Odcinek 071 - S04E05 - Divide and Conquer
#1
Napisano 19.07.2004 - |12:31|
#2
Napisano 07.11.2005 - |13:01|
Dobrze, że nie czytałem recenzji i nie zobaczyłem tego obrazka. No kurde szkoda Martufa, pierwsze psuedowyznanie miłości Jacka do Carter. No to teraz idę oglądać najlepszy odcinek z tej serii.
#3
Napisano 16.05.2006 - |10:41|
wyznanie Jacka - miodzio. piekne. gdyby powiedzial "bo ja kocham", bylaby kicha. a jest majstersztyk. za to duze brawka.
Martouf.... Martuf ! ! ! ! dlaczego, ach, dlaczego mi to zrobili??
jedna rzecz mi sie nie podoba w scenariuszu; skoro Tokra przynosza na ziemie cale to urzadzenie do badania, to w miare logiczne mi sie wydaje, ze powinni to najpierw zaprezentowac na sobie - no, taki Martuf powinien usiasc i pokazac, na czym to polega... ale wtedy wszystko by sie wydalo na poczatku.
dlatego daje odcinkowi "tylko" 8,5.
www.science-fiction.com.pl/forum
_________________________________________
oh my goddess Me !
#4
Napisano 09.08.2006 - |13:09|
po raz kolejny cudowna Anise/Freya :slina:
daje 8.5
Użytkownik Scofi edytował ten post 09.08.2006 - |13:10|
O'Neill: Life's a bitch!
Teal'c: Indeed
- You seem pretty cheery.
- Strippers, Sammy, strippers. We're on an actual case involving strippers. Finally!
nie bedzie znakow diakrytycznych
ON - LINE again
#5
Napisano 18.08.2006 - |18:29|
#6
Napisano 06.12.2006 - |13:03|
#7
Napisano 21.02.2007 - |18:35|
Strasnie ten odcinek przynudzał, ale za końcówkę należy mu się już to 7 Myślałem, że to Freya okaże się zatarkiem i myślałem, że to ona fałszowała badanie. Zostałem mile zaskoczony, gdy okazało się, że to Jack i Carter je nieświadomie fałszowali No i Martouf - specjalnie mi go nie szkoda, ale scena jego śmierci i tak całkiem fajna
Z tego, co widzę na tv.com, zaraz czeka mnie najlepszy odcinek z pierwszych czterech sezonów. Na pewno obejrzę jeszcze dzisiaj
#8
Napisano 27.03.2007 - |09:28|
#9
Napisano 18.07.2007 - |00:31|
Szkoda Martouf'a, no ale chyba teraz pole bedzie czyste do jakiegos romansiku jack/sam ?
#10
Napisano 10.10.2007 - |07:23|
A scena w której Daniel obezwładnia Jaffa rzutem kostką naquadah - wymiata!
#11
Napisano 09.02.2008 - |09:40|
#12
Napisano 01.01.2009 - |16:13|
#13
Napisano 01.01.2009 - |19:56|
#14 Gość_Lowrey23_*
Napisano 06.03.2009 - |17:54|
#15
Napisano 15.06.2009 - |14:54|
scena, kiedy Sam strzela do Martoufa chwyciła mnie za serce tak mocno, że o mało co się nie poryczałam ale jakie to musiało być bolesne dla Sam mającej w sobie wspomnienia Joinar..
chociaż... może od tamtej pory coś więcej zaiskrzy między Sam a Jackiem..
jedna rzecz mi sie nie podoba w scenariuszu; skoro Tokra przynosza na ziemie cale to urzadzenie do badania, to w miare logiczne mi sie wydaje, ze powinni to najpierw zaprezentowac na sobie - no, taki Martuf powinien usiasc i pokazac, na czym to polega...
ooo to to!!
i w ten oto sposób pozbawiono nas najbardziej uroczego bohatera serii
no chyba, ze Martouf coś ukrył i nie przyznał się, że znajdował się w okolicznościach sprzyjających stania się zatarkiem (albo to wina tego całego zatarka.. )
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych