - S04E10 - Something Nice Back Home


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
160 odpowiedzi w tym temacie

#1 Hans Olo

Hans Olo

    Lost Moderator

  • Lost Moderator
  • 2 394 postów
  • MiastoPoznań

Napisano 24.04.2008 - |11:03|

4x10: Something Nice Back Home

Scenariusz: Adam Horowitz, Edward Kitsis
Reżyseria: Stephen Williams



Emisja ABC: 01.05.2008
  • 0

BSG s04e10 - "Oh, Earth...hmm we got frakked out" 


#2 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 02.05.2008 - |13:48|

Jak dla mnie epizod rewelacyjny. Powolna lecz zdecydowanie posuwająca się do przodu akcja. Postacie w koncu zaczely z soba rozmawiać rozbudowanymi dialogami a nie jakimś zredukowanym kodem.

Na Wyspie:
-W koncu trochę więcej Sawyera. Wiemy już jak bardzo się zmienił od czasu The Brig. Teraz wyraźnie widzimy jak. Stał się dobrym człowiekiem. Jego opiekuńczośc w stosunku do Claire – to nowy Sawyer. Sarkastyczny, złośliwy i zdecydowanie bezwględny w stosunku do Milesa to stary Sawyer. Znakomite polaczenie dwoch tak różnych postaci. Co sie stało z Claire, jest chyba kluczem do zrozumienia do słów Jacka wypowiedzianych do Kate, ze Sawyer zdecydował się pozostać na Wyspie. Może by odnaleść Claire, któara „zgubił”.
-Ostatecznie potwierdzono, że zgineli Danielle i Karl.
-Operacja Jacka. Kika smiesznych momentow. Np gdy Kate mówi, że dziwi się, że Jack jeszcze się sam nie zoperował. Zakończenie operacji troche przesłodzone, ale wpisuje się w flashforward.
-Niesamowita konfrontacja pomiędzy Jinem a Sharlotte. Sharlotte zna koreański a nie mówi po Francusku? Ciekawe. Jin ma swój własny plan.
-Przyjemnie znów było zobaczyć Bernarda i Rose w swych popisowych sporach. Niesamowite słowa Rose „Na tej Wyspie się nie choruje, tu się zdrowieje”
-Czemu dymek nie zabił najemników?

W Realu:
-Jack jest szczęśliwy. Trudno mu sie wdziwić. Wrócił do swej pracy, gdzie może wszytsko „naprawiać” (nawet czujnik dymu); piekna i młoda trophy (almost)wife; nawet dobrze odgrywa role tatusia. Pojawiaja się jednak zgrzyty. Po pierwsze widać, że niczego go nie nauczyła sprawa z Sarą. Ciągle jest chorobliwie zazdrosny. Wystarczył jeden telefon do Kate i jej dwugodzinna niewytłumaczalna nieobecność, a on już szaleje.
-Spotkanie Jacka z Hurleyem, to jeden z najlepszych momentow epizodu. Oszczędna, prawie kamienna gra Hurleya robi olbrzymie wrażenie. Scena jest tez zapowiedzią, co się stanie z Jackiem, gdy on zostanie nawiedzony. Zreszta, to juz się zaczeło. Christian czeka tylko na opowiednią okazję.
-Kate naprawdę uwierzyła, ze jest matką Aarona. Niebezpieczna iluzja. Dla czego jednak jack nie powinien go wychowywać.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 02.05.2008 - |14:00|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#3 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 02.05.2008 - |14:14|

Ciekawe czy wszyscy z O6 będą mieć zwidy?
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#4 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 02.05.2008 - |14:15|

Jak dla mnie epizod rewelacyjny.

Odnoszę wrażenie, że dla Ciebie każdy odcinek jest rewelacyjny. Dla mnie sezon czwarty jest bardzo nierówny i po dobrych odcinkach są bardzo słabe. Ten właśnie taki był. Na Wyspie praktycznie nic się nie wydarzyło. Miles znalazł trupy, Frank odwiózł najemników, Jack dostał zapalenia wyrostka robaczkowego, a Claire się zgubiła. Flashforwardy to nawet szkoda gadać - kompletna strata czasu - mogłoby ich nie być.

Wątek Bena i frachtowca kompletnie pominięty.
  • 0

#5 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 02.05.2008 - |15:11|

Odnoszę wrażenie, że dla Ciebie każdy odcinek jest rewelacyjny. Dla mnie sezon czwarty jest bardzo nierówny i po dobrych odcinkach są bardzo słabe. Ten właśnie taki był. Na Wyspie praktycznie nic się nie wydarzyło. Miles znalazł trupy, Frank odwiózł najemników, Jack dostał zapalenia wyrostka robaczkowego, a Claire się zgubiła. Flashforwardy to nawet szkoda gadać - kompletna strata czasu - mogłoby ich nie być.

Wątek Bena i frachtowca kompletnie pominięty.

Odniosles bledne wrazenie. Poprzedni epizod odebralem jako co najwyzej dobry, The Other Woomen dosc slaby, a Constant irytujacy.

Ciekawe czy wszyscy z O6 będą mieć zwidy?

Na zwidy Aarona bym nie liczyl.

A tak powaznie, to uwazam, ze tylko dwie osoby z O6 dostaly sie na Wyspe nieprzypadkowo, lecz skierowal je tam los - Jack i Hurley. Ich Wyspa wzywa do powrotu.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 02.05.2008 - |15:16|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#6 Myszaqu

Myszaqu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 300 postów

Napisano 02.05.2008 - |15:48|

Boooring...

Obieranie ziemniaków jest bardziej emocjonujące ;)

Jedyny ciekawszy moment - kiedy uciekające komando o mało nie wykończyło Sawyera & CO... No i piękne trupki Karla i Francuzki - to się nazywa uciąć spekulacje widzów - tyle ciekawych rzeczy można by się dowiedzieć :/ ...

Gnamy ku końcowi, trzeba minimalizować liczbę bohaterów.
  • 0

#7 gonn

gonn

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 3 postów

Napisano 02.05.2008 - |16:00|

Ja sie zgodze z Asignion
odcinek - nuda nuda i jeszcze raz nuda... nic po prostu nie wniosl do fabuly a flashforwardy usypialy... 4 sezon jak napisano wczesniej jest bardzo nierowny, sa odcinki z wielka para albo bardzo slabe, brakuje tych chociaz srednich... odcinek Something Nice Back Home wg mojej oceny zasluguje na mocne 3/10: za troche klimatu i kilka pojedynczych nowych informacji!
  • 0

#8 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 02.05.2008 - |16:00|

Boooring...

Obieranie ziemniaków jest bardziej emocjonujące ;)


Nie przypominam sobie obierania ziemniakow.

Jedyny ciekawszy moment - kiedy uciekające komando o mało nie wykończyło Sawyera & CO... No i piękne trupki Karla i Francuzki - to się nazywa uciąć spekulacje widzów - tyle ciekawych rzeczy można by się dowiedzieć :/ ...

Tego bym nie byl taki pewny. Sawyer mial przewage taktyczna. Te starcie mogl z latwoscia wygrac.

Gnamy ku końcowi, trzeba minimalizować liczbę bohaterów.

A kogo zminimalizowano w tym odcinku?

No i możemy wywnioskować, że postacie które widzą rozbitkowie (Hurley Charliego i Clarie z Jackiem swojego ojca) to dymek. Ale to już pewnie zauważyliście, ale motyw z czujnikiem dymu dał nam pewność.

Trafne spostrzezenie. Oczywiscie dymek nie ma natury dymu, i czyjnik pewnie by go nie wyczul (choc moze kto wie - Regula Dwoch Zdan). Jest to chyba raczej taka wskazowka dla nas, a nawet i zart.

Użytkownik Jonasz edytował ten post 02.05.2008 - |16:41|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#9 Northim

Northim

    Kapral

  • Użytkownik
  • 212 postów

Napisano 02.05.2008 - |16:16|

Odcinek jak dla mnie średni. Poznaliśmy mnóstwo odpowiedzi i wskazówek dotyczących różnych szczegółów, jak i nieco ważniejszych rzeczy, ale fabuła odcinka leży i kwiczy. Choroba Jacka wymyślona została chyba tylko po to by myśleć nad tym dlaczego on zachorował na wyspie. Dialogi tłumaczą nam wiele rzeczy czarno na białym. Już nie musimy snuć np. domysłów czy Danial Faraday lubi rudą koleżankę, bo wspomniał o tym Jin. Dużo jest takich wyjaśnień. No i możemy wywnioskować, że postacie które widzą rozbitkowie (Hurley Charliego i Clarie z Jackiem swojego ojca) to dymek. Ale to już pewnie zauważyliście, ale motyw z czujnikiem dymu dał nam pewność. Pytanie tylko co dymek robił poza wyspą?
  • 0

#10 Anthroxx

Anthroxx

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 1 postów

Napisano 02.05.2008 - |16:29|

Kurczę ubiegłeś mnie z tym czujnikiem :P
Cóż - nie nowina, że dymek działa poza wyspą - już sam samolot musiał być jakoś ściągniety ;)

Zresztą, Hurley zawsze był mistrzem w zagęszczaniu atmosfery ;)

Użytkownik Anthroxx edytował ten post 02.05.2008 - |16:42|

  • 0

#11 Myszaqu

Myszaqu

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 300 postów

Napisano 02.05.2008 - |16:44|

A kogo zminimalizowano w tym odcinku?


Przecież napisałem - Karla i Francuzkę - do wczoraj można było mieć nadzieję że któreś przeżyje - ale cóż, to nie Locke :)
  • 0

#12 KUKA1

KUKA1

    Szeregowy

  • Użytkownik
  • 36 postów
  • Miastoz doopy

Napisano 02.05.2008 - |17:16|

Odcinek niestety nudny :( myślałem że od odcinka 9 każdy kolejny epizod będzie jeszcze bardziej emocjonujący od poprzedniego, niestety tak nie jest :blink: szkoda.

Przecież napisałem - Karla i Francuzkę - do wczoraj można było mieć nadzieję że któreś przeżyje - ale cóż, to nie Locke :)


Twoja wypowiedź sugeruje że lock jest nadczłowiekiem bo przeżył postrzał w brzuch, chciałem tylko przypomnieć że Lock dostał w wyciętą nerkę a kula przeszła na wylot, dlatego przeżył ;)
  • 0

Lost Kible - LINK


#13 Teoria spiskowa

Teoria spiskowa

    Sierżant sztabowy

  • Użytkownik
  • 1 130 postów

Napisano 02.05.2008 - |17:24|

W tym odcinku postawiono nacisk na emocje a nie na akcję tudzież rozwiązywanie zagadek.
  • 0

Destiny is a fickle bitch.
Only fools are enslaved by time and space.
Ostrożna obserwacja jest jedynym kluczem do prawdy i pełnego zrozumienia.


#14 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 02.05.2008 - |17:32|

Odcinek niestety nudny :( myślałem że od odcinka 9 każdy kolejny epizod będzie jeszcze bardziej emocjonujący od poprzedniego, niestety tak nie jest :blink: szkoda.
Twoja wypowiedź sugeruje że lock jest nadczłowiekiem bo przeżył postrzał w brzuch, chciałem tylko przypomnieć że Lock dostał w wyciętą nerkę a kula przeszła na wylot, dlatego przeżył ;)

Wypowiedz myszaqu sugeruje, ze Locke jest chroniony przez Wyspe. Mamy juz trzy fakty potwierdzajacy takie stwierdzenie.

To, ze Locke nie ma nerki zmienia tylko tyle, ze nie mogl umzec wkrotce po zraniueniu, ze wzgledu na intesywny krwotok wewnetrzny (nerka jest bardzo ukrowiona). Pocisk jednak ugodzil go w brzuch i jest malo prawdopodobne by nie uszkodzil jelit. Po tym jest juz gwarantowane zapalenie otrzewnej i smierc w przeciegu, kilku lub kilkunastu dni. Locke czuje sie zas dobrze. Zadnych sladow choroby. Nawet zakladajac, ze pocisk nie naruszyl zadnych organow, to spowodowal dwie rany. Jakakolwiek otwarta rana nie opatrzona w takich warunkach (tropiki, brud, przebywanie w ziorowej mogile) powinna doprowadzic do miejscowych stanow zapalnych, ropienia, trudnosci w gojeniu, nie mowiac juz o bolu. Locke zas czuje sie jak gdyny nigdzy nic.
  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#15 Azazell

Azazell

    Plutonowy

  • Użytkownik
  • 477 postów
  • MiastoSzczecin

Napisano 02.05.2008 - |17:47|

Nie no działanie dymku po za wyspą jest trochę nie-realne :) .. Przecież to jakiś absurd.

Mnie się wydaje, że to są albo prawdziwe duchy albo faktycznie to jakiś inny wymiar niż rzeczywistość czyli to co mówił Hurley.
  • 0
[size=1]10.0 - Friends, Stargate SG-1, X-Files
9.5 - Early Edition, Lost, Kompania Braci, Medium, Twin Peaks
9.0 - Apparitions, Life, Moja Rodzinka, Supernatural, The O.C
8.0 - Stargate: Atlantis, Survivors, Terminator, Harper`s Island

#16 Asignion

Asignion

    Starszy plutonowy

  • LAMER
  • 628 postów

Napisano 02.05.2008 - |17:50|

A kogo zminimalizowano w tym odcinku?

Przecież napisałem - Karla i Francuzkę - do wczoraj można było mieć nadzieję że któreś przeżyje - ale cóż, to nie Locke :)


No i chyba jeszcze Claire?
  • 0

#17 Malutka

Malutka

    Starszy szeregowy

  • Użytkownik
  • 98 postów

Napisano 02.05.2008 - |17:59|

Nie dziwię się, że odcinek wielu osobom niezbyt się podobał, akcja nieco za bardzo nam się rozwarstwia=> w poprzednim odcinku na pierwszy plan wysunęła sie zdecydowanie wielka teoria spiskowa dziejów, czyli Ben vs Widmore, wydarzenia o wiele większego kalibru niż wyrostek Jacka. Z tej perspewktywy życie rozbitków ogląda się jak jakiś spinoff, wrecz inny serial... poza tym dziwnie ogląda się ff, nie znając ciągu przyczynowo-skutkowego(w tym wypadku konkretnie przyczyn) sytuacji, którą pokazują. Pewnie jeszcze dane nam będzie docenić je jako coś więcej niż "wstawkę".

Co do samej fabuły odcinka - dowiadujemy się paru rzeczy, nic wielce istotnego, wyjaśnia się sprawa Karla i Rousseau... no niewiele się właściwie dzieje, cała akcja na plaży zdaje się sprowadzać do słów Rose=> Jack podpadł siłom nadprzyrodzonym, no ale w końcu jest "man of science", mam nadzieję, że wątek ewentualnych konsekwencji będzie rozwinięty nieco bardziej niż udana, przeraźliwie nudna akcja-operacja.

O wiele bardziej zainteresował mnie zdecydowanie wątek Sawyera w dżungli, podobało mi się, jak Miles zaczął słyszeć głosy, dobrze, że twórcy nie zapomnieli o jego mocach, na pewno to jeszcze nie wszystko w tym departamencie :) Oczywiście ciekawie rozwija nam się Sawyer, ciekawe, co załatwiała dla niego Kaśka w ff... Btw, Miles widział tatuśka Claire(co wcale nie znaczy, że facet był materialny ;) ). Ciekawe, gdzie duch(dymek?) ją zaprowadził. Miałam wrażenie, że związek Sawyera z Aaronem zaczyna mieć spore znaczenie, może nawet to on ma wychować dzieciaka zamiast Jacka? Drugie spostrzeżenie - Jack zdaje się wiedzieć o swoim pokrewieństwie z Claire, dlatego porusza tę kwestię w kłótni z Kate, a może nadinterpretuję?

W sumie nie wydarzyło się wiele, ale wiele zapowiada się w kolejnych epizodach, może nie padły WIELKIE pytania, ale kilka wątków zdecydowanie zasługuje na kontynuację, może się doczekamy :P
  • 0

#18 Jonasz

Jonasz

    Generał

  • Użytkownik
  • 4 028 postów
  • MiastoWroclaw

Napisano 02.05.2008 - |18:11|

No i chyba jeszcze Claire?

Claire nie zgineła. Przynajmniej nie pokazano tego jasno. Raczej znikneła. Nie wydaje mi się, żeby był koniec jej w tym serialu.

Nie dziwię się, że odcinek wielu osobom niezbyt się podobał, akcja nieco za bardzo nam się rozwarstwia=> w poprzednim odcinku na pierwszy plan wysunęła sie zdecydowanie wielka teoria spiskowa dziejów, czyli Ben vs Widmore, wydarzenia o wiele większego kalibru niż wyrostek Jacka. Z tej perspewktywy życie rozbitków ogląda się jak jakiś spinoff, wrecz inny serial... poza tym dziwnie ogląda się ff, nie znając ciągu przyczynowo-skutkowego(w tym wypadku konkretnie przyczyn) sytuacji, którą pokazują. Pewnie jeszcze dane nam będzie docenić je jako coś więcej niż "wstawkę".

A ja się bardzi dziwię. Wszyscy twierdzą, ze pierwszy sezon Lost był niedościgły, najlepszy. W momencie jednak, gdy jakis epizod zaczyna przypominać tamte z pierwszego, rozlega się krzyk: NUUUUDA!

Użytkownik Jonasz edytował ten post 02.05.2008 - |18:11|

  • 0
I know what I like, and I like what I know.
Genesis

#19 Kiz

Kiz

    Starszy kapral

  • Użytkownik
  • 288 postów

Napisano 02.05.2008 - |18:26|

Bynajmniej skończy się spekulacja jak Jin "zginął" .Claire "zaginęła"- wątek został wyjaśniony dlaczego Kate bawi Aarona.
  • 0

#20 Emp

Emp

    Kapral

  • Użytkownik
  • 225 postów
  • MiastoKraków

Napisano 02.05.2008 - |18:32|

Trochę 'czasowstrzymywacz' tym razem. Dla fanów historii miłosnych pewnie ciekawszy. Najbardziej interesujący dla mnie aspekt to: dlaczego Jack zachorował na Wyspie?

Kolejne pytania:
- W jaki sposób Kate może robić coś dla Sawyer'a, który jest na Wyspie?
- Jak się rozeszli z 'brodatym' Jackiem po zaręczynach (czyżby znów
chorobliwa zazdrość)?
- Czy ktokolwiek dowiedział się o pokrewieństwie Clair i Jacka?

Byłem pewien, że Sawyer będzie w Oceanic 6, ale jednak nie.

Niektórzy z Was mówią, że Dymek nie może być poza Wyspą. Dla mnie to wygląda tak: Dymek (tak jak Ben) może wiele, ale poza Wyspą jego zdolności sa b. ograniczone, może tylko objawiać się pod postacią zwidów i to tylko tym bardziej wyczulonym.
  • 0
"It only ends once. Anything that happens before that is just progress."
ΘΞΟΙ ΤΟΣΑ ΔΟΙΞΝ ΟΣΑΦΡΞΣΙ ΣΗΣΙ ΜΞΝΟΙΝΑΖ. The fire pit burns brightly to ash
"What lies in the shadow of the statue?" - "Ille qui nos omnes servabit"
8+15=23; 4+15+23=42 || Empty Existence




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych